Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Spór w Muzeum Nadwiślańskim zbada marszałek

Utworzony przez Tomasz, 30 lipca 2014 r. o 06:48 Powrót do artykułu
W większości instytucji kultury panuje głęboka komuna. Czy się stoi czy się leży...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dobrze ze na jesieni są wybory to przegoni sie tych pełowców na zbity pysk
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zmumifikowany twór, aż żal patrzeć jak kustosze czy pani w kasie robi łaskę, że się zajmie klientem. Familiada mąż, żona czy brat lub swat wszyscy poukładani od lat i teraz larum, bo ktoś chce wreszcie wprowadzić tam zasady i XXI wiek. Tak, najlepiej pisać bzdury i wywalić kolejnego dyrektora, żeby pracownikom nikt nie przeszkadzał robić swoje... Trzymam kciuki za tą kobietę, bo jest merytoryczna.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Precz ze starą gwardią która żądzi tyle lat traktuje dziedzictwo kultury jak prywatny folwark.Nic się nie robi a podwyżki żąda precz z nie robami.A każdy który chcę coś zrobić nowego to wróg ,najlepiej pisać bzdury, oczerniać a samemu nic nie robić tylko czekać na miękkich posadkach i pić kawkę.Koniec z obłudą czas na rozliczenia
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widzę że niektórzy mają prawo pisać i osądzać a nie mają pojęcia jak jest w środku tej instytucji. Warto poznać opinie kilku osób, stron i wtedy jakoś swoje zdanie określić. Czas na mój komentarz jako młodego (wiekiem i stażem) pracownika nie należącego do żadnej partii czy związku.. Nie mam zamiaru nikogo obrażać bo nie o to tu chodzi. Obserwuje jakiś czas sytuacje, która rozgrywa się w muzeum i martwi mnie, że ludzie, którzy wiele lat poświęcili na to by uczestniczyć w jego "życiu" teraz tak są traktowani. Co to za pomysł, żeby "wymieniać gwardię"? Kustosze MN to nie "stare kapcie muzealne" które są zakurzone, zepsute i do wywalenia. Z tego co widzę to większość jest chętna by działać! tylko trzeba ludziom dawać szanse! Pełno jest wspaniałych pomysłów na różne wystawy, ekspozycje. To prawda, wszędzie jest potrzebny powiew świeżości, ale nie oznacza to, że trzeba kogoś wywalać na bruk. Mix idealny to młodszo/starsza kadra - młody umysł i doświadczenie starszych!  Przecież muzealnicy nie wymagają "bóg wie czego". Chodzi o zwykłą sprawiedliwość i traktowanie siebie nawzajem na równi. Wyobrażacie sobie państwo pracować 20-30 lat i zarabiać 1050zł? jeśli ktoś nie wierzy zapraszam do któregoś z oddziałów i zobaczycie Państwo że chętnie dany pracownik pokaże druczek swojej wypłaty. Ja jako młody pracownik mam najniższą na rękę, a starsi ode mnie pracownicy mają w najniższą pensje wliczone stażowe, dlatego tak to wygląda..    Wydaje mi się, że opiekunów ekspozycji traktuje się jak osoby niższej kategorii. Szkoda, że w dzisiejszych czasach działają jeszcze takie podziały. Taki opiekun nie ma w swoich obowiązkach tylko pilnowania ekspozycji i uśmiechania się do zwiedzających, bo za coś jednak wynagrodzenie (choćby te najniższe) otrzymuje. Jeśli ktoś pełni rolę gospodarza, fajnie by było jakby raz na jakiś czas odwiedzał miejsce nad którym sprawuje pieczę i dowiedział się co jest nie tak, co warto zmienić. Muzealnicy chwalą poprzednich pracowników "wyższych szczebli" za to że tworzyli/współtworzyli świetne wystawy i nawet za to, że były kontrole ekspozycji bo to motywuje do pracy i działania. Odkąd tu jestem to nie widziałam, żeby ktoś z kustoszy sobie siedział, plotkował, pił kawkę, bujał się na stołku dłubiąc w nosie w czasie pracy i na dodatek gdy są goście. Muzeum powinno działać przede wszystkim kulturowo, robić super wystawy, warsztaty itd. Nie trzeba wstawiać telebimów, tabletów i innych bzdetów by się czymś zachwycać. Każdy chce iść z biegiem czasu, bo on niestety pędzi nieubłaganie ale muzealnicy też chcą iść do przodu więc bardzo mi się nie podoba że się uważa nas za jakiś staroświeckich i 'skamieniałych'. Nie ma firmy państwowej/ prywatnej która działa idealnie i ma samych idealnych pracowników. Gdy komuś się noga powinie nie oznacza że każdy jest taki sam! nie wolno wrzucać wszystkich do jednego wora. Nie każdy ma wyższe wykształcenie, ale w takiej placówce oprócz pomysłowości liczy się także wiedza i doświadczenie.  Zapewne każdy oddział potrzebuje renowacji swoich ekspozycji, naprawdę jest tyle pierdół które trzeba naprawić. Nawet przygotowanie tłumaczeń w różnych językach jest problemem.. dla ludzi nie ma szans na najniższą krajową, a muzeum jeszcze musi za coś utrzymać nowy budynek, który raczej świeci pustkami bo Muzeum Złotnicze zalane.. Prywatna firma działająca w muzeum nie przyniesie instytucji zysków, tylko będzie pracować na siebie, to chyba oczywiste. No chyba, że to ja czegoś nie pojmuje? Mam nadzieję że spór się zakończy sprawiedliwie dla każdego, szkoda będzie gdy zmarnuje się tak długi dorobek muzeum..
Ostatnio edytowany 30 lipca 2014 r. o 20:12
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Hm... wystarczy wejść do któregokolwiek z oddziałów, żeby przekonać się naocznie jak tzw. opiekunowie ekspozycji i kasjerzy "szanują" zwiedzających! Przy Rynku siedziała kobita i oganiała się... łapką na muchy. Zero jakiegokolwiek dzień dobry, zero usmiechu, zero zachęty! W innym przybytku panie zajadały kanapeczki wystawione na talerzyku przy kasie i radośnie konwersowały ze strażnikami. Po kilku minutach zauważyły, że jednak chcę wejść. W kolejnym oddziale nie było nikogo w kasie, bo państwo zajadali kanapki na ławeczce wystawionej przed spichlerzem. Aaaaaaaaaaaa!!!  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...