Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Bardzo dobrze ojciec postapil zglaszajac nie dopelnienie obowiazkow przez przedszkole, niewiadomo co dzialo sie na zajeciach i jak powazny byl to uraz, przedszkole powinnio powiadomic odrazu rodzicow o calym zdarzeniu, a nie zwlekac az rodzice przyjada po dziceko po pracy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Policja powinna przeprowadzić dokładną obdukcję dziecka. Może obrażeń doznało jeszcze w domu? Może jest bite PO GŁOWIE przez ojca? A teraz chce wszystko na przedszkole zgonić? Sam się chyba w głowę w przeszłości nie raz uderzył i teraz widać skutki...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bardzo dobrze ojciec postapil zglaszajac nie dopelnienie obowiazkow przez przedszkole, niewiadomo co dzialo sie na zajeciach i jak powazny byl to uraz, przedszkole powinnio powiadomic odrazu rodzicow o calym zdarzeniu, a nie zwlekac az rodzice przyjada po dziceko po pracy...
To prawda. Na pewno dziecko było molestowane. Trzeba jeszcze poinformować księdza, wysłać pismo do Rzecznika Praw Dziecka, a najlepiej papieża.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
DZIECKO PO ZBADANIU W SZPITALU Z DIAGNOZĄ, ŻE NIC MU NIE JEST ZOSTAŁO Z NIEGO WYPISANE. PO TYM OJCIEC ZŁOŻYŁ ZAWIADOMIENIE NA POLICJĘ, ŻE DZIECKU... NO WŁAŚNIE CO?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ciekawe czy jak w domu dziecko nabije sobie guza to rodzice od razu pędzą na pogotowie, jest powiedzenie dla wroga,, bylebyś czyje dzieci uczył"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Otóż nauczycielki zrobiły źle:   - nie posiadają ukończonego kwalifikowanego kursu pierwszej pomocy przedmedycznej - każdorazowo jakikolwiek uraz jakiego doznało dziecko ma być natychmiast zgłoszony opiekunowi prawnemu czyli rodzicom - rodzice podejmują decyzję o udzieleniu pomocy w SOR - jeżeli uraz jest ewidentnie zagrażający zdrowiu lub życiu dziecka bezwzględnie numer 112 wykonany przez opiekunkę/nauczycielkę oraz powiadomienie rodziców - źle przeszkolono je z zakresu BHP (ewidentne zaniedbanie!) - teraz moga dostać zarzut sprowadzenia nieumyślnego zagrożenia zdrowia lub życia (Kodeks Karny)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tu ukłony w stronę przedszkola, przynajmniej o tym powiedzieli. Mieliśmy przypadek iż dziecko wróciło z przedszkola z wiszącym na "włosku" kawałkiem języka. Nikt nie poinformował że doszło do jakiegokolwiek urazu, jak dziecko nie mogło jeść i w końcu otworzyło buzię widok był ... no cóż nawet lekarz nie wiedział co z tym zrobić. A panie w przedszkolu były oburzone iż ojciec dziecka zrobił im awanturę następnego dnia z samego rana, bo przecież się nic nie stało a krew na koszulce - przecież dziecko mogło zalać się kakałkiem.  :(
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bzdury ,gadacie jakbyście się blekotu objedli .  Najlepiej to spalić to przedszkole , przedszkolanki na szafot. ŚWIAT NA GŁOWIE STAJE 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
DZIECKO PO ZBADANIU W SZPITALU Z DIAGNOZĄ, ŻE NIC MU NIE JEST ZOSTAŁO Z NIEGO WYPISANE. PO TYM OJCIEC ZŁOŻYŁ ZAWIADOMIENIE NA POLICJĘ, ŻE DZIECKU... NO WŁAŚNIE CO?
Jak jej nic nie jest????Dziecko ma wstrzas muzgu a ty mówisz ze nic jej nie jest???? A ojciec złożył doniesienie wczesniej tylko policjant przyjmujacy zgłoszenie kazał przyjsc z pelna dokumentacja jak dziecko wyjdzie ze szpitala wiec najpierw sie dowiedz a potem komentuj!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak jej nic nie jest????Dziecko ma wstrzas muzgu a ty mówisz ze nic jej nie jest???? A ojciec złożył doniesienie wczesniej tylko policjant przyjmujacy zgłoszenie kazał przyjsc z pelna dokumentacja jak dziecko wyjdzie ze szpitala wiec najpierw sie dowiedz a potem komentuj!!!
Postronna, najpierw kup sobie slownik (bo "mózgu" się nie da) a potem komentuj!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak jej nic nie jest????Dziecko ma wstrzas muzgu a ty mówisz ze nic jej nie jest???? A ojciec złożył doniesienie wczesniej tylko policjant przyjmujacy zgłoszenie kazał przyjsc z pelna dokumentacja jak dziecko wyjdzie ze szpitala wiec najpierw sie dowiedz a potem komentuj!!!
I co teraz będziesz chciała kasę z przedszkola wyrwać , bo dziecko jest juz kaleką z powodu wstrząsu muzgu. Ty sama jesteś świr i tobie trzeba trepanację zrobić i zobaczyć co cię tam uwiera  w tym pustym łbie. Rozdmuchałaś sprawę z powodu guzka. Pomacaj się po głowie czy tobie nie rośnie GUZ z powodu głupoty. Dziecko na drugi raz nie będzie tak brykać , a ty też uświadomisz że ma się zachowywać grzecznie , by panie nie miały problemów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I co teraz będziesz chciała kasę z przedszkola wyrwać , bo dziecko jest juz kaleką z powodu wstrząsu muzgu. Ty sama jesteś świr i tobie trzeba trepanację zrobić i zobaczyć co cię tam uwiera  w tym pustym łbie. Rozdmuchałaś sprawę z powodu guzka. Pomacaj się po głowie czy tobie nie rośnie GUZ z powodu głupoty. Dziecko na drugi raz nie będzie tak brykać , a ty też uświadomisz że ma się zachowywać grzecznie , by panie nie miały problemów.
Z nerwów i ja popełniłem błedy ( mózg )
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W przedszkolach/ szkołach zdarzają się wypadki mniejszego i większego kalibru. I będą się zdarzać, bo dzieci mają różny temperament i niewykształconą wyobraźnię. Można walczyć z nauczycielką, że w nnewralgicznym momencie nie trzymała dziecięcia za rączkę albo nie osłoniła wlasnym ciałem. Można mieć pretensje ( w tym wypadku słuszne), że rodzice nie zostali powiadomieni telefonicznie, bo bez zgody rodziców karetki wezwać nauczycielka nie powinna. Najlepiej w takiej sytuacji dzwonić i postepować wg wskazówek rodziców, żeby chronić własny tyłek. Zastanawia mnie tylko, dlaczego rodzice uważają nauczycielki przedszkola/ szkoły za głównych wrogów? W starych złych czasach w przedskzola/ szkoły miały codziennie pielęgniarkę, zamującą się pokrzywdzonym berbeciem. Może zamiast wieszać psy na osobach, ktore nie tylko to jedno dziecię mają pod opieką, ale całe energiczne stadko zacząć walczyć o pielęgniarską opiekę w placówkach, gdzie są małe dzieci?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W przedszkolach/ szkołach zdarzają się wypadki mniejszego i większego kalibru. I będą się zdarzać, bo dzieci mają różny temperament i niewykształconą wyobraźnię. Można walczyć z nauczycielką, że w nnewralgicznym momencie nie trzymała dziecięcia za rączkę albo nie osłoniła wlasnym ciałem. Można mieć pretensje ( w tym wypadku słuszne), że rodzice nie zostali powiadomieni telefonicznie, bo bez zgody rodziców karetki wezwać nauczycielka nie powinna. Najlepiej w takiej sytuacji dzwonić i postepować wg wskazówek rodziców, żeby chronić własny tyłek. Zastanawia mnie tylko, dlaczego rodzice uważają nauczycielki przedszkola/ szkoły za głównych wrogów? W starych złych czasach w przedskzola/ szkoły miały codziennie pielęgniarkę, zamującą się pokrzywdzonym berbeciem. Może zamiast wieszać psy na osobach, ktore nie tylko to jedno dziecię mają pod opieką, ale całe energiczne stadko zacząć walczyć o pielęgniarską opiekę w placówkach, gdzie są małe dzieci?
Logiczne myślenie , ale ci co odpowiadają za ten stan mają odmienne zdanie .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I co teraz będziesz chciała kasę z przedszkola wyrwać , bo dziecko jest juz kaleką z powodu wstrząsu muzgu. Ty sama jesteś świr i tobie trzeba trepanację zrobić i zobaczyć co cię tam uwiera  w tym pustym łbie. Rozdmuchałaś sprawę z powodu guzka. Pomacaj się po głowie czy tobie nie rośnie GUZ z powodu głupoty. Dziecko na drugi raz nie będzie tak brykać , a ty też uświadomisz że ma się zachowywać grzecznie , by panie nie miały problemów.
CCCC.Przedszkolanka z 35 letnim stażem to niech opiekuje się swoimi wnukami,i ogląda w ciepłych bamboszkach telenowelki brazylijskie:)2.Widac  po wpisie, ze nie masz dzieci i nikt Ci nie bryka po domu, a w pustym łbie hula wiatr.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moje 3 letnie dziecko nie ma czasu na wolne chodzenie czy ostrozna zabawe, czego skutkiem sa upadki, wchodzenie w duze przedmioty (meble, drzewa, slupy, sciany, drzwi itp..). Siniaki, guzy, strupy sa na porzadku dziennym. Jak mocniej uderzy nalezy pocalowac, przytulic, ewentualnie przylozyc zimny oklad, ale zazwyczaj nie ma na to czasu, zabawa czeka!! Gdybym z kazdym guzem do lekarza jechala, to najlepszym rozwiazaniem bylo by zamieszkac w przychodni.  Jezeli dziecku nic wiecej nie dolega to po co jechac do lekarza??? Takie wypadki zdarzaja sie w kazdym domu czy przedszkolu kilka razy dziennie!!!! To moglo sie zdarzyc w domu pod opieka rodzicow. Czy bez objawow wstrzasu mozgu rodzice pedzili by wtedy do przychodni, bo dziec ma sliwe?? Mysle, ze nie... Kazde dziecko, tak jak uczy sie mowic, chodzic czy rysowac, musi tez nauczyc sie koordynacji ruchow. A na ten rachunek wpisane sa nawet zlamania czy szwy.. Ostroznosci nigdy za wiele, ale nie ograniczajmy dzieci i dajmy sie im rozwijac w naturalny sposob. A wypadki.. Coz, nic przyjemnego, ale dzieja sie w ulamku sekundy i wliczone sa w rozwoj dziecka  ;). A tatus dziewczynki powinnien zamiast tracic czas na pielgrzymki na policje, powinien zafundowac swojej coreczce cudowny dzien pelen zabawy, bo wizyta w szpitalu i cale zamieszanie bylo dla niej wiekszm stresem niz upadek w przedszkolu  :) A opiekunka z 35 letnim stazem zareagowala napewno lepiej niz zrobil by to tata z 3,5 rocznym "stazem" ojcowskim  :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
CCCC.Przedszkolanka z 35 letnim stażem to niech opiekuje się swoimi wnukami,i ogląda w ciepłych bamboszkach telenowelki brazylijskie:)2.Widac  po wpisie, ze nie masz dzieci i nikt Ci nie bryka po domu, a w pustym łbie hula wiatr.
Amelia, a Ty jej pewnie bedziesz placila emeryture z wlasnej kieszeni???  :lol:
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzieci się stukają w głowę pewnie po 100 razy dziennie w przedszkolach i nie upatruje żadnego uchybienia wśród przedszkolanek jeśli pojawił się guz czy siniak na głowie i nie zadzwoną na pogotowie tylko lód przyłożą. To też matki i mają praktykę. W domu też się to zdarza i dopiero jak pojawią się objawy takie jak wymioty i zawroty głowy trzeba sie niepokoić pewnie tak było w tym przypadku. Przedszkolanki to mądre babki asekurują się same  i nie dadzą dziecku krzywdy zrobić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moje 3 letnie dziecko nie ma czasu na wolne chodzenie czy ostrozna zabawe, czego skutkiem sa upadki, wchodzenie w duze przedmioty (meble, drzewa, slupy, sciany, drzwi itp..). Siniaki, guzy, strupy sa na porzadku dziennym. Jak mocniej uderzy nalezy pocalowac, przytulic, ewentualnie przylozyc zimny oklad, ale zazwyczaj nie ma na to czasu, zabawa czeka!! Gdybym z kazdym guzem do lekarza jechala, to najlepszym rozwiazaniem bylo by zamieszkac w przychodni. Jezeli dziecku nic wiecej nie dolega to po co jechac do lekarza??? Takie wypadki zdarzaja sie w kazdym domu czy przedszkolu kilka razy dziennie!!!! To moglo sie zdarzyc w domu pod opieka rodzicow. Czy bez objawow wstrzasu mozgu rodzice pedzili by wtedy do przychodni, bo dziec ma sliwe?? Mysle, ze nie... Kazde dziecko, tak jak uczy sie mowic, chodzic czy rysowac, musi tez nauczyc sie koordynacji ruchow. A na ten rachunek wpisane sa nawet zlamania czy szwy.. Ostroznosci nigdy za wiele, ale nie ograniczajmy dzieci i dajmy sie im rozwijac w naturalny sposob. A wypadki.. Coz, nic przyjemnego, ale dzieja sie w ulamku sekundy i wliczone sa w rozwoj dziecka ;). A tatus dziewczynki powinnien zamiast tracic czas na pielgrzymki na policje, powinien zafundowac swojej coreczce cudowny dzien pelen zabawy, bo wizyta w szpitalu i cale zamieszanie bylo dla niej wiekszm stresem niz upadek w przedszkolu :) A opiekunka z 35 letnim stazem zareagowala napewno lepiej niz zrobil by to tata z 3,5 rocznym "stazem" ojcowskim :)
Moje 3 letnie dziecko nie ma czasu na wolne chodzenie czy ostrozna zabawe, czego skutkiem sa upadki, wchodzenie w duze przedmioty (meble, drzewa, slupy, sciany, drzwi itp..). Siniaki, guzy, strupy sa na porzadku dziennym. Jak mocniej uderzy nalezy pocalowac, przytulic, ewentualnie przylozyc zimny oklad, ale zazwyczaj nie ma na to czasu, zabawa czeka!! Gdybym z kazdym guzem do lekarza jechala, to najlepszym rozwiazaniem bylo by zamieszkac w przychodni. Jezeli dziecku nic wiecej nie dolega to po co jechac do lekarza??? Takie wypadki zdarzaja sie w kazdym domu czy przedszkolu kilka razy dziennie!!!! To moglo sie zdarzyc w domu pod opieka rodzicow. Czy bez objawow wstrzasu mozgu rodzice pedzili by wtedy do przychodni, bo dziec ma sliwe?? Mysle, ze nie... Kazde dziecko, tak jak uczy sie mowic, chodzic czy rysowac, musi tez nauczyc sie koordynacji ruchow. A na ten rachunek wpisane sa nawet zlamania czy szwy.. Ostroznosci nigdy za wiele, ale nie ograniczajmy dzieci i dajmy sie im rozwijac w naturalny sposob. A wypadki.. Coz, nic przyjemnego, ale dzieja sie w ulamku sekundy i wliczone sa w rozwoj dziecka ;). A tatus dziewczynki powinnien zamiast tracic czas na pielgrzymki na policje, powinien zafundowac swojej coreczce cudowny dzien pelen zabawy, bo wizyta w szpitalu i cale zamieszanie bylo dla niej wiekszm stresem niz upadek w przedszkolu :) A opiekunka z 35 letnim stazem zareagowala napewno lepiej niz zrobil by to tata z 3,5 rocznym "stazem" ojcowskim :)
Ty pusty łbie !! Dziecko miało wstrząs mózgu przy którym może wystąpić obrzmienie , krwiak oraz zgon dziecka . Przy wstrząsnieniu mózgu towarzyszą uporczywe wymioty i wielko ból głowy i szyji . Sądze , że nie masz dzieci i piszesz takie brednie albo jesteś kompletnie nieodpowiedzialna . Panie powinny zadzwonić do rodziców natychmiast i zgodnie z ich instrukcjami postąpić . Każdy odpowiedzialny rodzic oczekuje wezwania karetki
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to są skutki cofnięcia przepisów o wczesniejszych emeryturach, przepracowała wiele lat wiele pokoleń wychowała, a za nim pójdzie teraz na emeryturę ( pewnie jeszcze min 15 lat ) to trafi za kratki . Ale cóż babcie 67 lat z laską mają dopilnować 25 maluchów  w grupie, gdzie matka niejednokrotnie z jednym synalkiem nie daje rady. dalej plujcie na nauczycieli będzie lepiej.Niech pilnują po 8 godzin dziennie- w przedszkolu nie ma przerw.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 4

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...