Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

4 maja 2012 r.
16:21
Edytuj ten wpis

Mauro Pawlowski: Lublin mnie zahipnotyzował

0 9 A A
Mauro Pawlowski (Jacek Świerczyński)
Mauro Pawlowski (Jacek Świerczyński)

Rozmowa z Mauro Pawlowskim, poetą i gitarzystą z Antwerpii, który przyjechał do naszego miasta w ramach projektu citybooks.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Skąd polsko-włoskie korzenie ?

– Mój ojciec jest Polakiem, matka Włoszką, ja urodziłem się w Belgii.

• Tata z jakich stron?

– Z okolic Katowic, ale jako dziecko jeździłem z rodzicami po całej Polsce, wszędzie mieliśmy rodzinę. Rodzice dalej odwiedzają Polskę, ja nie.

• Pamięta pan dzieciństwo?

– Ponieważ moi rodzice pracowali, zajmowali się mną dziadkowie, którzy mówili wyłącznie po polsku. Jak miałem trzy lata, nauczyłem się flamandzkiego. Po polsku już nie mówię, ale rozumiem. Z odwiedzin Polski pamiętam dużo smaków i zapachów, jedzenie, rodzinne imprezy, dużo picia i dużo kościoła. Tata grał na akordeonie w zespole folklorystycznym. Matka była tancerką, pamiętam ją w stroju ludowym. Wszystko wirowało. Ojciec przygrywał też na skrzypcach. W Belgii Polacy spotykali się, żeby pielęgnować polską tradycję podczas wspólnego śpiewania w barze. I na stadionie, gdzie ojciec na mecz piłki nożnej nakładał biało-czerwony strój.

• Pierwszy zespół?

– Zaczęło się od tego, że mój ojciec grał w zespole razem z braćmi matki. W zespole się poznali, pobrali, urodziłem się z muzyki. Moim włoskim dziadkom wcale nie podobało się to, że przyjechał muzyk z Polski i kradnie im córkę. Instrumenty były wszędzie. Ciągle odbywały się próby. Mój pierwszy zespół? Miałem 14 lat, nazywał się Zabójcy kurczaków. Zrobiliśmy 2 covery piosenek, zagraliśmy trzygodzinny koncert i grupa się rozpadła. Potem robiłem mnóstwo rzeczy. Kolejny zespół nazwaliśmy Złe supergwiazdy. Wygraliśmy poważny konkurs, nagle przyszła popularność, dla jurorów byliśmy muzykami z innej planety. Udało się nagrać płytę w EMI Records, który podpisał z nami kontrakt. Teraz gram w zespołe dEUS, który całkiem dobrze radzi sobie w Europie. Działam z nimi już 8 lat. Graliśmy dwa razy w Warszawie, we Wrocławiu, w Lublinie jeszcze nie.

• Jak trafił pan do projektu citybooks i do Lublina?

– Większość dobrych rzeczy, które robię, po prostu mi się przytrafia. Nigdy za nimi nie chodzę, nie pukam do drzwi, to samo było z projektem citybooks. Mam doświadczenia literackie, pisałem do magazynów, wydawałem poezje, często dostaję propozycję projektów, które obracają się dookoła literatury. Znam ludzi stojących za Domem deBuren, którzy zapraszają literatów i fotografów do wzięci udziału w kolejnych edycjach citybooks. Tak znalazłem się w Lublinie.

• Pierwszy dzień w Lublinie?

– Zamieszkałem na Olejnej. Po pierwszej imprezie uciekł mi jeden dzień. Ja po prostu bardzo lubię spędzać czas z ludźmi. Wolę to od zwiedzania zabytków. Chociaż lubię się powłóczyć, co wiąże się z notoryczną skłonnością do zagubienia. Powinienem nosić na ręce obrączkę z danymi, telefonem kontaktowym. Jak ktoś mnie znajdzie, wykręci telefon i znowu jestem. Lubię zanurzyć się w mieście, nie musi to być galeria czy pub.

• Magia Lublina zadziała?

– Tak. Jak wracałem na Olejną, czułem, że jest tu jakiś duch. Coś nieokreślonego, niedopowiedzianego, jakiś magnes. Duch, który mnie hipnotyzował.

• Jeśli Lublin był inspiracją, to do czego? Jak zaistnieje w pańskim wydaniu citybooks?

– Miks tego, co przeżyłem, z tym, co zobaczyłem, włócząc się po zaułkach miasta. Wymieszam to z poezją. Jestem muzykiem, który czasem bywa pisarzem, więc napiszę, jak żyłem. Jest mi tu dobrze. Nigdzie nie wyjeżdżam, zostaję.

• Jak z europejskiej perspektywy widać Lublin?

– Centrum nie jest zbyt duże. Można codziennie chodzić tymi samymi ścieżkami i codziennie odkryć w Lublinie coś innego. Na tym polega urok Lublina. Jest w sam raz, ani za duży, ani za mały. To jest intrygujące, tu można skupić się na detalach.

• Lublin chce być Bramą Wschodu. Czuł pan te klimaty?

– Znam Katowice, Kraków, Wrocław, Warszawę. Lublin leży na wschodzie. Ale myślę, że wiele miast z Polski chce być Bramą Wschodu. Znam też polską wieś, prowincjonalne miasteczka. Czuć tu powiew Wschodu, ale nie wydaje mi się, żeby to był najbardziej charakterystyczny rys Lublina. Brama Wschodu nie robi na mnie wrażenia.

• To jaki Lublin powinniśmy pokazywać turystom z Europy?

– Tu jest dużo młodych ludzi, uniwersytetów i kultury. Ale cały czas czuć tu ducha dawnej Polski. Old Poland, polska dusza, uczucia – to jest właściwy kierunek. Lublin jest miastem z duszą.

Pozostałe informacje

Kultowe cacka z PRL zjadą do Zamościa. Będzie na co patrzeć
1 maja 2024, 10:00
galeria

Kultowe cacka z PRL zjadą do Zamościa. Będzie na co patrzeć

W środę 1 maja, w Święto Pracy zamojskie Roztoczańskie Muzeum PRL zainauguruje swój piąty sezon turystyczny wyjątkowym wydarzeniem. W zlocie starych, klasycznych pojazdów udział może wziąć ok. 200 załóg.

"Nyje, drzuźni, tornieje". Szef oddziału rehabilitacji o tym, co robi z nami ból
Dzień Wschodzi
film

"Nyje, drzuźni, tornieje". Szef oddziału rehabilitacji o tym, co robi z nami ból

O bólu i zdrowym starzeniu się w dzisiejszej porannej rozmowie Dzień Wschodzi, Krzysztof Kot rozmawia z prof. Tomaszem Blicharskim — szefem Kliniki Rehabilitacji i Ortopedii Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie.

W Parczewie odbędzie się kolejna edycja maratonu kolarskiego Piękny Wschód

W Parczewie odbędzie się kolejna edycja maratonu kolarskiego Piękny Wschód

Piękny Wschód to prawdziwy symbol parczewskiego kolarstwa i jedna z najważniejszych imprez dla miłośników rowerów. Od poprzedniego roku ma jednak  dodatkowe znaczenie. Ten ultramaraton jest połączony z Dniem Sportu i Zdrowego Trybu Życia w Wojsku Polskim, stąd jednym z partnerów jest Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Polskiego.

Ten system ma rozładować kolejki do przejść granicznych

Ten system ma rozładować kolejki do przejść granicznych

Elektroniczny system na granicy ma rozładować kolejki TIR-ów. Taki plan ma lubelski urząd wojewódzki.

Politechnika Lubelska na krajowym podium. A jak wypadła w skali świata?

Politechnika Lubelska na krajowym podium. A jak wypadła w skali świata?

553 uczelni technicznych z 50 krajów. W III edycji rankingu Research.com, Politechnika Lubelska zajęła 3. miejsce w Polsce i 262. na świecie w dziedzinie inżynierii mechanicznej i lotniczej.

Motor gra dzisiaj z Chrobrym Głogów. „Musimy pokazać, że w Legnicy to był wypadek przy pracy”

Motor gra dzisiaj z Chrobrym Głogów. „Musimy pokazać, że w Legnicy to był wypadek przy pracy”

Na finiszu sezonu każdy punkt może się okazać bezcenny. Dlatego w czwartek wszyscy liczą na zwycięstwo z niżej notowanym rywalem. Motor zmierzy się na Arenie Lublin z Chrobrym Głogów. Goście też mają jednak o co grać, bo ich przewaga nad strefą spadkową jest niewielka. Początek spotkania zaplanowano na godz. 18. Transmisja na kanale Polsat Sport Premium 1.

Przez lata miała piekło w domu. Kobieta w końcu pękła

Przez lata miała piekło w domu. Kobieta w końcu pękła

33-latek był w domu tyranem. Znęcał się nad żoną, groził nożem. Kobieta w końcu pękła.

Kapral Robert i sierżant Mateusz zginęli na poligonie. Prokuratura ma wyniki sekcji zwłok

Kapral Robert i sierżant Mateusz zginęli na poligonie. Prokuratura ma wyniki sekcji zwłok

Prokuratura wojskowa ma już wyniki sekcji zwłok żołnierzy, którzy w marcu zginęli na poligonie w Drawsku Pomorskim. Robert i Mateusz pochodzili z województwa lubelskiego.

Nowatorskie leczenie migotania przedsionków. Lubelscy lekarze pionierami w kraju
Foto/Wideo
galeria
film

Nowatorskie leczenie migotania przedsionków. Lubelscy lekarze pionierami w kraju

Kardiolodzy ze szpitala przy ul. Jaczewskiego przeprowadzili małoinwazyjną ablację techniką PFA. To pierwsze takie zabiegi w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej.

MKS FunFloor Lublin uciekł spod topora podczas meczu z Piotrcovią [zdjęcia]
galeria

MKS FunFloor Lublin uciekł spod topora podczas meczu z Piotrcovią [zdjęcia]

MKS FunFloor Lublin pokonał MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 30:27 po bardzo zaciętym spotkaniu.

Bulla papieska z XVIII wieku i prawosławna ikona znalezione na Lubelszczyźnie
galeria

Bulla papieska z XVIII wieku i prawosławna ikona znalezione na Lubelszczyźnie

Wojewódzki konserwator zabytków pochwalił się kolejnymi cennymi znaleziskami z terenów naszego województwa . Jedno z nich należało do papieża, a drugie reprezentuje prawosławnych staroobrzędowców.

1,5 promila i parkowanie na przejściu. Wszystko w drodze na komendę

1,5 promila i parkowanie na przejściu. Wszystko w drodze na komendę

Pod komendę policji w Krasnymstawie przyjechał 49-latek, na którego był nałożony dozór policyjny. Zaparkował na wprost komendy. Na przejściu dla pieszych. Nie był trzeźwy.

Skrzydłowy Motoru wraca do gry

Skrzydłowy Motoru wraca do gry

Jacques Ndiaye będzie mógł pojawić się już na boisku podczas czwartkowego meczu Motoru Lublin z Chrobrym Głogów (godz. 18, na Arenie Lublin). Skrzydłowy z Senegalu, z powodu kontuzji pauzował od ponad miesiąca.

Agresja wśród młodzieży. Jak reagować i jak przeciwdziałać?

Agresja wśród młodzieży. Jak reagować i jak przeciwdziałać?

Stop agresji wśród młodzieży – to temat konferencji poświęconej sposobom zapobiegania sytuacjom konfliktowym w środowisku młodych osób. Spotkanie w piątek, 26 kwietnia, o godzinie 9 w siedzibie Urzędu Miasta Lublin przy ul. Spokojnej 2.

CSK zaprasza na spektakl „Z kapelusza”
28 kwietnia 2024, 18:00

CSK zaprasza na spektakl „Z kapelusza”

W najbliższą niedzielę na scenie Sali Operowej w lubelskim CSK z okazji Międzynarodowego Dnia Tańca odbędzie się przedstawienie „Z kapelusza”.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium