Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Spoldzielcze mieszkania za grosze.

Utworzony przez polak, 22 grudnia 2008 r. o 20:32
Przeczytalem art.P.M.Balickiej. Nie zdadzam sie.ze za grosze czemu walem wyraz w komentarzy wszystkim: na forum. Nie bede wiec rozwijal tego tematu. Jeszcze jedno ,Marysiu ja mam racje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I jeszcze jedno.Po wykupieniumieszkania do kogo nalezy wklad mieszkaniowy?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wkład mieszkaniowy ? No tak , jest więcej pytań. Jeśli ktokolwiek coś wie - niech podpowiada....wspólnie się czegoś dowiemy. Mili Państwo - a czy można wykupić samo mieszkanie , czy razem z gruntem ? No i jakie prawa się ma po wykupieniu samego mieszkania ? czy należy bezwzględnie dążyć do wykupu całości. mam jeszcze dużo więcej pytań......ale to potem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Popytalem,pocztalem i wiem,ze malo wiem. Na powierzcni 1,5 ha stoja 4 bloki. Wszyscy mieszkancy musza dostac przeksztalceni na wlasnosciowe wtedy moga decydowac czy wystapic ze SM i zalozyc wspolnote. Jest problem musza byc wszyscy. Zalegajacy z czynszami nie dostana zgody na wykup mieszkania. Wystarczy jeden by okolo 400 mieszkancow bylo zmuszonych do korzystania z drogiej administracji SM.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
polak napisał:
Popytalem,pocztalem i wiem,ze malo wiem. Na powierzcni 1,5 ha stoja 4 bloki. Wszyscy mieszkancy musza dostac przeksztalceni na wlasnosciowe wtedy moga decydowac czy wystapic ze SM i zalozyc wspolnote. Jest problem musza byc wszyscy. Zalegajacy z czynszami nie dostana zgody na wykup mieszkania. Wystarczy jeden by okolo 400 mieszkancow bylo zmuszonych do korzystania z drogiej administracji SM.
Witam serdecznie !! To dokładnie jak ja....także wiem, że mało wiem !!!! Mam pytanie. Jestem właścicielem wykupionego/dawno!/ mieszkania spółdzielczego - bez gruntu-samego mieszkania. Czy mogę nim dowolnie dysponować? Sprzedać,przekazać wnukom itp? Kto mi powie? Zaczęło mnie to nurtować.......
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
luiza napisał:
Witam serdecznie !! To dokładnie jak ja....także wiem, że mało wiem !!!! Mam pytanie. Jestem właścicielem wykupionego/dawno!/ mieszkania spółdzielczego - bez gruntu-samego mieszkania. Czy mogę nim dowolnie dysponować? Sprzedać,przekazać wnukom itp? Kto mi powie? Zaczęło mnie to nurtować.......
"luiza" , masz wykupione społdzielcze prawo do lokalu , a nie mieszkanie ! to jest bardzo duża różnica .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
CO O TYM SĄDZIC? Wnioski blokować, ale po cichu. Przeciągając w nieskończoność procedury. Lokatorom nic nie mówić, a jak się dopytują, sprytnie okłamywać! Takie instrukcje dla prezesów spółdzielni mieszkaniowych ma szef Krajowej Rady Spółdzielczej. Wszystko oczywiście nieoficjalnie... Fakt przeprowadził prowokację, która czarno na białym pokazuje, jak prezesi spółdzielni mają wykorzystać wyrok trybunału, by zablokować lokatorom możliwość kupienia mieszkania „za złotówkę”. Wystarczył jeden telefon, by obnażyć chciwość i fałsz bonzów ze spółdzielni. W ubiegłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z Konstytucją przepisy umożliwiające lokatorom wykup mieszkań „za złotówkę”. Dał Sejmowi rok na ich poprawę, ale prezesów spółdzielni zwolnił z odpowiedzialności finansowej za przeciąganie obowiązujących wciąż procedur. Już wtedy wiadomo było, że prezesi będą mogli bezkarnie blokować lokatorom wykup mieszkań. My postanowiliśmy sprawdzić teorie ekspertów. Podając się za nieistniejącego wiceprezesa spółdzielni mieszkaniowej, zadzwoniliśmy do samego szefa szefów – czyli Alfreda Domagalskiego (63 l.), prezesa Krajowej Rady Spółdzielczej. To instytucja zrzeszająca niemal wszystkie spółdzielnie w Polsce. Organizuje szkolenia dla ich szefów, doradza im, jak się zachowywać w trudnych sytuacjach prawnych. I właśnie o radę – jak postępować po ubiegłotygodniowej decyzji Trybunału Konstytucyjnego, poprosiliśmy prezesa Domagalskiego. – Mamy stos wniosków o przekształcenie mieszkania. Co robić po orzeczeniu? Do kosza z nimi? – spytaliśmy. Efekt tego krótkiego pytania zaskoczył nas samych! Na samym początku pan prezes zastrzegł, że rozmawiamy poufnie i wszystkich rad udzieli tylko nieoficjalnie. – Gdyby była podjęta ogólna decyzja o blokowaniu przekształceń, to byłaby ogromna wrzawa – stwierdził. A potem już jednym tchem wyliczył, jak w cwany sposób, po cichu zwodzić lokatorów. – Róbcie to z dużym wyczuciem – doradzał. – Potrzebne są tu spokój i rozmowa z ludźmi. Trzeba im kształtować świadomość. Mówić, że te mieszkania i tak są ich. A to, że się nie ma aktu notarialnego czy księgi wieczystej o niczym nie świadczy – mówił nieoficjalnie pan prezes. Następnie zasugerował, byśmy przeciągali procedury związane z przekazaniem prawa do gruntu, na którym stoją budynki. Bo spółdzielnia uwłaszczy mieszkanie tylko wtedy, gdy ta kwestia jest uregulowana. – Nie naciskajcie też miasta, by szybko załatwiali tę sprawę. A ludziom mówcie, że jak miasto przekaże ten teren, to będziemy mogli proces kontynuować – doradzał bez wahania prezes Krajowej Rady Spółdzielczej. Pracujący nad przepisami o wykupie mieszkań eksperci sejmowi są oburzeni. To ewidentna gra przeciw spółdzielcom! – Wypowiedź Alfreda Domagalskiego jest bulwersująca. Jednoznacznie wskazuje, że Krajowa Rada Spółdzielcza, finansowana przez spółdzielców, działa przeciwko nim. Już teraz wiem, dlaczego tak wiele osób ma problemy z uwłaszczeniem – komentuje Lidia Staroń (48 l.), posłanka PO. A jej kolega z PiS ostrzega spółdzielców, którzy chcą przekształcić mieszkanie na własnościowe. I namawia, by nie dali się zwodzić cwaniakom ze spółdzielni. –Powinni nadal składać wnioski o uwłaszczenie. I walczyć o to. Nie odpuszczać władzom spółdzielni. A jeśli będą przedłużać procedury, to kierować do sądów pozwy cywilne. Te mieszkania należą się ludziom! – grzmi Grzegorz Tobiszowski (43 l.). Jarosław Sulikowski PAZERNI PREZESI SPÓŁDZIELNI Skandal! Prezesi spółdzielni mieszkaniowych z całej Polski najpierw skutecznie blokowali wykup mieszkań "za złotówkę". A teraz chcą jeszcze odszkodowań za mieszkania, które lokatorom już udało się wykupić! Jeśli państwo mi nie odda za mieszkania przekazane lokatorom, to zwrócimy się z pozwem zbiorowym do trybunału w Strasburgu – już zapowiada Janusz Zwierzykowski, prezes spółdzielni mieszkaniowej „Hutnik” z Krakowa. I dodaje bezczelnie: – Zostaliśmy skrzywdzeni przez państwo! O odszkodowaniach marzy też Wiesław Barański, prezes spółdzielni mieszkaniowej „Pojezierze” z Olsztyna. Prezesi zapomnieli chyba, że Polacy mogli wykupić tanio swoje mieszkania, bo takie było prawo. Trybunał Konstytucyjny wprawdzie uznał, że ustawa ma wiele błędów, ale i tak zezwolił na wykupywanie mieszkań do końca 2009 roku. Tymczasem spółdzielnia „Hutnik” – według jej mieszkańców – przekazywanie tanich mieszkań po prostu utrudniała. Z tysiąca mieszkań lokatorzy przejęli zaledwie sto! – Staram się o wykup mieszkania od roku. I nic. A teraz w spółdzielni śmieją się ze mnie i ciągle mówią, że lokalu nie wykupię – oburza się Krystyna Chrabąszcz (60 l.). Do utrudniania wykupu mieszkań namawiał prezesów spółdzielni Alfred Domagalski, szef Krajowej Rady Spółdzielczej. Reporterzy Faktu zadzwonili do niego, podając się za wiceprezesa spółdzielni mieszkaniowej. Domagalski radził, żeby wstrzymywać sprzedaż tanich mieszkań. I też mówił o odszkodowaniach. – Dla mnie najważniejsze jest także to, abyśmy wypracowali stanowisko w stosunku do rządu dotyczące rekompensaty. Za poniesione straty. To bardzo ważne – powiedział. Eksperci Faktu odpowiadają na najważniejsze pytania spółdzielców Czy nadal można składać wnioski o wykup mieszkania? – Tak. Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego mamy na to czas do końca 2009 roku. Można to zrobić w formie odręcznego pisma. Jakiś czas temu otrzymałem pismo, w którym poinformowano mnie, że spółdzielnia jest już gotowa odsprzedaży mieszkań po symbolicznej złotówce. Co będzie teraz, po wyroku trybunału? – Musi pan naciskać na spółdzielnię, aby wydała zgodę na wykup lokalu, ponieważ jest na to jeszcze 12 miesięcy. Jeśli jednak spółdzielnia robi problemy lub wyraźnie zwleka z decyzją, to może się pan zwrócić do sądu cywilnego na podstawie art. 49 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, na mocy którego sąd może wydać decyzję za spółdzielnię. Jaki ma sens przekształcanie spółdzielczego mieszkania własnościowego w odrębną własność? – Takie przekształcenie daje gwarancję, że jesteśmy właścicielami tego lokalu, bo mamy akt notarialny, w którym posiadamy też część gruntu, na którym stoi budynek. Możemy też wystąpić ze spółdzielni i założyć wspólnotę mieszkaniową. W ten sposób jesteśmy niezależni od władz spółdzielni. Możemy sami decydować o wydatkach na budynek i o wysokości czynszu. Od sierpnia spółdzielnia nie wyznaczyła mi spotkania z notariuszem. Co mam zrobić? ̵
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na jednym z forów znalazłem taki wpis: "Ano, że są to krętacze! Nie chcę przez szacunek dla forumowiczów używać mocniejszych słów na nazwanie tego, co od lat czyni szef Krajowej Rady Spóldzielczej a co zostało teraz ujawnione publicznie przez sprytnego dziennikarza FAKTU. Wielu z nas wie, że od lat KRS i spółdzielcze związki rewizyjne za nasze pieniądze działają przeciw nam ochraniając wszelkimi sposobami prezesów spóldzielni dopuszczających się czestokroć pospolitych przestępstw. A najlepszym dowodem na to jest jest przeważnie brak ujawniania jakichkolwiek uchybień czy nieprawidłowości w lustracjach spółdzielni wykonywanych przeciez przez lustratorów, ktorym uprawnienia nadaja wymienione wczesniej instytucje. Lustratorzy permanentnie potwierdzaja nieprawde iniemozliwiajac nam praktycznie skuteczne sprawowanie kontroli bo prezes zawsze powoluje się na pozytywne wyniki końcowe lustracji. A "szczerość" pana Alfreda Domagalskiego (może po kielichu) powinna być dla nas bardzo mocnym sygnalem ostrzegawczym, że czapka spółdzielcza wraz z prezesami spółdzielni planuje w najbliższym czasie i przy wsparciu TK wywlaszczenie nas z naszych mieszkań. To jasno wynika z wypowiedzi pana Alfreda i następnej, jakiegos prezesa spółdzielni z Krakowa i Olsztyna. Ale może to i nawet będzie dobrze, gdy prezesi zlożą pozwy do sądów przeciw skarbowi państwa - może wreszcie durni urzędnicy się obudzą i na poważnie zajmą problemem przygotowywanego oszustwa. Wiele teraz zależy również od samych spóldzielców - czy wreszcie do nich dotrze, że są po prostu od lat oszukiwania przez prezesów, bo tak jak powiedział pan Alfred, wmawiają oni naiwnym społdzielcom że nie powinni się o nic martwic. Tymczasem już wkrótce może się okazać, że zgodnie z zasadą "czyj grunt tego to, co na nim stoi" wykupione przez spółdzielców mieszkania są znowu własnością spółdzielni. Dla TK nie będzie z tym żadnego problemu co dobitnie pokazał ostatni jego wyrok w podobnej sprawie". Ps Czy my wszyscy forumowicze mieszkamy w prywatnych domach? Dlaczego nie obchodzą nas nasze sprawy? Dlaczego w tym temacie na forum panuje cisza? Te informacje są przecież porażające i dla spóldzielców bardzo groźne.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mam prosbe do Pani Redaktor. Rozpoczelas to skoncz. Jak rozumiem artykul jest pewna forma prowokacji. Zmuszenia do myslenia. Uzyskalas ten cel. Nie jest obowiazkiem dziennikarza tlumaczenia zawloscxi prawa SPoldzielczego. Jest natomiest obowiazek przedstawienia wszystkich nieprawosci zwiazanych z jego poza prawnym wykorzystaniem. Prawo Spol;dzielcze w Polsce nie chroni i nie dziala na korzysc Spoldzielcow. Przypominam zasady Rochdelskie. Mario do roboty. Ludzie czekaja.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mam prosbe do Pani Redaktor. Rozpoczelas to skoncz. Jak rozumiem artykul jest pewna forma prowokacji. Zmuszenia do myslenia. Uzyskalas ten cel. Nie jest obowiazkiem dziennikarza tlumaczenia zawloscxi prawa SPoldzielczego. Jest natomiest obowiazek przedstawienia wszystkich nieprawosci zwiazanych z jego poza prawnym wykorzystaniem. Prawo Spol;dzielcze w Polsce nie chroni i nie dziala na korzysc Spoldzielcow. Przypominam zasady Rochdelskie. Mario do roboty. Ludzie czekaja.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mam prosbe do Pani Redaktor. Rozpoczelas to skoncz. Jak rozumiem artykul jest pewna forma prowokacji. Zmuszenia do myslenia. Uzyskalas ten cel. Nie jest obowiazkiem dziennikarza tlumaczenia zawloscxi prawa SPoldzielczego. Jest natomiest obowiazek przedstawienia wszystkich nieprawosci zwiazanych z jego poza prawnym wykorzystaniem. Prawo Spol;dzielcze w Polsce nie chroni i nie dziala na korzysc Spoldzielcow. Przypominam zasady Rochdelskie. Mario do roboty. Ludzie czekaja.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chciałam tylko zacytować ostatnią wypowiedż polaka, ale mi się nie udało.....zaraz się poprawię !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
polak napisał:
Mam prosbe do Pani Redaktor. Rozpoczelas to skoncz. Jak rozumiem artykul jest pewna forma prowokacji. Zmuszenia do myslenia. Uzyskalas ten cel. Nie jest obowiazkiem dziennikarza tlumaczenia zawloscxi prawa SPoldzielczego. Jest natomiest obowiazek przedstawienia wszystkich nieprawosci zwiazanych z jego poza prawnym wykorzystaniem. Prawo Spol;dzielcze w Polsce nie chroni i nie dziala na korzysc Spoldzielcow. Przypominam zasady Rochdelskie. Mario do roboty. Ludzie czekaja.
JUŻ WYSZŁO .........CZEKAMY !!!!! /ups. podejrzewam,że autorzy nie interesują się losem swoich wypowiedzi -patrz podobne apele w innych tematach./
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na jednym z forów znalazłem taki post. "Spółdzielnia to dobrowolne zrzeszenie członków ,którzy swoimi wkładami finansowymi dali podstawę działalności. Tereny na statutowa działalność spółdzielnie otrzymały odpłatnie bądź w formie dzierżaw wieczystych. Majątek ten jest własnością członków, a spółdzielnia nim zarządza. Majątek ten nie jest wiec własnością spółdzielni ,a jej członków. Wpłacając wkład członkowski w latach ubiegłych na możliwość otrzymania mieszkania czekano nieraz kilkanaście lat. Spółdzielnie obracały tymi pieniędzmi nie naliczając odsetek. Członkowie spółdzielń w latach 90 wpłacili pieniądze tzw. wkład budowlany co w normalnie działającym Państwie jest równoznaczne z prawem własności. Nieporozumieniem jest zatem twierdzenie ze spółdzielnie trąca swój majątek. Nie mogą tracić czegoś co nie posiadały. Są wyłącznie administratorem własności członków". Całkowicie zgadzam się z jego autorem Ja też tak myślałem jak on. TK w tej sprawie jest innego zdania i to dla nas spółdzielców jest przerażające !!!! Wyrok TK jest ostateczny i co dalej? Przebudźmy się wszyscy z letargu - bo wraca stare. Ale jak widać po postach, jest całkowity brak zainteresowania nas spółdzielców "swoim" własnym mieszkaniem. Obyśmy nie przebudzili się z przysłowiową ręką w "naczyniu"i wtedy będzie już za późno. Zgodnie z wyrokiem TK nasze mieszkanie własnościowe spółdzielcze i spółdzielcze lokatorskie stanowią one w dalszym ciągu majątek spółdzielni !!!! Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam ! Jeśli o mnie chodzi, to mam mieszkanie spółdzielcze dawno wykupione . Myślałam że to całkiem moje............... Dzięki za "podszkolenie" - zaraz po Nowym Roku idę działać dalej !!!!!! Z CAŁEGO SERCA ŻYCZĘ WSZYSTKIM CO NAJLEPSZE W NOWYM ROKU !!!!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wola ludu jest najwyzszym prawem.To oznajmil tworca demokracj Cyceron.Napis tej tresci znajduje sie na Sadach Najwyzszych w panstwach demokratycznych na calym swiecie.W Polsce tez. Niestety TK przyjal zapis z encyklopedii PIW z 1983 r w ktorym zapis o dobrowolnym i samorzadowum zrzeszeniu czlonkow sie czlonkow ma sluzyc dobru PRL. Wyksztalceni w PRL prawnicy nie potrafia zmienic sposobu myslenia i postrzegaja demokracje jako kontynuacje wyzszej formy socjalizmu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do siego Roku 2009. Luizo, muszę Cię pocieszyc że wielu spółdzielców myśli tak samo jak Ty. Co gorsza mój sąsiad kupił mieszkanie na rynku wtórnym też spółdzielcze własnościowe, ma spisany na tę okolicznosc akt notaarialny i myślał że to jest jego własnośc. Po wyroku TK okazuje się, że nie. Nie ma on mieszkania przekształconego w odrębnioną własnośc z udziałem w częściach wspólnych m in ziemi. Bardzo podoba mi się myślenie polaka- niestety taka jest rzeczywistośc. Serdecznie pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na forum znalazłem taki post więc zamieszczam jego fragmenty: ,, Prawie każdy z nas tak by rozumował, bo jesteśmy przyzwyczajeni, że po zapłaceniu całości należności za towar lub usługę (od razu czy w ratach) stajemy się ich właścicielami. Sprawa z mieszkaniami spółdzielczymi w Polsce po spełnieniu warunku spłaty całej sumy za mieszkanie i nie stania się jego właścicielem jest chyba jedynym takim przykładem zarówno w Polsce jak i na świecie! Jest to po prostu zamierzone działania naczelnych władz spółdzielczości, prezesów spółdzielni i osób z różnych instytucji mające na celu pozbawienie w majestacie prawa olbrzymiego majątku wielu milionów osób czyli spółdzielców. Brzmi to nieprawdopodobnie, ale w zasadzie niczym się nie różni od mających miejsce w ubiegłych latach prywatyzacjach majątku narodowego. Różnica polega na tym, że w przypadku prywatyzacji zakładów produkcyjnych cwaniacy przejęli za psie pieniądze majątek uważany w zasadzie za będący własnością państwa a więc taki, do którego zwykły obywatel nie miał większego prawa. Teraz próbuje się to samo zrobić z naszymi mieszkaniami, bo wyrok TK jest pierwszym krokiem w tym kierunku - wyrok stwierdza, że właścicielem mieszkań, których wybudowanie sfinansowaliśmy my a nie spółdzielnia, jest właśnie spółdzielnia(odpowiednik niby skarbu państwa w przypadku prywatyzowanych zakładów) i wobec tego nie mamy nic do powiedzenia. Czy tak się stanie, zależy tylko od nas - czy potrafimy skutecznie zwalczać skutki tego wyroku, czy wspólnie podejmiemy jakąś ogólnokrajową akcję czy pozwolimy bez walki okraść się prezesom. Musimy wszystko zrobić, aby do tego nie dopuścić! Uda się to tylko wtedy, gdy głośno będziemy mówić wszystkim o tej próbie pozbawienia nas naszej własności”. Spółdzielcy mający własnościowe prawo do mieszkania – co dalej? Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Proszę Państwa w Gazecie Prawnej znalazłem taki artykuł: "Przekształcenie lokalu to nie wywłaszczenie spółdzielni" Rozmawiamy z KRZYSZTOFEM PIETRZYKOWSKIM, dyrektorem Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego - Przekształcenie prawa do lokalu nie może zostać nazwane wywłaszczeniem na szkodę spółdzielni. Spółdzielnia działa przecież wyłącznie dla członków i nie ma żadnych własnych interesów, które by były inne niż interesy członków. Krzysztof Pietrzykowski, dyrektor Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego • Czy osoby, które przekształciły mieszkania lokatorskie za symboliczną złotówkę, mogą spać spokojnie? - Tak, oczywiście mogą spać spokojnie. Wyrok nie ma mocy wstecznej. • Co z osobami, których wniosków jeszcze nie rozpatrzono? - Trybunał Konstytucyjny odroczył utratę mocy obowiązującej zakwestionowanych przepisów dotyczących wykupu mieszkań. W ten sposób nie tylko wyłączył moc wsteczną wyroku, ale ponadto przyjął, że te przepisy jeszcze przez rok obowiązują. • Czyli osoby, które złożyły wnioski o przekształcenie, mogą czekać spokojnie na ich rozpatrzenie? - Nie wiem, czy mogą czekać spokojnie. Niektóre spółdzielnie będą zapewne odmawiały przekształceń, choć nie mają takiego prawa. W razie odmowy spółdzielni będzie więc można wystąpić do sądu z powództwem o wydanie orzeczenia zastępującego oświadczenie woli spółdzielni o przekształceniu tytułu prawnego do lokalu. Składanie wniosków do spółdzielni ma więc nadal sens. • Trybunał podkreślił, że obecne warunki przenoszenia własności lokali spółdzielczych sprawiają, że świadczenie otrzymywane przez spółdzielnie jest nieproporcjonalne. Spółdzielnia oddaje prawo własności mieszkania i otrzymuje niewiele w zamian. Czy zgadza się pan z tym stanowiskiem? - Absolutnie nie. Nie ukrywam, że to orzeczenie jest nietrafne. Przekształcenie prawa do lokalu nie może zostać nazwane wywłaszczeniem na szkodę spółdzielni. Ten wyrok polega na nieporozumieniu, a ściślej: na niezrozumieniu istoty spółdzielczości. Spółdzielnia działa przecież wyłącznie dla członków i nie ma żadnych własnych interesów, które by były inne niż interesy członków. W konsekwencji spółdzielnia nie może uzyskiwać żadnych korzyści majątkowych kosztem swoich członków. W moim przekonaniu to wcześniejsze przepisy dopuszczające uzyskiwanie przez spółdzielnie korzyści majątkowych z tytułu przekształceń były niezgodne z konstytucją. Wszystko sprowadza się do tego, że według tych zasad, które zostały zakwestionowane przez Trybunał, spółdzielnia jest traktowana jak pośrednik między jej członkiem a bankiem. Spółdzielnia zwraca bankowi dawniej umorzoną część kredytu. Powinna więc brać od swojego członka tylko tyle, żeby się nie bogacić. Natomiast przez całe lata spółdzielnie pobierały korzyści, moim zdaniem, nieuzasadnione, choć znajdujące podstawę w przepisach. • Czy w związku z wyrokiem, można się spodziewać, że przepisy wprowadzą jakieś dodatkowe opłaty na rzecz spółdzielni? - Nie wyobrażam sobie tego. W moim przekonaniu to one będą niezgodne z konstytucją. • Czy jest realne, aby spółdzielnie występowały do Skarbu Państwa o odszkodowanie za bezprawie legislacyjne spowodowane półtorarocznym obowiązywaniem niekonstytucyjnych przepisów? - To jest złożony problem. Podstawę dochodzenia takich roszczeń może stanowić art. 4171par. 2 kodeksu cywilnego. Można jednak twierdzić, że Trybunał w swoim wyroku przyjął swoistą fikcję zgodności przepisów o przekształceniach z konstytucją jeszcze przez rok. • Jak należy traktować majątek spółdzielni? Jako prywatny majątek członków czy jako majątek osoby prawnej, którą tworzą spółdzielcy? - Zgodnie z art. 3 prawa spółdzielczego majątek spółdzielni stanowi prywatną własność członków. Jest to jednak definicja ekonomiczna. W znaczeniu cywilnoprawnym majątek ten stanowi własność spółdzielni jako osoby prawnej. • KRZYSZTOF PIETRZYKOWSKI profesor dr hab. z Uniwersytetu Warszawskiego, sędzia SN, specjalista prawa spółdzielczego Źródło: GP Artykuł z dnia: 2009-01-02 Autor: Katarzyna Wójcik-Adamska
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Spoldzielnie powstaly jako dostepna forma samoobrony obywateli przed trudnosciami zycia w pierwszej fazie kapitalizmu. W zalozeniu byly to dobrowolne zrzeszenia calkowicie apolituczne.i kierujace sie dobrem czlonkow. Proby upolitycznienia skonczyly sie wyrzuceniem polskich spoldzielcow z miedzynarodowego zwiazku spoldzielczego. Po spelnieniu podobno warunkow apolitycznosci przywrocono Polske do miedzynarodowego zwiazku. Niestety wplywy i naciski polityczne sprawily,ze ruch spoldzielczy w zalozeniu odrebny od panstwa zatracil pierwotne cele. Stworzono przedsiebiorstwo nastawione na zyski niekoniecznie na rozbubowe majatku czlonkow s-ni,a takze przechowalnie bylych pronimentow . Mam w zwiazku z tym pytania: 1.Czy konstytucyjna jest Ustawa i wyrok TK ingerujaca w prawa spoldzielcow? Czy Panstwo moze nakazac. 2.Czy czlonkowie s-ni powinni sie wypowiedziec o sami w wlasnej wlasnosci zgodnie z pkt 3 prawa spoldzielczego? 3.Wobec dzialania niezgodnego z prawem spoldzilczym przez K.Z.S.M wobec czlonkow ,ingerencje Panstwa nie nalezy rozwazyc zwolania Nadzwyczajnego zgromadzenia z Jednym punktem. PRzywrocic czlonkom s-ni ich wlasnosci. Czasy irealia sie zmienily nie powinno byc tak by za czlonkow decydowal Prezes Wladze administracyjno polityczne.czy partie pllityczne. Na droge sadowa powinni wystapic czlonkowie S-ni ktorzy zostali oszukani w latach ubiegluch i placili wymyslone przez S-nie sumy za wlasne mieszkania. S-nie zlamaly prawo sprzedajac nie swoja wlasnosc. Pozwy powinno skladac zbiorowo. Nastapl swoisty dualizm prawny spoldzielnia nie posiadala majatku lecz za zdoda czlonkow uzyskala osobowosc prawna. Czyli za zgoda czlonkow mozna Snie pozbawic prawa reprezentacji prawnej. I jeszcze jedno wybor powinien nalezyc do czlonkow czy pozostana w strukturze S-ni jako administratora dostosowanego do realiow zycia czy zaloza wspolnoty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...