Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
a królik był mrożony czy świeży? Dobry artykuł sponsorowany:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy berbeluch zna wszystkich właścicieli restauracji których lokale krytykuje ? ...nie sądzę. Dlatego ja krytykuję podobnie tegoż berbelucha, a raczej nie jego, tylko to co pisze. Wiem że to go bardzo irytuje i ciebie też, ale tak to już w życiu jest. Nigdy nie pisałem i nie napiszę nic takiego co uwłaczałoby komukolwiek prywatnie, ale skoro on pisze nieprzychylnie o innych, często szyderczo i poniżając pracę innych swoimi "recenzjami", to ja z niekrytą przyjemnością wytykam jego błędy/niegodziwości. Od tego jest forum. Zatem niech mi berbeluch wybaczy, że go krytykuję i krytykować będę, do czasu aż zaprzestanie on tego swojego pasożytowania na innych i na ich ciężkiej pracy. Ty mu wazelinuj pod wieloma nickami, a ja zajmę się konstruktywną krytyką jego pożal się "recenzji", pod swoim stałym "nickiem" jako Gość. "Smacznej okrasy" życzę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lublinianin napisał:
jak dla mnie jesteście kupą niewychowanego wiejskiego bydła, gdzie z butów wystaje wam słoma a z kieszeni liście buraków. Czytając Wasze komentarze niestety nie można odnieść innego wrażenia, gdyż żaden nie dotyczy tematu, czyli właściwej oceny powyższej restauracji. Owszem każdy ma inne kubki smakowe oraz predyspozycje i gusta kulinarne, jednak w recenzjach nie jest to oceniane lecz całokształt podstaw, jakie powinny być w lokalu przestrzegane. Zapewne na co dzień żywicie się aby ziemniakami i makaronem a takie lokale widzieliście tylko z zewnątrz lub od środka w telewizji.
Twój post, szczególnie jego początek świadczy dobitnie o twoim braku jakiejkolwiek kultury osobistej. To tak samo, analogicznie jak z berbeluchem. Berbeluch nie wyniósł z domu rodzinnego kindersztuby, to widać po tych jego "recenzjach", a teraz ocenia publicznie innych na łamach DW, ba, nawet gwiazdki rozdaje. To jest szczyt chamstwa, jak ktoś pisze niepochlebnie o kelnerach/kucharzach/właścicielach restauracji, sam będąc zwyczajnym prostakiem. Kimże jest ten berbeluch, że ocenia pracę innych, często dorobek całego życia. Niejednokrotnie jest tak że ktoś latami razem z całą rodziną pracował na to żeby otworzyć swoją restaurację, a tu nagle przychodzi jakiś pasożyt społeczny, który jak tylko zechce to szyderczo obsmaruje cię w gazecie. Całokształt to berbeluch może oceniać, ale w swoim prywatnym domu. Czasy PRLu się skończyły, teraz są surowe prawa rynku. Jeśli ktoś źle prowadzi swoją restaurację to i tak prędzej czy później padnie. Od kontroli całokształtu są odpowiednie instytucje/urzędy np. takie jak sanepid (i inne). W cywilizowanych krajach Europy i świata, taki ktoś jak berbeluch nie ma racji bytu. Zwyczajnie zostałby "na kopach" wypierdzielony z lokalu, razem z osobą towarzyszącą. Dziwię się że jeszcze w Lublinie i okolicach nikt go tak nie potraktował. Pewnie dlatego, że ludzie się zwyczajnie boją, żyją jeszcze mentalnie w czasach PRLu i boją się złej recenzji itp. W cywilizowanych krajach, jeśli jakiś pisarczyk chce opisać jakąś restaurację, to najpierw udaje się z prośbą do właściciela restauracji, czy ten wyraża na to zgodę. Ustala z właścicielem restauracji warunki tego "przedsięwzięcia", to znaczy to że np. może być tam zawarta krytyka jeśli coś będzie nie tak, np jakaś potrawa nie będzie właściwa. Ustala się takie rzeczy wcześniej na piśmie, żeby nie było później jakiś "rozczarowań". Oczywiście nie wszystkie takie restauracje/właściciele przystają na to, wtedy taka recenzja w prasie/mediach niema prawa zaistnieć. W Polsce jednak (szczególnie na ścianie wschodniej) takie cywilizowane procedury nie mają jeszcze miejsca. Taki berbeluch czuje się bezkarny i wchodzi "z buciorami" gdzie zechce i pisze co chce, w zależności od swojego nastroju i widzimisię. To jest właśnie zwyczajne chamstwo w wykonaniu w aldemara. Twój post "lublinianin" jest napisany w podobnym tonie co "recenzje" berbelucha. Piszesz o innych po chamsku, ubliżasz, a jednocześnie "wymagasz i krzyczysz" że tak nie można. Szczególnie ta część twojego postu którą zabarwiłem na brązowo o tym świadczy. Częściowo jednak się z tym zgadzam, tak, masz rację, na codzień żywię się chlebem powszednim/makaronem/ziemniakami i nie widzę w tym nic niegodnego. Ty jednak uważasz inaczej, świaczy to tylko o twoim chamstwie. Wcale bym się nie zdziwił gdybyś to ty był właśnie berbeluchem (bo piszesz podobnie), albo kimś mu bliskim (np.M). Masz rację na codzień (czy też nawet co tydzień) nie chodzę do restauracji. Takie "wypady" dla większości ludzi są sporadyczne, wręcz okazjonalne. Nie widzę w tym nic złego i uwłaczającego. Czy ty uważasz że jest inaczej ? ...że jeśli ktoś częściej chodzi po lokalach gastronomicznych, to jest to ktoś bardziej wartościowy ? Dziwny masz zatem ten swój "system wartości". Tak na koniec dodam, że najczęściej w drogich restauracjach przesiadują (wręcz codziennie) prostytutki (męskie też). Czy w związku z tym uważasz że to są wspaniali ludzie ? Pewnie dla ciebie tak.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a ja uwazam, że wiekszośc restauracji wpycha ludziom gówno i jeszcze każa za to płacic - i dobrze, że jest taki gosc co pisze, że gdzies zalatuje smrodem - wtedy wiem, że lepiej omijac taki chlew bo to moja kasa i chcę ja wydać dobrze i nic mnie nieobchodzi ze ta obora mieniąca sie restauracją jest dorobkiem czyjegoś zycia ps. pozdro redaktorek nie martw sie swinopasami i jeździj po tych smierdzielach jak po zdechłej kobyle - wiekszośc konsumentów jest z toba
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zapomniałeś strusiu emu o czymś na końcu swojego "szczerego" postu. Mianowicie tego, żeby życzyć mu "smacznej okrasy". Tego nigdy nie za wiele, nie otruje się od tego przecież. On (berbeluch) wie o tym najlepiej. Wystarczy tylko o tym nie myśleć i jakoś wszystko można przecież przełknąć. ...brrr ! ...a fuj !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
strus emu napisał:
a ja uwazam, że wiekszośc restauracji wpycha ludziom gówno i jeszcze każa za to płacic - i dobrze, że jest taki gosc co pisze, że gdzies zalatuje smrodem - wtedy wiem, że lepiej omijac taki chlew
Mógłbyś zapodać tytuł tejże "recenzji" berbelucha ?! Tej w której pisze on o tym że gdzieś zalatuje smrodem ? Najwidoczniej musiałem przegapić tą "recenzję"...ech ! ...szkoda. Takimi postami strusiu, to raczej wbijasz tylko kolejny gwóźdź do trumny berbelucha, a nie mu "pomagasz". Napisz coś jeszcze, może być to całkiem ciekawe...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
strus emu napisał:
.... i jeszcze każa za to płacic....
Łał ! ...a znasz taką restaurację gdzie jest gratis ?? Chyba że jesteś jednym z tych którzy stołują się za darmo w domu opieki społecznej, podobno tam jest za darmo. Podobno za friko żre też czasami berbeluch, ale ostatnio też już podobno coraz rzadziej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie znam właścicieli tej restauracji, ale to co piszą na swojej stronie internetowej to zwyczajna nieprawda. Cytat z tego artykułu: " Horyzont to linia między niebem a ziemią, mamy nadzieję, że atmosfera jaką staramy się tworzyć... (...) " ...piszą właściciele na stronie internetowej. Tak jak już wspomniałem wcześniej, nie znam tych właścicieli. Jednakże od autora recenzji, które pojawiają się w DW wymaga się czegoś więcej niż bezmyślnego przepisywania wszystkiego. To tak samo jak w poprzednim artykule, kiedy berbeluch najwidoczniej nie znając historii naśmiewał się szyderczo z poprzednich właścicieli restauracji pisząc że Firlej nie mógł zasmakować tureckiego gyrosa. Tak samo jak wtedy berbeluch "zabłysnął" swoją "znajomością" historii Polski z XVI wieku, tak samo teraz "błyszczy" znajomością geografii. Widocznie nie tylko nieuważał na lekcjach historii w szkole podstawowej, ale też podstawowe pojęcia z geografii są mu też obce, cóż, nie wymagajmy zbyt wiele od berbelucha. Widnokrąg - granica widoczności w płaszczyźnie horyzontu. Linia pozornego zetknięcia się nieboskłonu z powierzchnią Ziemi. W terenie otwartym widnokrąg jest zbliżony kształtem do okręgu. W terenie zabudowanym lub pofałdowanym, widnokrąg stanowią najdalsze widoczne elementy krajobrazu. Pojęcie widnokręgu jest ściśle związane z obserwatorem. Im wyżej ponad powierzchnią terenu lub akwenu jest wzniesiony obserwator, tym odleglejszy jest ten widnokrąg. Z terminem widnokrąg jest często mylony termin horyzont. Jeśli mówimy, że coś widzimy na horyzoncie, to tak naprawdę mamy na myśli widnokrąg. Proszę waldku, przykładaj się bardziej do tego co piszesz. Nie wstyd ci powielać takie głupoty ? Miejże jakiś szacunek do swoich czytelników, a nie wciąż odwalasz lipę w DW, wstyd, zwyczajny wstyd.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Dokładnie ! ... to jest właśnie cały berbeluch ! Kompromituje się każdą kolejną recenzją. Tyle razy mu tłumaczę na forum, żeby przestał się ośmnieszać, ale to jak groch o ścianę. Waldemar (czyt. berbeluch) próbuje "na siłę" mienić się jako ktoś znający się na tym co robi... cytat z jego artykułu: "...bo przypomniały mi się dysputy z prof. Dumanowskim o staropolskiej kuchni..." ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- "Panie" berbeluch ! ...."prof." Dumanowski ma 46 lat... Czym zatem jego (i twoje ćwoku berbeluchu) kubki smakowe różnią się od tych które są "na stanie" wszystkich innych (tysięcy) osób ?! Zastanawiałeś się kiedyś nad tym ?! Oczywiście jest to pytanie retoryczne... Taki gbur jak ty nie jest wstanie tego pojąć....niestety. Jak długo będziesz jeszcze pasożytował na innych, berbeluchu ?
Ćwoku nie rasowy. moje kubki smakowe są przepalone przez wódę. I stąd mam inny smak !!! Berbeluch ( Samozwańczy Krytyk Kulinarny)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
eve napisał:
osoby, które tu się wypowiadają, nie mają za grosz kultury. Każdy ma prawo do krytyki i red. Sulisz też. Nie musimy się z nim zgadzać, czy lubić (bo sądzę że osoba która głownie go krytykuje go kiedyś dobrze znała, kumplowała się nawet z nim,a potem się pokłócili) ale to nie znaczy że mamy tak butalnie atakować człowieka czy jego żonę, bo tajemnicza M to jego bardzo miła żona. Czy chciałbyś krytykancie, żeby Twoja żona czytała takie niesprawiedliwe rzeczy o sobie? Zastanów się i nie rób drugiemu co Tobie nie miłe. Po prostu. To tak wiele? Przecież jak komuś te recenzje się nie podobają to nie musi ich czytać, nie ma obowiązku. I od razu zaznaczam (zeby nie było wątpliwości) - nie jestem p. Suliszem, ani jego rodziną. Znam go pobieżnie, mam o nim swoje zdanie, ale nie podobają mi się takie osobiste ataki na niego i jego żonę.
Znam Berbelucha od bardzo dawna . Oczywiście pokłóciłem się z nim, za jego chamstwo i bezczelność, powiązaną z interesownością JEST TO ĆWOK DO POTĘGI !!! Co do Małgosi to ten ćwok nie zasługuje na taką żonę. Cały czas wyrządza jej wielką krzywdę. Musi siedzieć cicho i przełykać ze łzami to wielkie upokorzenie. Jest za mocno uzależniona od Berbelucha żeby go kopnąć w dupę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyżby w grę wchodziła intercyza ? ...a gdzie zaufanie do partnera życiowego, gdzie miłość ?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na stronie internetowej tej opisywanej restauracji przeczytałem takie oto zdanie: " Zapraszamy do klimatyzowanej restauracji, która powstała by cieszyć podniebienia najbardziej wymagającego klienta." Niestety właściciele nie przewidzieli takich klientów jak berbeluch, których wymagania są jeszcze większe, cóż, kto by przewidział takich kosmitów, którym to jeszcze nikt nigdy nie dogodził. Ciekawe co miał na myśli berbeluch pisząc że daje naciągane 4 gwiazdki, bo "sytuacja jest rozwojowa". Czyżby sugerował tym stwierdzeniem, że jeśli następnym razem będzie gratis, to i może 5 gwiazdek też będzie ? Tajemniczy jest ten berbeluch ostatnio. Z tego co zobaczyłem na stronie internetowej tego miejsca/restauracji, to jest to naprawdę piękne miejsce. Nie wyobrażam sobie tego, żeby były tam serwowane jakieś niesmaczne potrawy. To wydaje się być nielogiczne, taka ekskluzywna restauracja z hotelem i wielkim zapleczem różnych dodatkowych atrakcji , a jedzenie miałoby być niesmaczne ?! Tylko berbeluch mógłby coś takiego napisać...naciągane 4 gwiazdki ? ...też coś. Jak już nie miał się do czego przyczepić, to przypiął się do kelnera, jakie to oczywiste. Czy taki szkodnik jak berbeluch nie zdaje sobie sprawy z tego że jest niemile widziany ? Ludzie ciężko pracują, starają się coś robić, stworzyć, a przyjdzie taki pasożyt i gwiazdki rozdaje. W związku z całokształtem chamstwa, jakie reprezentuje swoim zachowaniem i recenzjami berbeluch daję dzisiaj berbeluchowi pół gwiazdki za tą jego recenzję. ...ale sytuacja jest "rozwojowa", jak berbeluch przestanie dokuczać innym, to wtedy może dostanie odemnie 5 gwiazdek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Obsługa (kelnerzy) mają biegać ! Jak przychodzi berbeluch, to obsługa nie może mieć inteligentniejszego wyrazu twarzy od berbelucha, to go bardzo irytuje. Najlepiej byłoby gdyby taki kelner był zawstydzony i przejęty przed obliczem takiego gościa jakim jest berbeluch. Nie można też patrzeć berbeluchowi prosto w oczy. To jest odczytywane przez berbelucha jako brak szacunku do jego osoby. Najlepiej patrzeć się berbeluchowi na jego buty i przytakiwać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Obsługa (kelnerzy) mają biegać ! Jak przychodzi berbeluch, to obsługa nie może mieć inteligentniejszego wyrazu twarzy od berbelucha, to go bardzo irytuje. Najlepiej byłoby gdyby taki kelner był zawstydzony i przejęty przed obliczem takiego gościa jakim jest berbeluch. Nie można też patrzeć berbeluchowi prosto w oczy. To jest odczytywane przez berbelucha jako brak szacunku do jego osoby. Najlepiej patrzeć się berbeluchowi na jego buty i przytakiwać.
Nie da się fizycznie berbeluchowi spojrzeć prosto w oczy, jest to nie możliwe ponieważ ma strita...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy to od Leica’y z dalmierzem ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Nie znam właścicieli tej restauracji, ale to co piszą na swojej stronie internetowej to zwyczajna nieprawda. Cytat z tego artykułu: " Horyzont to linia między niebem a ziemią, mamy nadzieję, że atmosfera jaką staramy się tworzyć... (...) " ...piszą właściciele na stronie internetowej. Tak jak już wspomniałem wcześniej, nie znam tych właścicieli. Jednakże od autora recenzji, które pojawiają się w DW wymaga się czegoś więcej niż bezmyślnego przepisywania wszystkiego. To tak samo jak w poprzednim artykule, kiedy berbeluch najwidoczniej nie znając historii naśmiewał się szyderczo z poprzednich właścicieli restauracji pisząc że Firlej nie mógł zasmakować tureckiego gyrosa. Tak samo jak wtedy berbeluch "zabłysnął" swoją "znajomością" historii Polski z XVI wieku, tak samo teraz "błyszczy" znajomością geografii. Widocznie nie tylko nieuważał na lekcjach historii w szkole podstawowej, ale też podstawowe pojęcia z geografii są mu też obce, cóż, nie wymagajmy zbyt wiele od berbelucha. Widnokrąg - granica widoczności w płaszczyźnie horyzontu. Linia pozornego zetknięcia się nieboskłonu z powierzchnią Ziemi. W terenie otwartym widnokrąg jest zbliżony kształtem do okręgu. W terenie zabudowanym lub pofałdowanym, widnokrąg stanowią najdalsze widoczne elementy krajobrazu. Pojęcie widnokręgu jest ściśle związane z obserwatorem. Im wyżej ponad powierzchnią terenu lub akwenu jest wzniesiony obserwator, tym odleglejszy jest ten widnokrąg. Z terminem widnokrąg jest często mylony termin horyzont. Jeśli mówimy, że coś widzimy na horyzoncie, to tak naprawdę mamy na myśli widnokrąg. Proszę waldku, przykładaj się bardziej do tego co piszesz. Nie wstyd ci powielać takie głupoty ? Miejże jakiś szacunek do swoich czytelników, a nie wciąż odwalasz lipę w DW, wstyd, zwyczajny wstyd.
TY GOŚĆ spi,e,r,da,laj z tego forum bo mi się żygać chce jak czytam twoje wypociny... ito już!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie irytuj się tak. Tylko czytaj powolutku, kilka razy, to może też zrozumiesz w czym sęk.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Podziałało ?! Sam widzisz anty gościu , wystarczy czasami na spokojnie przeczytać i już. Następnym razem jak czegoś nie zrozumiesz, to zastosuj tą samą metodę i zrozumiesz w czym rzecz....czytaj powolutku, kilka razy, aż zrozumiesz, a jak nie zrozumiesz to zapytaj jakąś mądrzejszą osobę od siebie, może być to nawet jakiś gimnazjalista. To co cię tak zirytowało to tylko geografia na poziomie szkoły podstawowej. Pozdrawiam cię bardzo serdecznie i życzę miłego wieczoru. Ciekawe z jaką nową recenzją wyskoczy wkrótce nasz ulubieniec, nie mogę się doczekać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Byłem tam na weselu. Nie wiem jak tam karmia zwykłych gości restauracji, ale żarcie weselne nie było rozwojowe. Frytki smażone na 10 oleju, albo tez odsmażane. W każdym razie hu...owe. Przekąskli zimne bez smaku. Dobrze że wódy nie brajkowało :) W każdym razie, jeśli takie frytki serwują, to mniemam, że i w innych daniach są oszczędni... Nie polecam, albo radzę uważać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prymityw i złodziejstwo. Nawet szkoda opisywać. Właściciel i obsługa będą wiedzieli o co chodzi. A co do gości to lepiej niech nie wiedzą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...