Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

14-latek z Lublina na jeden trening jedzie aż 600 km. "Bardzo mi zależy na piłce"

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 13 października 2017 r. o 18:06 Powrót do artykułu
Tak to chyba nie normalne aby w Lublinie chlopak nie mogl trenowac tylko jedzie na drugi Koniec Polski , akurat tam wypatrzyl go trener , ktory widzi ze mozna cos zrobic nad czyms popracowac z chlopakiem.Znam Lublin i trenerow i niech zaluja ze nie maja u siebie tego chlopaka.widzialem jak broni, jak zachowuje sie ma boisku.wielki szacunek dla Michala i jego rodzicow.zycze aby ten chlopak byl kiedys w dobrym klubie.przeciez on ma dopiero 14 lat i wiele mozna jeszcze z nim zrobic.A komentarze zawsze beda zlosliwe. Po prostu zazdroszcza chlopakowi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wielki szacun za odwagę , otworzy to wielu w Polsce oczy i da do myślenia co jest w sporcie najważniejsze ... Serce , gra , pasja .... a nie poklepywanie i patrzenie tylko na zawartość portfela ....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie jestem trenerem ale bacznie przyglądam sie rozwojowi mojego dziecka i wiem, że jeżli rodzice decydują się na wysłanie swojego dziecka w tak daleka drogę to świadczy o tym, że bardzo chcą spełniać jego marzenia. A może ktoś uświadomił rodziców, że dziecko pomimo tylu lat pracy na treningach jest dalej jak to określacie drewniakiem. Rodzice maja to, ze nie zawsze znaja sie na dyscyplinie jaka uprawiają ich dzieci i ufają trenerom. Dopiero w konfrontacji meczowej okazuje sie że nie łapie sie nawet na rezerwę. I co wtedy ma on kończyc karierę? wg. tych negatywnych opisów tak powinno być. on i jego rodzice szukają pomocy i ja znaleźli. chłopiec gra czego nie mógł robić bo był drewniakiem coś tu nie tak. sam spotkałem się z taka prawidłowością, że dzieci grają bo ich rodzice stawiają warunki trenerom. Przecież w wieku dziecięcej gry każdy powinien mieć tyle samo szans na pokazanie swoich umiejętności. a dzieje sie tak, że młodzi zawodnicy przychodzą na mecz po to aby odsiedzieć swoje na ławce. w wieku takiego dziecka taki sposób podejścia trenera daje praktycznie 0 szanse na dalszy rozwój. Bo najważniejsze sa punkty. a statystykę, awanse sa więcej cenione niż rozwój młodych piłkarzy. Może napisane jest to bardzo chaotycznie i tak to lepiej wygląda niż poprawnie napisane artykuły, które poniżają rodziców chłopca jak i jego samego. ja trzymam kciuki. rodzic i kibic Motoru.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Powodzenia Michał. Szczęściem jest trafić na właściwych ludzi, którzy będą pomagać i wspierać żebyś mógł rozwijać swoje pasje . Mam nadzieję że trafiłeś na właściwego człowieka, trenera.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Michal powodzenia.Nie przejmuj sie komentarzami ludzi , ktorzy byc moze chca Cie zniechecic.Nie podawaj sie i trenuj dalej, tak jak do tej pory.Pamietaj,ze kazdy trud i ciezka praca przyniosa sukces. Bede sledzil Twoja kariere, bo wiem, ze dasz rade.POWODZENIA!!!!!! I wielki szacunek dla trenera z Barlinka, ktory Cie prowadzi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Michal tak trzymaj....nie poddawaj sie....czytam te komentarze i w nie ktorych tyle zazdrosci.kibice z Berlinka czekaja na Ciebie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
prawdziwy Coach Artur ca mam przyjemność znać ojca Michała ... Artur ma cechy prawdziwego coach"a ... to nie tylko Rodzic ale i doskonały "opiekun",który swoje życie koncentruje na trójce fantastycznych dzieci ... oddany, krytyczny, czuły ... toruje trasę, którą Michał pokonuje z uśmiechem i pasją ... trzymamy za Was kciuki ... a Ty Artur prawdziwie możesz służyć jako przykład na treningach interpersonalnych jak być z człowiekiem i dla Niego ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jose Mourinho na pytanie, dlaczego to hiszpańska piłka odnosi sukcesy, a nie angielska. Krótko odpowiedział: W Anglii uczy się wygrywać, w Hiszpanii grać w piłkę. Trafił w same sedno. W Anglii, od sezonu 2014/2015 nie będzie żadnych rozgrywek ligowych, będzie całkowity zakaz publikowania tabel z wynikami. Poszli po rozum do głowy? Myślę, że tak. Na sukcesy zapewne przyjdzie im trochę poczekać, ale na pewno prędzej, czy później przyjdą
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ten wywiad to był *** i c***. Stary mnie zmuszał, żebym za***ał na drugi koniec polski grać w ta pedalską piłkę. Trener co tydzień mnie bolcował na treningu i po. Teraz mam 19 lat i jedyne co trenuję to walenie 15 browarów dziennie bo ***i mnie piłka nożna. Jebać TVP 1 i tego pedała pływaka co siedział obok. Nie pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...