Muzycy z Gospodarczej wprowadzają się właśnie do budynku przy Narutowicza. Przez najbliższy rok będą uczyli się razem z gimnazjalistami.
- Wreszcie będziemy mieli wystarczająco dużo miejsca i dobre warunki - cieszy się Kinga Purc, pracująca w Szkole Muzycznej im. Szeligowskiego. Do tej pory placówka gnieździła się przy ul. Gospodarczej.
Dla 500 uczniów w budynku po przedszkolu było tam za ciasno. Przy ul. Narutowicza 32a ma być znacznie lepiej.
Dwa lata temu magistrat zdecydował o likwidacji tutejszego gimnazjum. Powód? W ciągu pięciu poprzednich lat liczba uczniów "trzynastki” spadła o połowę.
Urzędnicy podjęli więc decyzję o wstrzymaniu naboru z wrześniem ub. roku. Uczniów gimnazjum nr 13 mają przejąć dwa pozostałe gimnazja w śródmieściu: nr 9 przy ul. Lipowej i 12 przy ul. Podwale. A w "trzynastce” pozostali już tylko uczniowie klas trzecich.
- Przez najbliższy rok będziemy dzielić miejsce z gimnazjum, więc może być nawet trochę ciaśniej niż przy ul. Gospodarczej - mówi Purc. - Ale za to później zostaniemy sami. Wtedy powinno być już przestronnie.
- Tyle że wcześniej ten budynek trzeba reanimować - podkreśla Tadeusz Dziuba, dyrektor Wydziału Remontu Budynków w lubelskim Urzędzie Miasta. - Jego stan jest zły: począwszy od dachu, na salach lekcyjnych skończywszy. Stojąc na poddaszu nocą można wręcz oglądać gwiazdy.
Ratusz rozpoczął właśnie procedurę przetargową konieczną do przeprowadzenia remontu. W planach jest przebudowa poddasza, ocieplenie i nowa elewacja budynku, dobudowanie windy, remonty sal, nowe oświetlenie i monitoring, nowy parking, a także... estrada z amfiteatrem.
- Wokół szkoły przy ul. Narutowicza jest dużo terenu. Do tej pory były tam m.in. boiska. Uczniom szkoły muzycznej aż tylu boisk nie potrzeba. Za to przyda się miniamfiteatr - tłumaczy Dziuba. Scena z widownią na ok. 100 miejsc powstanie od strony ul. Dolnej Panny Marii.
- Uczniowie szkoły będą tam mogli prezentować to, czego się nauczyli. A mieszkańcy całego miasta będą mieli świetne warunki to słuchania koncertów młodych muzyków.
Wszystkie prace budowlane mają pochłonąć ponad 8 milionów zł. Większość ma być skończona na koniec przyszłego roku. To, czego nie uda się zrobić, zostanie dokończone w roku 2010.