Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

31 stycznia 2002 r.
17:04
Edytuj ten wpis

Nie wolno się załamywać

0 0 A A

Jeszcze gdzieniegdzie leży brudny śnieg, ale padający deszcz już rozmoczył brunatne błoto i w ciasnym przejściu podwórka grzęźnie się po kostki. Paweł prowadzi do swojego mieszkania, a zza uchylonych firanek drewnianego domu towarzyszą nam ciekawskie spojrzenia sąsiadów. Mijamy rząd komórek.
Ta pomalowana na biało to moja - wskazuje nie bez pewnej dumy. Z wąziutkiej sionki strome schody prowadzą wysoko, do góry, na poddasze. Kiedyś to wejście było na zewnątrz. Teraz obite deskami, które nie zachodzą na siebie, daje wprawdzie pewne poczucie bezpieczeństwa, ale nie chroni przed wiatrem i śniegiem.
Paweł z ogromną trudnością pokonuje schody.
Później siada z wysiłkiem w fotelu dość starym, pięknie przykrytym skrawkiem tkaniny i patrzy przed siebie na gołe gałęzie drzew i szczyty drewnianych domków wąskiej uliczki w Terespolu.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Choroba

Jest drobnej budowy, szczupły, by nie powiedzieć chudy, niewysoki. Ubrany bardzo skromnie. Kończy 22 lata.
Rodzice mają siedmioro dzieci, nie pracują. Paweł najbardziej cierpi z powodu wielu zmian ortopedycznych. Skrzywienie kręgosłupa, garb żebrowy, choroba Perthesa... Był w szpitalu w Otwocku i w Białej Podlaskiej, był w poradni w Terespolu.
Ta choroba stawu biodrowego postępuje.
- Czasem zupełnie odejmuje mi nogi - żali się Paweł. - Boli mnie kręgosłup, boli mnie nerka. O, tu się zrobiła taka gula, a ta noga mi chudnie - demonstruje. - I jest krótsza. Dlatego spodnie noszę takie szerokie. Ta gula pika tak, jak serce. Jestem uodporniony na ból, ale czasem jak mnie powykręca, to tracę przytomność. Ja nigdy nie zamykam drzwi przed godziną 22. Bo jak zemdleję, to może mnie ktoś znajdzie.
Usadza się więc pomału, delikatnie. Spogląda w okno. Wydaje się zniechęcony, ale to tylko pozory. - Nie wolno się załamywać. Nie wolno... - mówi. I widać w nim chęć życia i walki o siebie, o swoje zdrowie.
- Nie, na sąsiadów nie mogę liczyć, zupełnie nie. Oni mają pretensje, że stukam kulami schodząc po schodach. Muszę sam znosić swoje cierpienie. Żyję pomału. Czasami nie mam siły wstać z łóżka. Lekarze różnie mówią. Jeden przedordynator w Lublinie powiedział, że z operacją trzeba jeszcze poczekać. Ile? Dziesięć albo więcej lat. Drugi lekarz, że trzeba usztywnić nogę. Jeszcze jeden w Białej mi mówi: albo sztuczne biodro z platyny, albo tak chodzić. Ale ja już siły nie mam... I najgorsze, że nie wiem, co mam robić. Kogo słuchać. Każdy jakoś mnie zbywa.

Dom i dom

Dla Pawła domem była szkoła. Trafił do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 w Lublinie. Cieszył się dobrą opinią. Był bardzo uczynny, chętnie pomagał w każdych pracach i był niezwykle czysty.
W ośrodku wyuczył się zawodu szewca. Na inny nie pozwalał jego stan zdrowia. Tu mieszkał w internacie, dostawał posiłki, bawił się, nikt nie zauważał jego kalectwa. Dyrektor ośrodka nie przypomina sobie, żeby interesowali się nim rodzice. Za to troszczyli się o niego wychowawcy.
Po skończonej nauce dyrekcja placówki wystąpiła do burmistrza Terespola o przyznanie mu mieszkania. Dostał to, w którym teraz jesteśmy.
Wygospodarowane ze strychu jedno pomieszczenie stanowi zarazem pokój i kuchnię. Jest ciemne, ściany pomalowane na zielono, kasetony na suficie. Kaflowa kuchnia lśni srebrną farbą. Na półkach ustawione porcelanowe figurki, linoleum przykryte chodnikiem w jesienne liście. Trzy pary obuwia ustawione na baczność pod wieszakiem. Absolutna i zdumiewająca czystość w każdym zakamarku tego ubogiego mieszkania.
- Wszystko to ja zrobiłem - chwali się Paweł. - Tych kasetonów tu nie było. I ubikację sobie zrobiłem samoręcznie, ze sklejki. Dla siebie.
Brak kanalizacji i wodociągu. Pod schodami, na dole, drewniana deska z otworem w środku. Pod nią wiadro. Nieczystości musi sam wynosić. Sam też przynosi wodę.
- Chodzę na koniec ulicy, bo ta tutaj nie nadaje się do picia. Czy mi ciężko? Lepiej nie mówić. Muszę iść wtedy bez kul, bo jak bym wziął do ręki wiadro?
Kilkadziesiąt metrów do ujęcia wody. Wcześniej stromymi schodami w dół i z pełnym wiadrem w górę. Z wodą, z węglem.

Jak żyć?

- Zależy, jak się czuję. Wstaję o 7 rano, myję się, ubieram, ścielę łóżko. Czasem gdzieś wyjdę albo sobie coś gotuję. Później się kładę, trzymam nogę na wyciągu albo ćwiczę. Jakoś muszę się starać.
Paweł żyje z renty socjalnej.
- Na lekarstwa wydaję co miesiąc najmniej 100 złotych - mówi.
Wyjmuje z szafki pudełka z lekami i pokazuje ceny.
- Tyle już ich biorę, że czasem wymiotuję z krwią od tego. Jeszcze siostrze daję 67 złotych na bilet do Białej. Ona jeździ tam do szkoły. Trzeba jej dać. No jakże, jak szkoły nie skończy, to co to jest za wykształcenie? - pyta. - Jak w tym roku zda, to pójdzie na krawcową - dodaje. - 70 złotych płacę za prąd, 30 złotych za mieszkanie. Czasem dostanę 300 złotych zapomogi, na węgiel na przykład. Zostaje mi na miesiąc 200 złotych. Nieraz ktoś ze znajomych przyniesie buty do podzelowania, to biorę 7 złotych. W Lublinie płaci się więcej? No tak, ale tu nikogo nie stać. Teraz jak Ruskich w Terespolu nie ma, to jest bieda.
Rozglądam się po skromnie urządzonym pokoju. Niezbędne, choć mocno zużyte sprzęty, zadbane, czyściutkie. Telewizor, parę obrazków, ostatnia wieczerza nad wersalką, równo ułożony obrusik na stoliku.
- Telewizor kupiłem na raty.
Paweł wyraźnie dumny jest z zakupu i z tego, że jeszcze mocniej zacisnął pasa i zdobył się na taki luksus.
- Wszystko sam kupiłem - chwali się. - Wszystko. Nawet odkurzacz. Ja za kawalerki chcę wszystko kupić, a nie tak jak mój brat - trzy lata jest po ślubie i jeszcze różne rzeczy dokupuje.

Co dalej?

Przez cieniutkie ściany słychać rozmowy. To sąsiedzi. Ale na nich nie można liczyć.
- Nawet kobiety nie mógłbym sobie przyprowadzić, wszyscy słuchają... Staram się żyć tak normalnie, jak tylko się da.
Paweł nie ukrywa, że mu ciężko. Ale mówi o tym normalnie, po prostu, nie roztkliwiając się nad sobą.
- Tak, tu nie ma takich warunków, żeby dobrze żyć - powtarza. - Nie mam kolegów, ani koleżanek. Cóż, ja nie piję, nie palę, pieniądze wydaję na lekarstwa. Na co komu taki kolega, kaleka? Od takiego, jak ja, odsuwają się wszyscy.
Z tej mizernej renty Paweł stara się co miesiąc odłożyć parę groszy. Ktoś mu powiedział, że za wszczepienie endoprotezy trzeba zapłacić.
- Nie wiem, czy za każdą. Jeden doktor mi mówił, że za taką platynową, co jest do końca życia. Ale czy ja do końca życia uskładam potrzebne pieniądze?... - pyta rozsądnie.
Wie, jest pewien, że zdecyduje się na operację, jeśli lekarze uznają, że już trzeba, że nadeszła pora. Jego cierpienia są tak wielkie, że chce z nimi skończyć. Ale czy ktoś ostatecznie powie mu, poradzi co zrobić. I czy ktoś się nim zajmie? Samotnym chłopakiem z Terespola, który mówi, że nie wolno się załamywać...

Pozostałe informacje

Górnik Łęczna wraca z punktem po meczu walki w Katowicach

Górnik Łęczna wraca z punktem po meczu walki w Katowicach

W meczu kończącym 29. kolejkę Fortuna I Ligi Górnik Łęczna zremisował bezbramkowo w Katowicach z tamtejszym GKS. Zielono-czarni tym samym wypadli poza strefę barażową, ale różnice punktowe w tabeli są tak znikome, że wciąż mają szansę na znalezienie się w barażach o PKO BP Ekstraklasę

Złoto Adeli Piskorskiej, dyskwalifikacja Laury Bernat i ciekawy I dzień pływackich MP w Lublinie
galeria

Złoto Adeli Piskorskiej, dyskwalifikacja Laury Bernat i ciekawy I dzień pływackich MP w Lublinie

W czwartek na Aqua Lublin wystartowały Mistrzostwa Polski w kategorii open i młodzieżowców (19-23 lata). Dla naszych zawodników, to ostatnia szansa, żeby wywalczyć bilet na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Pierwszego dnia AZS UMCS wywalczył cztery medale. Złoto zdobyła chociażby Adela Piskorska.

Bogdanka Arka wygrała w Bielsku-Białej. Decydujące starcie o finał w Chełmie

Bogdanka Arka wygrała w Bielsku-Białej. Decydujące starcie o finał w Chełmie

W drugim meczu półfinałowym fazy play-off Bogdanka Arka pokonała na wyjeździe BBTS Bielsko-Biała. Decydujące spotkanie zostanie rozegrane w sobotę w Chełmie.

Boskie Buenos. Koncert Dmiana Ukeje
28 kwietnia 2024, 20:00

Boskie Buenos. Koncert Dmiana Ukeje

W swoim ostatnim - jak dotąd - scenicznym wcieleniu, Damian Ukeje podzieli się z nami autorską interpretacją muzyki zespołu Maanam. Koncert już w najbliższą niedzielę (28 kwietnia) w Fabryce Kultury Zgrzyt.

Znowu brak skuteczności i proste błędy. Motor zgubił punkty w meczu z Chrobrym Głogów [zdjęcia, wideo]
galeria
film

Znowu brak skuteczności i proste błędy. Motor zgubił punkty w meczu z Chrobrym Głogów [zdjęcia, wideo]

Niestety, po raz kolejny można o występie Motoru napisać to samo – niewykorzystane sytuacje i błędy w defensywie. W czwartkowy wieczór drużyna Mateusza Stolarskiego prowadziła z Chrobrym Głogów 1:0, ale musiała się zadowolić remisem.

Polała się krew. I to kilkanaście litrów
Patronat Dziennika Wschodniego
galeria

Polała się krew. I to kilkanaście litrów

Za nami Wampiriada, czyli akcja Niezależnego Zrzeszenia Studentów UMCS i RCKiK. Przez dwa dni, kilkadziesiąt osób honorowo oddało swoją krew.

Nowa do kolekcji. Srebrna moneta na 100 lat złotego
galeria

Nowa do kolekcji. Srebrna moneta na 100 lat złotego

Narodowy Bank Polski wyemitował srebrne monety, upamiętniające wprowadzenie w 1924 roku waluty odrodzonego państwa polskiego. Setna rocznica złotego w obiegu jest nie lada gratką dla kolekcjonerów. W czwartek stali od wczesnego rana w kolejkach, aby pieniądz kupić.

Agata Fisz jedynką na lubelskiej liście Lewicy do Europarlamentu. PiS postawi na Kamińskiego czy Czarnka?

Agata Fisz jedynką na lubelskiej liście Lewicy do Europarlamentu. PiS postawi na Kamińskiego czy Czarnka?

Agata Fisz otworzy lubelską listę Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Znamy także nazwiska liderów dwóch innych ugrupowań w regionie, które wystawią swoich kandydatów. "Jedynką" Koalicji Obywatelskiej będzie posłanka Marta Wcisło, a Konfederacji były europoseł Mirosław Piotrowski.

Krzyż pański z takim synem. Wyzywał matkę, groził, że spali jej dom

Krzyż pański z takim synem. Wyzywał matkę, groził, że spali jej dom

To nie była pierwsza taka awantura, ale tym razem matka nie wytrzymała. Wezwała policję do wyrodnego syna. 27-latek został aresztowany.

Zbigniew Stopa nowym prezesem LW Bogdanka

Zbigniew Stopa nowym prezesem LW Bogdanka

Od 1 maja nowym prezesa zarządu LW Bogdanka będzie Zbigniew Stopa. Jego zastępcą ds. produkcji zostanie Bartosz Rożnawski, a Sławomir Krenczyk będzie wiceprezesem ds. rozwoju.

Kandydaci KO z Lubelskiego. Jedynką Marta Wcisło, dwójką Krzysztof Grabczuk. Kto jeszcze do Europarlamentu?
Wideo

Kandydaci KO z Lubelskiego. Jedynką Marta Wcisło, dwójką Krzysztof Grabczuk. Kto jeszcze do Europarlamentu?

9 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Wiemy, już kto będzie kandydował z listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 8, obejmującym województwo lubelskie. Czołowych pięć miejsc zajęli obecni parlamentarzyści. Jedynką będzie Marta Wcisło, a dwójką Krzysztof Grabczuk. Na kolejnych pozycjach znaleźli się: Małgorzata Gromadzka, Michał Krawczyk i Krzysztof Bojarski.

Bawimy się z „lokomotywami" Funduszy Europejskich

Bawimy się z „lokomotywami" Funduszy Europejskich

W związku z obchodami 20 rocznicy przystąpienia Polski do Unii Europejskiej Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego w Lublinie we współpracy z beneficjentami Funduszy Europejskich przygotował szereg atrakcji. Ich kulminacją będą zaplanowane na 10 i 11 maja br. Dni Otwarte Funduszy Europejskich (DOFE). Już teraz zachęcamy jednak do skorzystania z propozycji przygotowanych przez tzw. „Lokomotywy Funduszy Europejskich”.

Gdzie jest Krzysztof Chabros? Wyjechał z domu rowerem i przepadł

Gdzie jest Krzysztof Chabros? Wyjechał z domu rowerem i przepadł

Od poniedziałku nikt z bliskich nie miał z nim kontaktu. Trwają poszukiwania zaginionego 61-latka z gminy Końskowola.

Spuścił z cysterny już 115 litrów paliwa. I wtedy przyszli SOK-iści

Spuścił z cysterny już 115 litrów paliwa. I wtedy przyszli SOK-iści

Była informacja, a zaraz po tym błyskawiczna reakcja. Dzięki temu funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei na gorącym uczynku zatrzymali złodzieja paliwa. 59-latek spuścił z cysterny ok. 115 litrów.

Utrudnienia przy ul. Zawadówka. Rusza przebudowa ulicy

Utrudnienia przy ul. Zawadówka. Rusza przebudowa ulicy

Od dzisiaj (25 kwietnia ) kierowcy w Chełmie muszą baczniej uważać przy ul. Zawadówka w Chełmie. W tym miejscu z uwagi na rozpoczęcie prac związanych z przebudową ulicy spotkają się ze sporymi utrudnieniami.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium