Jakoś jak stacja należała do szpitala to nic takiego się nie działo. Jak stację wziął na 20 lat niemiecki prywaciarz to od razu ludzie zaczęli umierać...
|
|
A co ma do powiedzenia największy znawca tematu stacji dializ, były starosta, obrońca szpitala, działacz związkowy, mąż, ojciec SKamiński vel SAK?
|
|
Temat jak teczka Kiszczaka? Po takim czasie ktoś się obudził i rozdmuchuje temat.
|
|
Jakoś jak stacja należała do szpitala to nic takiego się nie działo. Jak stację wziął na 20 lat niemiecki prywaciarz to od razu ludzie zaczęli umierać...Nie pieprz głupot stacja nie należy do szpitala już ponad 10 lat. Ale właśnie takich propagandowych komentarzy się spodziewałam. Po to pewnie ten artykuł żeby odwrócić uwagę od tego dzieje się w puławskim szpitalu. Zgadzam się to właśnie jest puławska teczka Kiszczaka. |
|
Życzyłbym każdemu pacjentowi szpitala chociaż w połowie takich warunków leczenia jakie panują na Stacji dializ Fresenius w Puławach. I takiej uprzejmości personelu, szczególnie pielęgniarskiego. Niestety, jest to poziom nieosiągalny dla puławskiego szpitala, bo po prostu inna jest mentalność. Na stacji dializ wszystko nastawione jest na to żeby pacjent był w centrum zainteresowania. Co do samej sprawy to mam swoje przemyślenia, ale nie będę się nimi z nikim dzielił. W każdym razie na pewno komuś zależy na tym żeby negatywnie wpłynąć na stację dializ. W szpitalu o stacji i jej personelu nie mówi się wcale, albo mówi się źle. Po prostu niektórych boli pewna część ciała, że można pracować w ludzkich warunkach i być ludzkim dla pacjentów.
|
|
W tamtym tygodniu podobny artykuł czytałam we ,,Wspólnocie". Jak zwykle Dziennik Wschodni jest na bieżąco.
|
|
Artykul ten nadaje sie jedynie do usuniecia. Panie redaktorze tu nie wiadomo o co w nim chodzi trzeba sie lepiej do tego przygotowac, bo w szkole pisza lepiej.
|
|
Rodzinie zalezalo na tym zeby nie bylo wiadomo kto i z kad jak opisywal syn we "wspolnotach pulawskich czy opolskich" a wy wszystko rozdmuchaliscie.
|
|
Rodzinie zalezalo na tym zeby nie bylo wiadomo kto i z kad jak opisywal syn we "wspolnotach pulawskich czy opolskich" a wy wszystko rozdmuchaliscie.To po co rodzina leciała z tym do Wspólnoty Puławskiej? |
|
Rodzina dowiedziała sie jak to zamieszane bylo w dokumentacji szpitalnej. A poza tym powiedzieli im ze zmarł na serce co okazało sie nie prawda niestety wykrwawił sie moze i przez sprzęt ale ktoś dogląda sprzętu i przede wszystkim pacjentów.
|
|
Człowiek chory może umrzeć w każdej chwili.
|
|
Szanowni Państwo, niestety praktycznie na każdym forum dyskusyjnym dotyczącym medycznych nieprawidłowości w większości wypowiadają się prawnicy poszukujący potencjalnych klientów. Nawet najbardziej wytrawny prawnik niewiele zna się na medycynie. Sprawy dotyczące nieprawidłowego postępowania medycznego tzw. błędy medyczne, należą do spraw wyjątkowo trudnych i wymagających specjalistycznej wiedzy zarówno prawniczej jak i sądowo-lekarskiej. Zawiłości procedur i specjalistycznego postępowania medycznego powodują, że po przyjęciu sprawy do prowadzenia zaczynają się dramatyczne poszukiwania lekarza, najlepiej biegłego specjalisty, który chciałby i potrafiłby przeanalizować konkretny przypadek pod kątem sądowo-lekarskim. Jak wiadomo - nie tylko prawnikom - nawet jeżeli masz rację, to nie oznacza to, że wygrasz w sądzie… Tam potrzebna jest siła merytorycznych argumentów, rozsądnej opinii, a nie pustych zapewnień. Każdy ma prawo do wystąpienia z pozwem do sądu przeciwko lekarzowi, tylko kto da gwarancję, że wygra taką sprawę… Jeżeli potrzebujecie Państwo prawdziwej pomocy, proponuję zwrócić się do LegeArtisMedica w Łodzi (preferują mail). Są poważni. Pomagają, nie naciągają.
|
|
W Australii w programie TV Compass (religioznawczy) byl panel dyskusyjny i jeden ksiadz powiedzial : jego ojciec poszedl do lekarza a lekarz mu powiedzial, ze ma chore nerki i jest koniecznosc dializ. Pacjent powiedzial zegnaj doktorku i wiecej sie u lekarzy nie pojawil. Zmarl po 8 miesiacach w domu.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|