Konkurs na pamiątki z Kazimierza Dolnego. Chcą wyeliminować tandetę

– Jesteśmy bardzo zaskoczeni poziomem zgłoszonych prac. Jako jury mieliśmy bardzo trudny wybór. Wszystkie propozycje były bardzo dobrze przemyślane – mówi Romana Rupiewicz, przewodnicząca Samorządu Mieszkańców Kazimierza Dolnego i członek jury konkursowego (znaleźli się w nim m.in. przedstawiciele artystycznych uczelni i wydziałów, projektanci, przedstawiciele Muzeum Nadwiślańskiego, Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców, Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza Dolnego).

– Co nas cieszy, pojawiły się produkty z wielu branż m.in. spożywczej, odzieżowej, artystycznej. Mieliśmy m.in. zabawki edukacyjne, ceramikę, przedmioty codziennego użytku i produkty spożywcze oparte na śliwce, która ma długą tradycję w Kazimierzu. To pokazuje, że takie przedsięwzięcia powinno się organizować cyklicznie.

Chodzi o to, aby zmienić postrzeganie handlu i zachęcić przedsiębiorców, aby oferowali turystom tylko produkty wysokiej jakości.

– Dążymy do tego, żeby wyeliminować sprzedaż tandetnych pamiątek, które nie mają nic wspólnego z Kazimierzem i tak naprawdę można je kupić w każdym innym mieście – mówi Rupiewicz. – Produkcja pamiątek powinna być związana z gminą lub powiatem. Chodzi o to, żeby pobudzić lokalną mikrogospodarkę, stworzyć nowe miejsca pracy, a także zachęcić ludzi, żeby nie wyjeżdżali za pracą za granicę tylko tworzyli własne firmy.

Dlatego po wystawie, na której jury ogłosi zwycięzców konkursu, odbędą się trzydniowe bezpłatne warsztaty dla osób, które chcą prowadzić taką działalność. Będzie się można m.in. dowiedzieć skąd pozyskać na to pieniądze i jak prowadzić firmę.

Miasto przyzna w konkursie trzy nagrody (zwycięzca otrzyma 3 tys. zł, autorzy dwóch wyróżnionych prac po 1 tys.). Zostaną też przyznane nagrody specjalne – finansowe i rzeczowe.

Otwarcie wystawy (Oddział Przyrodniczy Muzeum Nadwiślańskiego, ul. Puławska 54) zaplanowano na 8 kwietnia na godz. 12. Warsztaty odbędą się w drugiej połowie kwietnia (termin nie został jeszcze ustalony).