Nie wiem jak, ale znaleźliśmy się w Goraju. Nadchodził zmierzch. Nie mieliśmy ani grosza ani nic do jedzenia. A było to chyba 38 lat temu. Kolega powiedział, że jeżeli trafię kamykiem w kamyk po przeciwnej stronie jezdni, to coś się wydarzy. Trafiłem. Nadjechał dr weterynarii Marek Witek. Ugościł nas. Nakarmił, przenocował i dał na powrót do Lublina. Mam nadzieję, że będą zdrowi. Tego im życzę. Pierwszy po Bogu
|
|
To było 48 lat temu. Pierwszy po Bogu
|
|
Z przykrością stwierdzam, że nastąpił błąd. Było to 44 lata temu. Ładna różnica czasu. Pierwszy po Bogu
|
|
Kudłaty żyje. Może to potwierdzić.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|