Dyrektor Ch(cenzura) w ZST w Bełżycach zatrudnia od pół roku swoją córkę mimo, że w szkole był psycholog-pedagog z odpowiednimi kwalifikacjami do tego stanowiska; wcześniej zatrudniał swojego syna. W szkole na stanowisku sekretarki pracuje jego szwagierka mimo, że jest totalnym betonem i na niczym się nie zna. To jeszcze nic. Na stanowisku konserwatora pracuje syn jego znajomej aptekarki, co nie umiał znaleźć sobie pracy po szkole muzycznej. Dyrektor Ch(cenzura) zatrudnia na stanowisku nauczyciela murarstwa znajomego mechanika, kucharstwa uczy wuefistka (jego znajoma). Inny nauczyciel w-f uczy mechaników. Nauczyciele ci nie mają uprawnień do nauki tych swoich "nowych" przedmiotów. Ch(cenzura) do pracy w szkole "przygarnął" też innego swojego znajomego na stanowisko administracyjne - faceta po wyroku, skazanego za przestępstwo popełnione umyślne. W szkole dzieją się różne cuda (za mało czasu żeby to tutaj opisywać) a tym dyrektorem powinny się zająć różne służby i inspekcje, zaczynając od tych na "A", a skończywszy na tych na "Z". Ja tam już nie pracuję: po dwóch dniach na stanowisku nauczycielki "poprosił" mnie żebym jutro nie przychodziła, bo w starostwie lubelskim coś nie wyszło i te godziny musi dostać jego zastępca.
|
|
Prawdziwa cnota krytyk się nie boi - tak mówił "przedwiekowy" biskup - teraz (po części) ePiSkopat jest innego "ducha" niż Krasicki
|
|
Do hihiha.
Sporo się dowiedziałaś przez dwa dni pracy.
Może zawód nauczycielki to etat nie dla Ciebie. Może warto spróbować sił w służbach specjalnych. Dwa dni Twojej pracy i wywiad dowolnego kraju rozpracowany jak ZST w Bełżycach.
W niewielkich miejscowościach nie można zatrudnić kogoś kogo się nie zna, bo przecież wszyscy wszystkich znają. Nieładnie tylko mówić o kimś, że jest betonem i się na niczym nie zna - bardziej wrażliwa osoba może się poczuć urażona. Tak możesz pisać tylko w tajnych raportach.
Powodzenia Agentko hihi. Czuwaj!
|
|
a czego się lemingi spodziewaliście ? do urn i nie pyskować !
|
|
W instytucjach państwowych i samorządowych, w których pracują w 100% całe rodziny takie donosy się nie zdarzają, bo nikt rozumny nie doniesie na swojego. Taki stan zatrudnienia jest najbardziej optymalny i staje się powszechny w służbie publicznej naszego kraju. Niezadowoleni malkontenci zawsze się znajdą i będą to krytykować ale, jak widać, władze partyjne PO i PSL wytrwale ich zwalczają rozwijając rodzinne instytucje państwowej użyteczności publicznej.
|
|
Jeśli chodzi o pracowników pedagogicznych (nauczycieli, wychowawców) to może być żona zatrudniona w danej placówce - nie może w przypadku pracownika administracji szkolnej. Co do emerytów - mają też prawo do zatrudnienia - i o ile są dobrymi pracownikami można się wspomagać ich doswiadczemniem...
|
|
ZAKAZ ZATRUDNIANIA RODZINY W ADMINISTRACJI PAŃSTWOWEJ.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|