Reforma rozgrywek sprzed ponad dwóch lat doprowadziła do upadku wielu klubów

NAJWIĘKSZYM ZŁODZIEJEM KLUBOWEJ KASY SĄ ZWIĄZKI PIŁKARSKIE .KOSMICZNE OPŁATY ZA SĘDZIOWANIE,WPISOWE.,OBSERWATORZY.OPŁATA ZA ZMIANĘ KLUBU TO PRAWDZIWY HARACZ.TE BIEDNE KLUBY 4,5 LIGOWE ZE SWOICH NISKICH BUDŻETÓW MUSZĄ ZASPOKOIĆ ŻYCIOWE POTRZEBY BYŁEGO UBEKA ,STASIA.S HAMA Z POD SZAROWOLI I JESZCZE KILKU DARMOZJADÓW

Aj, to nie tak... Owszem, reforma była nietrafiona i z tym nie sposób się nie zgodzić. Niemniej jednak, osobiście nigdy nie napisałbym, że reforma wykończyła jakiś klub. Nikt nikomu nie każe grać w danej lidze, nikt nie każe stawiać sobie aspiracji w oczywisty sposób niewspółmiernych do możliwości (vide Olender Sól). Fakt, iż organizacja rozgrywek jest daleka od ideału nie oznacza jeszcze, że klubowi działacze mogą zostać zwolnieni z odpowiedzialności i myślenia o tym, co będzie jutro. Jasne, że każdy chce grać jak najwyżej. Z zarządzaniem klubem jest jednak jak z Media Markt - to nie zabawa dla idiotów. Najpierw prognozujemy budżet, trzeźwo patrzymy na możliwości, a potem konsekwentnie realizujemy. Niezależnie, czy jest reforma, czy jej nie ma.

Tak samo było w Poniatowej.Wygórowane, głupie ambicje dwóch (działaczy) oszołomów doprowadziło Stal do przepaści, hańby i wstydu jakiego nie było w całej historii klubu.Teraz pseudo bohaterowie podwineli ogony i udają że to nie oni są temu wszystkiemu winni,tylko inni(piłkarze, trenerzy,sponsorzy) którzy nie chcieli dawać kasy jak zobaczyli jak to się wszystko kręci.Może Pani Burmistrz bo dała za mało kasy (250tys.zł.)a oni chcieli ponoć ( 350 tys.).Gdzie wstyd i honor.Kto ich rozliczył z poprzednich lat i pozwolił na niby odejść.Podstawili teraz swoich przydupasów bo sami wstydzą się ludzi i opinii.Mają szczęście i farta że trafili na dziwne zachowanie Burmistrzyni, która już kolejny rok zostaje oszukana i nadal pcha nasze pieniądze, przez co ratuje im skórę, bo na pewno było by już po klubie.Teraz tylko sama, żeby nie zagoniła się w kozi róg, a szkoda bo to bobry gospodarz, Ale przez takich wodzów może kiedyś tego wszystkiego bardzo żałować bo ktoś wreście w to bagno wkroczy i wtedy może być już za póżno.A było by czego żałować.

zgadzam sie z powyższymi komentarzami. To nie reforma zabiła kluby (redaktor powinien poznać losy tych klubów) lecz głupota antydziałaczy. Czy redaktor myśli że opłaty wykończyły kluby? Absurd. Popatrzcie na 1-ligowy Gorzów Wilk. Ludzie tam graja za friko kolejny miesiąc, schodzą do szatni w baraku, ale GRAJĄ!!! Dlaczego? Bo mają działaczy choćby trochę z głową na karku. Niech redaktor przypomni sobie co się działo w roku ubiegłym w Zamościu , wyciągnie wnioski a wtedy pisze artykuły.

Jestem innego zdania. Według mnie to właśnie reforma odegrała kluczową rolę w upadku wielu klubów. Przecież, gdyby jej nie przeprowadzono, to Hetman dalej grałby sobie w III lidze i jezdzil najdalej do Kielc czy Krakowa. Dzialacze swoje tez zrobili, ale gorsza byla reforma.

"Podobnie było także z Olendrem Sól, który dzięki bogatemu sponsorowi z roku na rok przechodził do wyższych klas. W końcu jednak skończyła się kasa i nic dziwnego, bo III liga, gdzie dochodziła konieczność wyjazdów na Podkarpacie oraz podróże na północ naszego województwa, to dla klubu z niewielkiej Soli było już za dużo" Fajny, ciekawy temat, ale niezbyt przemyślany przez autora. Przeanalizując mapę i położenie geograficzne Soli widać, że w III lidze zespół miał mniej km do przejechania niż miał w IV. Olender upadł, a na to zanosiło się od ich awansu z klasy A do okręgowej kilka lat temu. Klub działał na zasadzie "później, kiedyś, jakoś tam będzie, poczekajcie". Marzenia o sukcesach jednego napalonego działacza, nie poparte zapleczem organizacyjnym i finansowym, ciągłe zwodzenie i mamienie obietnicami zawodników, sprowadzonych nie oszukujmy się - dla kasy. Musiało to pęknąć, klub musi mieć realne podstawy. Ale zgadzam się z jednym - PZPN zupełnie nie zna realiów niższych lig od III w dół, reforma była nieudana, a teraz PZPN chce zrobić jedną grupę II ligi, żeby taki Izolator Boguchwała jechał na mecz do Bytovii Bytów...

Panie Rapa! Pan sie chyba na głowę pomieniał tylko z kim? W kraju przżyjacyn totalny kryzys futbolu zwekszanie liczby drużyn w najwyzszych klasach rozgrywkowych nigdy nie podniesie poziomu a wręcz odwrotnie. To tylko zabieg majacy na celu sciągniecie przez struktury PZPN jak najwiekszej ilosci pieniedzy od biednych klubów a poziom ligi jaki jest kazdy widzi. Aby było normalnie rzeczy należy nazywac po imieniu. I klasa rozgrywkowa powinna się nazywać I liga, druga - II ligą i takl dalej. Niech Pan przetrze okulary i zobaczy że kierowany przez Pana OZPN Lublin - to totalne zadupie - jedna drużyna - GKS Bogdanka w II ldze, Motor ostatni w III lidze a Stal Poniatowa główny kandydat do spodku z IV ligi. Prosze takze zwrocic uwage ile drużyn bierze udzial w rozgrywkach w lubelskim OZPN a ile w podkarpackim. Prosze takze zainteresowć sie w jaki sposob reformowano rozgrywki ligowe w Niemczech.

matołki, a co wyjazdy na mecz mają wspólnego z być albo nie być dla klubu? Wy chyba nie zdjacie sobie sprawy jaki mały procent stanowią koszta wyjazdu na mecz w budżecie klubu?

zależy, ale przeważnie to jest około 10 - 20 %

kibicZzamoscia napisał:

matołki, a co wyjazdy na mecz mają wspólnego z być albo nie być dla klubu? Wy chyba nie zdjacie sobie sprawy jaki mały procent stanowią koszta wyjazdu na mecz w budżecie klubu?

Moim zdaniem pogląd, że to reforma "zabiła" Olendra i Huragan jest błędny. Jeszcze w przypadku Olendra można się częściowo zgodzić: przypomnę, że dzięki reformie IV ligę opuściło parę czołowych drużyn, dzięki temu (a także wprowadzenie zasady, że do III ligi wchodzą dwie drużyny) piłkarzom z Soli z pewnością łatwiej było o awans. Z drugiej strony winni są i działacze solskiego klubu, którzy przecenili jego możliwości. Przypomnę też, że przed reformą po wygraniu IV ligi zespół wchodził do III ligi obejmującej nie dwa województwa a cztery. Można więc sądzić, że gdyby nie reforma to dla Olendra awans do takiej III ligi byłby równie fatalny. Zupełnie zaś nie zgadzam się z podaniem Huraganu, jako ofiary reformy. Przecież zasady awansu z lig okręgowych do IV ligi są obecnie takie same jak przed zmianami. Reforma nie miała wpływu na okręgówki, oraz minimalny na IV ligę. Nie sądzę, aby koszty gry w IV lidze były obecnie większe niż przed reorganizacją. Zresztą i przed jej przeprowadzeniem ekipy wchodzące z bialskiej klasy "O" miały problemy w IV lidze. W najlepszym razi toczyły nieudaną walkę o utrzymanie się, w najgorszym nie podejmowały nawet gry na tym poziomie. Huragan nie jest wyjątkiem, a jego upadek to skutek zbyt dużej przepaści dzielącej IV ligę i ligi okręgowe (zwłaszcza bialską) Dodam też, że PZPN planuje kolejną reformę, tym razem tworzącą zaledwie jedną II ligę i ( o ile wiem) cztery III ligi. Siłą rzeczy dla części naszych III ligowców zabraknie miejsca na tym poziomie. Skutkiem ich spadku do IV ligi będzie spadek kilku drużyn z tego poziomu. Za to ekipy zdegradowane z IV ligi rozłożą się po okręgówkach. Podsumowując, to skutkiem kolejnej reformy będzie podniesienie poziomu IV ligi przy jednoczesnym brakiem poprawy w okręgówkach. Czyli w konsekwencji różnica poziomów się zwiększy, co tym bardziej utrudni sytuację beniaminkom IV ligi.