Pijany dyrektor, bicie po twarzy. Jak najczęściej kończą się sprawy dyscyplinarne nauczycieli?

Niestety, ale część nauczycieli to pracownicy specjalnej troski, na karcie nauczyciela, roszczeniowi, kasta przy której trzeba chodzić drobnymi kroczkami, bo mogą mi dziecko skrzywdzić.

Przybywa takich spraw, bo niektórzy komisję dyscyplinarną wykorzystują do personalno-politycznych rozgrywek. Z zemsty, z zazdrości, dla korzyści, w celu usunięcia konkurencji...

Lepszym tematem jest plagą chorych dzieci z przedszkolach i żlobkach. Chodzą chore i roznosza zarazki. Ale najważniejsze jest CZESNE.

Zlikwidować zawód nauczyciela, bo nikt tak doskonale nie nauczy swoich cudownych dzieci jak ich rodzice. Będę mieli odpowiednie podejście, gdyż znają te swoje urocze szkraby. A co ważniejsze nie będą oczekiwać zapłaty, urlopu, szacunku, itp.

towarzysze, dziekujemy za rewolucyjną czuność.

A ja pamiętam czasy, gdy nabijano się z nauczyciela, bo mało zarabiał. Jak to się diametralnie zmienia, gdy im przybywa na koncie, a innych zmrażają. No, cóż nauczyciel też człowiek. Kiedyś nauczyciel nie musiał podnosić ręki, wystarczyła ustna uwaga do rodzica i było po sprawie. A teraz rodzice tacy wrażliwi. Tylko dzieci wyrastają na bydlęta, ktorym nawet uwagi nie można zwrócić.

...z pewnym niesmakiem, ale i niedowierzaniem czytam takie artykuły publikowane w sytuacjach przemyślanych. Otóż trwa nagonka na kilkunastu uczciwych, mądrych i wybitnych pedagogów, którzy poparli bardzo przemyślaną reformę szkolnictwa! Sprowokowano tych patriotów do zachowań może i nagannych, ale przede wszystkim wymuszonych przez osoby wrogo nastawione do wszystkiego co wiąże się z obecną władzą! Czy nie czas najwyższy, aby władze przyjrzały się tym dziennikarzom, ale także wprowadziły odpowiednie regulacje prawne nie pozwalające na oczernianie lub wyciąganie takich spraw?

NALEŻY WPROWADZIĆ SYSTEM OCEN NAUCZYCIELI - WIELU Z NICH TO ZWYKLI LESERZY... I POWINNI DOSTAĆ KOPA Z ZAWODU

Nauczyciel - sprawdza listę, odpytuje z tego, co zadał, opowiada bzdety i zadaje kolejne prace domowe. A i jeszcze robi niezapowiedziane kartkówki i sprawdziany. Zwrócisz mu uwagę - Twoje dziecko ma przeyechane jak w ruskim czołgu do końca szkoły.