Prawa trzeba przestrzegać, ale może by zacząć od respektowania zakazu przekraczania czerwonego światła nieważne czy jest się na pieszo czy a się jakikolwiek środek transportu i nakazu trzymania kultury na drodze. Nie jest przestrzegane. A jeśli się nie przestrzega podstaw to co z przestrzeganiem bardziej wymającego prawa? Takie przykłady są i liczy sie je w ilościach zabitych ludzi w przypadkach- tutaj podaje popularny przykład. PS: Rozmowa idzie do nikąd, bo nie dotyczy dokładnie merytoryki artykułu. Pomyślcie nad tym jak to podstwawowe, najbardziej przyziemne prawo przestrzegacie, a później. Nie mam zamiaru tu umoralniać wszystkich czytelników, myśląc że jestem lepszy, bo zawsze przestrzegam prawo. Myślę po prostu: zacznijcie od siebie, może wasz przykład przełoży na innych.Masz rację, Piotrze - prawa trzeba zawsze przestrzegać, a zacząć najlepiej od przestrzegania tego - jak napisałeś - "przyziemnego"! Btw - myślę, że człowiek przestrzegający prawa na co dzień ma prawo uważać się za lepszego od tych, którzy postępują inaczej!
|
|
Tak właśnie buduje się silne, praworządne państwo i społeczeństwo obywatelskie - na fundamencie prawa jednakowego dla wszystkich i przez wszystkich przestrzeganego zgodnie z rzymską maksymą: "dura lex - sed lex"! Ale ty ze swoją bolszewicką mentalnością i tak nigdy tego nie zrozumiesz...ustawy norymberskie też były, jakby nie patrzeć, prawem - na to też powiesz, że "dura lex - sed lex"? prawo bywa głupie, jeszcze głupsi bywają interpretujący je urzędnicy - jeśli zaś jest zbyt duże pole do wolnej interpretacji - następuje katastrofa (nasze podwórko); rzymska maksyma ma sens tylko wtedy gdy prawo jest jakoś bardziej życiowo i przejrzyście skonstruowane; logiki i pożyteczności w rozpieprzaniu domu bo ktoś się machnął o niecały metr, po prostu nie widzę - to jest po prostu nękanie człowieka i trzeba mieć nieźle wyprany mózg i mentalność niewolnika, żeby takiemu czemuś przyklaskiwać... |
|
Ja od jutra zacznę jeździć lewą stroną ulicy bo to w końcu mój samochód i sam mogę decydować którą stroną będę jeździł.porównanie jest nietrafione - jak będziesz jeździł pod prąd to na pewno zrobisz komuś krzywdę - chałupa Deski, w najgorszym razie krzywdę może zrobić samemu Desce - to naprawdę duża różnica. |
|
A cyganom we Wrocławiu za samowolę budowlaną i nielegalne zajęcie działki proponują mieszkania komunalne. Chory kraj
|
|
Tak właśnie buduje się silne, praworządne państwo i społeczeństwo obywatelskie - na fundamencie prawa jednakowego dla wszystkich i przez wszystkich przestrzeganego zgodnie z rzymską maksymą: "dura lex - sed lex"! Ale ty ze swoją bolszewicką mentalnością i tak nigdy tego nie zrozumiesz...Ty kretynie,czy nie rozumiesz tego,że on wybudował to na swojej ziemi a nie państwowej??? |
|
no widzisz madralo jak tam poradzili sobie ze samowola budowlana - szybko i skutecznie chodz kosztowala kilka milionow!i to takie dobre ze zniszczyli rodzine i caly dorobek? o taka Polske chcesz glosowac z Tuskiem na czele? no to sie nie doczekacie! tych kilka centymetrow zawalilo caly swiat! W Polsce mamy wolnosci i jak masz swoje to nikomu do tego! a takiego sonsiada to tylko z czerwonym kurem puscic. |
|
Tu mądrala.
Jeślibym przeżył taką sytuację, gdybym tracił na rzecz państwa 300 000 złotych za samo wybudowanie domu i kilka tysięcy za wyburzenie też bym myślał, że mnie o....li urzędnicy.
Ale warto brać pod uwagę, że urzędnicy oszukują doliczając kilka centymetrów murów wychodzących poza obszar działki na publiczny chodnik, aby więcej z chodnika mieć- to jest do przemyślenia- jest to tylko dygresja.
I powodem dlaczego tam myślę prawie jest fakt złożenia do dzienniczka policjantów pouczenia za przebieganie na czerwonym świetle, bo brakowało mi senkundy świateł). Wtedy byłem nie miałem jakichkolwiek pieniędzy. Od tego prawie zawsze przechodze zgodnie z prawem (trzy razy od kilku miesięcy przeszedłem na czerwony i przejechałem na rowerze dwa razy oraz raz spowodowałem niebezpieczną sytuację na drodze). Przy całkowitej ilości przejść jest to bardzo niewiele.
Nie czuję się lepszy od tych co nie przestrzegają prawa. Jest to zbyteczne, bo przy zasadach rządzący prawem nagroda jest brakiem kar.
|
|
Jesteśmy niewolnikami we własnym (gówno - nie własnym) kraju. Zapieprzasz, odkładasz, kupujesz. - Moje? - O! Taki ch jak Batorego komin! Niczego tam nie możesz zrobić, bo takie prawo narzuca Ci ogół, który tak wymyślił. W dupie takie prawo można mieć. Już widzę komentarze nt budowy bez projektu, że grozi zawaleniem, zalaniem, pożarem i zalaniem fekaliami z pobliskiego cmentarza.
|
|
Ty kretynie,czy nie rozumiesz tego,że on wybudował to na swojej ziemi a nie państwowej???Hm....coz mozna napisac? Kretynem okazales sie wlasnie Ty! |
|
A cyganom we Wrocławiu za samowolę budowlaną i nielegalne zajęcie działki proponują mieszkania komunalne. Chory krajA no ku**a widzisz. |
|
mógł kupić działkę BUDOWLANĄ, a nie ROLNĄ. ich przeznaczenie jest inne.
|
|
jak sie ma we wlazdach lokalnych oraz centralnych matolow ktorzy wola egzotyczne podroze zamiast pozmieniac stare komunistyczne kwestie prawne to co poradzic?
Jelsi tępty elektorat glosuje na tepych politykierow ktorzy poza tym ze duzo gadaja nie robia prawie nic dla ludnosci to nic innego nie pozostaje jak dac 90% oszczednosci dla panow w sutannach zeby sie modlili gdzie trzeba o pomoc dla ciemnogrodu
|
|
NIe zrozumiałeś mnie lub ja źle napisałem. Samowola, ale taka naprawde głupia, szokująca, prosząca o pomstę do nieba i pozornie niewidoczna.
Przykład: dom w górach wybudowany na górce, która ma tendencje do osuwania się. Było sucho nic nie było. Pszyszła powódź i podmyła górkę i zsunęła ten dom [chatę górską], że jest do wyburzenia. Jeśli było ubezpiezczenie pieniądze są za dom, a jeśli mimo braku ubezpieczenia państwo da publiczne pieniądze w formie odszkodowania (i to możliwie szczęśliwie wysokiego) za zniszczony dom z publicznych pieniędzy, do których ja (na razie mało bo krótko pracowałem) się dokłądam. Takie jest prawo, które dla "głupich" właścicieli domów na górce, które po kilkunastu latach stracą dom i zyskają odszkodowoanie.
Dostaną i powstanie mapa, gdzie nie wolno domu budować na podstawie "głupot" tychże właścicieli nieruchomości. Oni nie mogą mieć kar, bo ich ten zakaz do końca nie dotyczy, bo trzeba by ich wysiedlać do mieszkań zastępczych, których jest za mało. Za mało, bo już jest lista kolejności przyznawania mieszkań, a poszkodawaniu po części z własnej winy są zapisywani na koniec.
Czyżby prawo wolało za "głupoty" wychodzące po latach państwo ma płacić. I jest to nieuczcziwe, że inny jest faworyzowany, a ja nie.
PS: Przytoczyłem przykład najbardziej skrajny i podałem sytuację, ktora może zajść, ale nie musi. Chciałem tym sposobem określić co jest dla mnie konsekwencją nie budowania zgodnie z wytycznymi. Może to być potraktowane jako wypowiedź antyspołecznego żula, ale chciałem dobitnie pokazać skutki nieprzestrzeania z wytycznych.
|
|
Już mnie nic nie zdziwi, słyszeliście o facecie co za łowienie ryb we własnym stawie został ukarany.
|
|
mógł kupić działkę BUDOWLANĄ, a nie ROLNĄ. ich przeznaczenie jest inne.a o tym przeznaczeniu nie decydują najczęściej cechy terenu (pomijając skrajne przypadki - chociaż i to nie do końca, vide pozwolenia na budowę na terenach zalewowych), tylko urzędnicy, jest to kwestia czyjegoś zarządzenia i zmiany paru wyrazów w papierkach, przy czym często wiąże się z tym, że działki rolne należą do "odpowiednich" ludzików, którzy "niespodziewanie" dostają w prezencie odrolnienie; czepianie się takiego Deski, że sobie wziął deski i sklecił z nich tę skromną chatkę, jest przejawem urzędniczej turbo-hipokryzji, jeśli się weźmie pod uwagę to co się na codzień dzieje (jak to czarodziejskie odrolnianie tam gdzie trzeba chociażby); no i właśnie, w całej tej dyskusji pomijana jest skala "przewinienia" Deski - zrozumiałbym szarpanie go, gdyby sobie pierdyknął murowaną konstrukcję o gabarytach średniej stodoły, ale tak się uczepić za takie coś? to już naprawdę trzeba chcieć dokuczyć, zwłaszcza, że nie jest wcale takie oczywiste czy Deska, wybierając taką a nie inną technologię, złamał faktycznie prawo czy też nie, |
|
(...) no i właśnie, w całej tej dyskusji pomijana jest skala "przewinienia" Deski - zrozumiałbym szarpanie go, gdyby sobie pierdyknął murowaną konstrukcję o gabarytach średniej stodoły, ale tak się uczepić za takie coś? to już naprawdę trzeba chcieć dokuczyć, zwłaszcza, że nie jest wcale takie oczywiste czy Deska, wybierając taką a nie inną technologię, złamał faktycznie prawo czy też nie,Widzę, że nie masz elementarnego bodaj rozeznania w kwestiach, w których zabierasz głos... "Skala przewinienia" nie ma tu nic do rzeczy - istotne jest, czy doszło do złamania prawa czy też nie - CHODZI O ZASADY!! Otóż wzniesienie budowli trwale związanej z gruntem - a taką jest ta buda Deski - wymaga uzyskania pozwolenia na budowę, którego rzeczony Deska nie miał; jak się domyślam - nie starał się nawet o nie. Nastąpiło złamanie prawa, polegające na określonej w prawie tzw. samowoli budowlanej, którego konsekwencją jest z jednej strony odpowiedzialność karna Deski, z drugiej zaś konieczność usunięcia samowoli budowlanej - czyli po prostu rozebrania bezprawnie wzniesionej budy. Koniec - kropka. Można dyskutować nad zasadnością funkcjonowania takiego czy innego przepisu prawa, można metodami przewidzianymi w mechanizmach stanowienia prawa zmieniać ten czy ów przepis - czy zgoła CAŁE prawo - ale dopóty, dopóki jest ono obowiązujące - MUSIMY go przestrzegać, gdyż w przeciwnym wypadku nastąpi anarchia. Mówisz o mikrej skali tej budowli i że dopiero postawienie wielkiej budy należałoby ścigać - to kliniczny przykład nieuprawnionego relatywizowania przepisów, zwanego od pewnego czasu "falandyzowaniem prawa" - zjawiska niebezpiecznego i aspołecznego, z samej swej natury kryminogennego i anarchizującego porządek prawny państwa. O ile zgodzimy się, że należałoby ścigać tylko budowniczego wielkiej budy przy pozostawieniu w spokoju budowniczego małej - musimy określić precyzyjnie od jakiej wielkości zaczyna się wielka buda - jako godna ścigania. Kto to ma zrobić, na jakiej podstawie i według jakich kryteriów? Urzędnik według własnego widzimisię? Czy może sam budujący? Nie widzisz, że stawiając taką tezę wpisujesz się w paskudne praktyki woluntaryzmu urzędniczego, który potępiasz dwa zdania wcześniej? W sprawie odrolnienia jakiejś tam działki pozaprawne decyzje urzędników są be - ale w sprawie określenie wielkości budy Deski byłyby cacy? Masz rozdwojenie jaźni? Głupkiem jesteś czy hipokrytą? A może i jedno i drugie? A potem mówimy, że na tym mitycznym zachodzie to mają porządek - nie to, co tutaj... |
|
@ lauda, kluczyk i podobni "obrońcy" prawa ...
Prawo, dobre prawo, jest do przestrzegania i egzekwowania. Jednak bezmyślne przestrzeganie głupiego prawa jest idiotyzmem albo brakiem insktynktu samozachowawczego. Nawet w armii można odmówić wykonania "głupiego" rozkazu.
Podany przykład ze Szwecji to własnie takie głupie prawo, prawo spisane w imię poprawności politycznej, socjalistycznej, lewackiej mentalności, wiernopoddańczej służalczości obywatela wobec urzędnika i Państwa. Dokąd ich to zaprowadzi? Zobaczymy za ile lat "Trzy Korony" zamienią się w "Trzy Półksiężyce".
W Waszych wypowiedziach nawołujecie wyłącznie do przestrzegania prawa bez względu na to jakie by było, nie ma w nich nawet cienia refleksji, że głupie prawo trzeba lub wypada zmienić.
Jesteście urzędnikami bojacymi się zachwiania swojej władzy nad obywatelem czy też brak Wam instynktu samozachowawczego? Darujcie więc sobie tedy epitety: "głupek", "idiota", "hipokryta", kierowane pod adresem Waszych interlokutorów.
Pozdrawiam
|
|
A cyganom we Wrocławiu za samowolę budowlaną i nielegalne zajęcie działki proponują mieszkania komunalne. Chory krajCygana nie wolno ruszyć, bo to by był rasizm i dyskryminacja mniejszości narodowych, o wiele łatwiej i prościej prześladować rodowitego Polaka. |
|
niby dlaczego znana osoba ma byc potraktowana łagodnei bo to tylko szopa a zwykły obywatel ponosi sankcje jeśli dopuści sie samowoli budowlanej?
zrobił źle to ponosi konsekwencje swojego postępowania - prawo jest dla wszystkich
|
|
Jak ktoś mi znajdzie w prawie budowlanym definicie obiektu trwale zwiazanego z gruntem dostaje NOBLA - nie ma. wiec decyduje urzednik sędzia itp. na to wychdzi ze w Polsce nie ma prawa własności a o wolności można zapomieć bo wiecej jej bylo 5000 lat temu niż teraz.
Kupję ziemię i ona do mnie nie należy. Chce coś na niej zrobić decyzja nie należy do mnie :D
W ameryce południowej prawo jest bardziej cywilizowane niż tu.
|
Strona 3 z 5
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|