Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Wypadek w Puławach. Wyprzedzał samochody - zginął na miejscu

Utworzony przez Gość, 1 października 2014 r. o 08:00 Powrót do artykułu
Nie może być tak, że osoby w wieku 24 lat szkolą adeptów w przyszłości, którzy szkolą w naukach jazdy bo później wychodzą tacy adepci wyjeżdżają na drogę. Jak może szkolić taki człowiek innych ludzi? 
Bo szkolić wszystkie PAŁY powinien FROOG- Burczymucha z Warszawy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nikt nie jest świety na drodze, każdemu zdarza się wyprzedzać na trzeciego czy w niedozwolonym miejscu, każdemu się spieszy tyle że jemu akurat się  nie udało. Łatwo kogoś ocenić, ale siebie już gorzej co? Jeździł nie od dziś, nikt nie wie dlaczego akurat dziś tak pędził, ale to już nie ważne bo zapłacił za to największą karę, błędna decyzja i koniec życia, zostawił bliskich, dobrze że nikomu innemu się nic się nie stało. Ale mimo wszystko troche szacunku bo to był człowiek, nie powinno się nikomu życzyć śmierci.....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bo szkolić wszystkie PAŁY powinien FROOG- Burczymucha z Warszawy.
1. Kto to jest FROOG? 2, Synku przeżyłem takich zdarzeń bez liku także nie mów mi że tego nie przezywam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To kurde gdzież on się tak śpieszył w taką mgłę :( i nie zdążył
Do pracy, zwykła rutyna ale i poczucie obowiązku wobec ojczyzny. Zawsze zdążył wstać rano, wyjątkowo w ten dzień zdarzyło się inaczej. Ciągle szukamy odpowiedzi: co jest ważniejsze - dom, spłata kredytu, praca, żona, dziecko. Czy warto dla nich zginąć a nawet kogoś innego skrzywdzić. A odpowiedź jest tylko jedna - najważniejsza jest wieczność. To dla niej umieramy. Nieważne czy dzisiaj tak szybko i tragicznie, czy kiedyś po chorobie lub w osamotnieniu czy z uśmiechem na twarzy i w ramionach bliskiej osoby. Żyjmy dla wieczności, umierajmy aby żyć wiecznie.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mistrz na starym ruplu,kontra ciężarówka,1:0 dla ciężarówki !! mistrz w prosektorium już nie będzie zagrażał na drogach naszym żonom, dzieciom i nam i to jest świetna wiadomość !! rupel rozbebeszony!! ciężarówka cała!! zrobiło się bezpieczniej!!    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tez obserwuje jak ludziom sie spieszy do grobu...wyprzedzaja na siłę myśląc, że wszyscy bede zjeżdżać i ustępować. brawo dla kierowcy cieżarówki! nie ustąpił. Byc może uratował kilka istnień przez to...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To kurde gdzież on się tak śpieszył w taką mgłę :( i nie zdążył
  Na tamten świat. I zdążył...  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za każdym razem jak siadam za kierownicę swojego auta to proszę w myślach, żebym takiego "miszcza kierownicy" i tym jemu podobnych na swojej drodze nie spotkał. Jeżdżę zgodnie z przepisami, ale na polskich drogach jest to bardzo trudne. Czasami jadę szybciej niż pozwalają na to przepisy ponieważ inni pseudo kierowcy mnie do tego zmuszają. Poprostu jadąc przepisowo jestem wyprzedzany na pasach, skrzyzowaniach, na tzw wysepkach, zakrętach i w tym podobnych miejscach. W związku z tym czasami powstają niebezpieczne sytuacje. Więc czasami wolę jechać tak jak pozostali - szybciej. Nie namawiam do łamania przepisów, ale w Polsce czasami się po prostu inaczej nie da. To jest taka nasza patologia...
  Zgadzam się.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skąd, skąd, skąd na swiecie biorą się tacy idioci, samobójcy i najgorsze że często również zabójcy... Jak można być takim debilem, jak można być takim debilem... I to jeszcze z takim samochodem... Szkoda tylko rodziny, dzieci jeśli miał... Masakra, dlaczego!?!?!
    Stań na Lubelskiej i poczekaj. Długo się nie nastoisz. Co drugi łamie przepisy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Można pisać, oceniać a prawda jest taka - dopóki kierowdca się nie wpier***i w wypadek, dopóty rozumu nie nabierze. Tak tez było ze mną. Teraz myślę inaczej.... szkoda że Polak mądry po szkodzie, ale to prawda....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Można pisać, oceniać a prawda jest taka - dopóki kierowdca się nie wpier***i w wypadek, dopóty rozumu nie nabierze. Tak tez było ze mną. Teraz myślę inaczej.... szkoda że Polak mądry po szkodzie, ale to prawda....
Ja nie miałem wypadku, a jeżdżę spokojnie i najbezpieczniej jak tylko potrafię. To zależy w pewnym stopniu od charakteru każdego człowieka, ale nie takiego charakteru na codzień tylko takiego za kierownicą. Może to śmiesznie brzmi, ale znam spokojnych ludzi, którzy jak siądą za kółko to jakby diabeł w nich wstąpił i odwrotnie również się zdarza. Trzeba sobie przemyśleć pewne rzeczy i zastanowić się co jest dla nas ważniejsze - czy wyścigi na ulicach? ryzykowanie życiem i zdrowiem, czy coś innego? Da się jeździć bezpiecznie bez doświadczenia takiego jakim jest wypadek, tylko trzeba podejść do tego poważnie i ustalić priorytety. Oczywiście jestem w stanie uwierzyć, że z niketórymi po dobroci się nie da i tylko dzwon nauczy go rozumu - jak przeżyje i ma dużo że szczęścia że nie zbił kogoś przy okazji. Podobno im większe poczucie własnej wartości tym człowiek spokojniej jeździ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czytam te wasze komentarze i nie mogę zrozumieć ile jadu może być w człowieku... Czy ktoś z was zna dokładnie przebieg zdarzenia i powód, dlaczego ten człowiek w ten sposób jechał, łamiąc przepisy ruchu drogowego? Czy na pewno robił to bez ważnego powodu? Ja szczegółów nie znam i nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby w taki sposób pisać o człowieku, który dziś stracił życie. Ilu z was chodzi w każdą niedzielę do kościoła? Ilu z was uważa się za porządnych, torerancyjnych ludzi? "Debil", "idiota", "samobójca". Ten pan osierocił dwójkę dzieci. Miał całe życie przed sobą. Los bywa przewrotny i okrutny. Może za kilka miesięcy ktoś tak tu o was będzie pisał. Ogarnijcie się.
  Jak dla CIebie wyznacznikiem "porządnego" człowieka jest co tygodniowa pielgrzymka do budynku w którym facet przebrany w sukienke odprawia modły to grataluje dobrego poczucia humoru.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak dla CIebie wyznacznikiem "porządnego" człowieka jest co tygodniowa pielgrzymka do budynku w którym facet przebrany w sukienke odprawia modły to grataluje dobrego poczucia humoru.
JUDE ???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a wiadomo już kto to? ile miał lat? i skąd był?
Zbyszek Sułek. Z Końskowoli...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie znając człowieka można pisać takie bzdety, ale powiem Wam, że to był wspaniały człowiek. Wrażliwy na innych. Popełnił błąd - jak My wszyscy czasem. Niestety dla Niego to był ostatni. Naprawdę jest kogo żałować.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zbyszek Sułek. Z Końskowoli...
nie z końskowoli ale z rud a śpieszył sie na pociąg do pracy 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ile mial lat.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do pracy, zwykła rutyna ale i poczucie obowiązku wobec ojczyzny. Zawsze zdążył wstać rano, wyjątkowo w ten dzień zdarzyło się inaczej. Ciągle szukamy odpowiedzi: co jest ważniejsze - dom, spłata kredytu, praca, żona, dziecko. Czy warto dla nich zginąć a nawet kogoś innego skrzywdzić. A odpowiedź jest tylko jedna - najważniejsza jest wieczność. To dla niej umieramy. Nieważne czy dzisiaj tak szybko i tragicznie, czy kiedyś po chorobie lub w osamotnieniu czy z uśmiechem na twarzy i w ramionach bliskiej osoby. Żyjmy dla wieczności, umierajmy aby żyć wiecznie.
Praca to nie jest obowiązek wobec ojczyzny.To jest obowiązek wobec rodziny,żeby ją nakarmić,ubrać,stworzyć warunki do życia.pRZECIEŻ DZIŚ WIELU JEST BEROBOTNYCH I UWAŻASZ,ŻE NIE SĄ KOCHAJĄCYMI OJCZYZNĘ LUDŹMI?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mam już niemal 40 lat i dopiero teraz zrobiłam prawo jazdy - sytuacja życiowa mnie zmusiła. Jeżdżę zgodnie z przepisami, i tak jestem zawalidrogą :). I jestem z tego dumna!  jeżeli na szali jest życie moje i moich bliskich oraz postronnych osób, to wolę jechać wolniej i ostrożniej - tak by wrócić w całości do domu i sobie i innym nie napytać biedy. W doopie daleko mam, że na mnie trąbią. Niech trąbią. Dozwolone jest 50 to ja jadę 50, dozwolone 40 - jadę 40. i koniec. ostatnio cwaniaczek koło cmentarza mnie wyprzedzał - a tam panowie z suszareczką - jak go zatrzymali już się nie cieszył tak jak w chwili gdy mnie wyprzedzał z rykiem "otuningowanej" bryki. palucha też nie pokazywał panom policjantom - mnie tak <_<   Nie znam tego pana co zginął i nie chcę go oceniać. ale wiem już, że do nieszczęścia wystarczy sekunda.   Prawo jazdy robiłam w Puławach-całkiem świeża sprawa. Większość kierowców z wyrozumiałością traktuje Lki na ulicach, a wiadomo, że jest ich od niedawna sporo więcej w mieście. Ale są sytuacje, gdzie włos się na głowie mi jeżył i jakby nie instruktor siedzący obok, to byłoby nieszczęście. Np. na ulicy z wysepkami - omijanie po wysepkach, trąbienie. A ja jechałam jak przepisy nakazują - tam są ograniczenia. niestety, prawie wszyscy omijali samochody nauki jazdy. Albo sytuacje poza miastem - czasem niewiele brakowało do nieszczęście. Np. jadę, za mną 3 samochody. Ograniczenie do 50 km, koleiny,  do tego zaraz  skrzyżowanie - mam zamiar skrecić w lewo - sprawdzam sytuację, samochody za mną jadą, wrzucam kierunkowskaz, jadę, do zakrętu już  brak mi dosłownie 15-20 metrów. I w tej chwili panowie z 2  samochodów za mną zaczynają mnie z lewej strony wyprzedzać przyspieszając na maksa!!!! jakby nie mogli poczekać tych kilku sekund - bo ile nawet komuś kto się uczy zajmie pokonanie max 20 metrów??? gdyby nie instruktor i jego szybka reakcja - hamulec - byłby wypadek jak nic! Po tym zdarzeniu musiałam zjechać na pobocze, bo cała się trzęsłam z nerwów. i serio zastanawiałam się, czy nie rzucić kursu w cholerę, bo co z tego, że wiem, że ja będę jeździć przepisowo??? jak inny debil wjedzie we mnie, bo mu się spieszy. Stare przysłowie mówi, że jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy. coś w tym jest. Także rozwagi życzę, więcej cierpliwości dla Lek i zielonych listków. pozdrawiam myślących.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...