Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

\"Moja żona nie żyje. Przez zaniedbania lekarzy\".

Utworzony przez s, 16 listopada 2010 r. o 08:44 Powrót do artykułu
niestety z moich doświadczeń wynika że pielęgniarki nie potrafią ani dopilnować, a obsługiwać tak jak trzeba kroplówki
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanowni ,,pseudoredaktorzy" sprawa przykra i przede wszystkim do wyjaśnienia a nie ferowania wyroku w samym tytule. A w sprawie jakości w jakiejkolwiek dziedzinie o której piszecie i zarzucania niekompetencji innym, to zacznijcie od podniesienia własnych kompetencji.Co to jest kręg rdzeniowy ????? Podobne bzdury i ewidentne błędy merytoryczne, gramatyczne i o zgrozo ortograficzne figurują w co drugim artykule.Do roboty i nauki!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
CYMBAŁ NIE DZIENNIKARZ.Poziom KOFANAANANA.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mgiełka napisał:
Szanowni ,,pseudoredaktorzy" sprawa przykra i przede wszystkim do wyjaśnienia a nie ferowania wyroku w samym tytule. A w sprawie jakości w jakiejkolwiek dziedzinie o której piszecie i zarzucania niekompetencji innym, to zacznijcie od podniesienia własnych kompetencji.Co to jest kręg rdzeniowy ????? Podobne bzdury i ewidentne błędy merytoryczne, gramatyczne i o zgrozo ortograficzne figurują w co drugim artykule.Do roboty i nauki!!!!!
pisz na Berdyczów !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zanim artykuł trafi do czytelnika należy sprawdzić poprawność tekstu. Nie mogło dojść do uszkodzenia kręgu rdzeniowego bo nie ma czegoś takiego jak "kręg rdzeniowy" natomiast jest rdzeń kręgowy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
krąg rdzeniowy napisał:
CYMBAŁ NIE DZIENNIKARZ.Poziom KOFANAANANA.
czego chcesz ? kształcony pewnie na Bursakach
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
s napisał:
niestety z moich doświadczeń wynika że pielęgniarki nie potrafią ani dopilnować, a obsługiwać tak jak trzeba kroplówki
a kim ty jesteś aby stawiać takie oceny i jakie masz doświadczenie w obsłudze kroplówek
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
czy to linia obrony córki tego pana i zmarłej matki, która spowodowała wypadek i złamała matce kręgosłup? winny jest ordynator i szpital... a gdzie informacja o wymuszeniu pierwszeństwa przejazdu i przestrzeganiu innych przepisów ruchu drogowego (liczba pasażerów w pojezdzie?, zapiete pasy bezpieczenstwa?)?. gratuluje bezstronnosci redaktorowi...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
s napisał:
niestety z moich doświadczeń wynika że pielęgniarki nie potrafią ani dopilnować, a obsługiwać tak jak trzeba kroplówki
a na czym według Ciebie polega "dopilnowanie" i "obsługa" kroplówki? bo zwolnienie zacisku na drenie czy jego zaciśnięcie nie jest chyba aż tak skomplkowane, a z mojego doświadczenia wynika ze najlepiej radzą sobie z regulowaniem szybkości sami pacjenci...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
waldi napisał:
czy to linia obrony córki tego pana i zmarłej matki, która spowodowała wypadek i złamała matce kręgosłup? winny jest ordynator i szpital... a gdzie informacja o wymuszeniu pierwszeństwa przejazdu i przestrzeganiu innych przepisów ruchu drogowego (liczba pasażerów w pojezdzie?, zapiete pasy bezpieczenstwa?)?. gratuluje bezstronnosci redaktorowi...
drogi waldi... czyżby świadek wypadku, biegły w sprawie, prokurator bądz kto wie jeszcze jaki inny znawca... Artykuł miał chyba na celu pokazanie jak biłgorajski szpital postępuje w przypadku pacjenta a nie na pierwszy plan zarzucane są błedy dzienikarzy, skoro jestes taki madry to moze sam napisz na ten temat "porządny" artykul... skoro nie ma wzmianki o calym wypadku to chyba nie jest to jak narazie tak istotne zastanow sie palancie o co oskarzasz ta dziewczyne!!! myslisz ze chciala tego??? jakie wymuszenie pierszenstwa o czym ty w ogole opowiadasz troche taktu czlowieku!!! rodzina starcila matke nalezy im wspolczuc a nie po nich jechac... jezeli czytales artykul ze zrozumieniem to chyba nie przeoczyles wzmianki o agresywnym zachowaniu rodziny, przez co pan ordynator wyslal ja do lublina... no to halo!!! ze wzgledu na rodzine??? zdrowie i stan pacjentki nie jest w tym momencie wazny??? samo to swiadczy o podejsciu lekarzy do chorych. kobieta wykonczona byla z glodu z tego ze nikt sie nia porzadnie nie zaja. lekarz stal bral pieniadze i czekal az umrze... czy to jest postepowanie lekarza? a co do calego artykulu bledy dosc czesto sie pojawiaja, literowki ortografy i kleksy i wiele wiele innych. czlowiek robi bledy ale nie takie w ktorych chodzi o zycie czlowieka. ZAPAMIETAJ TO SOBIE MLOCIE! KOBIETA NIE ZYJE I TO Z WINY ZANIEDBANIA!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
waldi napisał:
czy to linia obrony córki tego pana i zmarłej matki, która spowodowała wypadek i złamała matce kręgosłup? winny jest ordynator i szpital... a gdzie informacja o wymuszeniu pierwszeństwa przejazdu i przestrzeganiu innych przepisów ruchu drogowego (liczba pasażerów w pojezdzie?, zapiete pasy bezpieczenstwa?)?. gratuluje bezstronnosci redaktorowi...
skoro wiesz tyle o wypadku(chociaz widac ze cale g...) to moze i znasz caly przebieg leczenia tej kobiety? gdyby to byla wina wypadku to zginela by w nim albo zmarla w niedalekim czasie... a tu dopiero po 4,5 miesiaca... kolejna kwestia:czy by musiala dostawac kroplowki odzywcze ze wzgledu na kregoslup? tu bylo cos innego-dowiedz sie dobrze a nie piate przez dziesiate i takie rzeczy wypisujesz! nawet w wypowiedzi ordynatora nie bylo nic ze to przez wypadek ona zmarla... zastanow sie co piszesz... moze skontaktuj sie z ta rodzina i dowiedz sie wszystkiego co i jak i wtedy sie wypowiajdaj? corka tego pana stracila i matke i dziecko...(jak pewnie wiesz byla w ciazy). zanim zaczniesz ja o co kolwiek obwiniac pomysl w jakim ona musi byc stanie... sugeruje aby osoby nie znajace calej sprawy nie wypowiadaly sie na ten temat
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ciekawska napisał:
a na czym według Ciebie polega "dopilnowanie" i "obsługa" kroplówki? bo zwolnienie zacisku na drenie czy jego zaciśnięcie nie jest chyba aż tak skomplkowane, a z mojego doświadczenia wynika ze najlepiej radzą sobie z regulowaniem szybkości sami pacjenci...
niby czy miała sobie regulować??? zebami???!!! kobieta była sparalizowana! od czego sa pielegniarki? a czekaj czekaj juz wiem od protestow, glodowek zarowno swoich jak i teraz okazalo sie rowniez pacjentow i prostym byciu na dyzurze. JA TU TYLKO PRACUJE! zal mi was ludzie oj zal...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
waldi napisał:
czy to linia obrony córki tego pana i zmarłej matki, która spowodowała wypadek i złamała matce kręgosłup? winny jest ordynator i szpital... a gdzie informacja o wymuszeniu pierwszeństwa przejazdu i przestrzeganiu innych przepisów ruchu drogowego (liczba pasażerów w pojezdzie?, zapiete pasy bezpieczenstwa?)?. gratuluje bezstronnosci redaktorowi...
moim skromnym zdaniem to napisal lekarz ktory chce sie wymigac a wine zwalic na innych... i jeszcze jedna ciekawa rzecz... jak corka mogla zlamac matce kregoslup?? wziela go przez kolano czy w rekach jak zapalke? hmm...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
waldi napisał:
czy to linia obrony córki tego pana i zmarłej matki, która spowodowała wypadek i złamała matce kręgosłup? winny jest ordynator i szpital... a gdzie informacja o wymuszeniu pierwszeństwa przejazdu i przestrzeganiu innych przepisów ruchu drogowego (liczba pasażerów w pojezdzie?, zapiete pasy bezpieczenstwa?)?. gratuluje bezstronnosci redaktorowi...
skoro wiesz wszystko to jestem ciekawy kogo bronisz... lekarzy czy tamtych co brali udzial w wypadku... a moze jestes lekarzem lub prawnikiem...? dlaczego odciagasz wine od lekarzy? ten artykul wyraznie pokazuje zaniedbanie ze strony lekarzy... w gazetach to raczej nie pisza tylko tego co dowiedza sie od jednej strony tylko wszystkie zrodla sprawdzaja. i pozostaje pytanie dlaczego lublin nie chcial sie wypowiedziec skoro zmarla w tamtejszym szpitalu... jakby to byla wina wypadku to wydaje mi sie ze by powiedzieli od razu...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Samochodem jechało 5 osób.Kierowała ciężarna córka zmarłej,zapraszali gości na jej wesele.Wyjeżdżając z drogi podpożądkowanej miała złą widoczność ze względu na rosnące tam krzaki i za bardzo się wysuneła.Uderzył w nich inny samochód w którym było dwóch młodych mężczyzn,którzy podczas akcji reanimacyjnej którą podjeła przypatkowo przejeżdżająca pielęgniarka nawet nie wysiedli z samochodu.Mósiała im jeszcze zwócić uwagę żeby wyłączyli muzykę,bo była tak głośna że przeszkadzała w porozumiewaniu się z poszkodowanymi.Wszyscy oprócz Pani Zofii mieli zapięte pasy.Pani Zofia siedziała na tylnym siedzeniu w środku,a samochód posiadał tylko 4 pasy bezpieczeństwa.Podczas uderzenia wybiła głową szybę w drzwiach i na nich zawisła. Pani Zofia miała złamany kręg szyjny i naderwany rdzeń kręgowy.Przebywała w szpitalu w tomaszowie lubelskim a potem w zamosciu .Nie musiała już być karmiona przez rurkę do żołądka.Rodzina na zmianę się nią opiekowała,była karmiona doustnie domowymi zupami, jogurtami itd... Ze względu na przepisy szpital nienógł jej dłużej trzymać ,podjęto decyzję że wypiszą ją a potem znowu przyjmą.Szpital w biłgoraju przyją pacjętkę w stanie dobrym.Lekarz biłgorajskiego szpitala zabronił podawać jedzenia doustnie.Pani Zofia przez 6 tygodni cierpiała z głodu,płakała gdy salowe roznosiły posiłki do sąsiednich łóżek.Przez 6 tygodni pobytu w biłgoraju nie miała mytej głowy ,nie dostawała kroplówek tylko glukozę. W efekcie tego niemożna się dziwić postawie rodziny,była tak wycieczona że szpital w zamościu nie mógł jej przyją.Trafiła do lublina z anemią i zapaleniem płuc.Zmarła 1 listopada. Z tego co mi wiadomo to nie rodina chciała sekcji zwłok tylko lubelscy lekarze mieli zbyt wiele zastrzerzeń co do sposobu leczenia w biłgoraju.To tyle ,trochę się naklikałam ,ale nie mogłam już czytać tych bzdur co niektórzy wypisuja.A co do córki tej pani to nawet jeśli nie zachowała należytej ostrożności to dajcie jej spokuj, niedość że ślub odwołali,we wrześniu urodziła martwe dziecko a teraz straciła jeszcze matkę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
czytelniczka... napisał:
skoro wiesz tyle o wypadku(chociaz widac ze cale g...) to moze i znasz caly przebieg leczenia tej kobiety? gdyby to byla wina wypadku to zginela by w nim albo zmarla w niedalekim czasie... a tu dopiero po 4,5 miesiaca... kolejna kwestia:czy by musiala dostawac kroplowki odzywcze ze wzgledu na kregoslup? tu bylo cos innego-dowiedz sie dobrze a nie piate przez dziesiate i takie rzeczy wypisujesz! nawet w wypowiedzi ordynatora nie bylo nic ze to przez wypadek ona zmarla... zastanow sie co piszesz... moze skontaktuj sie z ta rodzina i dowiedz sie wszystkiego co i jak i wtedy sie wypowiajdaj? corka tego pana stracila i matke i dziecko...(jak pewnie wiesz byla w ciazy). zanim zaczniesz ja o co kolwiek obwiniac pomysl w jakim ona musi byc stanie... sugeruje aby osoby nie znajace calej sprawy nie wypowiadaly sie na ten temat
Dziecko też nie zmarło w skutek wypadku,urodziło sie w terminie we wrześniu.Ciaża chyba była prawidłowa,czy ktoś wie co się tak naprawde stało że dziecko nieżyje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
witam serdecznie tych którzy nie znają sprawy a oceniają ją w tak głupi sposób znam tą rodzinę i powiem tylko tyle lekarz będzie się bronił bo zaniedbał sprawę.odnośnie pielęgniarek to nie one są winne to decyzja ordynatora jak były podawane kroplówki. wiem coś na ten temat bo obsługiwałam ta pacjentke. był czas ze wogóle nie dostawała kroplówek bo nie mieli co jej podać.a jeśli chodzi o przeniesienie jej do innego szpitala to nie zasługa lekarza tylko ludzi ze stowarzyszenia którzy pomagali zmarłej i miałam okazję ich poznać bo przyjeżdżali do niej do szpitala.gdyby nie ich pomoc to zmarła by w biłgoraju.a rodzina nic nie dała żadnej kasy dlatego tak się skończyło.to nie pierwszy problem w tym szpitalu i w innych to problem lekarzy którzy maja w nosie pacjenta i czekają tylko na wynagrodzenie dodatkowe to może coś się da zrobić. córka tej kobiety nie jest winna tak jak myślicie.lepiej przestańcie pisać głupoty tylko pomódlcie się za zmarłych. a jak chcecie coś więcej wiedzieć to niebawem poznacie prawdę. pozdrawiam:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
znajoma napisał:
Samochodem jechało 5 osób.Kierowała ciężarna córka zmarłej,zapraszali gości na jej wesele.Wyjeżdżając z drogi podpożądkowanej miała złą widoczność ze względu na rosnące tam krzaki i za bardzo się wysuneła.Uderzył w nich inny samochód w którym było dwóch młodych mężczyzn,którzy podczas akcji reanimacyjnej którą podjeła przypatkowo przejeżdżająca pielęgniarka nawet nie wysiedli z samochodu.Mósiała im jeszcze zwócić uwagę żeby wyłączyli muzykę,bo była tak głośna że przeszkadzała w porozumiewaniu się z poszkodowanymi.Wszyscy oprócz Pani Zofii mieli zapięte pasy.Pani Zofia siedziała na tylnym siedzeniu w środku,a samochód posiadał tylko 4 pasy bezpieczeństwa.Podczas uderzenia wybiła głową szybę w drzwiach i na nich zawisła. Pani Zofia miała złamany kręg szyjny i naderwany rdzeń kręgowy.Przebywała w szpitalu w tomaszowie lubelskim a potem w zamosciu .Nie musiała już być karmiona przez rurkę do żołądka.Rodzina na zmianę się nią opiekowała,była karmiona doustnie domowymi zupami, jogurtami itd... Ze względu na przepisy szpital nienógł jej dłużej trzymać ,podjęto decyzję że wypiszą ją a potem znowu przyjmą.Szpital w biłgoraju przyją pacjętkę w stanie dobrym.Lekarz biłgorajskiego szpitala zabronił podawać jedzenia doustnie.Pani Zofia przez 6 tygodni cierpiała z głodu,płakała gdy salowe roznosiły posiłki do sąsiednich łóżek.Przez 6 tygodni pobytu w biłgoraju nie miała mytej głowy ,nie dostawała kroplówek tylko glukozę. W efekcie tego niemożna się dziwić postawie rodziny,była tak wycieczona że szpital w zamościu nie mógł jej przyją.Trafiła do lublina z anemią i zapaleniem płuc.Zmarła 1 listopada. Z tego co mi wiadomo to nie rodina chciała sekcji zwłok tylko lubelscy lekarze mieli zbyt wiele zastrzerzeń co do sposobu leczenia w biłgoraju.To tyle ,trochę się naklikałam ,ale nie mogłam już czytać tych bzdur co niektórzy wypisuja.A co do córki tej pani to nawet jeśli nie zachowała należytej ostrożności to dajcie jej spokuj, niedość że ślub odwołali,we wrześniu urodziła martwe dziecko a teraz straciła jeszcze matkę.
o sekcje zwłok walczyła rodzina i stowarzyszenie a nie lekarze,nawet zgłoszenie o śmierci do prokuratury było dzięki tej pani ze stowarzyszenia o szczegółowa sekcję,bo nikt do czwartku tego nie uczynił. Żenada jak funkcjonują instytucje i jak pracują pracownicy tych instytucji. pozdrawiam:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
emilka napisał:
witam serdecznie tych którzy nie znają sprawy a oceniają ją w tak głupi sposób znam tą rodzinę i powiem tylko tyle lekarz będzie się bronił bo zaniedbał sprawę.odnośnie pielęgniarek to nie one są winne to decyzja ordynatora jak były podawane kroplówki. wiem coś na ten temat bo obsługiwałam ta pacjentke. był czas ze wogóle nie dostawała kroplówek bo nie mieli co jej podać.a jeśli chodzi o przeniesienie jej do innego szpitala to nie zasługa lekarza tylko ludzi ze stowarzyszenia którzy pomagali zmarłej i miałam okazję ich poznać bo przyjeżdżali do niej do szpitala.gdyby nie ich pomoc to zmarła by w biłgoraju.a rodzina nic nie dała żadnej kasy dlatego tak się skończyło.to nie pierwszy problem w tym szpitalu i w innych to problem lekarzy którzy maja w nosie pacjenta i czekają tylko na wynagrodzenie dodatkowe to może coś się da zrobić. córka tej kobiety nie jest winna tak jak myślicie.lepiej przestańcie pisać głupoty tylko pomódlcie się za zmarłych. a jak chcecie coś więcej wiedzieć to niebawem poznacie prawdę. pozdrawiam:)
emilka daj znac jak bedziesz wiedziec cos wiecej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
znajoma^1 napisał:
o sekcje zwłok walczyła rodzina i stowarzyszenie a nie lekarze,nawet zgłoszenie o śmierci do prokuratury było dzięki tej pani ze stowarzyszenia o szczegółowa sekcję,bo nikt do czwartku tego nie uczynił. Żenada jak funkcjonują instytucje i jak pracują pracownicy tych instytucji. pozdrawiam:)
To wszystko przykre, ale: art. 177. § 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. § 3. Jeżeli pokrzywdzonym jest wyłącznie osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w § 1 następuje na jej wniosek. Sekcję zleca sad lub prokuratura zajmujaca sie wypadkiem. Należy miec nadzieje, ze wyrok bedzie w zawieszeniu. ((
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...