Warto tez napisac, ze skoro lekarz nie jest jasnowidzem, to nie jest rowniez cudotworca. Dopowiem tez, ze zdiagnozowanie tetniaka wewnatrzczaszkowego u tak malego dziecka wymaga niemal zdolnosci jasnowidzenia. To nie zlosliwa pyskowka z mojej strony, tylko raz jeszcze podkeslam, ze postawienie u tak malego dziecka trafnej diagnozy krwawiacego tetniaka wymagalaby niezwyklej intuicji czy tez zmyslu przewidywania przyszlosci.takajedna napisał:Tomku ani Ty ani żaden z lekarzy nie jest jasnowidzem, nie może przewidzieć co się stanie z pacjentem.
|
|
Tomek sprawa byłaby jasna i niewątpliwa gdyby zrobiono TK, chociaż twierdzisz, że nie jesteś medykiem, to również piszesz, że zrobienie tomografu nie dałoby jasności co do choroby dziecka, tylko, że tego badania nikt nie zlecił, rozumiesz, o to cała afera. Ja nie znam rodziców tego dziecka, ale każdy człowiek chciałby mieć pewność, że zrobiono wszystko, żeby go ratować (lub jego dziecko) i wydaje mi się, że Oni poprostu mają uczucie, że w tym przypadku tego wszystkiego nie zrobiono. Człowiem ma całkiem inne podejście do lekarza, który mówi"nie wiem jeszcze co jest Panu, ale zrobimy wszystkie badania i podejmiemy leczenie" niż do lekarza, który mówi "ma Pan zapalenie opon mózgowych, bo ma Pan ewidentne symptomy książkowe" i nie zleca dodatkowych badań bo po co?????
Zgadza się lekarz nie jest cudotwórcą, ja wcale nie oczekuję od nich cudów, oczekuję jedynie odpowiedniej diagnostyki, zanim zadecyduje się na co człowiek choruje
|
|
A nikt nie zlecicl, poniewaz wstepne rozpoznanie bylo ze to zapalenie opon mozgowo-rdzeniowych. Profesor Trojanowski powiedzial dlaczego tetniak u tego chlopca zostal pomylony z zapaleniem opon. Natomiast nie robi sie TK osobom z podejrzeniem zapalenia opon ze wzgledu na duza szkodliwosc promieniowania. Ktorys z lekarzy napisal, ze jest to dawka 300 razy wieksza od dawki przy przeswietleniu KLP. Koszty tego badania rozumiem, ze choc drugorzedny, ale tez argument. |
|
Zgadzam się z przedmówcą. To co wyprawiają dzisiaj "lekarze" o pomstę do nieba woła. Niedouki, konowały, za to z takim mniemaniem o własnej nieomylności i wielkości, że głowa mała. Już dawno zauważyłam, że wszystkich traktują jak urządzenia do reperacji. A nuż się uda. I pomimo tych wszystkich nowoczesnych przyrządów stosowanych w szpitalach (a może właśnie dlatego, bo nie muszą wysilać mózgu) najczęściej nie potrafią postawić trafnej diagnozy, a to niejednokrotnie redukuje szanse pacjenta do zera. Nie poczuwają się jednak do żadnej odpowiedzialności, bo przecież mylić się jest rzeczą ludzką. (O ile w ogóle ktoś przyzna się do pomyłki.) I pamiętajcie! Winny jest ZAWSZE pacjent, bo ośmielił się zachorować nietypowo i niestandardowo, złośliwiec jeden, obrażając ego pana doktora. Polski horror. |
|
tylko, ze od dobrego lekarza takiej intuicji się oczekuje, a obowiązek każe -DOBREMU lekarzowi-liczyć się z potencjalną możliwością wystąpienia każdej z chorób mogących objawiać się podobnie, a już na pewno, na wszelki wypadek, poważnie brać pod uwagę możliwość najgorszą. |
|
jak mi ktoś argumentuje niewykonanie jakiegoś badania wysokimi kosztami, to mnie krew zalewa. Może więc wypucować tomograf, nie używać i zerkać z dumą, że jest i ładnie wygląda? Poza tym zamiast TK można zrobić rezonans magnetyczny. Też szkodliwy przy zapaleniu opon? A pamiętacie jeszcze zwrot "zrobiliśmy wszystko co w ludzkiej mocy"? Kiedyś istotnie walczono o życie chorych, a teraz... szkoda słów. |
|
MYŚLĘ ŻE TEGO CHŁOPCA MOŻNA BYŁO URATOWAĆ. MÓJ SYN MIAŁ PODOBNE OBJAWY PÓL ROKU TEMU. NA SZCZĘŚCIE SZYBKO ZROBIONO TOMOGRAF.BADANIE NIE WYKRYŁO TĘTNIAKA BO OBRAZ ZASŁANIAŁO MASYWNE KRWAWIENIE DO MÓZGU. SYN JESZCZE TEJ SAMEJ NOCY MIAŁ OPERACJĘ. DZIŚ JEST W PEŁNI SPRAWNYM PIĘCIOLATKIEM
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|