Urzędnicy zabrali rolnikowi ziemię. "Przypadkiem dowiedzieliśmy się, że to już nie jest nasze"

Może PiS pomoże może pleban pomoże?!?!?!

Chcieli mieć szosę to oddali a teraz po latach im się odmieniło. Zwinąć asfalt niech wozem jeżdżą albo saniami. To że tego nikt formalnie nie uregulował to granda w biały dzień, jednak prawnie jest to w porządku.

URZĘDASÓW obciążyć wszystki kosztami co do ZŁOTÓWKI może w tym kraju wkońcu będzie normalnie,Zabierają CIĄGNIKI DZIECI teraz GRUNTY co jeszcze??????????????????????????????????????????????????????????//

Prawnie w porządku, to jest tylko to co jest w księdze wieczystej a nie jakieś rewelacje urzędasów, że ktoś tam kiedyś coś może oddał a może nie. Zaświadczenie możesz sobie wsadzić w odpływ i podpalić dla zwiększenia doznań, bo taka jest jego moc. Tylko księga wieczysta, bo tylko księga wieczysta określa stan prawny. Żadne świstki z pieczątką wypisane na kolanie.

Jeżeli tak, to po co ten rolnik płaci gminie podatek gruntowy za ten "zabrany" kawałek gruntu?

"Na pewno jesteśmy w posiadaniu takich dokumentów" - to prosimy o ich publiczne okazanie (dane osobowe oczywiście do zamazania).

Z pewnością pomoże Państwu puławski radny powiatowy Przemysław Pytlak, obrońca mieszkańców Końskowoli.

[justify] Art. 51 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz.U. 2016 r., poz. 1440)[/justify] [justify] 1. Z dniem wejścia ustawy w życie (1/10/1985 r.): [/justify] [justify] 1) grunty państwowe położone poza granicami miast, oddane osobom fizycznym w zamian za grunty zajęte pod budowę dróg publicznych, stają się z mocy prawa własnością tych osób; grunty takie położone w granicach miast przechodzą na własność lub w użytkowanie wieczyste osób fizycznych, stosownie do przepisów szczególnych; [/justify] [justify] 2) grunty oddane i zajęte pod drogi publiczne, wybudowane z udziałem czynu społecznego i istniejące w tym dniu, stają się z mocy prawa własnością Państwa . [/justify] [justify] 2. Przepisu ust. 1 pkt 2 nie stosuje się do gruntów zajętych pod istniejące drogi publiczne, w odniesieniu do których zostało wszczęte postępowanie wywłaszczeniowe przed dniem wejścia ustawy w życie. [/justify] [justify] tak więc księga wieczysta księgą wieczystą ale na podstawie wskazanego przepisu dochodzi do zmiany właściciela nieruchomości i jest to podstawa do zmiany wpisów w księdze wieczystej. moga wytoczyć proces przeciwko Skarbowi Państwa o ustalenie prawa własności (art. 189 kpc), a gdy już nastąpiła zmiana wpisu w księdze wieczystej wytoczyc proces o usunięcie niezgodności treści ksiag wieczystych z rzeczywistym stanem prawnym nieruchomości (art. 10  ustawy o księgach wieczystych i hipotece).   [/justify]

A co zgruntami rolnymi skradzionymi przedwojennym rolnikom przez komuchów w 1944? Oni też mieli dokumenty, księgi,akty własności... I w imieniu "prawa" bezprawnie, wbrew konstytucji, rozgrabiono?

Doprowadzenie zgodnosc między księgami, a ewidencją to robota jeszcze na co najmniej 20 lat. Ale sprawa jest bardzo dziwna... urząd nie chce udokumentowac tytulu prawnego nieruchomosci bedacej w zasobie Skarb Panstwa??? To jakis skandal, transparentnosc to podstawa. Powinni sie spotkac w urzedzie, pokazac wszystkie kwity jakie kto ma i sprawa powinna byc zalatwiona w trybie administracyjnym, a jesli sie nie da to sadowym. Takich przypadkow nie rozwiazuje sie za posrednictwem mediów.

Jestem ciekawy kto był sponsorem Radnych podczas turnieju piłki ręcznej w Finlandii.

Pytlak już dostał od PIS nagrodę, jest szefem rady nadzorczej Puławskiego parku technologicznego dobra zmiana!

Radni w Puławach są po to, żeby jeździć na wycieczki jako żywa promocja miasta, niestety często wątpliwej jakości, a telewizja jest po to, żeby płacić abonament, a nie ją oglądać. Jeszcze do tego nie doszliście?!

Kochana puławska modernizacja, bez powiadamiania zainteresowanych mieszkańcow, bez sprawdzania ks.w. aktow not. stanow faktycznego posiadania i zagospodarowania na gruncie i protokołów, roznic, bez oznaczeń pomiarów, bez, bez,bez. Co mozna sadzić o przetargu i firmie ktora go wygrała??? - musiała by zająć sie tym chyba CBA. Sześć lat walcze o kilka arow działki, a kolejni wlodarze a takze wojrwodzki insprktor, nie maja sobie nic do zarzucenia. Może pan sobie zrobić (3/5 tys.) rozgraniczenie i bedzie pan zadowolony. To po jaką cholere robiono tą modernizację. W mojej wsi tak ma 30% ale ludzie machaja ręką, "walczysz i co ci to daje"?.

po pierwsze nie przypadkiem po drugie to jest jego żony ziemia po jej ojcach potrzecie pod tą drogę to jej ojce oddali ten grunt pod drogę i niech przestaną szukać dziury w całym

Dokładnie, sprawa jest oczywista.

A zawłaszczyli gdyż???....

1)jak wyprowadzali się z baranowa to wszyscy się z tego cieszyli, bo dłużej już by z nimi niewytrzymali.Natomiast od tamtego momentu zaczeły się problemy z nimi mieszkańców Łysej Góry. 2)Na miejscu pana redaktora zająbym się problemem brata roszczeniowej pani W.która pozbawiła go prądu w mieszkaniu i odgrodziła go dwumetrowym płotem.Krótko mówiąc po wprowadzeniu tego małżeństwa życie tego brata zamieniło się w ponurą ciemność... 3)odnośnie sedna sprawy, to wszyscy mieszkańcy Łysej Góry oddali pole na rzecz wspólnego dobra jakim jest droga i rodzice pani W. też wyrazili na  to zgodę. 4)Ci ludzie są uzależnieni od pisania skarg,nie potrafią żyć,bez wroga naturalnego DROGA BYŁA, JEST I BĘDZIE... POZDRAWIAM..

BRAWO............................ TO CO WYŻEJ JEST NAPISANE TO PRAWDA NIECH REPORTER ZAPYTA SIĘ BRATA JAK MU SIĘ ZYJE W CIEMNOŚCI

Oj Noworolniki. Ci ludzie są tak zajadli że trudno drugich takich spotkać . Ziemia dawno oddana pod droge a teraz roszczenia. Wysłałabym ich tak do XIX wieku. Byłaby pańszczyzna to by sobie ponarzekali.