Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Bitwa pod Grunwaldem, czyli popcorn, rycerze, chamstwo i disco polo

Utworzony przez KK, 19 lipca 2010 r. o 08:12
CHAMSTWO I DZICZ TO STANDARD OD SAMEJ GÓRY POCZYNAJĄC
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gościu, a czy Ty myślisz, że wtedy to same rycerstwo było? Szlachetne i bohaterskie? Nic z tego, dobijano rannych, grabiono poległych i rabowano tabory. A po drodze wcześniej palono wsie i miasta, ludność mordowano i gwałcono. Ludzie się nie zmieniają ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Podobna impreza w USA wygląda zupełnie inaczej. Rodziny, dzieci i wspaniała atmosfera, to co opisuje autor w szczególny sposób pokazuje jak komunizm zniszczył serca ludzi w Polsce. Nie do pomyślenia jest pijaństwo i chamstwo na meczach Ligii Amerykańskiej lub na inscenizacjach historycznych. Nie dlatego, że Amerykanie są jacyś lepsi, dlatego, że nie tolerują tego i mentalnie nie mieli rządów czerwonych. Jadąc przez Polskę na urlopie, widzę to samo o czym pisze autor tego artykułu, no może w mniejszej skali. Żal, że straciliśmy umiejętność rozmowy, dyskusji i zabawy bez wulgaryzmów, alkoholu i prymitywizmu. Nawet telewizja i politycy promują prymitywizm, a ostatnimi bastionami normalności mienią się być chore na nienawiść prawicowe mniejszości, Kościół który wszystkich zawiódł zapomniawszy o Bogu i bajecznie nierealne polskie filmy o nie-polsce. Wracam do domu, tam jest jeszcze normalnie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witamy w POLSCE, DRESY Z TATUAŻEM NA ŁYDCE I Z AMSTAFEM TO SZCZYT MARZEŃ !!! ŁAŃCUCH ZAWIESIĆ NA SZYI, NAWALIĆ SIĘ PIWEM, DZIEŃ POWSZEDNI POLAKA.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ten artykuł ma oczernić uroczystość aby w następnych latach więcej ludzi pojechało na EuroPride?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mirek K napisał:
Podobna impreza w USA wygląda zupełnie inaczej.
Prawda jest taka że amerykanie umieją się dobrze bawić na trzeźwo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
smutne to. zero szacunku do niczego i do nikogo. i jak w Polsce ma być dobrze...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Autor miał jakiegoś pecha do tej kultury.Ja byłem i nikt mnie wyzwiskami nie obrzucał.Jedynie organizacja z dojazdem była fatalna.Obstawione drogi dojazdowe przez które trudno było przejechać,gdy tymczasem pola nieopodal imprezy piękne wykoszone pod miejsca parkingowe w 2% zapełnione.Żadnej karteczki najmniejszej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Uryku napisał:
Autor miał jakiegoś pecha do tej kultury.Ja byłem i nikt mnie wyzwiskami nie obrzucał.Jedynie organizacja z dojazdem była fatalna.Obstawione drogi dojazdowe przez które trudno było przejechać,gdy tymczasem pola nieopodal imprezy piękne wykoszone pod miejsca parkingowe w 2% zapełnione.Żadnej karteczki najmniejszej.
Niestety mam podobne wspomnienia jak autor artykułu, grubiaństwo i chamstwo wielu uczestników raziło dość mocno. Co do parkingów rzeczywiście w pewnym oddaleniu łatwo było zaparkować a nawet, co chyba ważniejsze, szybciej wyjechać po imprezie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam serdecznie Autor artykułu ma rację. Organizatorzy popełnili szereg błędów, których usprawiedliwić nie mozna. Przede wszystkim dlatego, ze inscenizacja ma już swoja kilkunastoletnia tradycje, tam zawsze zjeżdzało sie kupe ludzi, i przez tyle lat mozna było nabrac doświadczeń. Po za tym mozna było wykorzystać polskie doświadczenia np. ze mszy papieskich. Myslę tu np. o podziale pola na sektory z wejściówkami. Druga rzecz - skoro wiadomo było, z zapowiedzi synoptyków, ze nad nasz kraj nadciągają tropikalne upały, mozne było zadbac odpowiednio wcześniej o wodę dla tej rzeszy turystów. Gmina wraz z organizatorami mogła, odpowiednio wcześniej, wejśc w porozumienie z jakąs organizacja charytatywną, która moglaby taka wodę - zupełnie nieodpłatnie - rozdawać. Przeciez to nie jest niemożliwe do załatwienia i czesto praktykowane! Tak samo zabrakło tojek dla turystów, dla nich mogłyby byc przeznaczone dodatkowe rynny z kranami, bo te, które były, zostały przeznaczone dla nas (tj. rekonstruktorów) i cywile byli od nich odpedzani przez ochronę. Druga rzecz: brak ochrony/policji/wolontariuszy - bo harcerze to za mało. Dlaczego na wieczornym koncercie zespołu Harlem nie było ani jednego ochroniarza, co poskutkowało tym, że, napierający na scenę, tłum przwrócił barierki? MOgło byc bardzo niebezpiecznie, skończyło sie na jednym chłopaku ze złamana nogą. Gwoli scicłosci to nie wiem czy jego uraz miał związek z przewróceniem barierek, może nie - róznie słyszałam. Fakt jednak pozostaje faktem - na koncercie, gdzie zgromadziła sie liczna publika, w znacznej czesci po kilku piwach, nie było ani jednego człowieka z ochrony. Kiedy teraz czytam głosy krytyczne, i sama musze się do nich przyłaczyć, jest mi po prostu przykro. Disco polo pozostawię bez komentarza. Jedna Armia (aczkolwiek dała świetny koncert) to za mało, powinno byc jeszcze koniecznie Lao Che. Reasumujac, to jest mi przykro. - Bo dla mnie mozliwośc uczestniczenia w obchodach bitwy, ba - samo znalezienie sie na tym miejscu dokładnie w 600 lat potem, było ogromnym przeżyciem. I to bardzo niefajne, ze dla kogos innego był to koszmar i droga przez mekę. No i to, ze Polacy to naród bez kultury, to jest i moje spostrzeżenie ( Pozostaje mi tylko zaprosic wszystkich niezadowolonych na jakąs inna impreze historyczną.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Ten artykuł ma oczernić uroczystość aby w następnych latach więcej ludzi pojechało na EuroPride?
Nikt nie oczernia uroczystości, organizatorów, uczestników (czyli rycerzy), tylko prostaków, którzy licznie przybywają na imprezy, nie po to, żeby się nimi delektować, ale po to, żeby się napruć, dać komuś po ryju albo coś "zaliczyć". Bitwa pod Grunwaldem oraz setki innych fajnych imprez, które odbywają się w Polsce jest tylko pretekstem. Nawet jeśli zdecydowana większość ludzi przyszła właśnie na bitwę, a nie na okołobitewne wątpliwe atrakcje, to ta mniejszość uprzyksza im życie i zepsuje całą atmosferę. Miałem okazję podróżować ostatnio na drugi koniec Polski i w tym przypadku było tak samo. Dwóch pijanych buraków o możliwościach intelektualnych zbliżonych do pierwotniaka, psuło atmosferę wyjazdu przynajmniej dwóm przedziałom. Fajny artykuł i jednocześnie smutny artykuł.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moim zdaniem autor troche przesadza opisujac zachowanie ludzi przed bitwa. Absolutnie nie pochwalam grubiaństwa i chamstwa, ale proszę wziąć pod uwage, że autor sam pisze, że gdy dotarł na miejsce bitwy nie było już dobrych miejsc. Dlaczego więc się dziwi, że ludzie którzy przyszli na miejsce bitwy grubo przed nim, aby zająć sobie jak najlepsze miejsce i czekali w upale, nie byli zbyć radzi, gdy autor przepychał się przed nich. W końcu to oni mieli większe prawo do lepszego miejsca bo przyszli wcześniej. Autor zdecydowanie nie pomyślał, że nie tylko on chciał dobrze widzieć bitwe ale też, tysiące(nie znam liczby uczestników) innych ludzi. Pozdrawim.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przesadzacie panie Raczyński.Np napój Cisowianka 0,5 l kosztował 4 zł.Podobnie napoje energetyzujące.Miejsca na biwak było pod dostatkiem.Toi-toi mnóstwo.Gorzej z wodą.z tą hamówą to przesada,widocznie pan sam prowokował takie sytuacje,żeby było o czym pisać.Odnoszę wrażenie,że lepiej by się pan czuł tego dnia w stolicy-tam była pełna kultura,i pełno policji.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Grunwald jest co roku taki sam...tylko w tym roku wypadło 600lecie. Zawsze są problemy z miejscem, dojazdem, wygodną miejscówką do ogladania. Bywało że byłem na grunwaldzie jako rycerz uczestniczyłem po stronie Polskiej i po Krzyżackiej, Dla mnie to nie ma zanaczenia. Zmieniam tylko tarczę z herbowej na Krzyżacką. Jednakże z uwagi że ta impreza / inscenizacja jest pewnego rodzaju pokazem gdzie rycerstwo uczestniczy charytatywnie, a ponad to często musi ponosić pewne koszty [parking dla samochodu, słoma do namiotu, obowiązkowa zrzutka na jedzenie na okres imprezy łacznie koło 100zł] uznałem że w mojej grupie nikt nikogo nie będzie zmuszał żeby jechac te pare set KM w czasie urlopu 12-18 Lipca to zdecydowanie okres w ciagu czasu pracy. A co za tym idzie trzeba wziąść urlop. Przyjazd w sobote czy piątek. To już starta czasu. Osobiście wolę jechać na tkzw. Turniej rycerski czy to na zamku czy w parku, zorganizaowac mały turniej rycerski czy pokaz przy festynie. Poopowiadać gawidzi o zbroji która maja moi rycerze. Zapytam czy ktokolwiek robi opis histroyczny zbroji na Grunwaldzie... :_) wolne żarty.... A na imprezach kameralnych czy pokazach, przynajmniej wiem że każdy się cieszy mnie czy moich ludzi widząc czuję się tam potrzebny a ludzie doceniają mój wkład. Przy pokazach można liczyć tez na zarobek. A przy turniejach na wygraną i nie jest to wygrana na zasadzie dzban miodu, tylko realne srodki finansowe lub nagrody rzeczowe o znacznej wartości. Może kiedyś grunwald się zmieni, może kiedyś będzie to impreza na którą będzie się chciało jechać....jednak od 11 lat nie widzę wielkich zmian....chyba że na gorsze.... Sława tym co byli i w 53 stopniach ku chwale się bili....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawda jest taka,że polaki to buraki.Wszędzie jest tak jak w opisie Grunwaldu.W sklepie,na plaży,dyskotece czy przy głupim stoisku z lodami.Polaki posmakowali wolności i już im odbiło.Polaka tzreba trzymać za mordę,bo odrobina luzu robi z niego ch...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z przykrością muszę się zgodzić z autorem. Na takie wydarzenie poświęciłem ponad 7h jazdy nie wspominając o powrocie (odcinek 1km w 2h to nowy rekord!). Chamstwo ludzkie nie zna granic. No jeśli to coś można nazwać człowiekiem. W obecnych czasach mogła by się odbyć taka bitwa i wyplenić całe „kulturalnie zachowujące się buractwo”. Szkoda słów
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oczywiscie musial sie znalezc uprzywilejowany "wyksztalcony" student, ktory po trupach ale do celu musi dotrzeć. Wyobraz sobie teraz ten tłum, ktory mysli tak samo i wszyscy wstaja i przeciskaja się przed Ciebie. Samokrytyki troche !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
niestety mam identyczne odczucia i doświadczenia:-(
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
1. Grunwald ostatnio odwiedzilem z synem. pod koniec maj. cisza i spokoj. 2. a pollitrowa butelka mineralnej kosztuje 20zl. gdzie ? w samolocie linii Ryanair.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hahahaha! (sarkazm) Omatko! masakra Panowie! ja tak to sobie wyobrażałem i dlatego nie pojechałem. Raz byłem na inscenizowanej bitwie w Malborku - coś wspaniałego, ale..... było to miłe i bezpieczne bo wykupiłem dodatkowo (nieduże pieniądze, nie pamiętam ile dokładnie) płatne miejsca siedzące (+ochrona). Poza tymi miejscami... ścisk, hałas, tłum i stanie. i tyle w temacie! Kultura się niestety nie prędko zmieni. Niestety.....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...