Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Pracownicy MDK skarżą się na swojego szefa

Utworzony przez ja, 9 grudnia 2008 r. o 09:13 Powrót do artykułu
A teraz chyba wszyscy z niecierpliwością czekamy na odpowiedź samego Pana Dyrektora, podającego się za swojego ucznia - uczestnika zajęć, które się nie odbywały . Z drugiej strony Wielce Szanowny Pan Dyrektor, nie może udać się do magistratu, gdyż ma zajęte ręce, bardzo mocno trzyma się stołka. Przecież to nie byle jaki stołek - to stołek DYREKTORSKI (tutaj powinniśmy z szacunkiem wyobrazić tenże wyśniony stołek, obiekt marzeń i fantazji). Szkoda, że Pan Dyrektor, z tekstu wynika, że wyśmienity pedagog z 24 letnim stażem w oświacie, zapomniał (albo nie przyswoił sobie), że godność ludzka jest wartością niezbywalną. Widocznie, 24 lata to za mało na okazanie minimum szacunku drugiemu człowiekowi. Dobrze, że mamy "kryzys" z pracą ciężko i poniżać można. Ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że Dyrektorem się bywa, a człowiekiem się jest. No ale, przecież nowy dom kultury, w nowej siedzibie krzyknął zaraz "podpórki dyrektorskiego stołka" bądź jak kto woli "ślepe myszki", które nie widzą nic złego w tym wszystkim. Oczywiście oficjalnie, nieoficjalnie to starają wybielić swój udział w tym "zamieszaniu, którego nie ma". I to też są nauczyciele, którzy posługują się pewnym systemem wartości. I to wszystko dzieje się w Domu Kultury...A czy do końca należy zostawić to w spokoju, myśląc przy tym - jakoś to będzie? Mam nadzieję, że sytuacja się w końcu rozwiąże i osoby, którym wydawało się, że wszystko jest w porządku będą miały odwagę przyznać, że popełniły błąd. I to będzie świadczyło o Waszym profesjonalizmie, nie liczba dzieci na zajęciach/lekcjach, nie udział w ogólnopolskich konkursach itd. Ale właśnie to.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To już przesada.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
NIe wiem co tu wpisać napisał:
A teraz chyba wszyscy z niecierpliwością czekamy na odpowiedź samego Pana Dyrektora, podającego się za swojego ucznia - uczestnika zajęć, które się nie odbywały . Z drugiej strony Wielce Szanowny Pan Dyrektor, nie może udać się do magistratu, gdyż ma zajęte ręce, bardzo mocno trzyma się stołka. Przecież to nie byle jaki stołek - to stołek DYREKTORSKI (tutaj powinniśmy z szacunkiem wyobrazić tenże wyśniony stołek, obiekt marzeń i fantazji). Szkoda, że Pan Dyrektor, z tekstu wynika, że wyśmienity pedagog z 24 letnim stażem w oświacie, zapomniał (albo nie przyswoił sobie), że godność ludzka jest wartością niezbywalną. Widocznie, 24 lata to za mało na okazanie minimum szacunku drugiemu człowiekowi. Dobrze, że mamy "kryzys" z pracą ciężko i poniżać można. Ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że Dyrektorem się bywa, a człowiekiem się jest. No ale, przecież nowy dom kultury, w nowej siedzibie krzyknął zaraz "podpórki dyrektorskiego stołka" bądź jak kto woli "ślepe myszki", które nie widzą nic złego w tym wszystkim. Oczywiście oficjalnie, nieoficjalnie to starają wybielić swój udział w tym "zamieszaniu, którego nie ma". I to też są nauczyciele, którzy posługują się pewnym systemem wartości. I to wszystko dzieje się w Domu Kultury...A czy do końca należy zostawić to w spokoju, myśląc przy tym - jakoś to będzie? Mam nadzieję, że sytuacja się w końcu rozwiąże i osoby, którym wydawało się, że wszystko jest w porządku będą miały odwagę przyznać, że popełniły błąd. I to będzie świadczyło o Waszym profesjonalizmie, nie liczba dzieci na zajęciach/lekcjach, nie udział w ogólnopolskich konkursach itd. Ale właśnie to.
No właśnie - profesjonalizm. Co to za zestawienie na tej fotografii? Nie lepiej było zrobić ją na tle dyplomów i nagród zdobytych przez zespoły, albo z udziałem pracowników, niechby i tych "ślepych myszek", zwolenników, a tu koziołek matołek? Ja myślę, że ten smutny człowiek na fotografii miał naprawdę wielkie ambicje zrobić coś nieprzeciętnego, wypromować siebie, a może przede wszystkim siebie i przy okazji firmę nad poziomy. Bo to miało się podobać miejscowym urzędnikom: te imprezy w mieście na każde zawołanie, konkurencja dla ZDK. Czy to placówka oświatowa, czy kulturalna, czy dwa w jednym ? Gdzieś się w tym wszystkim zapodział sens i logika działania, nadrzędnym stało się: byle wiecej, 100,200 imprez, konkursów rocznie. Taśma produkcyjna, naprzód, stachanowcy! Aż tu panu menadżerowi zaczęli co odważniejsi podwładni mówić, że im się nie podoba to, tamto. Aaaa, to wtedy trzeba zrobić porządek: pupilki na jedną stronę, podskakiwacze na drugą stronę. Podskakiwaczom wyszukuje się każdy błąd, potknięcie. Pupilki zaś mają się świetnie i nie widzą nic złego: ot, jakieś stare nieroby coś wybrzydzają, tera my tu rządzim. Przy okazji władze dodają do statystyk kolejną imprezę MDK-owską, też udają, że nie ma problemu, na naradach jest sielsko-anielsko: "buzia, rąsia, mów mi Zdzisiu", a podskakiwacze szukają sprawiedliwości. Nie znajdując jej w swoim mieście, proszą o pomoc w Kuratorium, które przysyła swoją przedstawicielkę w osobie pani wizytator. No, coś podobnego! Kurator wszczyna postępowanie dyscyplinarne? Chce wsłuchać się w głosy pracowników MDK w Zamościu? Grzebie w sygnaturach, segregatorach, teczkach, ośmiela się skontrolować placówkę? Szuka, gdzie tu winny... a, jest! Obwieścił nam to redaktor Markiewicz, zanim jeszcze skończyła się kontrola kuratorska. To zastępca szefa -Tercet egzotyczny, w osobach tak naprawdę sympatycznych nauczycielek, bo raczyły zauważyć, że dyrektora cechuje fatalny styl rządzenia i chamstwo. Na koniec Markiewicz nas informuje ile osób jest za a ile przeciw. Ja też jestem za ( bo mieszkam w następnej dzielnicy) a nawet przeciw. Jestem przeciw temu wszystkiemu co tam się dzieje ( jaki pan, taki kram) i oczekuję POZYTYWNEGO rozwiązania TEJ KOZIOŁOMATOŁOWEJ SPRAWY dla...TERCETU EGZOTYCZNEGO i innych podskakiwaczy. Powodzenia, dziewczyny!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co tu się zastanawiać, rozwiązać placówkę, ludzi zwolnić, utworzyć np. Centrum Kultury Dzieci i Młodzieży, powołać nową ekipę i po ptokach. Przecież to się kotłuje już kilka lat.Głupki jakieś rządzą w tym miasteczku czy co, nie potrafią rozwiązać problemu? Dobrze, ze Lublin się zainteresował, ale szczerze powiedziawszy nie wierzę, że zrobią konkretne cięcie. Dadzą dyrektorowi jakieś upomnienie i tyle.Wesołych wakacji.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polityka źle oceniła sytuację. Dyskredytowanie Kuratorium jest ostatnią rzeczą, którą powinno się w tej sprawie zrobić. Widać jest to jedyna instytucja, której dyrektor nie potrafi zamydlić oczu. Mam nadzieję, że są tam ludzie odpowiedzialni, którzy naprawdę BEZSTRONNIE (to jest bardzo w tej sprawie istotne) ocenią całą sytuację. Moim zdaniem artykuł w Polityce może dyrektorowi jedynie zaszkodzić. Bo to jest jak szkalowanie sądu podczas trwającej rozprawy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zdziwiony napisał:
Polityka źle oceniła sytuację. Dyskredytowanie Kuratorium jest ostatnią rzeczą, którą powinno się w tej sprawie zrobić. Widać jest to jedyna instytucja, której dyrektor nie potrafi zamydlić oczu. Mam nadzieję, że są tam ludzie odpowiedzialni, którzy naprawdę BEZSTRONNIE (to jest bardzo w tej sprawie istotne) ocenią całą sytuację. Moim zdaniem artykuł w Polityce może dyrektorowi jedynie zaszkodzić. Bo to jest jak szkalowanie sądu podczas trwającej rozprawy...
Zgadzam się z tą opinią, a ponieważ postępowanie dyscyplinarne trwa, a być może już dobiega końca ( wszak rok szkolny za pasem ), więc trudno wyciągać przedwcześnie wnioski.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Też mam taką nadzieję. To najrozsądniejsze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Myślałem, że ta sparawa została już dawno wyjaśniona. A tam się dalej kotłuje! Jak to w Zamościu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
" Nie kocha się ludzi prawdziwie, kiedy się ich nie zna, ale wtedy, gdy doświadczywszy całej ich podłości potrafi się przejść mimo, ponad ich nędzą i potrafi odnaleźć ten jedyny gram złota, skryty w bezmiernym grzęzawisku ich duszy" Danielle Rops Życzę zwaśnionym stronom odnalezienia tego jedynego grama złota jaśniejącego jak blask słońca, bo "wszystkie rzeczy mają swój czas, lecz wszystko przemija pod słońcem" (Cyceron). Wszystko przeminie, życie przeminie, ale z uczynków, które popełniamy za życia na ziemi przeciwko bliźniemu, trzeba się będzie rozliczyć za "tęczowym mostem".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Więcej kultury w kulturze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 7 z 7

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...