Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Śląsk Wrocław - Wikana-Start Lublin 76:64

Utworzony przez Księgowy, 8 kwietnia 2013 r. o 08:00 Powrót do artykułu
Grały 2 zespoły z najwyższymi budżetami w I lidze. I jeden i drugi z przeciętnymi graczami - często zaawansowanymi wiekowo (szczególnie Start) liczącymi na te lekkie 5-6 tys. zł netto nijak nie pasującymi do ewentualnej gry w PLK. Start spisał się i tak nieźle w stosunku do swoich możliwości, Śląsk poniżej normy, bo powinien wygrywać tak jak w I kwarcie niedzielnego meczu. Smutny to obraz polskiej koszykówki - kiedyś taki poziom był w ligach regionalnych. A może tak pomysleć o szkoleniu mlodzieży i podziękować "księgowym" w wieku ponad 30 lat?????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
JAKA PROPAGANDA , TEN ARTYKUŁ TO DOSTAŁEŚ GOTOWY ...?!CZŁOWIEKA SZLAK TRAFIA WIDZĄC TE WASZE MACHLOJE .. JAK START NIE MA KASY TO TY JESTEŚ BLASZANYM BĘBENKIEM ! ŚLĄSK WYJĄTKOWO KIEPSKO GRA OD JUŻ PARU SPOTKAŃ ALE WIDAĆ NADAL LEPIEJ OD LUBELSKIEGO STARTU ... !OBSERWOWAŁEM CAŁY MECZ W PRZECIWIEŃSTWIE TO AUTORA RZEKOMEGO ARTYKUŁU I TYLKO NA MOMENT START WĄCHAŁ TYŁKI ŚLĄSKA , NA MOMENT ! CELEJ TRZYMAŁ WYNIK A WILCZEK POBIŁ KOLEJNY REKORD , strat !!!!!!!!!!!! kompletnie nie widzę naszej drużyny bez tomka i zastanawia mnie fakt jak można im płacić po kilka tysięcy za te improwizowanie ....???!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co to za zrzędy piszą takie teksty ??? Jednemu pomieszały się mecze,mecz w którym Wilczek pobił rekord strat,to nie ten sam mecz, gdzie Celej trzymał wynik.Tam wynik trzymali Kowalski i Łuszczewski a nawet Szymański,Celej trafiał dopiero w 4 kwarcie.Mógłbym napisać,że gdyby nie Celej to w drugiej kwarcie Start zyskałby nad Śląskiem kilka oczek przewagi a nie przegrał dwoma po dobitce Hyżego w ostaniej akcji 2 kwarty. Celej trzymał wynik w drugim meczu,kiedy Wilczek nie miał tylu strat i zaliczył nie 1 jak w pierwszym ale więcej asyst.To chyba logiczne.Jestem krytyczny ale daleki od wylewania żółci,czepiania się metryk, kiedy od wielu lat w grach zespołowych widać tendencje do dłuższego grania zawodników. To że najlepszy podający 1 ligi,nalepiej zbierający spośród niskich zawodników miał tylko jedną asystę i aż 7 strat,świadczyć równie dobrze może,że Slask grał dobrze w defensywie,po ona jest podstawą kiedy rzut nie siedzi i rywale ambitnie przeszkadzają w dobrym konstruowaniu akcji. Gra się tak jak przeciwnik pozwala.Oba zespoły na wiele sobie nie pozwoliły,to były mecze walki,sypały sie przewinienia techniczne,niesportowe. Czego wy do cholery chcecie ??? Miejcie pretensje o głupotę Derwisza,że nie potrafi robić zmian,nie czyta gry,trzyma Marciniaka cały czas na ławce,Kowalski dopiero od niedawna lepiej jest wykorzystywany.Start powinien zająć wyższe miejsce,bo było go na to stać,a nie grać od razu ze Śląskiem!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Redaktorze o czym ty piszesz !!! W końcówce to Start faulował po wcześniejszych stratach i przechwytach Hyżego.To Śląsk niemiłosiernie pudłował z osobistych trafił w całym meczu 12 z 28 rzutów wolnych, tymczasem goście 13 z 17 rzutów wolnych.W ostanich 5 minutach oddali raptem cztery rzuty osobiste, z czego po jednym spudłowali Celej i Łuszczewski.Jakie to miało znaczenie?? To przechwyty Hyżego i nasze straty przesądziły o wyniku .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...