Składka przed maturą. Uczniowie fundują obiad dla nauczycieli

nie powinno być żadnych składek, żadnego kupowania kwiatków itp. przecież nauczyciele chyba mają płacone za matury itp. edukację dzieci, a jak się nauczycielom nie podoba no to niech zmienią zawód. Jakoś mi dyrektor czy kierownik itp.  nie stawiają obiadów, dają kwiatów za wykonaną pracę. Należy skończyć z tym dziękowaniem w różnej postaci  pracownikom. Każdy pracownik winien być godnie opłacany za swoją pracę.

Mam wrażenie, że to nie nauczyciele, ale rodzice- lizusy zarządzają takie składki. Że inni rodzice protestują, chwała im za to. Teraz czekam na artykuł, w ktorym redaktor podsumuje składki komunijne i sprawdzi, ile na tym biznesie zarabia ksiądz dobrodziej. Zaprawdę, warto się przyjrzeć i zastanowić, wszak ksiądz też z budżetu państwa finansowany.

Ksiądz bierze ofiarę,a nauczyciel łapówkę....i jak tu rozliczyć? :)

Nie mogę uwierzyć, że na takie pomysły wpadli nauczyciele, pewnie to "sprawka" Rodziców, bądź RR. Po prostu nie składajcie się, po co dajecie "łapówki"? Matura jest egzaminem zewnętrznym, ocenianym poza szkołą, w komisjach "siedzą " nauczyciele nie uczący danego przedmiotu. O zdaniu decyduje wiedza. Po tym artykule sprawa wygląda niepokojąco!!! Napiszę skargę do Komisji Oświaty i do Kuratorium. Nie wiem jaka będzie ich reakcja.  Efektem tego powinno być, że  w każdej komisji maturalnej obserwatorem będzie ktoś z kuratorium. Egzaminy na pewno będą rzetelne, zgodne ze wszystkim procedurami. Jestem przekonany, że do tej pory też takie musiały być, bo w innym przypadku (np ściąganie, korzystanie z telefonów, zakłócanie spokoju, spóźnienia, brak zachowania procedur itd.) byłyby powtórzone... Powodzenia na maturze!!!

TO NIE WSZYSTKO

bez przesady jeszcze malo dostali wiecznie aby skladka i skladka

Kiedy uczniowie przyszli do szkoły, każdy kto chciał mieć szafkę musiał zapłacić 50 zł. Miała to być kaucja w razie ewentualnego zniszczenia szafki. Kwota ta miała zostać zwrócona po zakończeniu nauki. Tak się jednak nie stało. Dyrekcja twierdzi, że nie odda pieniędz i ze to nie miała być kaucja tylko zapłata za użytkowanie szafki przez caly okres nauki.

Przecież to zwykła łapówka! Powinno się tym zająć CBA. W końcu nauczyciel to funkcjonariusz publiczny!

Ofiaruję swoją kanapkę .....Proszę mówić gdzie i komu dostarczyć odbiór osobisty po 7:00 .HA HA HA ależ wstyd.

Przy tym co biorą inni, nauczyciel to dziad!, który za paczkę ciastek, czy też paczkę podłej kawy stara sie zazwyczaj zapewnić miłą, komfortową, sympatyczną, rodzinną, (do wyboru) atmosferę w czasie egzaminu, bo już z pewnościa nie jego wynik. Oczywiście mądry i świadomy człowiek wie, że w czasie egzaminu wykluczone jest spożywanie przez członków komisji czegokolwiek. Nawiasem mówiąc, wyjście niektórych funkcyjnych nauczycieli do "kibelka" notowane jest w protokole! Stereotyp panujący w społeczeństwie utrwalają zazwyczaj ludzie, którzy sami nie wiedzą czego oczekiwać od życia i od innych ludzi. Nie daj Boże gdy jakimś swędem zostanie taki w przyszłości pracodawcą w sprywatyzowanej, polskiej rzeczywistości. Taki przypadek jest obecnie nader częsty! To jest dopiero "meksyk" w porównaniu z warunkami pracy w szkole, gdzie niby za 18 godzin taki przekupiony kawą za 6,90 zł nauczyciel zgarnia miesięcznie 5000 zł! Ja osobiście nie otrzymałem nigdy propozycji paluszków za 1,20 zł! Nie mówiąc o kawie za 3,90 zł!

czytam i wiary nie daję -macie w du...pie nauczycieli całe to grono pedagogiczne a za 20 lat będziecie płakali za tym co tak teraz opluwacie każda knajpa, każde wyjście kosztuje Was o niebo więcej,mówicie łapówka - hahaha spójrz na swojego tatusia bądź mamusię i wtedy otwieraj pyszczek więc do nauki bo matura chyba już za moment

czytam i wiary nie daję -macie w du...pie nauczycieli całe to grono pedagogiczne a za 20 lat będziecie płakali za tym co tak teraz opluwacie każda knajpa, każde wyjście kosztuje Was o niebo więcej,mówicie łapówka - hahaha spójrz na swojego tatusia bądź mamusię i wtedy otwieraj pyszczek więc do nauki bo matura chyba już za moment

nikt nie bedzie mi wyliczał ile i na co wydaje droga panno.

Przez wiele lat uczestniczyłem w egzaminach maturalnych i zawodowych, ale nigdy nikt nie robił takich szop. Czy ci nauczyciele nie maja wstydu?

 

jednak tak i to już niedługo być może mąż bądź żona

jednak tak i to już niedługo być może mąż bądź żona

Jesli tak masz to pogratulowac zwiazku.

ja konczylem chemika i takich zrzutek nie bylo. byly co prawda nawiedzone mamunie ktore myslaly ze jak beda dupe lizac nauczycielom to bez problemu ich tepe pociechy otrzymaja promocje do nastepnej klasy. taka propizycja padla na zebraniu przed studniokaz rada rodzicow ale zostala odrzucona p.s w radzie rodzicow zawsze byly najbardziej nawiedzone mamunie. pozdro maturzysci

Sytuacja dotyczy też ZSO Nr 2. I nieprawdą jest, że każdy uczeń większe kwoty wydaje na imprezy. Co to za tłumaczenie? Ja pracuję 8 godzin dziennie i nikt mi przerwy kawowej nie funduje.

Jak kilka lat temu kończyłem szkołę średnią to także nie odzyskałem moich 130 złotych. Przyjdzie JKM i ich za jaja złapie!

JKM przyjdzie jak się spotkają dwie niedziele razem,czyli nigdy.Demagogów u nas w brud,gorzej z rządzeniem.

Przy tym co biorą inni, nauczyciel to dziad!, który za paczkę ciastek, czy też paczkę podłej kawy stara sie zazwyczaj zapewnić miłą, komfortową, sympatyczną, rodzinną, (do wyboru) atmosferę w czasie egzaminu, bo już z pewnościa nie jego wynik. Oczywiście mądry i świadomy człowiek wie, że w czasie egzaminu wykluczone jest spożywanie przez członków komisji czegokolwiek. Nawiasem mówiąc, wyjście niektórych funkcyjnych nauczycieli do "kibelka" notowane jest w protokole! Stereotyp panujący w społeczeństwie utrwalają zazwyczaj ludzie, którzy sami nie wiedzą czego oczekiwać od życia i od innych ludzi. Nie daj Boże gdy jakimś swędem zostanie taki w przyszłości pracodawcą w sprywatyzowanej, polskiej rzeczywistości. Taki przypadek jest obecnie nader częsty! To jest dopiero "meksyk" w porównaniu z warunkami pracy w szkole, gdzie niby za 18 godzin taki przekupiony kawą za 6,90 zł nauczyciel zgarnia miesięcznie 5000 zł! Ja osobiście nie otrzymałem nigdy propozycji paluszków za 1,20 zł! Nie mówiąc o kawie za 3,90 zł!

Niejeden z tych dziadów dorabia różnymi korepetycjami.Nie lituj się tak bo żadna profesja nie ma tyle wolnego w ciągu roku co "dziad"nauczyciel.

A pani Pankowa to ma zawsze taką groźną mine :-I