Pewnie jakiś klecha był na próbie..... Małolaty i tak nie przyjdą na tę sztukę bo rock nie jest trendy
|
|
Przykro jest mi, Polakowi, że aktorzy używają wulgaryzmów na deskach teatralnych lub w mediach, ludzie którzy pwinni
popularyzować język Polski, piękno mowy polskiej. Bulwersuje mnie przekazywanie sztuki w ten sposób, niestety nie oglądam tego typu przekazów. Panie, Panowie aktorzy zbuntujcie się nie występujcie w "takich sztukach" bo to jest poniżające. W Języku Polskim jest bardzo dużo wyrazów, które można zastąpić. Jak powiedział Mikołaj Rej "Polacy nie gęsi, Iż swój język mają".
|
|
Byłem na premierze, wulgaryzmy są. Te wulgaryzmy to mały pikuś przy wulgaryzmach używanych na codzień przez dzieci i dorosłych.
|
|
a gdzie recenzja? Zawsze po premierze tylko w DW internetowym były recenzje, przyznam, że bardzo czekalam, bo na razie nie mogę się wybrać. A tu pustka, tylko informacja z piątku. Szkoda się tak lenić Panowie/Panie
|
|
Zgadzam się z przdmówcą. Właśnie wróciłem ze sztuki i na gorąco szukam (GW, Kurier, DZWsch) klasycznej recenzji ze sztuki, jak to kiedyś pisywałbył je np. Pan Mirosław Haponiuk. A tu takie sobie komentarze, o autorze sztuki, o sztuce, gdzieś tam o wulgaryzmach i - cha, cha - 0 "rozbieranych scenach" (Jak bym był w wieku dojrzewania, to może i bym tam jakąś scenę rozbieraną dojrzał). Jakiż to zaścianek i Pipidówka - nawiązując to innej sztuki, która mi się bardzo spodobała, jeżeli nie potrafią recenzenci zdobyć się na słowa uznania dla Lubelskich świetnych aktorów!! Czyż tak trudno pochwalić zespół aktorów, którzy zagrali fenomenalnie!!! W zasadzie każdy z aktorów był rewelacyjny, a słusznie - jak dało się słyszeć - największe brawa zebrali MAX - Andrzej Golejewski i Eleanor - Jolanta Rychłowska. Jest to wspaniały zespół, wyśmienita grupa Aktorów. Wielkie brawa dla reżysera, scenografa i muzyki. Pomimo, że jest to dramat (choć miejsacmi zabawny, jakże cudnie MAX w czasie kryzysu wieku średniego (ale po 60-tce, bo ma tyle lat ile państwo Sowieckie) ślinił się do wspaniałej LENKI. Jaki jest morał w sztuce?? Że warto mieć sumienie, być człowiekiem przyzwoitym i umieć przyznać się do błędów. Są pewne uproszczenia, a jakże by inaczej skoro akutor nie mieszkał za tą stroną kurtyny. Najbardziej ubawiła mnie ostatnia scena, w której był UBEK został kelnerem. NIe wiem jak to w Czechach, ale u nas to Oni zostali Dyrektorami (m. in.Banków) i Biznesmenami!!! I drugie uproszczenie - rak głównej bohaterki. Jest to nie tylko choroba ducha (jak w spektaklu), ale i wielkie cierpienie fizyczne, czego zabrakło moim zdaniem w sztuce!! Reasumując, widziałem jedne z najlepszych spektakli w swoim życiu w Teatrze Osterwy!!
|
|
dzięki, wreszcie jakaś recenzja! W DW zwykle trafiałam na recenzje p. Sulisza, ale nie tym razem
|
|
Jest recenzja Sulisza, w przeciwieństwie do Wyborczej i Kuriera chwali spektakl.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|