Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

"Dom zły" reż. Wojciech Smarzowski

Utworzony przez peter68, 29 listopada 2009 r. o 14:30
Gratuluje Pani Redaktor recenzji. W dodatku wisi jako pierwsza na news.google.pl. Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W obsadzie nie było Tomasza Kota,radze poznac najpierw polskich aktorów a potem pisac bzdury
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pani redaktor niech sie uda do lekarza od oczu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Recenzja do bani... ale to juz wszyscy zauwazyli. A film? Od jakiegos czasu polskie kino to tylko dwie mozliwosci: 1. Wyimaginowany, idealny swiat ludzi sukcesu, ktorzy maja byc przedstawicielami mas - co jest po prostu plytkie 2. W/W szara rzeczywistosc (nie koniecznie PRL) Dobre kino wydaje mi sie, ze odeszlo w niepamiec, jednak ten film jest dobry jak na nasze mozliwosci tworzenia obrazow o nas samych, o Polakach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
film jest swietny; nieupudrowany i bez ambientu; obraz dedykowany fetyszystom PRL-u bo: patologia, bo błocko, bo zdeformowane siermiężną rzeczywistoascia charaktery zastepowane w wielu przypadkach zwierzecymi instynktami, bo bimber; bo zepsuty PKS, bo konduktor bierze w lape, etc. etc. mlodym, mlodszym i najmlodszym PRL świta w glowach jako kosc ktora wydzieraja sobie od czasu do czasu buldogi na szklanym ekranie; jako kwity na abp-a wielgusa i boniego, rocznicowe grudniowe polajanki i smieszne zalaczniki przepychane przez konta e-mail. Smarzowski w doskonaly sposob pokazal jak ta zatechla rzeczywistosc PRL-u w swej barejowej groteskowosci byla takze nadzwyczaj brutalna i ta swoja zakamuflowana brutalnoscia w przenosni i doslownie mieszala ludzi z blotem; rzeczywistowc, w ktorej slowa Sartre "piekło to inni" staly sie cialem. i tak naprawde nie byl winien zaden system, zaden funkcjonariusz nizszej czy wyzszej rangi ani widzimisie moskiewskich genseków. podstawowym algorytmem dzialania przasnego PRL-u byl swoisty permisywizm - przyzwolenie a niekiedy wrecz zachecanie obywateli do takich postaw jakie widzimy u Smarzowskiego. i jakos sie to krecilo. lepiej ogladac ten umiejetnie pokazany syf z perspektywy kinowego widza niz niz poczuc jego fetor i uderzenia milicyjna pałką na wlasnej skorze. teraz mamy ten komfort. gorąco polecam ten film.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Film GENIALNY, arcydzieło, gra aktorska na najwyższym poziomie; nie pamiętam, kiedy wyszłam równie poruszona z kina. Podobne uczucie miałam jedynie po filmie "Angielska robota" Zdecydowanie polecam!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wyszłam z kina głęboko poruszona. Zobaczyłam obraz - z czasów PRL-u , jednakże mam wrażenie, że klimaty z filmu jeszcze w pewnych regionach kraju- są do obejrzenia w realu. Rzeczywistość obca, przerażająca, pijaństwo,beznadzieja,zobaczyłam klimaty - które pamiętam z dzieciństwa.Miałam ciocie mieszkające w PGR -ach (jedna z nich była dyrektorką szkoły),spędzałam u niej wakacje. Już wtedy widziałam to beznadziejne życie, sklep spożywczy - świetlica, kolejka z kanką po mleko, w tym roku po kilkunastu latach byłam tam na pogrzebie, przeżyłam szok - czas zatrzymał się tam w miejscu. Wszystko było jeszcze bardziej szare, beznadziejne.W tym filme zobaczyłam kawałek świata, który pamiętam, może tylko bez drastycznych scen. ....Niesamowite wrażenie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mnie też film poruszył do żywego..historia dobrze poprowadzona z nieprzewidywalnym dla mnie finałem, nie jest to film lekki i przyjemny ale zdecydowanie wart zobaczenia. Jedyne co mam do zarzucenia to chwilami zbyt szybkie dialogi co wpływało na pogorszenie odbioru przez widza. Obawiam sie ze takich chałup z taka mentalnoscia jak głównych bohaterow na polskich wsiach znalazloby sie wiele ( a czy sie pedzi bimber czy robi smalec z psa - co za różnica) - dlatego tez tak to przeraza...I znamienne jest to ze w takim kraju, w takich oklicznosciach jak w filmie nie ma bohatera pozytywnego, czystego - kazdy ma cos na sumieniu i na każdego znajdzie sie hak...Polecam film, którzy zmęczeni są sieczką cukierkową spod znaku komedii romantycznych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gorszej recenzji nie czytałem już dawno. Świadomość a raczej nieświadomość "krytyka" (tutaj- pismaka) razi po oczach. Fatalnie. Co do samego filmu- lepszego polskiego obrazu nie widziałem od dekady. Panu "krytykowi" polecam "Akademia Policyjna III", "Młode Wilki", ewentualnie coś bardziej ambitnego- "Chłopaki nie płaczą"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Świetny film, a bardzo słaba recnzja.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Film moim zdaniem jest prawdziwy i surowy do bólu. Bogu dziękuję, że nie znam tego bagna z autopsjii. Obojętnie co by nie mówić reżyser obojętnych uczuć nie wywołuje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...