Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Roztocze to nie Syberia, przecież mieszkają tam w okolicy ludzie, i co nikt nic nie widział ? Poszukiwania tych co zniszczyli górę zacząłbym od miejscowych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jachymek jak zwykle robi szum wokół swojego interesu, konkurencja mu wykwitła, obroty spadły więc trzeba trochę poszumieć w mediach... Jak sam brykał i wykopywał to było ok, teraz zadziałało prawo Kalego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co za rozrzut czasowy, gdzie średniowiecze a gdzie epoka brązu. Datowanie godne profesury!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tacy sami poszukiwacze jak jak z tych kłapaczy urzędowych archeolodzy i znawcy. Siedzieć za biurkiem i tylko kłapać do gazety umiecie. Przestańcie w końcu wrzucać wszystkich do jednego wora. Mam wykrywacz kilka lat. Nigdy nie kopałem w zakazanych miejscach tylko na zwykłych polach , gdzie wiem że nie ma żadnych stanowisk czy podobnych rzeczy i na takich gdzie nic nikomu nie niszczę. To co ja znalazłem żaden archeolog czy inny badacz nigdy by nie znalazł i pewnie skorodowało by do reszty. Poza tym jak widać 100 lat albo 1000 zabraknie im żeby ogarnąć to co zaznaczyli, czyli oficjalne stanowiska. A za pewnie jeszcze coś dojdzie po drodze. Wiec nie życzę sobie żeby ktoś nazywał tych debili co to rozkopali poszukiwaczami i mnie też poszukiwaczem. To jest najlepszy przykład że jakiś baran to rozkopał a konserwator i jego ludki mimo że maja większą wiedze i nie działają od dziś nie zrobili nic żeby to ocalić . Tak samo jak w innych miejscach. Działacie mozolnie jak muchy w gó...e. A gdzie tyle lat jakieś pomysły czy propozycje rozwiązań żeby to chronić. Nie skutkuje jeden sposób, trzeba działać inaczej. Nie. Najlepiej po fakcie napisać że poszukiwacz to rozkopał i zagrabił. To żaden poszukiwacz tylko zwykły debil. I proszę mnie z nim nie utożsamiać. A z drugiej beczki trzeba by sprawdzić ile sami takich znalezisk macie po domach. Nie jeden by się zdziwił.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nagłośnienie turystyczne KAWĘCZYNKA,,,,,OT I CAŁA HISTORIA,,,,
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skoro wandale zostawili po sobie tyle rzeczy, zadanie dla techników kryminalistycznych. Scigać prymitywów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skąd wiadomo, że byli to mężczyźni, a może była to grupa kobiet zafascynowana przygodami Lary Croft?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mgr. To kopali ci z filmu KONOPIELKA.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kolega poszukiwacz z pierwszego komentarza ma 100% racji. Ja tez chodze z wykrywaczem i paru moich znajomych. Niedawno kolega oddal do muzeum przedmiot nie tylko o wielkim znaczeniu historycznym ale tez i dosyc cenny. Pojakims czasie chcial swoj eksponat obejrzec na wystawie i co sie okazalo, że muzeum nie posiada i nigdy nie posiadalo takiego eksponatu o jaki on pyta. Ktos sobie go przywlaszczyl. Dopiero po naglosnieniu sprawy i grozbach zgloszenia tego do odpowiednich wladz dziwnym przypadkiem przedmiot sie odnalazl. Wiec nie nazywajcie eksploratorow, poszukiwaczy zlodziejami. My nie kradniemy my znajdujemy i ratujemy hhistorię przed zniszczeniem, zapomnieniem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kolego w jakim to muzeum tak potrafią zaginąć eksponaty?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
z tego co sie orientuje to w Zamościu często giną rzeczy oddane do muzeum. Rzeczy które zostały znalezione podczas renowacji i oddane do muzeum zniknęły i to nie jedyna tego typu akcja
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziadek mojego znajomego oddał do muzeum całą swoja kolekcje przedwojennych orłów wojskowych i medali (ponad 200 sztuk). Po kilku latach wnuk chciał obejrzeć to co pozostawił dziadek. Muzealnik przyniósł mu małe pudełko po butach w którym było ok. 20 sztuk orłów - reszta wyparowała. To sa muzealnicy w Polsce - swołocz i banda złodziei.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kolega poszukiwacz z pierwszego komentarza ma 100% racji. Ja tez chodze z wykrywaczem i paru moich znajomych. Niedawno kolega oddal do muzeum przedmiot nie tylko o wielkim znaczeniu historycznym ale tez i dosyc cenny. Pojakims czasie chcial swoj eksponat obejrzec na wystawie i co sie okazalo, że muzeum nie posiada i nigdy nie posiadalo takiego eksponatu o jaki on pyta. Ktos sobie go przywlaszczyl. Dopiero po naglosnieniu sprawy i grozbach zgloszenia tego do odpowiednich wladz dziwnym przypadkiem przedmiot sie odnalazl. Wiec nie nazywajcie eksploratorow, poszukiwaczy zlodziejami. My nie kradniemy my znajdujemy i ratujemy hhistorię przed zniszczeniem, zapomnieniem.
złodzieje są wszędzie... a jeśli faktycznie "ratujesz historię przed zniszczeniem" to zapewne lokalizujesz zabytki, dokumentujesz kontekst zabytku i zgłaszasz znalezisko odpowiedniej instytucji. Czy może by "uratować zabytek" niszczysz pochówek wraz z innymi przedmiotami by następnie sprzedać go na niemieckich portalach aukcyjnych z lokalizacją "środkowa Europa"...  Usprawiedliwianie się "ja kradnę bo oni kradną" nie zmienia faktu, że jest się złodziejem...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
złodzieje są wszędzie i w muzeach i z wykrywaczem. tych drugich bardzo łatwo poznać - nie mają zgody WKZ na prowadzenie badań i niszczą stanowiska archeologiczne. W obu przypadkach telefon na policję powinien załatwić sprawę. Zatem zamiast psioczyć na muzea uderzcie się w pierś i zadzwońcie na 997
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...