...ale co widziałeś go w Kościele? A może sam jesteś pedofilem? Pewnie jesteś.Użytkownik niezarejestrowany napisał:ale w kosciele pewnie byl tatus co niedziele...
|
|
Krzesimir jak idziesz ulicą w nocy to wszystkie światła wokół ciebie gasną, taka od ciebie bije ciemnota.
|
|
|
|
"zmierzyć po raz ostatni" ??? panienko,zmartwię cię,takie coś zostaje na całe życie.możesz co najwyżej nauczyć się z tym(taką historią w życiorysie) żyć.
niestety.
|
|
Ale mam bekę z komentarzy pod tym artykułem xD Kurde, same debjile się tu wypowiadają... Rzal mi was wszystkich, rzałosne mamisynki!!!
|
|
co tam się od***a na tej Ścianie wschodniej?
|
|
Gonia - skąd wiesz jak było? Bo przeczytałaś w necie? LUDZIE, to przerażające. Chcecie zlinczować człowieka na podstawie niesprawdzonej opowieści w internecie. Tak to może być zmyślona opowieść. Betlejewski słynie z prowokacji. Język pisany i język dziewczyny w czasie wywiadu z Betlejewskim to dwa zupełnie inne języki (mediumpubliczne.pl). Są też inne nieścisłości. A ja nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ona bawi się tą opowieścią. Jest informacja, że facet został uniewinniony - przecież żyjemy w państwie, w którym przed wyrokiem sprawę się wyjaśnia. Cieszę się, że jest garstka ludzi, którzy nie wierzą ślepo w łzawy tekst. Łączy ich nie nazwisko, ale rozsądek. Nie tłum, nie na podstawie jednej opowieści powiniem ferować wyroki. Ja wierzę sądowi.
|
|
|
|
693417560
|
|
No dobrze może to jest prawda ale 8 latka gwałcona i co nie utykała , nie mdlała w szkole , nie krwawiła ? to jest niemożliwe by fizycznie była po czymś takim zdrowa ! może to jakaś zemsta za samobójstwo siostry albo jakaś choroba psychiczna ? Powinien Prokurator to zbadać ponownie , koniecznie
|
|
Nie wiem już co myśleć.Odkąd to molestujący chce mieć dziecko z molestowaną.Przecież wtedy od razu mieliby go na widelcu. molestowany chce by to była tajemnica a nie jeszcze z tego owoc chorej miłości
|
|
bo tam najwięcej jest grzesznikow, myśla, ze jak będa chodzić i się modlić to są oczysczeni, ja jak nie mam cięzkich grzechów oprócz dnia codziennego to chodze raz na kilka miesięcy |
|
LILAA BRAWO, jedna rozsądna osoba i wypowiedź !! sama przeżyłam coś takiego tylko w odwrotną stronę, rodzina zastępcza oskarzyła swoje adpotowane dzieci żeby się ich pozbyć, bo już im się znudzili, te dzieci to byli moi przyjaciele ze szkoły, WIECIE JAKIE TO JEST PIĘTNO???!!! na całeżycie !!! że niby ten chłopak siostrę molestował a później wyszło na sprawie,że NIEPRAWDA. Tylko nikt już o tym nie napisał!!!! Chłopak ma całe życie zmarnowane!!!!! rozdzielili go z siostrą !!!! musieli się szukać !!! Póki NIE MA WYROKU NIKT ALE TO ABSOLUTNIE NIKT NIE POWINNIEN NIC PISAĆ!!1 to jest wypowiedź JEDNEJ STRONY, JAK LUDZIE MOŻECIE BYĆ TAK ŚLEPI!!! i postawcie się teraz w jego sytuacji, jak można podawać nr telefonu czy dane jakiekolwiek, to jest SKURWYSYŃSTWO nic innego ~!!!!
|
|
Przestroga dla wszystkich pedofilów molestujących własne dzieci - nad dzieckiem można zapanować, ale dziecko kiedyś dorośnie i się zemści. Czasy się zmieniają i mentalność ofiar molestowania też się zmienia. A ty Zdzichu - pedofilu przestań wypisywać pierdoły, że ona sobie to wszystko zmyśliła, bo to zła kobieta była itp. To, co zrobi prokuratura (bo sądąc po twoich wpisach pójdziesz się poskarżyć albo już poszedłeś), to jest małe ważne. Ludzie cię ukarzą, pedofilu.
|
|
Na miejscu mieszkańców Klementowic bym się jednak obawiał mieszkać w pobliżu pedofila. U takiego osobnika popęd seksualny i skłonności do dzieci nie zanikły. Od dawna nie ma się na kim zaspokajać, więc pewnie siedzi w domu i fantazjuje o kilkuletnich dziewczynkach, które widzi np. sąsiadów. Jaką można mieć pewność, że na fantazjowaniu się skończy i że on nie będzie próbował zrealizować swoich pedofilskich słonności i molestować kolejnego dziecka? Ma już przecież spore doświadczenie.
|
|
Rzeczywiście nikt z tu komentujących nie wie jaka jest prawda i ja też nie mam zamiaru wyrokować. Ale znałam obie dziewczynki, z Agnieszką chodziłam do przedszkola i podstawówki. Pamiętam, że do pewnego czasu była bardzo ufnym i otwartym dzieckiem, a potem nie wiedzieć czemu zamknęła się w sobie. Wszyscy przypisywali to żelaznej dyscyplinie, jaką przybrana matka wprowadziła w ich domu. Agnieszka zbierała od niej baty za właściwie wszystko. Mówiło się, że matka chciała adoptować tylko Justynę, ale zdecydowali się wziąć obie dziewczynki, żeby ich nie rozdzielać. Tak tłumaczono wyraźnie gorsze traktowanie Agnieszki przez matkę. Ale kto wie czy przyczyną takiego traktowania nie był przypadkiem inny stosunek ojca do dziewczynki? Nie wiadomo. Ojciec uważany był za spokojnego, trochę wycofanego, ale sympatycznego człowieka. Prawda jest taka, że dziewczynki wyróżniały się na tle innych dzieci, można było odnieść wrażenie, że w ich życiu niewiele się zmieniło po opuszczeniu domu dziecka. Chodziły ze zwieszonymi głowami w połatanych, nieładnych ubraniach. W tamtych czasach niewielu z nas mogło sobie sprawić nowe, modne czy markowe ubrania. Większość z nas ubierano w lumpeksach. A mimo to, one nadal się wyróżniały! Ale nie chodzi tu tylko o strój. Mimo że, jak to było ujęte w artykule, miały pokoik z książkami i "posłaniem" nie wyglądały na szczęśliwe i często budziły litość. Jaki był powód tego wszystkiego - nie wiem. Wiem na pewno, że wiele osób, które tak jak ja znały Agnieszkę i jej przybranych rodziców ma jakieś podstawy do tego, by nie odbierać tego artykułu jedynie jako historię wyssaną z palca.
|
|
@drwal; dobrze zauważyłeś, że w okolicy było wielu pedagogów; nic nie zauważyli - może dlatego, że nie było czego zauważać?
|
|
|
|
ja też je znałem, były normalne dziewczyny, ale poźniej dziwnie się zachowywały, rodzice mi powiedzieli,że mają braci w więzieniu, masakra
|
|
Dużo osób znęca się nad swoimi dziećmi a potem na starość mają pretensje, że te dzieci delikatnie życzą im śmierci :)
|
Strona 2 z 5
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|