Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Wykład historyczny. Narodowe Siły Zbrojne. Puławy 26 października 2017, godzina 17.00

Utworzony przez Cezary Kruk, 13 października 2017 r. o 10:45
Uprzejmie informuję, że podawane poprzednie terminy spotkania historycznego na ten temat zostały ze względów logistycznych odwołane. Spotkanie jest 26 października 2017, w czwartek, godzina 17.00 w Puławach w Szkole Szpulki koło Zielonej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To w końcu ma być o NSZ w ogóle czy o NSZ na Lubelszczyźnie? Bo jak to drugie to impreza skończy się szybko bo poza Kraśnickim które poszło do Brygady Świętokrzyskiej i wytłuczonym w Hucie zgrupowaniem Pazderskiego to NSZ to były pojedyncze jednostki bez większego znaczenia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Odkrywam coraz więcej organizacji z obozu narodowego. Lokalnie byli pierwszą siłą podziemia. Na przykład na większość terenów wcielonych do III Rzeszy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy na 50.000 mieszkańców Puławy ktoś wie co to była na przykład Narodowa Organizacja Bojowa? Liczyła 30.000 do 35.000 członków. Nie mają ulic, placów, rond, pomników. W tym czasie komuniści praktycznie nie mieli żadnych struktur
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zależy kiedy. Większość działaczy była Niemcom dobrze znana i w związku z tym zostali wymordowani jeszcze w 1939 (tzw trzy dni terroru w Wielkopolsce) a pozostałe kadry były... takie sobie. Z jednej strony Delegat Rządu Bniński prowadzący prawie jawnie biuro z drugiej strony ostatni delegat wojewódzki Jędrowski, który siedział w Warszawie a Delegaturą w poznaniu zawiadywał ludowiec Poprawa bo na miejscu nie było żadnego znaczącego działacza SN. Na Pomorzu i Śląsku delegatami byli chadecy a Zagłębie to PPS. A podział stanowisk w administracji był pochodną siły poszczególnych organizacji na danym terenie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na Śląsku Cieszyńskim NSZ podpirzadkowały się oddziały Gwardia Ludowej PPS WRN. To był fenomenen. Przed wojną PPS i ruch narodowy były sobie wrogie. W czasie wojny Gwardia Ludowa PPS WRN na Śląsku Cieszyńskim była lokalnie silniejsza jak AK. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najsilniejszy NSZ był w Okręgu Białymstok
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak to prawda w Zagłębiu Dąbrowskim PPS było bardzo silne i porownywale z AK a gdzieniegdzie nawet silniejsze. Praktycznie niemal cała Gwardia Ludowa PPS WRN weszła w skład AK na zasadzie autonomii.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cezary Kruk napisał:
Najsilniejszy NSZ był w Okręgu Białymstok
  Też tak kiedyś myślałem dopóki nie zapoznałem się z dokumentacją tego okręgu. Bo akurat są dokładne dane, jakimś cudem ocalały prawie wszystkie papiery. Na koniec czerwca 1944 białostockie NSZ liczyły 6 250 ludzi. Tyłka nie urywa, u nas w powiecie AK jak i Bch miały po ok. 7 tys ludzi. NOW z grubsza można wyliczyć, gdzie i ile wychodziło przy scaleniu, były robione przez AK protokoły. Do tego na terenie GG łatwiej można było zrobić dokumentację, z ziem wcielonych do Rzeszy dokumentów jest niewiele i każdy mógł sobie pisać co chciał, tak jak to co do Londynu zawiózł Żochowski o tym że jesienią 1943 roku NSZ miały 41 batalionów i 166 samodzielnych kompanii.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie da się tego czytać, żeby qur.. d.py nie urwało. Co za myslenie ahistoryczne? Tyciące w powiecie puławskim w BCh, tyciące w NSZ, tysiące jeszcze w AL, a AK? Już wiem dlaczego Niemcy wojne przegrały. Mieli kłopoty ze wzrokiem, nie umieli liczyć i przestraszyli się takiej potęgii. A na poważnie, to chyba kolego Cezary słuszeliście o akcjach scaleniowych BCh i NSZ- ABC z AK, a w 1944 r. także części NSZ kojarzonej z przedwojennym ONR. To o jakim NSZ-cie mówimy? Tym który nie podorządkował się ostatecznie rządowi londyńskiego, jego Delegaturze w Kraju, stanowił wojsko partyjne prwoadzące akceje wymiezrone również w niektórych AK-ców, a nawet włsnych kolegów którzy przeszli do AK. Po co robić "agitkę" i egzaltować się? Więcej prawdy o przeszłości nam potrzeba
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Każdy liczy tak żeby mu wyszło jak najlepiej. A skoro w najsilniejszym województwie NSZ miało raptem 6,25 tysięcy to obawiam się że w sumie może nie dobić do tych 70 tysięcy. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
E, szkoda że to jednak nie w ogóle. Raczej się nie wybiorę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ale jaja. Góra z górą się nie zejdzie ale człowiek z górą zawsze, jak mawiał kapitan Titanica. Z prelegentem toczyłem parę lat temu zażarte dysputy na forum dws gdzie on występował jako "lubelak", a ja... i tak mnie wszyscy znają. Ale Bogiem a prawdą to za bardzo się nie rozwinął, mówił to samo co wtedy pisał, jak ktoś chce to może znaleźć i poczytać. Szkoda że nie mogłem znaleźć czasu na bardziej prywatną rozmowę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sory, nie samym hobby człowiek żyje, ma się też różne inne obowiązki. I nie zawsze jest czas na przyjemności. Mówił rzeczywiście ciekawie, zanudzić się nie dał, niewygodne kwestie pomijał. Ale jak już pisałem nie było zbyt wiele nowych wiadomości ponadto co pisał kiedyś. Wejdź na forum dws, poszukaj tematów o NSZ na Lubelszczyźnie i oceń sam. A tak przy okazji to szkoda że nie przekazałem pozdrowień dla wspólnych znajomych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie wiem czy tu można podawać linki, w każdym razie jak w gugla wbiłem "forum dws" to był to pierwszy wynik. Czy przebieg prelekcji jest gdzieś do obejrzenia?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
O tym co napiszę już z prelegentem dyskutowałem, ale uważam że słuchacze też to powinni znać. Wspominał o jedynym cichociemnym który trafił do NSZ czyli Zub-Zdanowiczu. Szkoda że nie wspomniał że w dokumentach AK konsekwentnie był on określany jako dezerter. Kolejną znaczącą osobą w lubelskim NSZ był komendant Broniewski z Garbowa, ponoć bardzo ważna postać w okolicach. Tylko jakoś nie bardzo ludzie z okolicznych wsi chcieli za nim iść. Sami akowcy pisali że narodowcy próbowali werbować ludzi na terenie puławskim ale nic im nie wyszło bo wszystkie wartościowe jednostki były już w AK i Bch. To samo z rzekomym przejęciem przez Niemców archiwum puławskich NSZ, aresztowano wtedy ok. 30 osób z czego spora część to członkowie Szarych Szeregów i AK którzy z NSZ nie mieli nic wspólnego, byli to min. członkowie rodziny Ochnio - jak ktoś pamięta zmarłego parę lat temu niejakiego Grubego to wie o co chodzi. Jeżeli aresztowanie kilkunastu osób sparaliżowała działalność organizacji to można się domyślić jaka to była "liczna" formacja. Grupa która w czerwcu 1944 poszła za Wisłę a potem wróciła nie stoczyła z nikim żadnej walki. Chodziło o to że w komendzie wojewódzkiej szła walka o to czy się scalić czy nie i obie strony równo obrzucały się błotem. O tym jak wracali z powrotem na wschodnią stronę Wisły pisał Rodak w Maszerują Chłopskie Bataliony. O obrabowaniu przez ten oddział Chruśliny spisał słowo w słowo ze sprawozdania Powiatowego Delegata Rządu czyli podziemnego starosty za czerwiec i lipiec 1944, to Sprawozdanie sam czytałem. W ogóle Delegatura uważała NSZ za taki sam warcholski i destrukcyjny czynnik jak komunistów.  Odnośnie Wierzchowin to dlaczego IPN nie korzysta z materiałów zebranych przez Kazimierza Stopę? Dla wyjaśnienia - był to mieszkaniec Huty, wsi spalonej przez UB,  w której NKWD wybiło oddział Szarego , przed wojną harcerz, ochotnik we wrześniu 1939, po 17 września aresztowany przez Czerwoną Milicję, członek Szarych Szeregów, BCh i AK. Po wojnie zbierał wspomnienia o czasach wojny i powojnia. Oficjalnym zarzutem było to że nie był zawodowym historykiem. A z zebranych relacji naocznych świadków wynikało że NKWD praktycznie bez strat własnych wybiło pijanych w sztok enesztowców świętujących wymordowanie Wierzchowin i zwycięstwo pod Kasiłanem. Ale to nie pasuje do narracji IPN, więc trzeba wymyślać historie jak to ubecy z Chełma kazali wymordować swoje żony i dzieci.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...