Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

5 zł za wizytę, 10 zł za łóżko

Utworzony przez nie choruję, 16 lutego 2009 r. o 06:24 Powrót do artykułu
To głupi pomysł.To prawda,że wiele osób przychodzi do przychodni ot tak sobie,bo samotnie w domu się nudzi.Idzie toto ze sklepu czy z targu z siatami pełnymi zakupów i przy okazji przychodzi do przychodni. Ale znowu dlaczego ktoś ma płacić (5 zł?) za przyjście do przychodni?Przecież każdy z nas płaci tzw.ubezpieczenie zdrowotne,a kwota nie jest mała. Ja sporadycznie chodzę do lekarza (ok.2 razy w roku i tylko po rceptę-choroba przewlekłą).Czy w takiej sytuacji przychodnia która otrzymuje za mnie pieniądze (mimo że ne przychodzę) będzie mi zwracać np.co miesiąc po 5 zł? Pomysł poroniony (ale nie bez sensu)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli, wg tych "lekarzy", dobry pacjent, to taki pacjent, który przychodzi w końcowym stadium choroby, np nowotworowej i lekarz może bez żadnej odpowiedzialności powiedzieć mu, że na leczenie już za późno. Korzysta na tym NFZ i firma pogrzebowa a pacjent ma "wieczny spokój". Tylko po co nam potrzebna taka służba zdrowia. Karty zgonu może wypisywać urzędnik.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A moze po prostu powiedziec ludziom ze nie ma bezplatnej opieki zdrowotnej i ze na zyciu i zdrowiu spoleczenastwa nam nie zalezy? Po co owijac w bawelne? Pacjent - tak jak kazdy obywatel dla panstwa jest portfelem. Jesli z tego portfela da sie cos wyciagnac to jest ok, ale jesli trzeba wsadzac to juz sie nie oplaca i sie taki portfel wyrzuca. Gratuluje pomyslu. Juz kiedys ktos wprowadzil kary za nieuzasadnione wezwanie pogotowia - czy ktos przeprowadzil jakies analizy ile osob dzieki temu zmarlo? "bo moze mi przejdzie.. poczekam.." Ludzie co takie rzeczy wymyslaja powinni sie najpierw mocno uderzyc w glowe, a potem jeszcze mocniej poprawic. PRZECIEZ TO JEST CHORE!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A czemu nie 50zł i 100zł. Przecież obywatele według PO są co raz bogatsi i żyje się lepiej "mordo ty moja"... Puławski szpital znany i zwany "puławską rzeźnią" poronił kolejny poroniony POmysł !!! POgratulować tylko wypada takiego POmysłu. Miały być cuda, a jest obłuda. Władza z narodem, naród z torbami!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Trzeba uświadomić sobie jeden fakt: nie da się zagwarantować bezpłatnej, finansowanej przez państwo służby zdrowia dla każdego i w pełnym zakresie. Taki system pochłonie dowolną przeznaczoną na niego ilość pieniędzy, a i tak będzie niewydolny. Dla zobrazowania tego wyobraźmy sobie, że mamy zagwarantowane przez państwo bezpłatne żywienie. Płacimy składki, jest Narodowy Fundusz Żywienia, i każdy jak jest głodny to może przyjść do specjalnego punktu i zostanie nakarmiony, a zapłaci za to tenże Fundusz. Jak by to działało w rzeczywistości to chyba każdy potrafi sobie wyobrazić. W końcu dokładnie w taki sposób działa publiczna służba zdrowia! Każdy kto się chociaż przez moment uczył ekonomii wie, że jak coś nic nie kosztuje to popyt na to jest praktycznie nieograniczony. Usługi zdrowotne to żaden wyjątek. Opłaty za wizytę to pomysł na ograniczenie tego popytu - i to wg mnie pomysł dobry, bo sprawdzony w innych krajach. Żeby to działało trzeba jednak pomyśleć nad sposobem zapewnienia opieki ludziom, którzy faktycznie mieliby problem z zapłatą tych kwot.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co miesiąc chodzę na wizytę do lekarza "rodzinnego" po receptę na leki przeciw nadciśnieniu, bo w aptece bez recepty nie sprzedadzą tych leków. Czy nie można sprzedawać tych leków w aptece bez recept ? Czynność lekarza sprowadza się tylko i wyłącznie do wypisania recepty. Ciśnienie mierze sobie sam prawie codziennie. PYTANIE do Administracji Służbą Zdrowia : Czy nie można tego rozwiązać inaczej, aby co miesiąc nie była konieczna wizyta po receptę ? Oby nie była to odpowiedź : "......pisz Pan na Berdyczów ..."
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To po co wszyscy płacimy na fundusz zdrowia skoro i tak chca od nas pieniądze?? Ide z dzieckiem do przychodni - 5zł, ide do kontroli 5zł, ide na bilans czy szczepienie 5zł, ide po recepte 5zl. w drzwiach przychodni bedzie stał kasjer i zbierał pieniądze - nie zapłacisz nie wchodzisz. nie wazne czy tylko kaszlesz czy masz od tygodnia 40stopni goraczki ale wczesniej nie miałes nawet 5 zł zeby przyjsc. Wejściówki jak na dyskoteke. Wydawało mi sie ze władza puławska ma olej w głowie i całkiem niezle sobie radza ale to juz jest przegięcie. i ta papierowa hala.... szkoda słów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kiedy zostaną uruchomione piece na Majdanku? Służba zdrowia nie będzie się przemęczać a nierentownych pacjentów puści się przez komin!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Główny problemem do rozwiązania, to jak poprawić dostępność pacjentów do lekarzy opieki ambulatoryjnej (lekarzy specjalistów oraz lekarzy rodzinnych) a nie "odstraszać". Problem wynika także ze zbyt małej ilości lekarzy (i w Puławach i w Polsce) ale nie tylko. Na ten stan ma wpływ bardzo niski w stosunku do średniej 27 krajów UE poziom wydatków publicznych na ochronę zdrowia (kwotowo na mieszkańca o 2/3 niższy aniżeli średnia 27 krajów UE). Symboliczne (w stosunku do kosztu świadczenia) opłaty porzadkowe mają mniejsze znaczenie, ale szczególnie przy dużej ograniczoności zasobów mają również wpływ na poprawę dostępności dla najbardziej potrzebujących, by nie byli zmuszeni do płacenia większych kwot aniżeli 5 zł (np za poradę prywatną). Obecnie nie jest z tym dobrze, skoro jak wynnika z danych Raportu z 2008r. Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie w strukturze wydatków całkowitych na ochronę zdrowia Polaków ponad 35% stanowią wydatki prywatne (średnia UE 28%). Jak wyglądają dopłaty "porządkowe " w Unii ,wystarczy przeczytać ze stron internetowych NFZ warunki korzystania w poszczególnych krajach z EKUZ (Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego) . Jest oczywiście pytanie, czy powinniśmy się uczyć od innych rówież w tej kontrowersyjnej sprawie. Problem jest znacznie bardzej złożony aniżeli to wynika z artykułu Pana Redaktora zatroskany
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polecam artykuł na ten właśnie temat z jednego z ostatnich numerów dwutygodnika Służba Zdrowia dr Marka Derkacza, MBA. Pełny tekst dostępny w internecie w pliku pdf pod adresem: http://www.zgzza.pl/attachments/defibrylacja_kasa.pdf Jak się okazuje większość krajów europejskich już takie rozwiązania wprowadziła.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawda jak zwykle lezy pośrodku. Nie można żądać od chorych ludzi dodatkowej opłaty za to i tak kiepskie leczenie, a jednocześnie trzeba znalezc jakis sposób na znudzonych, pragnących zainteresowania "pacjentow". W pulawskiej przychodni przyszpitalnej sytuacja zakrawa na kpinę. Nie dosyc, ze trzeba byc w rejestracji od 5 rano zeby dostac numerek, to czesto sie tego numerka nie dostaje. Dlaczego? Po pierwsze, bo numerków do danego lekarza jest np. tylko 5. I co gorsza, nawet jesli się jest w kolejce pierwszym (trzeba być w rejestracji okolo 3 rano - tak, to nie zart: o TRZECIEJ) to i tak dostaje sie numerek 4 lub 5. Jako pierwszy w kolejce!!! Czyli trzy numerki wyparowały! Potem pod gabinetem czeka regulaminowe 5 osób!!! (ktorych wczesniej w kolejce nie bylo) WTF??? O co chodzi? Handelek numerkami? Po drugie pewien lekarz (ja nie bede wymienial nazwiska) zamiast przyjmowac pacjentow przez godzinę czasu (tak ma na drzwiach napisane) przyjmuje przez 10 minut (slownie: dziesiec minut)!!! I w tym czasie zalatwia wszystkich pieciu pacjentów! I po trzecie: kolejkę i numerki zajmują wpomniane w artykule osoby...bez komentarza.... Panie Redaktorze: moze by pan zglebil ten temacik...Zapewniam, ze ciekawy. O material niech sie Pan nie martwi - wystarczy pojsc do rejestracji ok. 5 rano i posluchac, co ludzie w kolejce mówią (zapewniam, ze ciekawe rzeczy)...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Drobna opłata za wizytę w przychodni lub pobyt w szpitalu odstraszy pacjentów, którzy wcale nie potrzebują pomocy - uważają szefowie szpitala w Puławach" No to sie ku*** wku***łem. Jak ktoś nie potrzebuje pomocy to po cholerę będzie sie pchał do szpitala - żeby jakiego zakażenia złapać? EJJJ, WYYY, TEMPAKI LEKARZE z Puław - pier***nijcie się w wasze puste pały i nie narzekajcie, bo w prywatnych intereskach, które macie, łoicie kasę, że tylko domki nowe stawiacie.... z ku*** garażem i ku*** satelitą, ku***.... ... no i się wku***łem.... ku***
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieszkam w Czechach i potwierdzam.Za wizytę u lekarza płaci się 30kc tj.ok.5zł.ale jest się naprawdę leczonym.Na badania nie czeka się miesiącami.Wykonywane są od ręki.Kiedyś przez kilka godz.bolało mnie coś w okolicach serca.Poszedłem na pogotowie bo było już ok.20.Lekarz po przeprowadzeniu wywiadu powiedział,że trzeba zrobić badania.I tak znalazłem się na oddziale internistycznym.W sali 5-cio osobowej były 3 łóżka wolne.No i się zaczęło.Od razu EKG,wenflon bo może kroplówka będzie potrzebna,zastrzyk w brzuch (heparyna) na rozrzedzenie krwi,badanie krwi i moczu.EKG w ciągu całej nocy chyba ze 6 razy.Rano powiedziano mi,że nie jest to zawał ale jeszcze trzeba zrobić próbę wysiłkową i ewentualnie inne badania ale to dopiero jutro bo dziś jest niedziela.Ze 6 godz.chodziłem za lekarzem i nękałem go prośbami o wypisanie mnie bo w poniedziałek miałem różne sprawy ważne do załatwienia.Wypisał mnie a na te dalsze badania chodziłem do szpitala w ustalonych terminach.Tu naprawdę lekarz interesuje się pacjentem i tu naprawdę leczą.W Polsce chcą brać kasę ale nikt nie jest w stanie powiedzieć za co.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dokładnie! Tu w Polsce w zasadzie nikt z pacjentów nie wie o co chodzi... wiecznie kasy nie ma.... a np. ja (jak wszyscy) płacę już 15 lat składki po (zdrowotne + chorobowe) i wcale nie mało, no i może ze 3 razy byłem u lekarza - w szpitalu wcale. Pytam więc - gdzie te pieniądze???? ...skoro leki i tak przecież SAM KUPUJĘ ZA SWOJE.... naprawdę.... i Owsiak zbiera, ludzie sklładki płacą - i wiecznie ŹLE !!!! No to ile by ta składka musiała być??? 1000 zł / m-c ????? żeby ruszyć wasze lekarskie dupy?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
za szpital tak(za puławską umieralnie nigdy)tylko ci co nie posiadają pieniedzy decydują sie na pobyt w tym zaściankowym przynytku,,,,płacic im za co pytam??to nie specjalisci,,
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
cris napisał:
Mieszkam w Czechach i potwierdzam.Za wizytę u lekarza płaci się 30kc tj.ok.5zł.ale jest się naprawdę leczonym.Na badania nie czeka się miesiącami.Wykonywane są od ręki.Kiedyś przez kilka godz.bolało mnie coś w okolicach serca.Poszedłem na pogotowie bo było już ok.20.Lekarz po przeprowadzeniu wywiadu powiedział,że trzeba zrobić badania.I tak znalazłem się na oddziale internistycznym.W sali 5-cio osobowej były 3 łóżka wolne.No i się zaczęło.Od razu EKG,wenflon bo może kroplówka będzie potrzebna,zastrzyk w brzuch (heparyna) na rozrzedzenie krwi,badanie krwi i moczu.EKG w ciągu całej nocy chyba ze 6 razy.Rano powiedziano mi,że nie jest to zawał ale jeszcze trzeba zrobić próbę wysiłkową i ewentualnie inne badania ale to dopiero jutro bo dziś jest niedziela.Ze 6 godz.chodziłem za lekarzem i nękałem go prośbami o wypisanie mnie bo w poniedziałek miałem różne sprawy ważne do załatwienia.Wypisał mnie a na te dalsze badania chodziłem do szpitala w ustalonych terminach.Tu naprawdę lekarz interesuje się pacjentem i tu naprawdę leczą.W Polsce chcą brać kasę ale nikt nie jest w stanie powiedzieć za co.
Tylko,ze tam doktor zarabia 1000euro
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...