Zasada urzędników-przeczekać..tu podzialala :-) zwloki sie rozlozyly hehehe
|
|
Teraz trzeba przeprowadzić śledztwo kto śmiał zjeść padlinę bez zezwolenia !
|
|
To one (zwłoki) nie są dzierżawione przez myśliwych?
|
|
niedojda mogłaby wziąć łopatę, zakopać i z głowy to robi wokół siebie halo
|
|
"urzędy gminy" to jedna wielka patologia - wszędzie ! Szwagry, siostrzeńcy i bratanice bez podstawowej wiedzy o prawie. Działa to chamstwo na zasadzie "pocałujta w chu ja wójta" i problem od siebie.
|
|
koło łowieckie
|
|
wywiez w nocy pod urzad miasta , tak zeby tylko kamery nie ogarnely
|
|
kołowo łowieckie nie, ono jest od polowania. zwierzę żywe to własność Skarbu Państwa, pozyskane w czasie polowania to własność myśliwego, padłe - gmina jest od spraw czystości... wysłać strażnika miejskiego/wiejskiego i niech sprząta...
|
|
Z posesji taczką na pobocze drogi przetransportować skoro nie chcieli się zająć sprawą.
Wtedy by się ktoś zainteresował.
|
|
przeciągnac pod drogę i po problemie
|
|
Gdy czytam to:
– W Wydziale Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Lublinie usłyszałem, że jest to obowiązek samorządu, ale zarazem nikt gminie nakazać tego nie może. Teraz już sam nie wiem kogo to jest obowiązek – stwierdza nasz Czytelnik.
Sprawdziliśmy to. – Problem jest skomplikowany – przyznaje lek. wet. Maciej Filipowicz, Wojewódzki Inspektor Weterynaryjny w Lublinie, kierujący zespołem do spraw pasz i utylizacji. – W zasadzie powinien zająć się tym właściciel posesji, na której leży zwierzę. Z drugiej jednak strony właścicielem dzikich zwierząt jest Skarb Państwa.
...to dochodzę do wniosku, że nasze państwo to jeden wielki prawny burdel. Niby są przepisy, a każda strona interpretuje je po swojemu. Samorząd sobie, Ochrona środowiska - sobie.... a ty człowieku martw się sam. Ale jak chciałoby się pójść do lasu i sarnę ustrzelić, to zaraz będa głosy, że "jak to, to własność państwowa".... To może więc można sarne ustrzelić jak wejdzie na moją działkę? Co? Ciekawe co by wówczas powiedzieli - ale znając życie, to w takim przypadku dowalili by się do właściciela działki, że nie miał prawa. Tylko jak sarna padnie to sam właściciel ma sprzątać, bo po martwe zwierzę już rąk urzędasy pochylic nie chcą, by się nie pobrudzić.....
|
|
ten Rumiński to straszny gamoń niech dokładnie poczyta czuj to jest obowiązek.
|
|
A zrup se copke i dwa kotlety. :D
|
|
Spalic w tym bezczynnie stojącym i kupionym za 4 mln piecu w Puławach. Chociaż sie do czegoś przyda.
|
|
zakop facet i z głowy
|
|
Jestem w identycznej sytuacji i nie uśmiecha mi się wydawać 2tys na utylizację bo jakieś zwierze padło na mojej działce zwłaszcza iż jest to działka budowlana - jednak sąsiadom przeszkadza i zadzwonili. Miasto się wypięło.
|
|
Po pierwsze jest to obowiązek gminy i trzeba się przy tym upierać. Po drugie utylizacja sarny nie kosztuje 2 tysiące, tylko 100 - 200 zł za kompleksową usługę.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|