E ja tam jeżdżę pod prąd i żyje, te znów przepisowo i głąby zderzyły co za pech.Policja tak ma ,nie znają się i dlatego są wypadki na drogach w Puławach !. Ech ......
|
|
No No...W Z.A-Puławy dużo takich pracuje...Chłopków małorolnych.Ale ten,o dziwo mało błędów robi!!! |
|
HA,HA,HA!!!!!!-Najwięcej-LR.... |
|
Pies to nie człowiek. Ale widzę że masz jakiegoś znajomego lub sam nim jesteś. Po co im samochody, do łapania pijanych rowerzystów są przecież nie potrzebne. Do niczego innego się nie nadają, zresztą teraz słychać dużo o ich interwencjach w telewizji. |
|
A ciekawe czy dałbyś radę wyjść wieczorem z domu gdyby ich nie było? No chyba, że jesteś jednym z tych przestępców. Jak tak jest, to życzę wygodnej pryczy w Zakładzie Karnym w Opolu Lubelskim, będzie cię miała bliżej mamusia odwiedzać. |
|
najlepiej to od razu się pozabijajcie, bo jakiś policjant miał wypadek i był sprawcą, jeszcze azoty zostały do tego wmieszane, a jak tak dalej pójdzie to kościół będzie winny oraz wszyscy politycy, a trzeba tylko jeździć ostrożnie i rozważnie, co nie znaczy, że uchroni nas to przed stłuczką
pozdrawiam
|
|
Lewoskręt z Lubelskiej w Wojska Polskiego to zwyczajny lewoskręt w dodatku jest sygnalizacja świetlna. Nie tu upatrywałbym problemu. Policjant "nawet" z Nałęczowa na pewno miał taki manewr w przysłowiowym małym palcu. Z kolizjami jest tak, że nie chodzi o to, że lewoskręt był trudny... To są inne czynniki. Zadzwonił telefon, rozmowa przez CB-Radio, zamyślenie, zerknięcie akurat na radio aby zmienić stację/głośność/basy... cokolwiek. Sam jeżdżę niewiele, około 10 000 km/rok w tym wypadam czasem na Warszawę i Lublin. Moje wrażenia są takie, że Lublin jest w większości bardzo prosty, tzn. mam na myśli bardzo dobre sterowanie ruchem. Na każdym większym skrzyżowaniu jest nie tylko sygnalizacja świetlna, ale są też osobne pasy do zjazdu w lewo i prawo z sygnalizacją kierunkową. To już naprawdę ukłon w stronę kierowcy. Co do Warszawy to jest nieco gorzej ale w innym temacie. Oznaczenia skrzyżowań są jak dla mnie OK, ale zachowanie innych kierowców bywa "dziwne" i trzeba mieć oczy dookoła głowy. Zdarzyło mi się kiedyś, że jadąc około 70 akurat lewym pasem (wszystkie były zajęte a odcinek jednokierunkowy) ktoś nagle wyjeżdża mi tyłem z "parkingu płatnego" prosto na mój pas. Czas na reakcję na pewno nie więcej niż sekunda, rzut okiem przez prawe ramię czy się wślizgnę chociaż częściowo na prawy pas i udało mi się gościa wyminąć. Nie czepiajcie się tego policjanta, każdemu to się mogło zdarzyć. Sam też nie specjalnie lubię policję, bo już miałem z nimi do czynienia jako winowajca niestety (przejście na czerwonym, picie piwa pod parkiem...) ale mimo wszystko wydaje mi się, że jakby policji nie było to dopiero byłaby dżungla..........
|
|
Widząc po uszkodzeniach, jestem przekonany, że gość z tego czerwonego rzęcha już dłuższy czas czychał na taką okazję, aby ktoś się pomylił na drodze, aby wyrwać parę groszy z czyjegoś ubezpieczenia i zezłomować grata.
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|