Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Gromada: Zderzenie samochodu z motocyklem. Nie żyje 22-latek i 24-latek

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 2 sierpnia 2016 r. o 08:53 Powrót do artykułu
sumienie do końca życia obciążone jak cholera,pewnie mistrzowie prostej szli nie źle bo z 90tki nie mówiąc już o 50 by wyhamowali
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoda chłopaków, i psychiki kobiety bo będzie żyła z tym piętnem do końca swoich dni. Niestety podejrzewam że 80 km/h czy 100 to oni nie jechali jeżeli źle oceniła odległość i im wyjechała....:( Niech spoczywają w pokoju :(
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
no to chyba na zawiasach sie nie skonczy..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak ktoś pędzi motorem to nie wina kierowcy. Ludzie ścigacze nie są na polskie drogi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Motocykl, czy samochód, prawie wszyscy przekraczają prędkość, i te przekroczenia są stosowne do umiejętności kierowcy ( w tym umiejętności oceny odległości), możliwości jakie daje droga, i możliwości jakie daje silnik pojazdu. Samochód ma tę przewagę, że ma strefę zgniotu, poduszki, itp. - motocyklistę nic nie chroni. Sam jeżdżę motocyklem, i wiem jaka to frajda, ale wypadki się zdarzają, trzeba uważać, szkoda ludzi, szkoda życia.  :(
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wina leży po stronie motocyklisty tylko nasze prawo polskie mamy tak chore, kobieta nie chciała zabić tych ludzi po prostu chciała wjechać na stację, patrzyła czy może jechać ale nie spodziewała się, że motocyklista jechał tak szybko, że nagle pojawił się przed nią, mogli jechać grubo ponad 100 km/h, taka może być prawda
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I znowu jakaś sraka w gówno pierdziawie miejskiej dwóch chłopaków posłała do piachu...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoda chłopaków, szkoda dziewczyny. Prosty odcinek drogi. Przy prędkości 200km/h w jedną sekundę motocykl przemieszcza się prawie 60m. Manewr skrętu w lewo z zatrzymania trwa nawet i 5s. Mogło tak być, że gdy dziewczyna rozpoczynała manewr motocykl był ledwo widoczny w odległości ponad 300m.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Użytkownik niezarejestrowany napisał:
I znowu jakaś sraka w gówno pierdziawie miejskiej dwóch chłopaków posłała do piachu...
Stary zobacz na zniszczenia samochodu od uderzenia z motocyklem uważasz że stało się to przy 80 km/h ??? Idę o dobrą kratę piwa że chłopaki cieli ile wlezie, niestety za swoją berawurę zapłacili najwyższą cenę. Dziewczyna źle oceniła odległość ale ta zła ocena wg mnie wynika nie z tego motocykliści jechali o wiele za szybko. Szkoda ich, ich rodzin i szkoda dziewczyny która jeśli policja potwierdzi nadmierną prędkość motocyklistów jest najmniej winna w tym momencie. Pomyślcie trochę chłopaki na motorach bo na prawdę przeginacie szaleństwo, młodość, szpan ok ale wtedy kiedy są do tego dobre warunki czysta prosta bo takich akcji będzie jeszcze sporo 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Coś jest nie tego z opisem zdarzenia. Samochód wygląda jak po czołowym zderzeniu. Gdyby zajechał drogę motocykliście dostałby w prawy bok, a na zdjęciu ma uszkodzony lewy przód. Gdyby trafił przodem w bok motocykla uszkodzenia wozu byłyby znikome. Samochód ma potężne uszkodzenia jak od zderzenia z innym autem. Wóz wygląda na przesunięty - o czym świadczą ślady na asfalcie. Z opisu wynika, że kierująca autem skręcała na stację benzynową, a wiec jechała raczej powoli. Wnioski? Motocykl jechał z olbrzymią prędkością, kierująca samochodem widziała w oddali światła motocykla, oceniła że jest on daleko i prawidłowo podjęła manewr. Szkoda.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
każdy biegły wystawi opinę że jeśli jechali by zgodnie z przepisami do zdarzenia by nie doszło,oni pewnie nie byli nawet widoczni kiedy kierująca podjeła manewr skrętu w lewo w czasie uderzenia motocykl miał grubo ponad 100km/h a gdzie wcześniejsze wytrącanie prędkości ,wbrew pozorom kobieta w najgorszym przypadku może być współwinna, jeśli eksperyment który pewnie prokuratura przpeprowadzi pokaże że z tego miejsca bezpiecznie mogła tylko skręcić jeśli drugi uczestnik ruchu stosuję się do przpepisów a jeśli je rażąco nagina to nikt nie miał by szans skręcić bezpiecznie bo oni poprostu kilka sekund wcześniej byli nie widoczni dla nikogo i tyle, szkoda chłopaków,całe życie przed nimi było
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Żal mi tych komentujących, którzy do samochód wyciągają tylko w niedzielę do kościoła i raz na miesiąc po większe zakupy, a z motocyklem mają tyle do kościoła, co ksiądz z ambony o ścigaczach naopowiadał i romety zza płotu naburczały.  Dziewczyna nie miała prawa zjechać na stację nie mając pewności, czy nie spowoduje zagrożenia dla zdrowia lub życia innych uczetsników ruchu, bez względu na to, czy jadą 30, czy 300km/h, czy mają zółte czy czarne kurtki. Poczuła się zbyt pewnie i pozbawiła życia dwóch młodych chłopaków, którym jedynie można zarzucić brak czujności. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to wygląda jakby chciała wrócić na swój pas, wyraźnie widać ze uderzyli czołowo w lewy przód samochodu, do tego zbita szyba do wewnątrz od upadku na maskę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem coraz większym fanem aby w każdym pojeździe były urządzenia rejestrujące prędkość. Jest co najmniej śmieszne aby kierowca auta odpowiadał za głupotę szaleńców na motorze a wszystko wskazuje na to że jechał grubo powyżej dozwolonej prędkości. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
verally mako napisał:
Żal mi tych komentujących, którzy do samochód wyciągają tylko w niedzielę do kościoła i raz na miesiąc po większe zakupy, a z motocyklem mają tyle do kościoła, co ksiądz z ambony o ścigaczach naopowiadał i romety zza płotu naburczały. Dziewczyna nie miała prawa zjechać na stację nie mając pewności, czy nie spowoduje zagrożenia dla zdrowia lub życia innych uczetsników ruchu, bez względu na to, czy jadą 30, czy 300km/h, czy mają zółte czy czarne kurtki. Poczuła się zbyt pewnie i pozbawiła życia dwóch młodych chłopaków, którym jedynie można zarzucić brak czujności.
"Dziewczyna nie miała prawa zjechać na stację nie mając pewności, czy nie spowoduje zagrożenia..." - A oni mieliby prawo jechać 300 km/h ?? Weź gościu bo przeczysz sam sobie 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To nie moje rejony ale w wiekszosci przypadkow przy stacjach sa ciagle linie aby ludzie nie skrecali w lewo tworzac zagrozenie. Jezeli ciagla linia byla to 100℅ wina kobiety.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Podróżowanie busami, to tez adrenalina !!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dokładnie tak jak piszesz uderzenie czołowe czyli gdyby źle oceniła odległość uderzył by w bok jej pojazdu. A przy zderzeniu czołowym musiała wyjechać centralnie przed nich... ludzie myślcie trochę!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Użytkownik niezarejestrowany napisał:
I znowu jakaś sraka w gówno pierdziawie miejskiej dwóch chłopaków posłała do piachu...
PO PROSTU IDIOTA!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wiecie moze jak mieli na imię?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...