Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Urwali nauczycielom specjalne dodatki

Utworzony przez psor, 11 kwietnia 2008 r. o 11:31 Powrót do artykułu
No jaaasne. Tylko płakać umieją jak to mało zarabiają. Znam środowiskaszkolne i wiem że większość nauczycieli to tylko przy swoich sprawach sie umie zakręcić i policzyc ile zarabiać powinni. Ale już w innych sprawach to gorsi niż dzieci....To niech sie przyzna pokrzywdzony ile zarabia, ze wszystkimi dodatkami bo niemało. O wzroście wynagrodzeń nic pismak nie wspomniał, tylko że dodatek mniejszy...Tania sensacja
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A gdzie były związki zawodowe, gdzie "waleczne" ZNP? Z tego co wiem to przedstawiciele zwiazków zawodowych konsultują, negocjują i podpisują w końcu nowy Regulamin Wynagradzania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jakie podwyżki dostali nauczyciele, to każdy wie. Podała to pani minister Hall - od 185 do 200 zł. W przypadku nauczycieli z Tomaszowa jest to 267zł obniżki / po zsumowaniu obcięć ich dodatków/ , dodaj te 200 zł podwyżki /maksymalnie/. I masz wynik, mniej o 76 zł po tzw. podwyżce . Przenieś się do takiego ośrodka upośledzonych , z całym obciążeniem i ryzykiem tej pracy. Ja dziękuję.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nauczyciele są mistrzami w obliczaniu strat po kazdej podwyżce i oni chca skutecznie uczyc młodzież
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zawsze można dorobić w czasie wolnym bo przy 18 godzinach zajęć w tygodniu i kilku miesiącach w roku wolnych jest go tyle że można podwoić dochody i dopiero wtedy dojść do przeciętnego czasu pracy w Polsce.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jezeli nauczyciele tak mało pracują a zarabiają AŻ TYLE to dlaczego wszyscy zazdrośnicy nie zostaną nauczycielami, czyzby nie byli aż tak mądrzy jak w swoich wypowiedziach
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Radek napisał:
Zawsze można dorobić w czasie wolnym bo przy 18 godzinach zajęć w tygodniu i kilku miesiącach w roku wolnych jest go tyle że można podwoić dochody i dopiero wtedy dojść do przeciętnego czasu pracy w Polsce.
Jestem nauczycielem z 20letnim stażem pracy. Do pracy stawiam się codziennie na godzinę 7.30, wracam do domu, w najlepszym przypadku na 14.00 - 14.30. Mam spotkania z rodzicami, zespoły wychowawcze, rady pedagogiczne, szkolenie - przynajmniej 2-3 w miesiącu, wszyskie zaczynająsię o 14.30, organizujemy dzieciom dyskoteki - 16.00 - 19.00, wycieczki - odpowiedzialność, opieka podczas trwania wyciczki - jak jest dwudniowa to 48 godzin opieki i odpowiedzialności. I niech mi nikt nie próbuje wmawiać, że to dla mnie frajda pojechać "za darmo" na wycieczkę. Bo nie życzę nikomu odpowiadać za 20, 30, 40 dzieci w róznych wycieczkowych sytuacjach przez 1, 2, 3 i więcej dni. Noszę sterty papierów i zeszytów do domu i sprawdzam. To jak to jest, że pracuję 18 godzin. Hipokryzja takich jak ty jest odrażająca. Sprawdź w słowniku, kto to taki HIPOKRYTA, bo tobie przecież nauczyciel nigdy w niczym nie pomógł. Brak słów. I wy psioczycie, że szkoła nie wychowuje, nie uczy. Jak mamy wychowywać i uczyć jak nasz statystyczny uczeń dostaje codziennie pakiet informacji typu; nauczyciele nieudacznicy, zachłannicy, próżniaki, mądrale, itd... Obalacie autorytet szkoły i nauczyciela, instytucji, która ma wspierać w wychowaniu i wieść główną rolę w nauczaniu. Komu robicie krzywdę? Sobie i swoim dzieciom. A co do gratyfikacji za pracę. Mam rodzinę i mam obowiązek ją utrzymać. ciężko pracuję i powinnam zarabiać zgodnie z wkładem mojej pracy. Czasy Stasi Bozowskiej dawno minęły.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Komus wyszła suma 267, - złotych obniżki, dla wszystkich nauczycieli bez względu na posiadany stopień awansu zawodowego? Niemożliwe. Skąd on to wziął? Domyślam się, że jest nauczycielem ze szkoły specjalnej... Drogi autorze artykułu-p. Bogdanie Nowak- w Tomaszowie nie ma szkoły dla psychicznie upośledzonych! Skąd takie informacje? Są dwie placówki, ale uczą sie tam inne dzieci- nie psychicznie upośledzone. Warto sprawdzić takie rzeczy (istotne) przed oddaniem tekstu do druku, wszak masmedia mają pisać prawdę...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
przepraszam autora artykułu- nie "psychicznie uposledzonych" - źle zapamiętałem. Chodziło mi o placówki dla dzieci "chorych umysłowo" - takich też w Tomaszowie nie ma. Jak napisałem wcześniej sa dwie, ale dla dzieci upośledzonych umysłowo. A uposledzenie to nie choroba!!!! Reszta wypowiedzi bez zmian.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nauczycielka napisał:
Jestem nauczycielem z 20letnim stażem pracy. Do pracy stawiam się codziennie na godzinę 7.30, wracam do domu, w najlepszym przypadku na 14.00 - 14.30. Mam spotkania z rodzicami, zespoły wychowawcze, rady pedagogiczne, szkolenie - przynajmniej 2-3 w miesiącu, wszyskie zaczynająsię o 14.30, organizujemy dzieciom dyskoteki - 16.00 - 19.00, wycieczki - odpowiedzialność, opieka podczas trwania wyciczki - jak jest dwudniowa to 48 godzin opieki i odpowiedzialności. I niech mi nikt nie próbuje wmawiać, że to dla mnie frajda pojechać "za darmo" na wycieczkę. Bo nie życzę nikomu odpowiadać za 20, 30, 40 dzieci w róznych wycieczkowych sytuacjach przez 1, 2, 3 i więcej dni. Noszę sterty papierów i zeszytów do domu i sprawdzam. To jak to jest, że pracuję 18 godzin. Hipokryzja takich jak ty jest odrażająca. Sprawdź w słowniku, kto to taki HIPOKRYTA, bo tobie przecież nauczyciel nigdy w niczym nie pomógł. Brak słów. I wy psioczycie, że szkoła nie wychowuje, nie uczy. Jak mamy wychowywać i uczyć jak nasz statystyczny uczeń dostaje codziennie pakiet informacji typu; nauczyciele nieudacznicy, zachłannicy, próżniaki, mądrale, itd... Obalacie autorytet szkoły i nauczyciela, instytucji, która ma wspierać w wychowaniu i wieść główną rolę w nauczaniu. Komu robicie krzywdę? Sobie i swoim dzieciom. A co do gratyfikacji za pracę. Mam rodzinę i mam obowiązek ją utrzymać. ciężko pracuję i powinnam zarabiać zgodnie z wkładem mojej pracy. Czasy Stasi Bozowskiej dawno minęły.
Mniej agresji Pani nauczycielko, bo z tego co Pani pisze nie wynika że poświęca Pani pracy specjalnie dużo czasu, a na pewno mniej niż przeciętny Polak. I o tym pisałem. Poza tym musi być Pani postrzegana we własnym środowisku jako ktoś nieprzeciętnie pracowity jeśli wraca Pani ze szkoły aż o 14:30 - ludzie widzą fakty i obelgami tych faktów Pani nie zakrzyczy. Proszę się o mnie nie martwić, wiem kto to hipokryta, ale nie chciałbym żeby moje dzieci uczył ktoś kto nie rozumie tekstu a z Pani opinii o mnie to wynika. NIkt nie wymaga żebyście pracowali za darmo ale uważam że jesteście oderwani od realiów tego kraju. Mniej nadęcia i pseudobohaterstwa- to tylko praca, rzecz zmienna. Pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Radek napisał:
Mniej agresji Pani nauczycielko, bo z tego co Pani pisze nie wynika że poświęca Pani pracy specjalnie dużo czasu, a na pewno mniej niż przeciętny Polak. I o tym pisałem. Poza tym musi być Pani postrzegana we własnym środowisku jako ktoś nieprzeciętnie pracowity jeśli wraca Pani ze szkoły aż o 14:30 - ludzie widzą fakty i obelgami tych faktów Pani nie zakrzyczy. Proszę się o mnie nie martwić, wiem kto to hipokryta, ale nie chciałbym żeby moje dzieci uczył ktoś kto nie rozumie tekstu a z Pani opinii o mnie to wynika. NIkt nie wymaga żebyście pracowali za darmo ale uważam że jesteście oderwani od realiów tego kraju. Mniej nadęcia i pseudobohaterstwa- to tylko praca, rzecz zmienna. Pozdrawiam.
Nie mam zamiaru udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Cieszę się, że zauważył Pan, że wracam o 14.30 i że to żaden wyczyn, ale że napisałam "w najlepszym przypadku" to tego i innych czynności, które wykonuję po 14.30 to już Pan nie dowidział. Tak właśnie mnie postrzegają , jako pracowitą, oddaną swoim uczniom a takie poglądy jak Pana należy ignorować. W mojej wypowiedzi nie bylo agresji skierowanej przeciwko mojej pracy i wymaganiom, jakie ona stawia - wybrałam zawód świadomie, jestem szczęśliwa i dumna z tego co robię i nie ma takiej opcji, abym mogła kiedykolwiek zrezygnować z tej pracy. To co napisałam miało uświadomić takim jak Pan, jeszcze raz powyórzę - hipokrytom, że mit 18 godzin tygodniowo to fikcja, którą powielają ludzie tacy jak Pan. Dobrze Pan wie, że prawda co do czasu pracy nauczyciela jest inna niż 18 godzin, ale fałszywie trzyma Pan się swojej wersji. 14.30 minus 7.30 to jest 7 godzin i to razy 5 dni daje 35 godzin. Plus praca w domu, po południu z uczniami, itd. Trzydniowa wycieczka to70 godzin ciężkiej odpowiedzialnej pracy . A jak wycieczka to luksus za darmo, to proponuję zebrac z własnego osiedla 30-40 dzieciaków i pojechać z nimi na trzy dni na wycieczkę. Ciekawa jestem odczuć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pani nauczycielka napisał:
Nie mam zamiaru udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Cieszę się, że zauważył Pan, że wracam o 14.30 i że to żaden wyczyn, ale że napisałam "w najlepszym przypadku" to tego i innych czynności, które wykonuję po 14.30 to już Pan nie dowidział. Tak właśnie mnie postrzegają , jako pracowitą, oddaną swoim uczniom a takie poglądy jak Pana należy ignorować. W mojej wypowiedzi nie bylo agresji skierowanej przeciwko mojej pracy i wymaganiom, jakie ona stawia - wybrałam zawód świadomie, jestem szczęśliwa i dumna z tego co robię i nie ma takiej opcji, abym mogła kiedykolwiek zrezygnować z tej pracy. To co napisałam miało uświadomić takim jak Pan, jeszcze raz powyórzę - hipokrytom, że mit 18 godzin tygodniowo to fikcja, którą powielają ludzie tacy jak Pan. Dobrze Pan wie, że prawda co do czasu pracy nauczyciela jest inna niż 18 godzin, ale fałszywie trzyma Pan się swojej wersji. 14.30 minus 7.30 to jest 7 godzin i to razy 5 dni daje 35 godzin. Plus praca w domu, po południu z uczniami, itd. Trzydniowa wycieczka to70 godzin ciężkiej odpowiedzialnej pracy . A jak wycieczka to luksus za darmo, to proponuję zebrac z własnego osiedla 30-40 dzieciaków i pojechać z nimi na trzy dni na wycieczkę. Ciekawa jestem odczuć.
Cieszę się że zmieniła Pani matriarchalny ton na partnerską dyskusję, choć nadal Pani nie rozumie że nie sposób jak dotąd określić czy jestem hipokrytą czy nie- zna Pani odnośnie mnie tylko jedną przesłankę wynikającą z definicji tj. głoszone poglądy, druga pozostaje Pani nieznana. Jak widać sam słownik może nie wystarczyć- potrzebne jest jeszcze myślenie logiczne. Ale dość złośliwości, może wykłada Pani przedmioty ścisłe. Jedyne co powielam to zapisy Karty Nauczyciela określające 18 godzinne pensum odpowiadające wymiarowi 1 etatu. Sprawa jest powszechnie znana i nikt nie neguje że może pracować Pani dłużej, tak jak ludzie mogą parcować w wymiarze ponad 1 etatu. Uczciwym byłoby jednak podawanie wynagrodzenia za czas realnie poświęcony pracy. Nie uwierzę że zrywa się Pani o 7:30 i kończy pracę o 14:30 lub później w lipcu, sierpniu, lutym, podczas rekolekcji, świąt itp. mając w umowie wymiar czasu pracy- 1ETAT. Nie uwierzę że roczne urlopy dla poratowania zdrowia są zawsze dla poratowania zdrowia. Nie uwierzę że pracuje Pani non stop 70 godzin na wycieczce (notabene wcześniej o wycieczce ja nie pisałem więc po co obrona?). Widzę co widzę. I tyle.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Radek napisał:
Cieszę się że zmieniła Pani matriarchalny ton na partnerską dyskusję, choć nadal Pani nie rozumie że nie sposób jak dotąd określić czy jestem hipokrytą czy nie- zna Pani odnośnie mnie tylko jedną przesłankę wynikającą z definicji tj. głoszone poglądy, druga pozostaje Pani nieznana. Jak widać sam słownik może nie wystarczyć- potrzebne jest jeszcze myślenie logiczne. Ale dość złośliwości, może wykłada Pani przedmioty ścisłe. Jedyne co powielam to zapisy Karty Nauczyciela określające 18 godzinne pensum odpowiadające wymiarowi 1 etatu. Sprawa jest powszechnie znana i nikt nie neguje że może pracować Pani dłużej, tak jak ludzie mogą parcować w wymiarze ponad 1 etatu. Uczciwym byłoby jednak podawanie wynagrodzenia za czas realnie poświęcony pracy. Nie uwierzę że zrywa się Pani o 7:30 i kończy pracę o 14:30 lub później w lipcu, sierpniu, lutym, podczas rekolekcji, świąt itp. mając w umowie wymiar czasu pracy- 1ETAT. Nie uwierzę że roczne urlopy dla poratowania zdrowia są zawsze dla poratowania zdrowia. Nie uwierzę że pracuje Pani non stop 70 godzin na wycieczce (notabene wcześniej o wycieczce ja nie pisałem więc po co obrona?). Widzę co widzę. I tyle.
Należy uważniej czytać. Karata Nauczyciela mówi o minimum 18 godzinach dydaktycznych, które w etacie musi mieć nauczyciel. KN mówi także o 40-godzinnym wymiarze pracy, na którą składają się : godziny dydaktyczne, praca pozalekcyjna, praca wychowawcza, konsultacje z rodzicami, rady pedagogiczne i szkoleniowe, prowadzenie dokumentacji szkolnej, sprawdzanie zeszytów . i itd. A co do wycieczek, Jezeli jestem 3 doby poza domem (moja rodzina musi sobie radzić sama, bo ja w tym czasie zajmuję się 30-40 moich uczniów, nawet w nocy pełnimy dyżury, bo dzieciom rózne pomysły moga przyjść do głowy, to jestem w pracy 70 godzin, czy nie.Gdy ktośwynajmie opiekunkę do dziecka na trzy doby, to zapłaci jej za 72 godziny, a jak ja jestem opiekunem na trzydniowej wycieczce z dziećmi, to ile pracuję? Rekolekcje są dla uczniów, my pracowaliśmy, bo mieliśmy w tym dniu radę szkoleniową. Co do sugestii, że się bronię,broni się ktoś, kto czuje się zagrożony, ja się nie bronię, tylko bardzo dokładnie staram się wyjaśniać i wyprowadzać z błędu, m.inn. takich jak Pan. Odniosę się jeszcze do pana słów: "Cieszę się że zmieniła Pani matriarchalny ton na partnerską dyskusję, choć nadal Pani nie rozumie że nie sposób jak dotąd określić czy jestem hipokrytą czy nie- zna Pani odnośnie mnie tylko jedną przesłankę wynikającą z definicji tj. głoszone poglądy, druga pozostaje Pani nieznana. Jak widać sam słownik może nie wystarczyć- potrzebne jest jeszcze myślenie logiczne. Ale dość złośliwości, może wykłada Pani przedmioty ścisłe. Zawsze odnoszę się do faktów, a dla mnie faktem jest Pana pogląd na temat pracy nauczyciela i walka słowna, jaką Pan toczy, m.in. ze mną. Dlatego też, tylko to zadecydowało, że nazwałam Pana hipokrytą, i nie wycofuję się. Co do calokształtu Pana osoby, nigdy nie poważyłabym się użyć tego określenia, bo nie znam Pana. I jeszcze jedno, jestem humanistą. Zapisy Karty Nauczyciela: Art. 42. 1. Czas pracy nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze zajęć nie może przekraczać 40 godzin na tydzień. 2. W ramach czasu pracy nauczyciel obowiązany jest realizować: 1) zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze prowadzone bezpośrednio z uczniami lub wychowankami, w wymiarze określonym w ust. 3, 2) inne czynności wynikające z zadań statutowych szkoły, 3) zajęcia i czynności związane z przygotowaniem się do zajęć, samokształceniem i doskonaleniem zawodowym. 3. Tygodniowy obowiązkowy wymiar godzin zajęć dydaktycznych[/b], wychowawczych i opiekuńczych, prowadzonych bezpośrednio z uczniami lub wychowankami, nauczycieli zatrudnionych w pełnym wymiarze zajęć ustala się według następujących norm: Lp. Stanowisko - typ (rodzaj) szkoły Tygodniowa liczba godzin obowiązkowego wymiaru zajęć dydaktycznych, wychowawczych, opiekuńczych 1 2 3 1 Nauczyciele przedszkoli, z wyjątkiem nauczycieli pracujących z grupami dzieci 6-letnich 25 2 Nauczyciele przedszkoli i innych placówek przedszkolnych pracujących z grupami dzieci 6-letnich22 3 Nauczyciele: przedszkoli specjalnych, szkół podstawowych, szkół specjalnych, liceów ogólnokształcących, przedmiotów teoretycznych w szkołach zawodowych, szkołach zawodowych specjalnych i szkolenia rzemieślniczego w zakładach dla nieletnich, przedmiotów artystycznych i ogólnokształcących w szkołach artystycznych i innych placówkach kształcenia artystycznego 18 4 Nauczyciele kolegium nauczycielskiego, z wyjątkiem nauczycieli kolegium języków obcych, kulturalno-oświatowego i bibliotekarskiego oraz nauczyciele przedmiotów teoretycznych w pedagogicznych studiach technicznych 15 5 Nauczyciele praktycznej nauki zawodu we wszystkich typach szkół 22 6 Wychowawcy świetlic szkolnych i półinternatów (z wyjątkiem wychowawców świetlic szkół specjalnych), świetlic i klubów środowiskowych, w tym: profilaktyczno-wychowawczych i terapeutycznych, wychowawcy młodzieżowych ośrodków socjoterapii, w tym turnusowych 26 7 Wychowawcy internatów, burs, ogrodów jordanowskich, świetlic dworcowych, stałych szkolnych schronisk młodzieżowych 30 8 Wychowawcy ośrodków szkolno-wychowawczych 28 9 Wychowawcy placówek opiekuńczo-wychowawczych w: a) rodzinnych domach dziecka, domach dziecka, zakładach opiekuńczo-leczniczych dla dzieci 26 domach wczasów dziecięcych 26 - w tym na zajęcia dydaktyczne 10 c) specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych, zakładach rehabilitacji zawodowej inwalidów, zakładach poprawczych, schroniskach dla nieletnich, świetlicach szkół specjalnych, pogotowiach opiekuńczych, rodzinnych ośrodkach diagnostyczno-konsultacyjnych, placówkach resocjalizacyjnych - młodzieżowych ośrodkach wychowawczych, w tym: diagnostyczno- kierujących, resocjalizacyjno-wychowawczych, resocjalizacyjno-rewalidacyjnych, zespołach pozalekcyjnych zajęć wychowawczych zorganizowanych w zakładach opieki zdrowotnej, wychowawcy w domach pomocy społecznej 24 10 Nauczyciele pałaców młodzieży, młodzieżowych domów kultury, ognisk pracy pozaszkolnej, pozaszkolnych placówek specjalistycznych, międzyszkolnych ośrodków sportowych prowadzących bezpośrednią pracę z dziećmi i młodzieżą systemem pracownianym 18 11 Nauczyciele-bibliotekarze bibliotek szkolnych 30 12 Nauczyciele poradni psychologiczno-pedagogicznej 20 [b]Art. 73 1.Nauczycielowi zatrudnionemu w pełnym wymiarze zajęć na czas nieokreślony, po przepracowaniu co najmniej 7 lat w szkole, dyrektor szkoły udziela urlopu dla p
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jeju jakie to bzdury!!!!!!!!!!!!w 2007 roku 5% uciazliwe i 8% trudne.w 2008 po 5% oba... ok.40 zł obcięcie wychowawstwa 68,03 zł Podwyzka 185 zł plus pochodne .wychodzi 100 zł podwyżki najmniej....jak oni liczą????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ale jaja , belfry robią wszystko by udowodnić że koń ma cztery nogi , a jaki koń jest każdy widzi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
za te jaja to już kwasniewski był w sądzie..........koń ma duży łeb i wszystkich wysłucha
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
jeju jakie to bzdury!!!!!!!!!!!!w 2007 roku 5% uciazliwe i 8% trudne.w 2008 po 5% oba... ok.40 zł obcięcie wychowawstwa 68,03 zł Podwyzka 185 zł plus pochodne .wychodzi 100 zł podwyżki najmniej....jak oni liczą????
Jak umiem liczyć,to trochę więcej niż 100 złotych,tak ze 150.Ale trzeba zaistnieć! WStYdzę sie,że jestem nauczycielem,bbbbbbbbbbbrrrrrrrrrrrrr
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jezusieńku,nic nie urwali! Tylko od 1 stycznia organ/starostwo/wprowadził nowy regulamin i dał pieniądze-dał tyle,że wystarczyło na tyle.Proste???Czy ktos nie pojął???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
byly nauczyciel napisał:
Jakie podwyżki dostali nauczyciele, to każdy wie. Podała to pani minister Hall - od 185 do 200 zł. W przypadku nauczycieli z Tomaszowa jest to 267zł obniżki / po zsumowaniu obcięć ich dodatków/ , dodaj te 200 zł podwyżki /maksymalnie/. I masz wynik, mniej o 76 zł po tzw. podwyżce . Przenieś się do takiego ośrodka upośledzonych , z całym obciążeniem i ryzykiem tej pracy. Ja dziękuję.
Jak się lubi dzieci,to i praca fajna.W normalnej szkole tyle dzieci/30 do 40/,że czarno w klasie.A w specjalnej:6,8,10 najwyżej 15.I dodatki.I nie obniżka,tylko trochę więcej niz inni nauczyciele"w górę"własnie o te dodatki. Żenada
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
za te jaja to już kwasniewski był w sądzie..........koń ma duży łeb i wszystkich wysłucha
ALE KWACH WYGRAŁ!!!!! bbbbbuuuuuaaaaahhhhhaaaahhhhaaaa A kto przegrał ten proces,bo nie wiem???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...