stadion

Mnie się osobiście projekt stadionu bardzo podoba, jest ciekawy, nowoczesny, obiekt w nowej formie potrzebny miastu, i tyle o nim dobrego. Pan prezydent uwielbia wielkie inwestycje kosztem podatników. Jest wiele do zrobienia w mieście w dziedzinie kultury, turystyki, sportu masowego a nie wyczynowego, promocji miasta, dróg, chodników itd. i to wcale nie aż tak dużym kosztem. W Puławach brakuje bazy do ciekawego spędzenia czasu dla mieszkańców i gości. Puławy wyludniają się, społeczeńswo Puław starzeje się, a bezradni radni Rady Miasta Puławy pod wpływem krzyków pana prezydenta na sesji RM stajacych się już chyba normą, podnoszą podatek od naszych braci mniejszych - psów będących w posiadaniu głównie własnie osób starszych i dzieci do niespotykanego w skali kraju poziomu, podobnie jak jego prezydenckie wynagrodzenie za fiskaslizm antyspołeczny. Rządzący miastem opamiętajcie się. Posłuchajcie głosu ludu a nie tylko jego co niektórych z wybrańców, którzy zapomnieli w jaki sposób dostali się w szeregi Rady Miasta krytykując poprzedników i obiecując zupełnie coś innego, prospołecznego. Podejrzewam, że stadion sfinansują właśnie posiadacze psów, może w przyszłości kotów, papużek i rybek akwariowych, tyle jest jeszcze do opodatkowania. Podejrzewam też, że przedsiębiorcy na wieść o apetytach władze na wyrzucanie pieniędzy tak z wielkim trudem przez nich wypracowywanech, będą rejestrować swoje firmy tam gdzie płaci się niższe podatki, a więc wpływy do budżetu miasta spadną. Państwo rzadzący miastem, stadion, podobnie jak szpital czy instytucje związane z kulturą czy sportem muszą same na siebie zarobić, nie mogą być utrzytmywane kosztem wielu milionów złotych rocznie z kasy miasta, a więc z kieszeni podatników. Nie ma dla takich działań przyzwolenia społecznego, i dlatego przyłączam się do apelu Stowarzyszenia Nasze Puławy aby dogłębnie zbadać problem. Pani Prezydent, nigdy nie jest za późno, żeby wycofać się czy ograniczyć swój apetyt, nie ucierpi na tym czasami chora ambicja, a wręcz może ulec podkurowaniu...

polek napisał:

Mnie się osobiście projekt stadionu bardzo podoba, jest ciekawy, nowoczesny, obiekt w nowej formie potrzebny miastu, i tyle o nim dobrego. Pan prezydent uwielbia wielkie inwestycje kosztem podatników. Jest wiele do zrobienia w mieście w dziedzinie kultury, turystyki, sportu masowego a nie wyczynowego, promocji miasta, dróg, chodników itd. i to wcale nie aż tak dużym kosztem. W Puławach brakuje bazy do ciekawego spędzenia czasu dla mieszkańców i gości. Puławy wyludniają się, społeczeńswo Puław starzeje się, a bezradni radni Rady Miasta Puławy pod wpływem krzyków pana prezydenta na sesji RM stajacych się już chyba normą, podnoszą podatek od naszych braci mniejszych - psów będących w posiadaniu głównie własnie osób starszych i dzieci do niespotykanego w skali kraju poziomu, podobnie jak jego prezydenckie wynagrodzenie za fiskaslizm antyspołeczny. Rządzący miastem opamiętajcie się. Posłuchajcie głosu ludu a nie tylko jego co niektórych z wybrańców, którzy zapomnieli w jaki sposób dostali się w szeregi Rady Miasta krytykując poprzedników i obiecując zupełnie coś innego, prospołecznego. Podejrzewam, że stadion sfinansują właśnie posiadacze psów, może w przyszłości kotów, papużek i rybek akwariowych, tyle jest jeszcze do opodatkowania. Podejrzewam też, że przedsiębiorcy na wieść o apetytach władze na wyrzucanie pieniędzy tak z wielkim trudem przez nich wypracowywanech, będą rejestrować swoje firmy tam gdzie płaci się niższe podatki, a więc wpływy do budżetu miasta spadną. Państwo rzadzący miastem, stadion, podobnie jak szpital czy instytucje związane z kulturą czy sportem muszą same na siebie zarobić, nie mogą być utrzytmywane kosztem wielu milionów złotych rocznie z kasy miasta, a więc z kieszeni podatników. Nie ma dla takich działań przyzwolenia społecznego, i dlatego przyłączam się do apelu Stowarzyszenia Nasze Puławy aby dogłębnie zbadać problem. Pani Prezydent, nigdy nie jest za późno, żeby wycofać się czy ograniczyć swój apetyt, nie ucierpi na tym czasami chora ambicja, a wręcz może ulec podkurowaniu...

Mało tego. Pan prezydent miał pozyskać pieniądze na budowę owego stadionu za środki z projektów unijnych. Guzik z tego wyszło i Urząd miasta dysponuje jedynie około dwoma z kilkudziesięciu milionów, które są potrzebne. Oczywiście prezydent w kolejnym ruchu wykonał telefony do sfery budźetowej i poprosił o zmniejszenie budżetu na przyszły rok o 10%. To chyba daje do myślenia.