Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

19 czerwca 2009 r.
20:44
Edytuj ten wpis

Stanisława Kustra z Radomia przeżyła własną śmierć. Ale oficjalnie dalej nie żyje

0 0 A A

Najpierw leżała w domu i nie żyła. Potem leżała w foliowym worku. Zobaczyli, że rusza rękami. Teraz leży w szpitalu. Zaczyna poznawać rodzinę. Na razie nikt nie miał jeszcze tyle śmiałości, aby powiedzieć, że wyszykowali się już na jej pogrzeb.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
- To było gdzieś o 7 rano. Żona spadła z łóżka. Położyliśmy ją znów. Sąsiad mówi: "Trzeba wezwać pogotowie”. Przyjechali za dziesięć minut. Lekarka weszła do mieszkania, spojrzała na oczy i powiedziała: "Ona już nie żyje”. Ani pulsu nie badała, ani nie wzięła słuchawek. Od razu wyszła z pokoju - opowiada Marian Kustra, mąż 84-letniej staruszki.

Zamówili pogrzeb

W zwoleńskim pogotowiu ratunkowym zanotowano, że karetkę wezwano o godzinie 6.43. Zespół ratowniczy był na miejscu, w niedalekim Jabłonowie, po godzinie 7. Lekarka wystawiła zaświadczenie o zgonie.

Marian Kustra wraz z córką Krystyną Mizerą nie mieli czasu płakać. Z miejsca wyruszyli po akt zgonu do Urzędu Gminy w Policznie. Potem pojechali do zwoleńskiego zakładu pogrzebowego, wybrali strój pogrzebowy, zamówili wieńce i wiązanki, na koniec wyprawili się do księdza w parafii w Wygodzie, aby uzgodnić termin pogrzebu.

W tym czasie pani Stanisława - według papierów nieboszczka, a tak naprawdę ciężko chora kobieta - leżała na łóżku w pustym domu.

Przebudzenie w worku

Karawan był około godziny 14. Pracownicy domu pogrzebowego zapakowali kobietę w worek foliowy i odwieźli do kostnicy w zwoleńskim szpitalu. - Już podczas wyjmowania worka z samochodu zauważyłem, że coś się poruszyło. Od razu pomyślałem, że to pewnie wiatr. W kostnicy odsunęliśmy jednak worek

i zauważyłem jakieś nieznaczne ruchy. Myślę sobie: Jezu, przecież ona jeszcze oddycha! Od razu przybiegli lekarze - opowiada Adam Galbarczyk, właściciel Domu Pogrzebowego Ades ze Zwolenia.

Wsiadł w samochód i pojechał zawiadomić córkę pani Stasi.

- Nie wiem, czy nie była w większym szoku niż wtedy, gdy dowiedziała się, że mama nie żyje. Najpierw ze zdenerwowaniem zaczęła mówić, że zostały zniszczone wszystkie dokumenty, że został tylko akt zgonu. Potem jednak zauważyłem, że się uśmiecha - opowiada Adam Galbarczyk.

Sąsiadka zmartwychwstała

Piątkowscy jako pierwsi dowiedzieli się, że sąsiadka "zmartwychwstała”.
- Pracownicy zakładu pogrzebowego powiedzieli, że położyli ją w worku na stół, aby włożyć do lodówki, ale nie było w niej miejsca. Wtedy zobaczyli, że worek się rusza. Wcześniej ręce ułożyli wzdłuż tułowia, a tu jedna ręka znalazła się bliżej głowy - opowiada Jan Piątkowski.

Jego żona Daniela ma swoją hipotezę: Jak ją wieźli po drodze, to na pewno trzęsło. Może to zadziałało jak jaki respirator?

Oboje twierdzą, że nie można winić pogotowia. - Takie rzeczy się zdarzają. Kilkanaście lat temu też zabrano człowieka z Policzny do kostnicy. Otwierają rano drzwi, a on tam sobie siedzi - macha ręką Jan Piątkowski.

Mama jednak żyje

- Gdy okazało się, że mama żyje, to na przemian śmieliśmy się i płakali - Krystyna Mizera ukrywa twarz w dłoniach.

- Przeżyłam jej śmierć. To jest straszne, bo mamę ma się jedną. Ale wiadomość, że jednak żyje była jeszcze większym szokiem. Bałam się, że przyjadę do szpitala i znów będzie źle. Przyjeżdżam, mama bierze mnie za rękę, poznaje, pyta: "To przyjechałaś?”. Szok - wyrzuca z siebie Marianna Sadowska-Skorupa, druga córka pani Stanisławy.

To na nią spadł obowiązek powiadamiania wszystkich krewnych, że pogrzebu nie będzie, bo mama "ożyła”.

- Traktowali mnie na początku jakoś nie bardzo, myśleli pewnie, że jestem w szoku i bredzę - dodaje pani Marianna, która wciąż nie może uwierzyć, jak doszło do pomyłki. - Człowiek się może pomylić, ale przecież w takim ambulansie jest odpowiedni sprzęt, można na 100 procent stwierdzić, czy ktoś żyje, czy nie - zastanawia się kobieta.
Nie do odkręcenia?

Marianna Sadowska-Skorupa po tym wszystkim jest wkurzona i załamana, tak na przemian.

- Siostra i ojciec nie mają samochodu. Wtedy wynajęli auto, jeździli cały dzień, do gminy, do zakładu pogrzebowego - tłumaczy. - Teraz mama nie ma dowodu osobistego, bo go przecięli. Nie wiem jak wyrobić nowy dowód, bo mama przecież leży. Nie da się jej zawieźć do fotografa. Poza tym, na podstawie jakiego dokumentu: aktu zgonu? Przecież ona teraz nigdzie nie istnieje.

Na razie udało się wycofać zamówienia na trumnę, wieńce i kwiaty. - Nic nie mogę powiedzieć na zakład. Stwierdzili, że nic się nie należy i nie ma sprawy - dodaje Krystyna Mizera.

- Pieniądze oddał i ksiądz. Z 700 złotych, co mu dałem, zatrzymał tylko 100 złotych za miejsce na cmentarzu. Ale niech tam będzie - macha ręką Marian Kustra.

- Ja muszę wracać do Tych, bo tam mieszkam. Siostra ma małe dziecko, gospodarkę. Tata sam jest w nie najlepszym stanie, nie dosłyszy. Znów muszą wynająć auto i wszystko odkręcać. To się wiąże z czasem, kosztami - denerwuje się pani Marianna.

Mogli sprawdzić...

Lekarka została odsunięta od pracy w pogotowiu do czasu wyjaśnienia całej sprawy przez prokuraturę. Wejścia na szpitalny oddział pielęgniarki i sam ordynator bronią jak niepodległości.

- Uznaliśmy, że tak będzie lepiej dla niej i dla naszej instytucji. Sam też nie chcę mówić o tym zdarzeniu w kategorii błędu lekarza, czy jakiejkolwiek innej osoby. To czy lekarz popełnił błąd, jest kwestią postępowania prokuratorskiego - mówi Krzysztof Jarosz, dyrektor szpitala w Zwoleniu.

Prokuratura chce teraz ustalić, czy lekarka popełniła błąd i czy nie doszło do narażenia życia i zdrowia staruszki.

Krzysztof Jarosz ma swoją hipotezę. - Do godziny 14 pacjentka była pod opieką rodziny. Nikt nie stwierdził oznak życia u pacjentki. Również nie stwierdzili tego pracownicy zakładu pogrzebowego, przenosząc kobietę do karawanu. Czy to o czymś nie świadczy? - pyta Krzysztof Jarosz i od razu odpowiada: Mogę więc przypuszczać, że u pacjentki schorowanej nastąpiło na tyle osłabienie czynności życiowych, były one na tyle słabo wyrażone, że dały podstawy do rozpoznania zgonu. Nic innego nie przychodzi mi do głowy.

Wystarczy słuchawka

Aleksander Pieczyński, kierownik zwoleńskiego pogotowia ratunkowego twierdzi, że zna sumienność i doświadczenie swojej koleżanki i nie wierzy, aby mogła ona popełnić jakiś błąd. - Myślę, że zostały dochowane wszystkie procedury. Aby stwierdzić zgon, bada się źrenicę, puls, oddychanie. Patrzy się na powłoki skórne - tłumaczy.

Czy takie badania dają stuprocentową pewność, że nastąpił zgon?

- Praktycznie wystarczy doświadczenie lekarza. Od 30 lat nie pamiętam przypadku, aby diagnoza była mylna. W szpitalu używa się specjalistycznego sprzętu, ale nie w pogotowiu, czy w przypadku lekarza rejonowego. Dla lekarza pierwszego kontaktu wystarczy doświadczenie i słuchawka - mówi Aleksander Pieczyński.

Lekarka...zniknęła

Pani doktor, o której diagnozę jest już tyle szumu, w pogotowiu jedynie dorabiała. Na stałe pracuje bowiem na oddziale chirurgicznym szpitala w Pionkach koło Kozienic. Ma specjalizację z anestezjologii i intensywnej terapii.

- Nie ma jej w pracy i nie mam pojęcia, co się z nią dzieje. Może jest na zwolnieniu lekarskim? Słyszałem tylko, że bardzo przeżywa to, co się stało - przyznaje Aleksander Gawlik, dyrektor szpitala w Pionkach.

Od razu dodaje, że "na panią doktor nie da złego słowa powiedzieć”.

- Nigdy nie było na nią żadnych skarg czy uwag, ani ze strony pacjentów, ani lekarzy - mówi. - Ja nie mam podstaw, aby odsunąć ją od pracy.

Pozostałe informacje

Zakopower, Ania Wyszkoni i Krzysztof Cugowski. KULturalia już za 3 tygodnie

Zakopower, Ania Wyszkoni i Krzysztof Cugowski. KULturalia już za 3 tygodnie

Nazwa zobowiązuje, więc szykuje się prawdziwa kulturalna impreza. Katolicki Uniwersytet Lubelski przedstawił lineup tegorocznych Dni Kultury Studenckiej – KULturalia 2024, które w tym roku będą wyjątkowe.

Ponowna ewakuacja w piątek. Sprawdź, czy dotyczy również ciebie
biała podlaska

Ponowna ewakuacja w piątek. Sprawdź, czy dotyczy również ciebie

Już wiadomo, jak ma wyglądać ponowna ewakuacja mieszkańców Białej Podlaskiej. W piątek saperzy będą kontynuować akcję przy ulicy Sidorskiej

Zacieśnia się współpraca Dziennika Wschodniego z UMCS

Zacieśnia się współpraca Dziennika Wschodniego z UMCS

Umowa podpisana. Rusza współpraca Dziennika Wschodniego z Wydziałem Politologii i Dziennikarstwa UMCS.

Czy biura paszportowe będą czynne także w sobotę?
Wideo
film

Czy biura paszportowe będą czynne także w sobotę?

W województwie lubelskim jest już osiem miejsc, w których mieszkańcy mogą wyrobić paszport. Czy punkty będą otwarte również w sobotę? Nie tak dawno zapowiadał to nowy wojewoda lubelski Krzysztof Komorski. Urząd nie wyklucza takiego rozwiązania, ale potrzeba do tego nowej kadry.

Strażacy robią pompki. Żeby Michałkowi nie zabrakło na lek

Strażacy robią pompki. Żeby Michałkowi nie zabrakło na lek

Pospolite ruszenie wśród jednostek OSP na Zamojszczyźnie. Dzień po dniu kolejne zamieszczają w mediach społecznościowych filmy, na których druhowie robią pompki. O co chodzi? Ta akcja ma pomóc w zbiórce pieniędzy dla chorego chłopca.

Rozgrywki LNBA zbliżają się do końca

Rozgrywki LNBA zbliżają się do końca

Najważniejszym meczem weekendu była konfrontacja 12 Małp z Patobasketem. Ten pierwszy zespół jest jednym z największych pozytywnych zaskoczeń tego sezonu. W poprzednich rozgrywkach podopieczni Michała Żulińskiego pałętali się w ogonie ligowej stawki. Teraz, po dokonaniu kilku wzmocnień, są już w jej czubie. Patobasket natomiast jest uznaną firmą – to przecież aktualny wicemistrz LNBA.

Home staging w Lublinie – Renomowana firma Alya Home

Home staging w Lublinie – Renomowana firma Alya Home

Home staging, popularna strategia w branży nieruchomości, koncentruje się na poprawie atrakcyjności i szybszym sprzedaniu lub wynajmie domu, lub mieszkania. Głównym celem tej praktyki jest skrócenie czasu trwania procesu transakcji, oraz zwiększenie wartości nieruchomości. Poprzez stworzenie atrakcyjnej wizualnie prezentacji, home staging ma za zadanie wywołać pozytywne emocje u potencjalnych kupujących i zachęcić ich do podjęcia decyzji o zakupie.

Jak oszczędzać podczas podróży i być bardziej “eko”?

Jak oszczędzać podczas podróży i być bardziej “eko”?

Podróże i ochrona środowiska, czy to idzie w parze? Tak, i wcale nie jest trudne. Ekoturystyka to trend, który w najbliższych latach ma szansę realnie zmienić nastawienie do zagranicznych wakacji. Komercja będzie musiała ustąpić ekologii. Na czym to polega?

Nadwiślańska Kolejka Wąskotorowa rusza w majówkę

Nadwiślańska Kolejka Wąskotorowa rusza w majówkę

Nadwiślańska Kolejka Wąskotorowa wjedzie na tory jeszcze sprawniej. Kolejowa spółka przekazała materiały do remontu tej jedynej zabytkowej kolejki na Lubelszczyźnie. Wiadomo też, kiedy rusza z sezonem.

Co oglądamy w telewizji? Popularne formaty programów i dlaczego nadal nas przyciągają

Co oglądamy w telewizji? Popularne formaty programów i dlaczego nadal nas przyciągają

Co sprawia, że niektóre programy telewizyjne zdobywają ogromną popularność, a inne szybko znikają z anteny? Telewizja mimo rosnącej konkurencji ze strony mediów cyfrowych, wciąż pozostaje ważnym elementem codziennego życia. Przyjrzyjmy się, jakie formaty programów cieszą się obecnie największą popularnością i dlaczego niezmiennie przyciągają przed ekrany szerokie grono widzów.

Szukasz akcesoriów na rower?

Szukasz akcesoriów na rower?

Istnieje wiele akcesoriów rowerowych, które mogą poprawić zarówno wygodę, jak i bezpieczeństwo podczas jazdy. Poniżej prezentujemy wybrane z nich.

Nowoczesne oraz piękne panele podłogowe - warto postawić na solidne podłogi

Nowoczesne oraz piękne panele podłogowe - warto postawić na solidne podłogi

Wyposażając własne mieszkanie albo remontując stary dom, warto inwestować w nowoczesne rozwiązania, które sprawdzą się w różnych pomieszczeniach. Kluczową rolę w pokoju dziennym, kuchni czy też łazience i in., odgrywać będzie podłoga, którą z powodzeniem można pokryć panelami. Tego typu panele podłogowe np. panele laminowane z łatwością nabędziemy za pośrednictwem Internetu - wystarczy tylko nieco ich poszukać. Dobrze dobrane panele podłogowe laminowane sprawią, że będzie można po nich stąpać przez wiele lat. Z powodzeniem można pod nimi zamontować ogrzewanie podłogowe, dzięki któremu ciepło będzie równomiernie rozchodzić się po wszystkich pomieszczeniach. W przypadku paneli podłogowych winylowych z powodzeniem możemy postawić na rodzime produkty - co do tego nie ma żadnych wątpliwości.

Kwiaty na przeprosiny z automatu. Nie kupił, tylko ukradł

Kwiaty na przeprosiny z automatu. Nie kupił, tylko ukradł

Po kłótni z partnerką, 33-latek chciał jej wręczyć bukiet. Ale nie poszedł do kwiaciarni, tylko ukradł kwiaty z automatu.

Myjka ciśnieniowa, Karcher – postaw na sprawdzoną jakość

Myjka ciśnieniowa, Karcher – postaw na sprawdzoną jakość

Marka Kärcher jest kojarzona z najwyższą wydajnością, innowacyjnością oraz jakością. Jest znana dzięki urządzeniom czyszczącym do domu i ogrodu. Świetne jakościowo produkty Kärcher są połączeniem funkcjonalności i ciekawego designu. Produkty firmy zostały już nagrodzone ponad 100 odznaczeniami za wzorowy design. W jaki sposób może nam pomóc myjka wysokociśnieniowa? Co możesz umyć myjką ciśnieniową? Co cechuje myjkę ciśnieniową? Wyjaśniamy!

Karol Kręt rozpoczął starty w Porsche Sixt Carrera Cup od rywalizacji na torze Imola

Karol Kręt rozpoczął starty w Porsche Sixt Carrera Cup od rywalizacji na torze Imola

Pochodzący z Biłgoraja 19-latek to wchodząca gwiazda sportów motorowych. Juz w poprzednim sezonie zwyciężył w Sports Cup. Teraz zaliczył sportowy awans i przeszedł do prestiżowej serii Porsche Sixt Carrera Cup.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium