|
jest organizowany kurs sędziowski www.lzpn.pl ZAPRASZAM wszystkich chętnych i odważnych co na forach i komentarzach jeżdżą po sędziach....warto spóbować się nie tylko przed kompem ale i na boisku ! niestety jaki poziom gry taki poziom sedziowania... za kilka lat 3 sędziów bedzie prowadzic zawody dopiero w IV lidze... nikt nie będzie chciał sędziować niżej i nie będzie miał poprostu kto ! Nikt nie jest nieomylny ! Ale są humanitarne mozliwości rozwiązania tego problemu. Najłatwiej uderzyć sędziego bo On nie może oddać ! i zawsze wychodzi na ofiarę ! Ale znajdzie sie kiedyś i silniniejszy sędzia który odda ! Wtedy to nieomylny "dziennik wschodni dziennik zachodni" napisze znów że to wina sędziego. Redaktorzy spróbujcie zasięgnąc kiedys opinii u sędziów w jaki sposób niektóre kluby traktują ich juz na samym wstępie.... przed meczem, gdzie sie przebierają ?, gdzie sie myją po meczu?, w jaki sposób kluby wypełniają dokumenty meczowe, o której godzinie zazwyczaj rozpoczynaja mecze?, czy zdarzają się przypadki "nagłej niedyspozycji pseudo kopaczy"? i co w takich sytuacjach robić? W Kurowie Gajda sam będzie sędziował w Uścimowie Wójt a w Rejowcu Szokaluk ! I w pysk bedą ich walić drużyny przyjezdne ! Gajda dostanie w derbach od pajaców z Bogucina i to w Kurowie i na Szokaluka znajdzie sie mocniejszy!
|
|
|
do bima każdy klub szuka tych co umieją kopać sprubuj i wtedy zobaczysz to z drugiej strony każdemu w pewnym momencie puszczają nerwy .Wina leży więc po obu stronach.
|
|
|
gówno prawda, nerwy trzeba umieć trzymać na wodzy, jest tak przyjęte, że:
1. Sędzia ma zawsze rację.
2. Jeśli sędzia nie ma racji patrz pkt. 1.
i tego się należy trzymać, a kopacze powinni się skupić na grze, bo zwykle jest cwaniactwo i teatr zamiast zwykłego grania w piłkę, potem się roją we łbach takie pomysły, żeby lać sędziego, ciekawe, że takie przypadki są zawsze na wichurach albo w małych zakompleksionych miasteczkach
inna sprawa, że w tych niskich ligach poza podstawami drużyny nie znają przepisów i potem się słyszy różne brednie, że aż z ławki można spaść ze śmiechu, na poziomie 4 liga - klasa A nie słyszałem jeszcze tylko opcji: 3 rogi - karny, sufit gol i nie ma napalanych
pozdro dla normalnych
|
|
|
Panowie sędziowie
Znowu widzę, że macie dużo do powiedzenia. A przecież wciąż jeszcze wasi koledzy siedzą na ławie oskarżonych...Ci, którzy zawsze powtarzali o swojej nieomylności. Druga rzecz to właśnie fakt, że 90% z Was swoje kompleksy boiskowe pokazujecie sędziując mecze. To, że nie nadawaliście się jako piłkarze i powyrzucano Was z przeróżnych drużyn na etapie "dziecka" to nie musi być waszą zemstą ...ale niestety jest. Jest bardzo niewielu sędziów na lubelszczyźnie, którym sędziowanie nie sprawia OGROMNEGO problemu. Dzięki Bogu są.... Ale same przepisy i leśne dziadki z LZPN, są przepisami abyście to właśnie Wy mieli rację. Argument chodźcie na kurs jest dla właśnie takich nieudaczników jak ten co to napisał..Ci którzy znają się na piłce właśnie teraz w nia grają i czynmnie uprawiają tą dyscyplinę...a tych co z klubów powyrzucają właśnie pójdą na ten kurs i niestety koło się zamyka. Krótko....Swiadczy o wszych umiejętnościach ilość imprez międzynarodowych, które prowadzicie. i Kropka
|
|
|
hahaha to człowieku teraz mnie rozwaliłeś powiedz mi kto na poziomie C klasa- 3 liga gra w piłkę????? Chłopczyku myślisz ze raz kopnąłeś okrągłym balon i gwiazda z ciebie?? Przede wszystkim kopanie na takim poziomie to ma być zabawa dla sędziów jak i kopaczy !! Ale skoro ty uważasz że biegając za piłką w B klasie jesteś Piłkarzem to brawo dla ciebie za dobry humor !!! tam gdzie sędziują chłopaki z LZPN większość z was ,,Zawodników" z wiosek nie będzie miała szansy zasiąść na ławce rezerwowych a co mówić o uczestniczeniu w takich zawodach !!! a teraz chłopczyku idź kop się w czoło na swojej wiosce i udawaj jakim to jesteś zawodnikiem !!! |
|
|
Sami piłkarze oszukują, robią teatrzyk, aby tylko nabrać sędziego. A w sytuacjach podbramkowych jest ich tak gęsto, ze sędziowie czasami nie są w stanie mieć cały czas piłki na oku, a decyzje szybko podjąć muszą . I jest to często robione w ciemno. Weźmy takiego T.Henri i jego słynną rękę. Każdy kto wielokrotnie oglądał powtórki zauważył, że sędzia główny i boczny nie mogli widzieć tej sprytnej ręki, bo byli zasłonięci, a raczej Henri z piłką był zasłonięty skutecznie przez innych zawodników. I co, sędzia powinien odgwizdać rękę, bo tak mu powiedział bramkarz? I na konferencji prasowej bezwstydnie taki oszust mówi - Tak, zagrałem piłkę ręką, ale to nie mój problem. Co pomoże szkolenie, doświadczenie, jak jest fizycznie nie możliwe, aby nawet trzech sędziów miało cały czas piłkę na oku. Widzicie jakie rzeczy przechodzą na arenie międzynarodowej, to co tu mówić o błędach w takiej A klasie okręgówce czy IV lidze. Dobrze ktoś przypomniał, że to jest rozrywka po pracy, to powinno sprawiać radość, przyjemność. Takie ciągłe skakanie do gardła sędziemu jest śmieszne. Jak popatrzę na tych podchmielonych wsiunów klepiących na okrągło te same wulgarne slogany pod adresem sędziów, to chce mi się rzygać , choć to nie ja wlałem w siebie wódę, browara albo prytę.
|
|
|
Tu trzeba pewne sprawy od siebie oddzielić.
Jasne, na tym poziomie to ma być tylko rozrywka, ale w niektórych przypadkach sędzia skutecznie tą rozrywkę psuje. I nie mówię tutaj o pojedynczych pomyłkach, bo nikt nie jest nieomylny, ale są tacy sędziowie, jak odmieniany ostatnio przez wszystkie przypadki pan Oniszczuk, którzy tak jak napisał Grawano wyładowują swoje kompleksy. Taki pan sędzia na meczu uważa się za pana życia i śmierci i nawet na konstruktywną krytykę reagują kartkami czy wyrzuceniami z ławki rezerwowych. Co do wypowiedzi "#" oczywiście są na wszystkich meczach tacy "podchmieleni panowie" którzy za przeproszeniem g... znają się na piłce a mają najwięcej do powiedzenia, ale są też normalni kibice, którzy chcą spokojnie obejrzeć w miarę obiektywnie i dobrze sędziowany mecz.
|
|
|
A mnie intryguje co innego, czy gdy mamy do czynienia z ewidentnym dyletantem, który tylko potrafi dmuchać w gwizdek, można by sobie takie jaja zrobić i czy byłoby to zgodne z przepisami. Po którejś tam kuriozalnej decyzji, drużyna wyprowadza piłkę spod swojej bramki, robiąc sprytnie i błyskawicznie taki wianuszek z dziewięciu chłopa, taki bark w bark, a w środku dziesiąty zawodnik toczy bliziutko przy nodze piłkę. I tak sobie idą w kierunku bramki przeciwnika, zwarci, nie pozwalając rozbić rywalowi tej zawodniczej rotundy. Czy byłby tu naruszony jakiś przepis?
|
|
|
witam taka mała informacja - zawodnik który uderzył sędziego w meczu SWIDNICZANKA - WODNIK został ukarany: 2 lata dyskfalifikacji jako zawodnik przez LZPN, a także 900zl zadość uczynienia dla sęziego i grzywna 600 zł. wyrokiem Sądu Rejonowego w Świdniku
|
Dodaj odpowiedź:
|
Przerwa techniczna ... ...
|
