Może w ten sposób rekomensowali sobie marne zarobki i brak wynagrodzenia za nadgodziny ? Że to w dzisiejszej Polsce pracodawca może w świetle prawa okradać pracownika a pracownik jak coś skubnie to się robi wielkie aj waj. Oczywiście,karadzież jest rzeczą naganną tylko dlaczgo tym grzechem obciąża się jedynie tego którego nie stać wtym całym "dobrobycie" na adwokata. Abym nie był gołosłowny ....podajcie do publicznej wiadomości ile na miesiąc ,na rękę zarabiali ci oskarżeni we wspomnianym zakładzie i ile godzin przepracowali w miesiącu ?. Nawiązując do tematu przypomina mi się taka anegdota.... W dawnym,radzieckim kołchozie przyszedł chłop do piresiedjatiela ze skargą,że głoduje. Na co ten mu odrzekł -Rańsze wstawaj. Chłopina wstawał już po północy i harował do zachodu słońca i wcale mu się nie polepszało a wręcz odwrotnie. Znowu idzie do pieredsiedatjela i żali się ,ten znowu swoje "rańsze wstawaj". Więc chłopina nie kładł się wcale spać tylko pozostał na stanowisku pracy.....i co widzi ? -tuż po zmierzchu, jego druzja w workach wynoszą a to prosiaka ,a to kurki, a to mąkę ,a to kartofelki........- chłop zacząłrobić to samo .Za jakiś czas pieredsiedatiel spotyka przypadkowo wspomnianego chłopa i pyta-jak wam teraz ?????- bardzo dobrze rzecze chłop.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz