,,Tiger,, dzieci i głupota dorosłych.

Znieczulica związana z dziećmi jest porażająca. Dorośli nie zwracają uwagę 11-13 letnim bojąc się reakcji ich samych lub ich rodziców. Zabawy pod wpływem ,,Tigera,, polegające na dzwonieniu domofonem przez 1,5 godziny pod wybrany numer i krzyk to norma. Normą jest też atak słowny matki jednego ze sprawców,a także interwencja jednej z kobiet po złapaniu sprawcy tej ,,zabawy,, która widziała tylko dziecko trzymane przez dorosłego. Wezwanym policjantom przedstawiła się jako kurator i zajęła się chłopcem wkładając rękę pod koszule i krzycząc jak mocno bije mu serce. Biło po ,,Tigerze,, o czym chyba nie wiedziała nadopiekuńcza matka ani bezrozumna kobieta -urzędnik państwowy. Utarło się,że dziecko jest najważniejsze,ale dziecko przyjmuje zachowanie dorosłych i rodzice nieraz nie wiedzą co robi ich dziecko pod wpływem innych.i

Nie mogę zgodzić się z określeniem bezmózgowcy.Kobieta zaregowała impulsywnie na widok dorosłego trymającego chłopca za rękę.Wyrywał się i wołał ratunku. To normalna reakcja. To posłyszała. Nie reagowała na siedzenie na schodach grupy wyrostków raczących się,,Tigerem,, i przez 1,5 h dzwoniących domofonem do bloku naprzeciw/około 8 m/Jej to nie dotyczyło,jej nikt nie dokuczał. Następna kobieta zawiadomiona przez syna który brał udział w ,,zabawie,, w dokuczanie domofonem starała się krzykiem i wyzwiskami rzerzucić odpowiedzialność na ludzi którym jej syn dokuczał.Wnioski. 1.Za dzieci odpowiadają rodzice. 2.Bezrozumna idiotka niie powinna być urzędnikiem państwowym/ 3.Policja musi pstrzegać procedur 4.Aladyn,Nazar i Wiktor nie pokazują się na placu zabaw i przy blokach dzięki temu dzieci mogą się bawić.