Łoś wbiegł pod koła. Kierowca nie żyje

Idziesz do czyjegoś domu to możesz się spodziewać gospodarza.Na przejściu należy spodziewać się pieszego.W naturalnych terenach zamieszkałych przez łosie trzeba spodziewać się również gospodarza w postaci zwierzyny.Tam gdzie zwierzyna występuje są znaki o tym informujące.Łoś mógł się szaleńca nie spodziewać.

To nie jego wina debi.... Był super kolegą. Tak Ci szkoda łosia... To postaw sie w sytuacji rodziny!!

ci którzy użalają się nad łosiem chyba nigdy nie siedzieli za kierownicą samochodu. To był mój kumpel w tym aucie troche szacunku dla niego i jego najbliższych moje kondolencje dla rodziny.

TO SĄ WŁAŚNIE POLSKIE DROGI, NIE DOŚĆ,ŻE DZIURAWE, BEZ BEZKOLIZYJNYCH SKRZYŻOWAŃ, TO JESZCZE NIE ODGRODZONE OD TERENÓW LEŚNYCH!!!NIE DOŚĆ,ŻE TRZEBA UWAŻAĆ NA PIJAKÓW CHODZĄCYCH,LEŻĄCYCH NA JEZDNI,NA DZIECI BEZ OPIEKI LATAJĄCE WZDŁUŻ DROGI, PRZELATUJĄCE NAGLE NA DRUGĄ STRONĘ, ROWERZYSTÓW, TO JESZCZE K....ŁOSIE, JELENIE,SARNY!!XXI WIEK, A U NAS K...XIX!!DZIĘKOWAĆ MOŻEMY SOBIE, BO JESTEŚMY GŁUPIM NARODEM!!

[quote name='olo' timestamp='1307334175' post='486090'] Właśnie to "dosyć szybko" to jeden z czynników takich wypadków. W tych okolicach to już któryś z kolei wypadek z udziałem łosia (i innych zwierząt). Stoją znaki ostrzegające przed zwierzętami, które mogą wybiec na ulicę. Z uwagi na to, powinniście zwalniać, jechać co najwyżej 60-70km/h. Tymczasem ludzie pędzą czasem po 130km/h. Jak takiemu coś wyskoczy to nie ma szans na uniknięcie zderzenia. Zastanawiam sie jak często siadasz za kierwnicą (o ile wogóle masz prawo jazdy?). Wyobraź sobie wczesny ranek, pusta, prosta droga - i to nawet bez dziur, i kierowca który ma do przejechania kilkaset kilometrów jadący 60km/h (bo może jakiś łoś akurat sobie tędy będzie przechodził). Jadąc tak 300km kierowca nie wytrzyma nerwowo, a po paru godzinach dobije do zmęczenie. W normalnym kraju drogi szybkiego ruchu są odgrodzone siatką. Ale niestety Polsce jeszcze do normalności daleko. A dzikich zwierząt coraz więcej na drogi wychodzi....

Ostatnio mi kierowca z którym jechałem mówił że często w nocy/wcześnie rano wyskakują łosie na tej trasie. Szkoda człowieka jak i zwierzęta. Trzeba ogrodzić odpowiednio bo jak już zostało to zauważone to nie pierwszy taki przypadek.

TU do Żyrzyna właśnie powinna być groblówka, a nie do Kazimierza.Aż szkoda, że się tak prezydentowi pomyliło i przez to być może już tyle ofiar przybyło.

Bardzo przykro..

Zgadzam się z Tobą LULA, niepoważni ludzie wypowiadają się tutaj, przykro mi bardzo i współczuję rodzinie. A skąd był ten kolega?

Ten kolega był ze Zwolenia. Pozostawił żonę i troje dzieci. Kondolencje dla rodziny.Ogromna strata. Zastanówcie się co piszecie.

Popieram , trzeba jeździć wolniej i wtedy może by nie dochodziło do takich tragedii...

łoś nie żyje, został przecięty na pół i miał wyprute wnętrzności, jeśli kogoś to obchodzi

A ja słyszałem że im szybciej wpadniesz na takiego łosia,dzika czy sarne to mniej szkód zrobisz sobie,wiadomo zwierze ucierpi ale lepiej żeby człowiek przeżył niż zwierze i człowiek nie.

luzak napisał:

A co z łosiem jego mi tylko szkoda a nie durnia co zginął

Aj, Pan Maciarewicz już leci tworzyć nową kisję ... Była mgła i hel ...