Roztocze to nie Syberia, przecież mieszkają tam w okolicy ludzie, i co nikt nic nie widział ? Poszukiwania tych co zniszczyli górę zacząłbym od miejscowych.
|
|
Jachymek jak zwykle robi szum wokół swojego interesu, konkurencja mu wykwitła, obroty spadły więc trzeba trochę poszumieć w mediach... Jak sam brykał i wykopywał to było ok, teraz zadziałało prawo Kalego.
|
|
Co za rozrzut czasowy, gdzie średniowiecze a gdzie epoka brązu.
Datowanie godne profesury!
|
|
Tacy sami poszukiwacze jak jak z tych kłapaczy urzędowych archeolodzy i znawcy. Siedzieć za biurkiem i tylko kłapać do gazety umiecie. Przestańcie w końcu wrzucać wszystkich do jednego wora. Mam wykrywacz kilka lat. Nigdy nie kopałem w zakazanych miejscach tylko na zwykłych polach , gdzie wiem że nie ma żadnych stanowisk czy podobnych rzeczy i na takich gdzie nic nikomu nie niszczę. To co ja znalazłem żaden archeolog czy inny badacz nigdy by nie znalazł i pewnie skorodowało by do reszty. Poza tym jak widać 100 lat albo 1000 zabraknie im żeby ogarnąć to co zaznaczyli, czyli oficjalne stanowiska. A za pewnie jeszcze coś dojdzie po drodze. Wiec nie życzę sobie żeby ktoś nazywał tych debili co to rozkopali poszukiwaczami i mnie też poszukiwaczem. To jest najlepszy przykład że jakiś baran to rozkopał a konserwator i jego ludki mimo że maja większą wiedze i nie działają od dziś nie zrobili nic żeby to ocalić . Tak samo jak w innych miejscach. Działacie mozolnie jak muchy w gó...e. A gdzie tyle lat jakieś pomysły czy propozycje rozwiązań żeby to chronić. Nie skutkuje jeden sposób, trzeba działać inaczej. Nie. Najlepiej po fakcie napisać że poszukiwacz to rozkopał i zagrabił. To żaden poszukiwacz tylko zwykły debil. I proszę mnie z nim nie utożsamiać. A z drugiej beczki trzeba by sprawdzić ile sami takich znalezisk macie po domach. Nie jeden by się zdziwił.
|
|
nagłośnienie turystyczne KAWĘCZYNKA,,,,,OT I CAŁA HISTORIA,,,,
|
|
Skoro wandale zostawili po sobie tyle rzeczy, zadanie dla techników kryminalistycznych. Scigać prymitywów.
|
|
Skąd wiadomo, że byli to mężczyźni, a może była to grupa kobiet zafascynowana przygodami Lary Croft?
|
|
mgr. To kopali ci z filmu KONOPIELKA.
|
|
Kolega poszukiwacz z pierwszego komentarza ma 100% racji. Ja tez chodze z wykrywaczem i paru moich znajomych. Niedawno kolega oddal do muzeum przedmiot nie tylko o wielkim znaczeniu historycznym ale tez i dosyc cenny. Pojakims czasie chcial swoj eksponat obejrzec na wystawie i co sie okazalo, że muzeum nie posiada i nigdy nie posiadalo takiego eksponatu o jaki on pyta. Ktos sobie go przywlaszczyl. Dopiero po naglosnieniu sprawy i grozbach zgloszenia tego do odpowiednich wladz dziwnym przypadkiem przedmiot sie odnalazl. Wiec nie nazywajcie eksploratorow, poszukiwaczy zlodziejami. My nie kradniemy my znajdujemy i ratujemy hhistorię przed zniszczeniem, zapomnieniem.
|
|
Kolego w jakim to muzeum tak potrafią zaginąć eksponaty?
|
|
z tego co sie orientuje to w Zamościu często giną rzeczy oddane do muzeum. Rzeczy które zostały znalezione podczas renowacji i oddane do muzeum zniknęły i to nie jedyna tego typu akcja
|
|
Dziadek mojego znajomego oddał do muzeum całą swoja kolekcje przedwojennych orłów wojskowych i medali (ponad 200 sztuk). Po kilku latach wnuk chciał obejrzeć to co pozostawił dziadek. Muzealnik przyniósł mu małe pudełko po butach w którym było ok. 20 sztuk orłów - reszta wyparowała. To sa muzealnicy w Polsce - swołocz i banda złodziei.
|
|
Kolega poszukiwacz z pierwszego komentarza ma 100% racji. Ja tez chodze z wykrywaczem i paru moich znajomych. Niedawno kolega oddal do muzeum przedmiot nie tylko o wielkim znaczeniu historycznym ale tez i dosyc cenny. Pojakims czasie chcial swoj eksponat obejrzec na wystawie i co sie okazalo, że muzeum nie posiada i nigdy nie posiadalo takiego eksponatu o jaki on pyta. Ktos sobie go przywlaszczyl. Dopiero po naglosnieniu sprawy i grozbach zgloszenia tego do odpowiednich wladz dziwnym przypadkiem przedmiot sie odnalazl. Wiec nie nazywajcie eksploratorow, poszukiwaczy zlodziejami. My nie kradniemy my znajdujemy i ratujemy hhistorię przed zniszczeniem, zapomnieniem.złodzieje są wszędzie... a jeśli faktycznie "ratujesz historię przed zniszczeniem" to zapewne lokalizujesz zabytki, dokumentujesz kontekst zabytku i zgłaszasz znalezisko odpowiedniej instytucji. Czy może by "uratować zabytek" niszczysz pochówek wraz z innymi przedmiotami by następnie sprzedać go na niemieckich portalach aukcyjnych z lokalizacją "środkowa Europa"... Usprawiedliwianie się "ja kradnę bo oni kradną" nie zmienia faktu, że jest się złodziejem... |
|
złodzieje są wszędzie i w muzeach i z wykrywaczem.
tych drugich bardzo łatwo poznać - nie mają zgody WKZ na prowadzenie badań i niszczą stanowiska archeologiczne.
W obu przypadkach telefon na policję powinien załatwić sprawę. Zatem zamiast psioczyć na muzea uderzcie się w pierś i zadzwońcie na 997
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|