Będzie można prowadzić samochód bez prawa jazdy. Jest jedno "ale"

Ja tam z żoną na placu manewrowym spędziłem ponad miesiąc ;) I w końcu nauczyła się cofania na łuku. Profesjonaliści jej nie nauczyli. Teraz pytanko: Żona, to który stopień pokrewieństwa?

Zmień żonę na mniej tępą, moja akurat mogłaby uczyć niejednego instruktora. Aha, żona to nie rodzina, to tylko powinowata

Na zachodzie juz jest to dawno instruktorzy nie sa za ty bo straca robote bo po co komus placic jak moze go ktos z rodziny uczyc jezdzic pewnie znajdzie sie tuaj duzo przeciwnikow ale to patole

też uczyłem twoją żonę cofania po łuku :] faktycznie w tej jeździe jest kiepska …, wracając do tematu - kto ponosi odpowiedzialność za śmiertelny wypadek spowodowany przez takiego "dzieciaka" ?

już niech nie kombinują bo zamiast poprawić coś to jeszcze pogarszają

Czytanie ze zrozunieniem. Po zdaniu praktycznego i teoretycznego egzaminu czyli znaki już i zasady ruchu i reszte podstaw juz ma znać

Panie Kulka - nie gadaj Pan głupot - bo tak samo jak zdarzają się tępi instruktorzy i egzaminatorzy (vide mistrz sygnalizujący skręt w lewo na rondzie), tak samo i wśród kierowców znajdą się tacy co po 5 latach nie potrafią swoim najbliższym przekazać co od pięciu lat robią za kółkiem.

Witam moim zdaniem to jest zły pomysł ponieważ osoby starsze które posiadają prawo jazdy kąt B nie potrafią sami zachować się w co nie których sytuacjach wiem bo widzę moich bliskich i znajomych którzy na prosty zeczach się gubią i ktoś taki ma nauczać to jest absurd sam jestem w trakcie nauki na prawko i mam ostatnia godzinę do wyjezdzenia i wiem sam z siebie że każdy z rodziny kto by wziął rozwiązał testy czy jazdy by nie zdał

p.p. naucz się pisac a przynajmniej przeczytaj to co napisałeś przed publikacja " Zawodowi instruktorzy jazdy, które nie są do tego pomysłu przekonani." Jest jeszcze kilka innych błędów i literówek.

Przynajmniej dobrze zabezpieczono interes szkół nauki jazdy. Nie będzie wysypu "lewych" instruktorów, bo tylko rodzina będzie mogła szkolić. Jednak uważam, że jeśli ktoś potrzebuje przed egzaminem potrenować to lepiej aby to robił na takim samym aucie jakie będzie miał na egzaminie.

w lublinie był kiedyś tor kartingowy. Mozna tam było jezdzic bez prawa jazdy. Teraz prawnie nie moge podszkolic córek przed egzaminem

Panie okrągły z tym nikłym pojęciem o przepisach ruchu drogowego to pan mówisz chyba o sobie i swoich podwładnych nie wkładaj pan wszystkich do jednego worka .

"Polacy w większości mają nikłe pojęcie o przepisach ruchu drogowego, to czego nauczą młodych kierowców? – pyta Maciej Kulka, właściciel szkoły nauki jazdy w Lublinie." - mają nikłe pojęcie o przepisach, bo tak marną wiedzę przekazują im szkoły nauki jazdy. Bardzo kiepscy instruktorzy, którzy uczą jedynie jak zdać egzamin a nie uczą jeździć i myśleć na drodze. O egzaminatorach szkoda gadać. Przez ostatnie kilkanaście lat szkoły "nauki jazdy" wyprodukowały kilka milionów drogowych debili. Wystarczy wyłączyć sygnalizację świetlną a już mają wielki problem i mamy niezły cyrk, nie wspomnę już o skrzyżowaniach równorzędnych w osiedlach mieszkaniowych, tam to dopiero się dzieje. Myślę, że ten który uczył się jeździć w latach 70, 80, 90 i jeździ autem do dziś, o wiele lepiej nauczy jazdy i myślenia na drodze niż niejeden dzisiejszy "instruktor".

To skoro ludzie wg. Pana instruktora mają małe pojęcie, to jak ich k*rwa uczysz imbecylu, że wychodzą z nijakim pojęciem o przepisach?

Już widzę co się będzie działo jak "szeryfowie" skorzystają z tego przywileju. XD " A teraz synu , na lewy pas i blokuj kuta...."

w lublinie był kiedyś tor kartingowy. Mozna tam było jezdzic bez prawa jazdy. Teraz prawnie nie moge podszkolic córek przed egzaminem

 "Był kiedyś" "teraz pewnie nie mogę" ... A może ruszysz dupsko i się zorientujesz w temacie, czy podać na tacy odpowiedź?

Czytanie ze zrozunieniem. Po zdaniu praktycznego i teoretycznego egzaminu czyli znaki już i zasady ruchu i reszte podstaw juz ma znać

Hahaha, no tak, zdał teorię, gdzie wykuł na blachę odpowiedzi do testów i jak małpa zaliczył egzamin. Z myśleniem ma to niewiele wspólnego. Wymiary tablicy rejestracyjnej teoretycznie też zna. 

Niestety bardzo zły pomysł. Większość doświadczonych kierowców ma już swoje złe nawyki. Bardzo często są one niezgodne z przepisami np. nie zatrzymywanie się na zielonej strzałce, jechanie lewym pasem. Teraz będą je przekazywać najbliższym. Taki kursant może mieć większe problemy ze zdaniem egzaminu praktycznego. Lepiej to przemyśleć. Na strzyżenie włosów chodzimy do fryzjera więc może na naukę jazdy też powinniśmy się udać do specjalisty?

witam moim zdaniem to jest zły pomysł ponieważ osoby starsze które posiadają prawo jazdy kąt b nie potrafią sami zachować się w co nie których sytuacjach  wiem bo widzę moich bliskich i znajomych którzy na prosty zeczach się gubią i ktoś taki ma nauczać to jest absurd sam jestem w trakcie nauki na prawko i mam ostatnia godzinę do wyjezdzenia i wiem sam z siebie że każdy z rodziny kto by wziął rozwiązał testy czy jazdy by nie zdał

 osoby starsze to: a) 1-5 lat czynne prawo jazdy w tym 2 stłuczki b) 5-10 lat czynne prawo jazdy, w tym 4 kasacje auta c) 20 lat za kółkiem bez wypadku d) stare c***...

Do wszystkich, którzy kwestionują sposób nauczania przez instruktorów w OSK: Drodzy rodzice! Mam nadzieję, że każdy z Was z przyjemnością zainwestuje w te swoje dzieciaki, które po 30h szkolenia dalej nie wiele umieją, bo po prostu nie mają do tego smykałki. Rozumiem, że z przyjemnością zapłacicie 3000zł-5000zł za cała szkolenia, aby Wasze pociechy umiały świetnie jeździć? Bo jak mówią kursanci, to każde 100zł rodzice z wielkim bólem inwestują w naukę swoich dzieci. Polecam też zrobić uprawnienia instruktora...zobaczymy za którym razem zdacie egzamin. Później polecam pouczyć kursantów jeździć...bo kiedy wrócisz zlany potem, jak zobaczysz co ludzie potrafią wyprawiać na drodze i jakie rzeczy robią kursanci, to wtedy dopiero będziesz miał blade pojęcie jak wygląda nauka jazdy. Życzę powodzenia tym, którzy sami, swoim autem, ryzykując zdrowie i życie własne i swoich dzieci, biorąc za to pełną odpowiedzialność, będą dokształcać swoje dzieci po kursie! Ja bym się tego bez dodatkowej dźwigni hamulca nie podjął...