Niestety czasem warunki (przepisy środowiskowe, obszary chronione, zabytki, gęstość zabudowy) determinują taki, a nie inny przebieg trasy. Wybierany jest taki, który będzie najmniej uciążliwy i czasem najbardziej opłacalny. W Polsce w pobliżu miast, a zwłaszcza większych miast wcześniej nikt nie planował korytarzy komunikacyjnych na dziesiątki lat do przodu, obwodnic, czy dróg o charakterze autostrad. Stąd zabudowa jest porozrzucana i często chaotyczna. Dzisiaj z tego względu wyznaczenie przebiegu nowych tras o takim profilu jak ekspresówki, czy autostrady zawsze dotknie coś lub kogoś. Zawsze będzie ten poszkodowany i... trzeba się z tym pogodzić. W innym wypadku nic byśmy nie zrobili, bo zawsze ktoś postawi weto.
Ten człowiek może chyba jedynie starać się o odszkodowanie w przypadku przekroczenia norm hałasu lub znacznego pogorszenia warunków zamieszkania. Nie wiem, czy też nie z tytułu znacznej utraty wartości nieruchomości. Sądzę, że ten człowiek doskonale wiedział jak ta trasa będzie przebiegała. Ludzie doskonale się orientuja we wszystkich inwestycjach w tak bliskim sąsiedztwie i niech nikt nie mówi że jest inaczej, bo to zwyczajnie nieprawda. A już zdziwienie starosty to kompromitacja.
|
|
Hejty i nienawiść sa tu powszechne. Powinny byc publikowane IP
|
|
Tam gdzie pieniądze to zazdrość i nienawiść. Tak było jest i nic nie wskazuje że nie będzie
|
|
Częściowo prawda. Ale w teorii. W praktyce - przebieg strasy ustalany zza biurka przy założeniu "nie szkodzimy Nowckiemu, Krężnickiemu i Słoikowi, a walimy w Kowalskich i Nowaków bo to zwykłe prostaki...a jak będą sapać to ich kupimy płacąc milion za działkę wartą 3 miliony"... Niestety tak to jest w praktyce |
|
Nie zgodzę się że zza biurka. Zawsze są konsultacje społeczne, organizuje sie zebrania dla mieszkańców, gdzie przedstwiane są warianty. DŚU nie jest wydawana ot tak sobie... proszę nie wprowadzać w błąd.
|
|
Cóż, moim zdaniem facet powinien walczyć jednak o swoje, jego nieruchomość straci na wartości, pogorszą się warunki środowiskowe. Jest to całkowicie do ugrania sprawa, przecież niejednokrotnie były informacje o wysokich odszkodowaniach dla ludzi, którym np. wybudowano boisko bardzo blisko posesji przez co mieli problem z hałasem - i dostali wysokie odszkodowanie. To nie chodzi o to, że ktoś chce wyłudzić od państwa gruby hajs tylko za to, że miał szczęście i będzie wywłaszczony lub ma szansę otrzymać odszkodowanie. Jeśli wywłaszczenie nie jest konieczne ale okolica straci na atrakcyjności to odszkodowanie jest jak najbardziej zasadne. Można starać się też o postawienie ekranów dzwiękochłonnych oraz pokrycie kosztów wymiany okien na te o wyższym tłumieniu, itd. Sam miałem sprawę właśnie z ekranami, gdy po wybudowaniu nowego osiedla zacząłem mieć ogromny ruch samochodowy, było głośno prawie całą dobę. Udało się ugrać trochę kasy dzięki pomocy prawników, znalazłem specjalizującą się w tym kancelarię dybka.com.pl i przynajmniej gmina postawiła ekrany, wymieniłem okna i zamontowałem klimatyzację (w lecie dzięki temu nie muszę otwierać okien).
|
Strona 3 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|