Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Będzie żył z obwodnicą za płotem. "Nie mam wyjścia"

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 28 lipca 2017 r. o 17:50 Powrót do artykułu
Niestety czasem warunki (przepisy środowiskowe, obszary chronione, zabytki, gęstość zabudowy) determinują taki, a nie inny przebieg trasy. Wybierany jest taki, który będzie najmniej uciążliwy i czasem najbardziej opłacalny. W Polsce w pobliżu miast, a zwłaszcza większych miast wcześniej nikt nie planował korytarzy komunikacyjnych na dziesiątki lat do przodu, obwodnic, czy dróg o charakterze autostrad. Stąd zabudowa jest porozrzucana i często chaotyczna. Dzisiaj z tego względu wyznaczenie przebiegu nowych tras o takim profilu jak ekspresówki, czy autostrady zawsze dotknie coś lub kogoś. Zawsze będzie ten poszkodowany i... trzeba się z tym pogodzić. W innym wypadku nic byśmy nie zrobili, bo zawsze ktoś postawi weto. Ten człowiek może chyba jedynie starać się o odszkodowanie w przypadku przekroczenia norm hałasu lub znacznego pogorszenia warunków zamieszkania. Nie wiem, czy też nie z tytułu znacznej utraty wartości nieruchomości. Sądzę, że ten człowiek doskonale wiedział jak ta trasa będzie przebiegała. Ludzie doskonale się orientuja we wszystkich inwestycjach w tak bliskim sąsiedztwie i niech nikt nie mówi że jest inaczej, bo to zwyczajnie nieprawda. A już zdziwienie starosty to kompromitacja.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Hejty i nienawiść sa tu powszechne. Powinny byc publikowane IP
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tam gdzie pieniądze to zazdrość i nienawiść. Tak było jest i nic nie wskazuje że nie będzie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
specu napisał:
Niestety czasem warunki (przepisy środowiskowe, obszary chronione, zabytki, gęstość zabudowy) determinują taki, a nie inny przebieg trasy. Wybierany jest taki, który będzie najmniej uciążliwy i czasem najbardziej opłacalny. W Polsce w pobliżu miast, a zwłaszcza większych miast wcześniej nikt nie planował korytarzy komunikacyjnych na dziesiątki lat do przodu, obwodnic, czy dróg o charakterze autostrad. Stąd zabudowa jest porozrzucana i często chaotyczna. Dzisiaj z tego względu wyznaczenie przebiegu nowych tras o takim profilu jak ekspresówki, czy autostrady zawsze dotknie coś lub kogoś. Zawsze będzie ten poszkodowany i... trzeba się z tym pogodzić. W innym wypadku nic byśmy nie zrobili, bo zawsze ktoś postawi weto. Ten człowiek może chyba jedynie starać się o odszkodowanie w przypadku przekroczenia norm hałasu lub znacznego pogorszenia warunków zamieszkania. Nie wiem, czy też nie z tytułu znacznej utraty wartości nieruchomości. Sądzę, że ten człowiek doskonale wiedział jak ta trasa będzie przebiegała. Ludzie doskonale się orientuja we wszystkich inwestycjach w tak bliskim sąsiedztwie i niech nikt nie mówi że jest inaczej, bo to zwyczajnie nieprawda. A już zdziwienie starosty to kompromitacja.
 Częściowo prawda. Ale w teorii. W praktyce - przebieg strasy ustalany zza biurka przy założeniu "nie szkodzimy Nowckiemu, Krężnickiemu i Słoikowi, a walimy w Kowalskich i Nowaków bo to zwykłe prostaki...a jak będą sapać to ich kupimy płacąc milion za działkę wartą 3 miliony"... Niestety tak to jest w praktyce
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie zgodzę się że zza biurka. Zawsze są konsultacje społeczne, organizuje sie zebrania dla mieszkańców, gdzie przedstwiane są warianty. DŚU nie jest wydawana ot tak sobie... proszę nie wprowadzać w błąd.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cóż, moim zdaniem facet powinien walczyć jednak o swoje, jego nieruchomość straci na wartości, pogorszą się warunki środowiskowe. Jest to całkowicie do ugrania sprawa, przecież niejednokrotnie były informacje o wysokich odszkodowaniach dla ludzi, którym np. wybudowano boisko bardzo blisko posesji przez co mieli problem z hałasem - i dostali wysokie odszkodowanie. To nie chodzi o to, że ktoś chce wyłudzić od państwa gruby hajs tylko za to, że miał szczęście i będzie wywłaszczony lub ma szansę otrzymać odszkodowanie. Jeśli wywłaszczenie nie jest konieczne ale okolica straci na atrakcyjności to odszkodowanie jest jak najbardziej zasadne. Można starać się też o postawienie ekranów dzwiękochłonnych oraz pokrycie kosztów wymiany okien na te o wyższym tłumieniu, itd. Sam miałem sprawę właśnie z ekranami, gdy po wybudowaniu nowego osiedla zacząłem mieć ogromny ruch samochodowy, było głośno prawie całą dobę. Udało się ugrać trochę kasy dzięki pomocy prawników, znalazłem specjalizującą się w tym kancelarię dybka.com.pl i przynajmniej gmina postawiła ekrany, wymieniłem okna i zamontowałem klimatyzację (w lecie dzięki temu nie muszę otwierać okien). 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...