No kur... geniusze
|
|
Sowińskiego i Poniatowskiego zapewni Lublinowi pierwsze miejsce w korkach na całe dziesięciolecia. Nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie (nie tylko UE). Jeszcze jak wg obecnych i bezmyślnych planów Ratusza wybudują bez wiaduktu skrzyżowanie Racławickich z Sowińskiego i Poniatowskiego to wyprzedzimy miasto Meksyk.
|
|
Lublin spowalnia ta niby zielona fala co zatrzymuje na kazdym skrzyzowaniu. Łysy dziękujemy, długo juz w ratuszu nie posiedzisz mam nadzieje że bedziesz siedział w innym miejscu...
|
|
przez debilizmy typu system świateł buspasy nie zagłosuje znów na zuka.
|
|
Wprowadzcie bus pasy i p..dal pasy na każdej ulicy, to będziemy na 1 miescu 3 km/godz.
|
|
Zamiast narzekac na buspasy zostawcie samochody i do trolejbusow. W imię czego autobus pełen ludzi ma stać w korku, bo samochodziarze blokują ulice jeżdżąc po jednej osobie w aucie. To jest egoistyczne i chamskie podejście. Bus pasy sa konieczne i jesli Żuk coś źle zrobił to to, że np nie ma bus pasów na Narutowicza i głębokiej
|
|
autobusy pełen ludzi które jeżdżą niepunktualnie, nie po drodze i są absurdalnie drogie. wyobraź sobie glabie, że są ludzie dla których sqmochod to nie wybór tylko jedyna rozsądną opcja - w***enie nw rowery z małymi dziećmi które trzeba porozwozic po całym mieście brzmi jak pomysł n.i.e.d.o.j.e.b.a.n.e.g.o hipstera a nie człowieka który ma pojęcie o prawdziwym życiu.
|
|
Standardowe podejście lubelskich cebulaków - jeśli jesteśmy w czymś dobrzy to nie wierzymy w to. Lubelak cebulak bedzie pluł i narzekał choćby cały świat podziwiał jego i Lublin. A jak jesteśmy w czymś kiepscy i musimy nadrobić - zaraz będzie litania stękania że Żuk, że ściana wschodnia, że bangladesz i wszystko co najgorsze. Zamiast doceniać to co się ma i zmienia to lepiej kalać własne gniazdo. Śmieszne zakompleksione ludki z was
|
|
To masz źle zaplanowane życie jak musisz "rozwozić dzieci po całym mieście". Dzieci powinny chodzić do szkoły blisko domu.
A oczekiwania, że miasto zapewni ci puste drogi jest utopią. To jest fizycznie niemożliwe. Nie możesz poszerzyć ulic, a z buspasow nie możesz zrezygnować. Chocby dlatego, że nimi jeździ więcej ludzi niż autami. Cały świat zamyka miasta dla ruchu samochodowego i jakoś sobie ludzie tam radzą. Uważasz, ze w Polsce się nie da, że tu musi być inaczej? Otóż nie, tu wrecz musi być podobnie. Samochody już dziś nie mieszczą się w Lublinie. Trują nas - normy powietrza mam tragiczne. Masz dzieci rozumiem, to znaczy nie dbasz o nie skoro uważasz, że powinniśmy promować ruch samochodowy, a nie trolejbusy. Ps nie jestem hipsterem, mam dwójkę dzieci. Ps2 samochod kosztuje cie tez sporo, skoro nie stac cie na samochod to stac cie tez na zbiorkom.
|
|
Malkontentom utyskującym (elektorat może mnie nie zrozumieć, hy hy hy) na bus pasy przypominam, że istnieje coś takiego, jak paradoks Downsa-Thomsona, zwany również paradoksem Pigou-Knight-Downsa. Mówi on, że przeciętna prędkość osoby poruszającej się samochodem po mieście zależy od przeciętnej prędkości (od drzwi-do drzwi) osoby poruszającej się komunikacją zbiorową.
Innymi słowy im lepsza będzie komunikacja zbiorowa, tym więcej osób będzie jej używać, a więc w sieci będzie mniej samochodów, z czego wynikną mniejsze korki.
Dlatego też częstokroć odebranie jednego z pasów ruchu dla samochodu i przekazanie go w formie wydzielonego torowiska bądź bus-pasu w rzeczywistości zmniejsza, zamiast zwiększać korki samochodowe.
|
|
Grunt to zmarnować kolejne kilkaset milionów na bezsensowne "inwestycje". |
|
Lubelski grajdół jako najmniejszy na mapie powinien być najszybszy. Za to dzielnie pnie się w rankingu europejskich zakorkowań. Największy problem miasta czyli komunikacja pn-pd jest w rezultacie jednopasmowym gardłem. Jako vice Łysy obiecał tunel i estakadę, co przy tym ukształtowaniu terenu aż się prosi. Oczywiście po wyborach pamięć krótka. 2ga pięciolatka mija. Jakby na głębokiej jakiś deweloper zabudowywał jakiś zieleniec zapewne w mig by "się dało". Tak jak koło Górek Czechowskich. Oczywiście na krechę i na koszt podatnika
|
|
Wielu lubelskich kierowców przyczynia się do dłuższych korków swoją ślamazarną jazdą po zmianie światła z czerwonego na zielony, powolne ruszanie pojedynczych samochodów i zamiast 12 skrzyżowanie przejeżdża 6 lub 8 a bywają i tacy geniusze którzy chamują jak zielone długo się świeci bo pewnie zaraz będzie czerwone. Oczywiście nie wszyscy tak jeżdżą ale grupa ślimaków jest spora i niestety większa niż w innych miastach a jest to również opinia przyjezdnych kierowców z większych miast. Sam widzę jak dynamicznie jeździ się w Warszawie, Gdańsku, Krakowie a ruch jest tam trochę większy i gdyby jeżdżono po lubelsku wyniki tych badań były by jeszcze gorsze. Nie namawiam do łamania przepisów ale do trochę mocniejszego wciskania gazu i ruszania kilkoma samochodami jednocześnie spod świateł.
|
|
........co drugi miesiąc jestem zmuszony opuścić mój ukochany Lublin i spędzić kilkanaście dni w Sztokholmie. Tam to dopiero jest spowolnienie ruchu, ale także większość mieszkańców do swoich miejsc pracy pomyka komunalnymi środkami lokomocji. Nikt się nie złości i nie utyskuje, ponieważ rozumieją złożoność zagadnienia z korkami w najbardziej newralgicznych punktach oraz zdaja sobie sprawę z niemożności rozwiązania ich bez wyburzenia polowy miasta. Od miejsca zamieszkania do Starówki (Gamla Stan) autem jechałbym nie krócej, niż 45-60 min. a autobusem jedynie 15-20... nie wspominając o cenach parkingów będących nawet dla Szwedów chorymi... Wybór więc jest oczywiście jeden i najkorzystniejszy! Przesiadajcie się do komunikacji miejskiej i nie utyskujcie!!!
|
|
Tylko dlaczego po buspasach mogą jeździć taksówki to przecież nie jest komunikacja zbiorowa, a nawet mniej niż zwykła osobówka. Osobówką jedzie przeważnie 2-3 osoby a taksówką jedna, bo kierowcy nie można przecież liczyć. To jest dopiero paradoks.
|
|
Copenhagenize na twitterze zjechało Warszawę jak czort. Sprawa jest jasna: eksplozja demograficzna samochodów jest już za naszym kontynentem. Wracamy do rowerów, spacerów, komunikacji miejskiej i konnej. Uzytkownicy spalinowych samochodów powinni poczuć ucisk na sobie i swoim portfelu większy niż Kodowcy za rządów PiSu. I wstyd, ze Marszałek Sosnowski, mimo, że jest z PSL, to nie dojeżdża do pracy konno. Hańba! Ps. Wstydem tez jest, że 80% Polaków ma Prawo Jazdy, co oznacza, że powinni znać zasady reanimacji, resuscytacji oraz ratownictwa, a statystyki ogólnokrajowe wskazują, że tylko co dziesiąta osoba jest gotowa by reanimować. Tak więc pedały to naciska się z przyjemnością, środowisko zanieczyszcza tez z przyjemnością, ale żeby komuś zycie uratowac to nie ma komu, bo wszystkie Janosiki pęda na CPN po paliwo, albo do myjni by umyć swoje graty. Tylko publiczna komunikacja elektryczna.
|
|
Oczywiście schemat: 1 Janosik = 1 Samochód + 4 miesca wolne. Lepiej jeździć Trolejbusem i po Bus-Pasie, bo tam motorniczy przynajmniej zrobi pasażerowi profesjonalna resuscytację, czy tam masaż serca, czy coś innego... |
|
Same bzdury. Takie Katowice na przykłąd, A4 i DTŚ na terenie miasta znacząco podwyższają średnią prędkość, a spróbujcie pojeździć lokalnymi ulicami.
|
|
Zgadzam się całkowicie. |
|
^^ ja też
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|