Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Pracownicy Azotów szykują się do strajku

Utworzony przez ~mmm~, 28 maja 2009 r. o 12:35 Powrót do artykułu
ale piszcie głupot nie wszyscy pracownicy tylko ci którzy należ do ruchu ciagłego a z nich i tak nie wszyscy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeszcze wam źle azotowskie nieroby. Pokończyli zawodówki a zarabiają lepiej niż większość puławiaków po studiach. (3500zł i więcej). Ile wy pracujecie, odbębnicie 8 godzin i do domy, więcej wolnego niż pracy, 2 dniówki, 2 popołudniówki, 2 nocji i 4 dni wolego, do tego jakieś dodatkowe dni wolne, trzynastki, bony kilka razy w roku i to nie za 100zł a 1500zł. Gdyby nie wąsik i kamizelka nigdy byś azotowca nie odróżnił od dyrektora. Wystarczy zobaczyć jakie auta stoją pod Azotami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Etnic napisał:
Jeszcze wam źle azotowskie nieroby. Pokończyli zawodówki a zarabiają lepiej niż większość puławiaków po studiach. (3500zł i więcej). Ile wy pracujecie, odbębnicie 8 godzin i do domy, więcej wolnego niż pracy, 2 dniówki, 2 popołudniówki, 2 nocji i 4 dni wolego, do tego jakieś dodatkowe dni wolne, trzynastki, bony kilka razy w roku i to nie za 100zł a 1500zł. Gdyby nie wąsik i kamizelka nigdy byś azotowca nie odróżnił od dyrektora. Wystarczy zobaczyć jakie auta stoją pod Azotami.
Najpierw zorientuj się jakie są systemy pracy w ZA, a potem pisz bzdury na temat tego czasu pracy. W pięciobrygadówce nie ma dodatkowych dni wolnych. Poza tym jak tak zazdrościsz to dlaczego nie napiszesz, że to praca świątek, piątek i niedziela? Pracowałeś kiedykolwiek na zmiany? Wątpię. Frustrat i typowy "polaczek" zazdrość ponad wszystko...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Etnic napisał:
Jeszcze wam źle azotowskie nieroby. Pokończyli zawodówki a zarabiają lepiej niż większość puławiaków po studiach. (3500zł i więcej). Ile wy pracujecie, odbębnicie 8 godzin i do domy, więcej wolnego niż pracy, 2 dniówki, 2 popołudniówki, 2 nocji i 4 dni wolego, do tego jakieś dodatkowe dni wolne, trzynastki, bony kilka razy w roku i to nie za 100zł a 1500zł. Gdyby nie wąsik i kamizelka nigdy byś azotowca nie odróżnił od dyrektora. Wystarczy zobaczyć jakie auta stoją pod Azotami.
Na temat wykształcenia też bardzo grubo się mylisz...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Żadna zazdrość, akurat mi się udało i mam o wiele lepiej niż Azotowcy ale żal mi innych, którym nie udało się załapać na Azoty i ciężko pracują za 1000zł u prywaciarza albo sprzedają w sklepie z tytułem magistra w kieszeni. A praw do strajku nie mają żadnych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oszołom Wręga opamięta się jak wyleci na bruk.To co wyczynia razem ze swoimi giermkami to obłuda i zakłamanie.Niech lepiej wezwie wszystkich pracowników zakładów na mszę w intencji dziękczynnej że mają taką pracę i za takie pieniądze.W czasach tak trudnych że wiele osób nie ma pracy albo ciężko pracuje za marne grosze trzeba być wyjątkowo nieodpowiedzialnym aby jeszcze narzekać.Już niedługo będzie prywatyzacja zakładów (wreszcie) i jedyna rzecz jaka nastąpić musi to redukcja zbędnych stanowisk których natworzono dla "swoich" bez liku za ogromne pieniądze (np.wszelkiej maści asystentów) a zwiększenie etatów tam gdzie faktycznie jest za mała obsada przy dużej ilości pracy....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pracuje w azotach od dawna, nie należe do tych po.....anych związków i do żadnego strajku się nie szykuje!!! Pracuje na utrzymaniu ruchu i mam 3400zł netto, mnie to zadowala za taką pracę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W czasach gdy większość boi się o swoją posadę, a w wielu zakładach dochodzi do dobrowolnej obniżki wynagrodzeń, żądania Pana Wręgi to duża przesada. Ale w jaki inny sposób udowodi , że jest do czegoś potrzeby, poza pobieraniem kasy za " ciężką pracę związkową".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Żal mi Was, róbcie ten strajk jak Wam źle, powinni Was wyrzucić na pysk i jakbyście poszli do roboty za 1200 zł to wtedy byście szanowali co mieliście. W tych czasach takie posunięcie. Idioci!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pracuje w ruchu ciągłym na zakładach azotowych, nie jestem za strajkiem bo w czasach jakie mamy nie jesteśmy w stanie określic jaka bedzie kondycja firmy za rok, dwa czy pięć lat. Jednak pan Etnic przesadził ze swoim komentarzem. Po pierwsze: na instalacjach produkcyjnych nie potrzeba ludzi po studiach czy to chemicznych czy też innych. Do krecenia zaworami czy też prowadzenia procesów wystarczy zawodówka lub technikum. Po drugie: 3500zł i wiecej nie zarabia nikt z osób z którymi pracuje na instalacji około 20 osób (aparatowi i sterowniczy) Po trzecie: system jaki teraz obowiazuje został przez zwiazki tak krytykowane przez niektórych wydarty i wprowadzony zgodnie z prawem. Po czwarte:przez 35 lat na zakładach obowiazywał system czterobrygadowy i jakoś nikt kogo znam mi go nie zazdrościł wręcz uważał ze praca w takim systemie jest cięzka i męcząca. Po piąte: praca w ruchu ciagłym sprawia że świeta, niedziele, sylwestry przychodzi czesto spedzić w pracy. Po szóste: :azotowski nieroby" to chyba przesada. To co robi sie na instalacjach zależy od planów produkcyjnych, przewidywanego obciażenia , remontów. Czasami przez 8 godzin oprócz analiz, pomiarów nie robi sie nic bo taki jest charakter tej pracy a czasami nawet na 5 minut nie mozna usiaść. Po siódme: praca na zmiany, hałas, szkodliwe zwiazki (tlenki, opary, pyły) nie pozostaja bez wpływu na organizm ludzki. Po osme: jesli firma przynosi duże zyski to dlaczego pracownicy którzy się do tego przyczyniaja nie maja dostac podwyzki czy tez premi bądż bonów!!! Podsumowując: Jeszcze kilkanaście lat temu na zakładach azotowych zarabiano w porównaniu z innymi przedsiebiorstwami , zakładami na lubelszczyźnie prawie najmniej. Ludzie z zakładów uciekali a niektórzy wręcz smiali się z tych co na nich pracują. Teraz spora grupa ludzi wyzywa azotowców od nierobów, darmozjadów itp. zastanawiam sie dlaczego. Oczywiście sa tacy co przesadzaja i ciągle im mało ale tak jest wszędzie. Strajk nie jest potrzeby, chociaż gdyby niektóre osoby przypatrzyły sie z bliska jakie sa jego przyczyny i cała historia z tym zwiazana inaczej wypowiadały sie na ten temat
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oczywiście trudno docenić pracę innych. i jest ona napewno nielekka i odpowiedzialna. Jednak praca w święta nie dotyczy wyłącznie zakładów produkcyjnych. Pracuje tak wiele osób - pielęgniarek, lekarzy policjantów, co do których zarobkow trudno powiedzieć, że są zadawalajace. W ogólnej sytuacji kraju , takie żądania są przesadzone.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na instalacjach nie zarabiają po 3500 tys? No może nie tyle bo mój majster po technikum bierze na rękę 3400 a to duża różnica;-)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jaro162 napisał:
Oczywiście trudno docenić pracę innych. i jest ona napewno nielekka i odpowiedzialna. Jednak praca w święta nie dotyczy wyłącznie zakładów produkcyjnych. Pracuje tak wiele osób - pielęgniarek, lekarzy policjantów, co do których zarobkow trudno powiedzieć, że są zadawalajace. W ogólnej sytuacji kraju , takie żądania są przesadzone.
A co Ty tutaj budżetówkę wtrącasz - inna bajka zupełnie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
płaca za pracę powinna być adekwatna do wynagrodzenia i wykonywanej pracy na produkcji pracuje się niezależnie od tego czy to piątek czy niedziela, dzień powszedni czy święto państwowe USTAWOWO WOLNE i niech tu mi nikt kitu nie wciska że jest tak dobrze bo nie jest, na produkcji są braki kadrowe ale co to gryzipiórków obchodzi przyjdzie taki na 8 godz 5 razy na tydzień a co niektórzy to nawet 8 godz nie robią a na czysto biorą po 8, 10 tyś i pier**** wszystkich innych ale tego że w biurach jest nadetatyzacja i że "dyrektorki" miały podwyżki bo "w kryzysie się trudniej zarządza"to o tym cisza,
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co się dziwić.... prawda to, co mówią pracownicy: jak piszecie w tym artykule: - Zdaniem zarządu spółki, obecna sytuacja nie uzasadnia zerwania porozumienia - poinformowała spółka. zaś w innym, pt. "Lubelskie firmy bogatsze o miliard (pobierz ankietę do rankingu Złota Setka 2009)" czytamy co następuje....: Powody do zadowolenia mają również dwie kolejne firmy z ubiegłorocznego podium. Zakłady Azotowe Puławy, mimo obaw związanych z kryzysem w branży, miały przychody... o pół miliarda wyższe. - To był najlepszy rok w historii naszej spółki - przyznaje Grzegorz Kulik z ZA "Puławy. - Choć w końcówce roku widzieliśmy już symptomy kryzysu, stąd ograniczenie produkcji. Sami drażnią ludzi takimi stwierdzeniami, to co się dziwić....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
azotowiec napisał:
Najpierw zorientuj się jakie są systemy pracy w ZA, a potem pisz bzdury na temat tego czasu pracy. W pięciobrygadówce nie ma dodatkowych dni wolnych. Poza tym jak tak zazdrościsz to dlaczego nie napiszesz, że to praca świątek, piątek i niedziela? Pracowałeś kiedykolwiek na zmiany? Wątpię. Frustrat i typowy "polaczek" zazdrość ponad wszystko...
jakby nie patrzeć trochę racji kolega nie-azotopwiec ma, kolego azotowcu. Ludzie pracują w obozach pracy (u prywaciarza) i zapier***ają za grosze... nie ma więc porównania z azotami. Ja tam go rozumiem.... i jego żal.... Z drugiej strony trochę dziwi mnie naiwność Polaków. Sami chcieliście kapitalizmu, to teraz kapitalizm daje wam po du***, hłe hłe....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Etnic napisał:
Żadna zazdrość, akurat mi się udało i mam o wiele lepiej niż Azotowcy ale żal mi innych, którym nie udało się załapać na Azoty i ciężko pracują za 1000zł u prywaciarza albo sprzedają w sklepie z tytułem magistra w kieszeni. A praw do strajku nie mają żadnych.
otóż to
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...