Już wszyscy zapomnieli jakie mieliśmy przez kilka lat finały - Zagłębie - Wisła 3;2 po dogrywkach i karne emocje sięgające zenitu. Rok temu Vive - Wisła 3;2 i tak samo super emocje do końca walka i tytuł dla Kielc. W tym roku mieliśmy super pojedynek Azoty - Zagłębie 2;1, 3 dogrywki emocje, których nie da się zapomnieć i historyczny sukces Puław. A teraz play-offy są be bo Kielce zlały Puławy. To było jasne, że je zleją tak jak zrobią to w Puławach a potem prawdopodobnie 3-0 w finale z Płockiem po tym co Płock pokazał wczoraj z Kwidzynem. Kowalczyk po prostu wymyśla jakieś rzeczy pod siebie - żeby nie grać w przyszłym roku np 3 razy z Kielcami pod rząd i dostać 3 razy 10-ma w plecy bo widać wtedy gdzie jego miejsce. To byłaby dopiero nudna liga jakby był podział na dwie grupy po 6 zespołów - Kielce i Płock zrobiłby sobie taką przewagę, że zostałby znowu mecz tylko o brązowy medal, a o nim nie decydowały by emocjonujące pojedynki tylko układy gier kto z kim gdzie wygra a kto przegra ten ma medal.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz