Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

24 lutego 2012 r.
13:36
Edytuj ten wpis

Marcin Wroński: Ludzie chcą czytać o Maciejewskim

3 3 A A
 (Maciej Kaczanowski)
(Maciej Kaczanowski)

Rozmowa z pisarzem Marcinem Wrońskim

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Nie znudził się panu jeszcze komisarz Maciejewski?

– Nie, pisanie o nim to moja praca i tak też do tego podchodzę. Ktoś chodzi do banku, siada przez lata przy tym samym biurku i nikt się go nie pyta, czy mu się to nie nudzi. Ja też siadam codziennie za tym samym biurkiem i robię, co do mnie należy, czyli piszę książki. A skoro czytelnicy chcą czytać o Maciejewski, to piszę o nim.

• Skąd pan wie, że chcą czytać o Maciejewskim?

– Wiem, jak sprzedają się książki o komisarzu – a sprzedają się coraz lepiej. Czytam recenzje w prasie i w Internecie, śledzę komentarze na portalach społecznościowych i bardzo rzadko spotykam się z krytyką, zazwyczaj z sympatią. Ludzie oczekują, że będę pisał o Maciejewskim. Więc piszę, a krzywa sprzedaży idzie systematycznie w górę. To jest proces powolny, ewolucyjny i
przypomina trochę moją pracę. Ciężko, pod górę i coraz więcej jabłuszek spada.

• Dwa dni temu czytelnicy dostali do rąk "Skrzydlatą trumnę”, czyli kolejną książkę o komisarzu Maciejewskim. Czekali na nią? A może nawet sugerowali o czym tym razem chcą przeczytać?

– Sądząc z e-maili, które otrzymuję – czekali. Co do sugestii, to faktycznie się takie zdarzają. Odezwał się do mnie na przykład pan Wojciech Patronowicz, który jest rodzinnie związany z Lublinem. Okazuje się, że gdy Maciejewski pracował w wydziale śledczym w Lublinie, jego dziadek był w tym samym czasie policjantem w jednym z komisariatów. Pan Wojciech przysłał mi szczegółowe informacje o swoim dziadku, a ja wykorzystałem je w "Skrzydlatej trumnie”. Mamy więc w książce postać prawdziwego policjanta: Wojciecha Koszałkę.

• Ładny ukłon w stronę czytelnika.

– Współpracuję ze swoimi czytelnikami, rozmawiam z nimi, liczę się z ich zdaniem. Podpowiadają mi różne rzeczy, a ja uważnie ich słucham. Nie znaczy to, oczywiście, że realizuję wszystkie marzenia, ale jestem otwarty na sugestie. Spotykają mnie też bardzo miłe i zaskakujące dowody sympatii. Zdarzyło się, że pewna pani poprosiła mnie o zdjęcie z autografem. Mogłem się poczuć jak Greta Garbo!

• Nie trzymajmy w takim razie pana sympatyków w niepewności i zdradźmy o czym jest "Skrzydlata trumna”.

– Ci, którzy czytali "A na imię jej będzie Aniela”, pamiętają, że Maciejewski trafił do ubeckiego więzienia. Tam też spotykamy go, zaczynając czytać "Skrzydlatą trumnę”. Za sprawą pewnej opowieści przypomina on sobie historię z 1936 roku – trudne śledztwo, które zaczęło się od samobójstwa pracownika Lubelskiej Wytwórni Samolotów. I jak to w kryminałach bywa, samobójstwo okazuje się wstępem do znacznie poważniejszej afery. Są wiec samoloty, szpiedzy i piękne kobiety.

• A ile jest w tym prawdziwej historii?

– Nie brakuje jej, jak zawsze zresztą. Intryga, zagadka są fikcyjne, ale już wszystkie "dekoracje” prawdziwe. Akcja dzieje się w takim Lublinie, jakim był on w owym czasie. Prawdziwa jest Lubelska Wytwórnia Samolotów, prawdziwe są ulice i inne miejsca w mieście. Prawdziwa jest też katastrofa samolotowa...

• Brzmi intrygująco. O jaką katastrofę chodzi?

– To katastrofa, która zdarzyła się pod Warszawą. Dotyczyła ona bombowca "Żubr”, który miał być produkowany w Lublinie. Leciało w nim dwóch rumuńskich pilotów, którzy przylecieli przetestować prototyp samolotu do Polski. W czasie lotu próbnego, który odbywali wraz z dwoma polskimi pilotami, maszyna spadła na ziemię.
• Stąd tytuł "Skrzydlata trumna”?

– W latach 20. ubiegłego wieku samoloty produkowane w lubelskiej fabryce miały bardzo złą opinię wśród lotników wojskowych; były bardzo awaryjne, często spadały. Chodziło w szczególności o serię "Ansaldo”, która była składana w Lublinie. Z powodu wadliwych części nazywane były latającymi trumnami.

• Samoloty są w tej części "Maciejewskiego” najważniejsze?
– To nie jest kryminał o samolotach – one są tylko w tle.

• O czym w takim razie?

– Nie mogę powiedzieć, bo zdradziłbym za wiele. Powiedzmy, że to po części kryminał przemysłowy. Takiego dotąd nie napisałem, więc to i dla mnie, i dla Maciejewskiego nowe doświadczenie.

• Gdy zdarzyła się katastrofa smoleńska, pan już pisał "Skrzydlatą trumnę”. Nie przyszło panu do głowy, że tytuł i tło pana książki mogą kojarzyć się z tą tragedią? Że to się będzie źle kojarzyć?

– Gdy doszło do katastrofy, rzeczywiście zaczynałem pracować nad "Skrzydlatą trumną”. Wiedziałem, o czym będzie ta książka i jaka będzie. Ale nie miałem żadnej chwili zawahania, że to, o czym piszę, może być niestosowne, że mi tego nie wypada robić. Wręcz przeciwnie – uznałem, że historia pisze się sama. I – jak widać – katastrofa lotnicza w Smoleńsku była jedną z wielu, które dotknęły Polaków.

• Wróćmy do Maciejewskiego. Co się pozmieniało w jego życiu od ostatniej książki?


– Ważnym wątkiem są relacje Zygi z jego partnerką. Róża, jak pamiętamy, była narkomanką, przeszła odwyk. Teraz na nowo układają sobie życie. Ale pojawi się też wątek romansowy...

• Zygmunt Maciejewski żyje swoim życiem nie tylko w panach książkach. Pojawił się na przykład w znakomitym "Ziarnie prawdy” Zygmunta Miłoszewskiego jako...
– ...lubelski rabin.

• Bardzo nowoczesny rabin, dodajmy. Jest "napakowany”, w jego mieszkaniu na lubelskim Starym Mieście wiszą plakaty z nagimi kobietami.

– Miłoszewski zrobił żartobliwy ukłon w stronę mojego bohatera, jako ikony Lublina. To miłe potwierdzenie, że Maciejewski jest twarzą lubelskiej popkultury. Miałem nadzieję, że tak się stanie, gdy zaczynałem pisać serię o komisarzu. Wierzyłem, że Maciejewski przyjmie się w Lublinie i stanie się jego częścią. Wtedy niektórzy mówili, że przesadzam, że to nie przejdzie. Sygnały z zewnątrz przekonują mnie, że nie przesadzałem i że przeszło.

• A jak jest "wewnątrz”? Urzędnicy odpowiedzialni za promocję Lublina hołubią Maciejewskiego, który stał się naszym lubelskim produktem eksportowym?

– Nie rozmawiajmy o urzędach. Zostańmy przy literaturze i czytelnikach, bo to oni są najważniejsi.

Pozostałe informacje

17 lat na karku i 2000 zł mandatu na koncie

17 lat na karku i 2000 zł mandatu na koncie

Zatrzymany do kontroli przez opolskich policjantów 17-latek przewoził 15-letniego pasażera bez kasku ochronnego, wyprzedzał inny pojazd na przejściu dla pieszych oraz nie stosował się do polecenia zatrzymania pojazdu wydanego przez policjanta. Ponadto nie posiadał uprawnień do kierowania motorowerem.

Czy w Lublinie będzie bezpieczniej?

Czy w Lublinie będzie bezpieczniej?

Miasto przejmie z rąk wojewody budynek przy ulicy Spokojnej 3-5. Ma tam powstać nowoczesne Centrum Monitoringu i Zarządzania Kryzysowego.

Druga tura w Biłgoraju. Historia lubi się powtarzać?
Wybory 2024

Druga tura w Biłgoraju. Historia lubi się powtarzać?

Janusz Rosłan i Wojciech Gleń zmierzą się w drugiej turze wyborów samorządowych w Biłgoraju. Czy wygra urzędujący burmistrz czy jego konkurent, zresztą ten sam, co w wyborach 2018 roku?

Poszukiwany listem gończym za oszustwo wpadł w powiecie wołomińskim

Poszukiwany listem gończym za oszustwo wpadł w powiecie wołomińskim

Bialscy kryminalni zatrzymali poszukiwanego listem gończym od lutego ubiegłego roku 48-latka. Mężczyzna aby uniknąć kary zmienił miejsce zamieszkania i zerwał kontakty.

Uniwersytet Medyczny wybrał rektora

Uniwersytet Medyczny wybrał rektora

Profesor Wojciech Załuska został wybrany na rektora Uniwersytetu Medycznego w Lublinie na kadencję 2024-28.

Stadion żużlowy przy Al. Zygmuntowskich zmienia nazwę
AKTUALIZACJA

Stadion żużlowy przy Al. Zygmuntowskich zmienia nazwę

Stadion żużlowy przy Al. Zygmuntowskich 5 zmieni nazwę na mocy umowy z jednym z partnerów. Firma Best Auto Sp. z.o.o., bo o niej mowa, miała prawo do wskazania nazwy obiektu.

Stary Kraśnik rozbłyśnie parkiem

Stary Kraśnik rozbłyśnie parkiem

Burmistrz Wojciech Wilk przedstawił niedawno kilka projektów inwestycyjnych w różnych częściach miasta. Obok tych w dzielnicy fabrycznej i Zalewu Kraśnickiego są także gotowe plany dotyczące dzielnicy starej. To przede wszystkim „Light Park” przy ul. Narutowicza. Ta propozycja jest skierowana do ludzi młodych.

Kobiety wyślą urzędującego od 33 lat burmistrza, a wcześniej wójta na emeryturę?
WYBORY 2024

Kobiety wyślą urzędującego od 33 lat burmistrza, a wcześniej wójta na emeryturę?

To będzie jedna z najciekawszych batalii o fotel burmistrza w niedzielnej drugiej turze wyborów w województwie lubelskim. O najważniejszy urząd w mieście i gminie Siedliszcze walczyć będą Hieronim Zonik, który funkcję wójta, a następnie burmistrza odkąd Siedliszcze zostało miastem, pełni nieprzerwanie od 1991 r. i Joanna Bartnik, przedsiębiorcza kobieta, która kilka lat temu związała się z urokliwą miejscowością w powiecie chełmskim, kupując dwór w Kuliku.

Prawdziwy przewrót w sokolej rodzinie. Czy do gniazda wrócą jaja?
AKTUALIZACJA

Prawdziwy przewrót w sokolej rodzinie. Czy do gniazda wrócą jaja?

Tuż przed godziną 13 fani sokołów przeżyli szok. Zaginiona Wrotka wróciła do gniazda. Ale na razie nie wiadomo czy powrócą także pisklęta.

Będzie mroźno i ślisko. IMGW ostrzega

Będzie mroźno i ślisko. IMGW ostrzega

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dwa ostrzeżenia dla części województwa lubelskiego.

Siedmiu poszukiwanych wpadło jednego dnia

Siedmiu poszukiwanych wpadło jednego dnia

Lubartowscy policjanci w ciągu 24 godzin złapali aż 7 osób poszukiwanych przez organy ścigania. Teraz pójdą do więzienia głównie za kradzieże i rozboje.

A2 w budowie. Po dwóch odcinkach autostrady pojedziemy w tym roku

A2 w budowie. Po dwóch odcinkach autostrady pojedziemy w tym roku

Na autostradę A2 mieszkańcy Białej Podlaskiej czekają, jak na bilet do lepszego świata. I postępy przy budowie już dobrze widać, ale są nierównomierne na różnych jej fragmentach. GDDKiA ma jednak dobre wiadomości.

Niespodzianka w Rykach i porażka lidera. Wyniki 20. kolejki lubelskiej klasy okręgowej

Niespodzianka w Rykach i porażka lidera. Wyniki 20. kolejki lubelskiej klasy okręgowej

W środę rozegrano 20. kolejkę lubelskiej klasy okręgowej. Największą niespodziankę sprawił Orion Niedrzwica, który wygrał w Rykach

Chłopczyk w samej piżamce pobiegł za psem

Chłopczyk w samej piżamce pobiegł za psem

W czwartek rano policjantka zmierzająca na służbę zauważyła biegnącego za psem chłopczyka ubranego tylko w piżamkę. Malec wrócił już do mamy.

Wrotka zniknęła, przy gnieździe nowa sokolica. Skąd jest Ziuta?
WIDEO
film

Wrotka zniknęła, przy gnieździe nowa sokolica. Skąd jest Ziuta?

Sokolica, która pojawiła się przy gnieździe lubelskich sokołów w środowe popołudnie przyleciała aż spod Warszawy.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium