Motocyklista zginął na drodze. "Reanimowałem tego człowieka, ale nie udało się go uratować"

Brawo dla świadka, że chciał pomóc i uratować tego człowieka, a nie zasłaniał się głupim wykrętem, że lepiej nie pomagać bo można samemu mieć kłopoty - jak to się od niektórych głąbów słyszy.

Brawo dla dziewczyny, która przed nami go reanimowała. Wstyd dla policjantów, którzy stali i się przyglądali a raczej dla komendanta, który nie robi szkoleń pierwszej pomocy. Powinien organizować szkolenia z nadejściem wiosny. Mieli w radiowozie ambu i nawet nie wiedzieli, że jest... Szkoda chłopaka....

Jakość nawierzchni i to co się na niej znajdowało to temat chyba dla prokuratora... Szkoda chłopaka.

Miał pecha. Trzeba było tylko zwolnić. Dzisiaj jechałem woj. Świętokrzyskie to widzę co motocykliści wyprawiają. Nie żałuję gościa.

Jechałam tamtędy, widziałam jak mężczyznę reanimuje jakaś kobieta z kucykiem - szacun, policjanci stali i się patrzyli tylko, może się czegoś nauczyli na przyszłośc

Ja mysle ze policja powinna jeszcze umiec latac w kosmos, najlepiej za swoje pieniadze

Zanim głos zabiorą nienawistni hejterzy radzę się zastanowić czy wylewanie swojej nienawiści do kogokolwiek ma sens a tym bardziej proszę o odrobine szacunku do człowieka który zmarł oraz do rodziny której bardzo współczuję

Akurat nawierzchnia jest bardzo dobra - pewnie za dobra - bo można dobrze pociąć - jakby nie te ronda i rowy przydrożne....

Jechałam z rodziną akurat tą drogą ,żadnego objazdu niestety nie było!!!!

Artykuł napisany jakby Pan za normalna rzecz ( pomoc drugiemu człowiekowi) chciał otrzymać Oscara :) to powinien być naturalny odruch a nie chec pochwalenia się w dodatku na szerokim polu... No chyba że jest inaczej to proszę o nr konta - społeczeństwo się odpłaci albo koronę wyśle. Poza tym ładnie to tak sobie przygarnywac zasługi? Ja widziałam prawie od początku - przy tym człowieku stała kobieta i jako pierwsi podbiegli do niej policjanci - wspólnie przekręcili go na plecy i zaczęli resuscytację - dopiero po 3-4 min pojawiła się para młodych ludzi którzy "pomogli" - lecz nie przypominam sobie by ktoś inny prócz tej pani i policjantów ugniatał klatkę piersiową tego mężczyzny... Także nie ładnie :) widać kompleksy i brak pochwał przez rodziców wyszedł na wierzch... Przykre. Ale zawsze jestem za prawda

Nie wiem przy jakim wypadku stałaśale chyba nie przy tym. Policja stała i się  przyglądała. Dziewczyna sama reanimowała chłopaka, po chwili nadjechali ludzie chłopak i dziewczyna z torbą medyczną. I  zaczeli reanimować motocykliste. Dopiero później jak ten chłopak co podbiegł zaczął krzyczeć żeby dali swoją torbę z radiowozu raczyli pomóc. Więc nie pierdziel głupot.

Polica wszystkiemu winna. Nie zdążyli zabrać kwitów samobójcy oraz nie dokonali cudu wskrzeszenia.

Bylam przy tym wypadku. Kiedy pobiegłam dziewczyna z policjantem reanimowala motocykliste. Potem z bialego auta wybiegl chlopak z dziewczyna ktorzy byli ratownikami medycznymi, przejeli paleczke w reanimacji. Ja tylko sprawdzalam puls czy wraca a oni robili resztę. Szkoda że się nie udało.

wiosna juz ruszyla i efekty tez sa

Policja widzę ,że od jakiegoś czasu ukierunkowana jest na ochronie..  miesiecznic. Nie dalej jak 2 tygodnie temu wyszedł pan z III komisariatu policji. Dostał padaczki. Jechałem autem ....nikt nie podszedł. Wybiegłem z auta i ci widzę... Policjant patrzy przesz szybę w drzwiach....zero reakcji. Na zwrócona uwagę, że nie pomaga i co potrafi... dostałem odpowiedź ," zamknij mordę" . Ot całe wyszkolenie naszej co nie bądź utrzymywanej z naszych podatków policji. Czy to nie budzi naszego zastanowienia.....co się zmieniło przez kilka lat.. 

Czy wiadomo skąd był ten motocyklista i kto to byl? 

dokładnie tak właśnie było - to oni pierwsi byli przy tym człowieku i prowadzili resuscytację 

udać się do okulisty ;) 

To ja jestem "dziewczyną z kucykiem". Przestańcie roztrzasać sprawę i źle mówić o policjantach. Ja pierwsza podbiegłam to prawda, za moment pobiegło dwóch policjantów i razem go przekręciliśmy i zaczęliśmy masaż serca. Za jakiś czas pojawiło się dwoje ratowników mieli super zaopatrzona apteczke. Ten chłopak miał roztrzaskana głowę, nie było nawet możliwości go natlenic, worek ambu na niewiele się zdał. Poniósł śmierć na miejscu. Zobaczcie - ja jestem pielęgniarką, była od razu policja bo akurat przejeżdżali przez rondo, i tych dwoje ratowników super zaopatrzonych - jakby miał szansę to by przeżył, miał na prawdę super zespół przypadkowych ratowników... Niestety... Dajcie Mu już spokój i szacunek, zamiast tutaj pisać głupoty zmówcie lepiej Zdrowaśke za jego duszę. Gadanie takie czyja lub czego to jest wina życia mu nie wróci... Pozdrawiam!