Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

SIATKÓWKA

31 stycznia 2015 r.
12:00
Edytuj ten wpis

Marcin Prus: Najtrudniej jest nie grać

0 0 A A

ROZMOWA Z Marcinem Prusem, byłym reprezentantem Polski w siatkówce, komentatorem i ekspertem siatkarskim w TVP Sport

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Były zawodnik drużyny narodowej gościł ostatnio w Świdniku na meczu I ligi siatkarzy, w którym miejscowa Avia uległa gładko Espadonowi Szczecin w trzech setach. Mecz był transmitowany przez stację TVP Sport.

• Tak jednostronne widowisko może być czymś wartościowym dla komentatora sportowego?

– Wbrew pozorom jest to kolejne ciekawe doświadczenie. Rzadko zdarza się to, czego obecnie jesteśmy świadkami w wykonaniu klubu z wieloletnią, bogatą siatkarską historią. Avia Świdnik doświadcza serii kolejnych porażek w I lidze. Na naszych oczach tworzy się nowa historia, wprawdzie negatywna, ale trzeba będzie z niej wyciągnąć wnioski. Przykład "żółto-niebieskich” to kolejny dowód na to, że bez mądrego wsparcia sponsorów, trzeba grać wyłącznie odmłodzonym składem, co może mieć różny finał. Możemy zobaczyć, co może stać się z zespołem, który kiedyś pisał znakomitą przeszłość na siatkarskiej mapie Polski. Z drugiej strony młody skład Avii ma znacznie więcej okazji do gry, zaprezentowania swoich umiejętności. Przedział wiekowy siatkarzy to 20 – 26 lat. I jest to najlepszy wiek do pokazania siebie. Wiem to z doświadczenia. Nadmienię tylko, że skończyłem grać w siatkówkę, z konieczności, kiedy miałem 23 lata.

• Zatem, czego brakuje drużynie Avii?

– Przede wszystkim wiary we własne umiejętności. Było to widać w meczu z Espadonem, a dzięki transmisji mogła się o tym przekonać cała Polska. Trener Krzysztof Lemieszek musi wstrząsnąć tym zespołem. Czasami potrzebna jest bardzo męska rozmowa w szatni. I jej treść powinna pozostać między szkoleniowcem i zawodnikami. Gracze muszą przede wszystkim myśleć na boisku, czytać grę rywala i próbować zaskakiwać go nowymi zagraniami. Zamiast mocno zagrywać i psuć serwis, można poszukać zagrywki stacjonarnej, która nie będzie oddawaniem punktów. Jeśli efektów nie przynosi atak w środek po prostej, trzeba spróbować po skosie. Można wykorzystać wiek rywala, grać bardziej kombinacyjnie, warto czasami bawić się siatkówką. Stosowanie urozmaiconych wariantów może przynieść zwycięstwo w secie, a niekiedy również w meczu. Jako reprezentacja Polski mierzyliśmy się z takimi tuzami światowej siatkówki jak Rosja, Brazylia, Jugosławia i Holandia. Staliśmy na straconej pozycji, a mimo to kombinowaliśmy z zagraniami, co prowadziło do wygranych. Drużynie ze Świdnika potrzebne jest zwycięstwo, które z pewnością dodałoby wiary w to, że trud i praca na treningach mogą przynieść efekty. Ale na razie muszą zmierzyć się z niechlubnym doświadczeniem, którym jest seria przegranych.

• Zna pan niektórych siatkarzy ekipy ze Świdnika. Tej drużynie będzie trudno utrzymać się w I lidze?

– Będzie bardzo ciężko, ale widzę u nich pozytywną energię i to jest budujące. Z drugiej strony, w obecnej sytuacji liczba kolejnych porażek z rzędu nie ma już najmniejszego znaczenia. Nieważne, czy drużyna przegra 10, czy 20 spotkań w jednej serii. Oczywiście zwycięstwa zawsze budują, ale trzeba też zmierzyć się z przykrą rzeczywistością porażek i, co najważniejsze, wyciągnąć z niej wnioski. Do końca rundy zasadniczej zostało jeszcze kilka kolejek. Drużyna trenera Lemieszka powinna szukać swojej szansy na ogranie rywali, którzy są zbliżeni poziomem sportowym. Muszą jednak popełniać mniej błędów własnych.

• Jeździ pan po Polsce, słyszy opinie o drużynie "żółto-niebieskich”…

– Miałem okazję grać w starej hali w Świdniku, znam ten zespół. Avia, klub z tradycjami, w którym wychowali się mistrzowie olimpijscy Tomasz Wójtowicz i Lech Łasko, z którego wyszedł mój dobry kolega Michał Chadała, powinien je pielęgnować. Obowiązek ten spoczywa zarówno na działaczach, zawodnikach, ale również na lokalnym biznesie, czy władzach miasta. Obecna sytuacja świdniczan powinna wpłynąć mobilizująco na przedsiębiorców, którzy mogą wesprzeć klub. Szkoda, że nie udało się zakupić jednego, dwóch doświadczonych zawodników, tak jak zrobił to choćby zespół ze Szczecina, gdzie pojawili się m. in. Marcin Nowak, Maciej Wołosz i Michał Sedlacek. Wówczas młodzież mogłaby czuć się pewniej na parkiecie.

• Od kilku lat liga w Polsce uważana jest za trzecią w Europie. To wyróżnienie?

– W grę wchodzą jeszcze rozgrywki w Rosji oraz Włoszech. Niektórzy lubią rosyjski mróz, inni włoskie słońce. W naszym kraju zawodnicy znajdą przede wszystkim stabilność, czego brakuje w tych krajach. Dlatego przyjeżdżają do nas siatkarze z różnych państw europejskich. Mają się czego uczyć, podobnie jak my uczymy się od nich. Kibice coraz chętniej wypełniają hale podczas spotkań ligowych, jak też w trakcie rozgrywek europejskich. Z polską siatkówką klubową liczą się w Europie, a z reprezentacją na całym świecie.

• Inwestycja w siatkówkę to również przemyślane i mądre działanie marketingowe?

– Jeszcze długo nie wygramy z piłką nożną, ale cieszymy się, że jesteśmy drugą pod względem popularności grą zespołową. W 2014 roku byliśmy gospodarzem mistrzostw świata, wywalczyliśmy, jak najbardziej zasłużenie, mistrzostwo globu. Podczas spotkań siatkówki obiekty wypełniają się do ostatniego miejsca. Z kompletem publiczności nie mamy również problemów w czasie meczów na stadionie. Zasiadałem, razem 64 tysiącami kibiców na Stadionie Narodowym, w trakcie spotkania otwarcia MŚ, w którym zmierzyliśmy się z Serbią. Mam ogromną satysfakcję, że wywalczyliśmy mistrzowski tytuł. Choć nie zagrałem w tym turnieju, to złoty medal jest również cząstka mnie. Krzysiek Ignaczak i Paweł Zagumny to moi koledzy z reprezentacji. Warto też wymienić nazwiska Sebastiana Świderskiego, Dawida Murka, Pawła Papke czy najbardziej zasłużonego i doświadczonego Piotra Gruszki. Oni też mają w złotym krążku swój udział, pozytywna energia z tego triumfu jest też w nas, nieobecnych.

• Zajął się pan także promocją siatkówki wśród dzieci i młodzieży. Jest pan w naszym kraju Ambasadorem Akademii Siatkarskich Ośrodków Szkolnych…

– Młoda grupa odbiorców jest bardzo wdzięcznym audytorium. Jeździmy po całej Polsce i otwieramy Akademie. Zachęcamy do uprawiania siatkówki i pokazujemy, że warto zdecydować się przede wszystkim na ruch. Chcemy oderwać młodego człowieka od komputera, po to aby zaczął dbać o siebie. Podczas promocji siatkówki udało nam się spotkać w Katowicach z 13,5 tys. młodych adeptów tej dyscypliny, w Łodzi z 11,5 tys. W tym mieście planujemy dotrzeć aż do 15 tys. Chętni do uprawiania tej dyscypliny mogą być pewni, że jeśli przyjmą dziewięć na dziesięć zagranych piłek, to każdy klub się nimi zainteresuje. Chcemy przekonać młodych ludzi do tego, aby potrafili przekazać pozytywną energię i wartości w niedalekiej przyszłości również swoim dzieciom. Najważniejsza jest sprawność naszych organizmów, a nie schorzenia powstałe z przesiadywania przed komputerem. Jako pierwsza z dyscyplin zdecydowaliśmy się na tworzenia najpierw Siatkarskich Ośrodków Szkolnych, a następnie Akademii SOS-ów. W kolejce czeka już piłka nożna. Niewykluczone, że niebawem powstaną akademie w koszykówce, piłce ręcznej czy lekkoatletyce.

• Trudniej jest grać w siatkówkę, czy komentować spotkania w tej dyscyplinie?

– Najtrudniej jest nie grać. Będąc zawodnikiem pokazujesz swoje umiejętności na parkiecie, komentując opisujesz siatkówkę za pomocą słów. Natomiast najgorsza dla byłego zawodnika jest sytuacja, w której nie może robić tego, co lubi. Serce nadal jest na boisku, a nie możesz już nic zrobić, aby mu pomóc walczyć o zwycięstwo. To najbardziej boli.

• Zdecydowałby się pan jeszcze raz na tę grę zespołową?

– Gdybym jeszcze raz mógł wybrać pewnie zostałbym szejkiem w USA lub Arabii Saudyjskiej (…śmiech). Problem jednak w tym, że urodziłem się i mieszkam w Polsce. Na pewno nie wybrałbym jednej piłki, którą dograł mi Sławek Gerymski – nie skoczyłbym do niej. I wtedy nie pękłaby mi kość w stopie. Nie musiałbym przedwcześnie kończyć sportowej kariery i być może nadal grałbym w reprezentacji narodowej.

Pozostałe informacje

Doktorat honoris causa dla Viktora Korzuna. To on stworzył mapę pszenicy zwyczajnej
galeria

Doktorat honoris causa dla Viktora Korzuna. To on stworzył mapę pszenicy zwyczajnej

Pochodzący z Białorusi profesor Viktor Korzun, twórca pierwszej mapy genetycznej pszenicy zwyczajnej, otrzymał doktora honoris causa Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

Co to jest Szyna CPM? Wszystko, co musisz wiedzieć

Co to jest Szyna CPM? Wszystko, co musisz wiedzieć

Szyna CPM, czyli Continuous Passive Motion, to specjalne urządzenie medyczne, które pomaga w leczeniu urazów stawów oraz po operacjach ortopedycznych. Może wydawać się skomplikowane, ale tak naprawdę jest to dość proste urządzenie, które ma za zadanie pomagać w powrocie do zdrowia.

Czym jest Buyer Persona? Wszystko, co powinieneś wiedzieć

Czym jest Buyer Persona? Wszystko, co powinieneś wiedzieć

Buyer persona to taki rodzaj fikcyjnej postaci, którą tworzysz, aby lepiej zrozumieć potrzeby i zachowania Twoich klientów. Może się wydawać to skomplikowane, ale tak naprawdę jest to narzędzie, które pomaga Ci lepiej dopasować swoje produkty lub usługi do oczekiwań klientów.

Oto sportowi stypendyści województwa lubelskiego (lista i zdjęcia)
Zdjęcia
galeria

Oto sportowi stypendyści województwa lubelskiego (lista i zdjęcia)

247 zawodniczek i zawodników z 50 klubów otrzymało stypendia sportowe województwa lubelskiego. Przez 9 miesięcy, od kwietnia do końca roku, w zależności od osiągniętych wyników otrzymywać będą od 150 zł do 1400 zł.

Szansa na kolejny odcinek S12 w Lubelskiem. Teraz ruch wojewody

Szansa na kolejny odcinek S12 w Lubelskiem. Teraz ruch wojewody

Wniosek o wydanie decyzji zezwalającej na realizację inwestycji drogowej jest już u wojewody. Jeżeli zostanie zaakceptowany, to będzie mogła ruszyć budowa drogi S12 Dorohucza – Chełm.

Znamy gwiazdy Juwenaliów AZ. Wstęp na koncert za darmo
10 maja 2024, 17:00

Znamy gwiazdy Juwenaliów AZ. Wstęp na koncert za darmo

Piątek, 10 maja, godz. 17. O tej porze zacznie się koncert organizowany z okazji Juwenaliów Akademii Zamojskiej. Wiadomo już, kto wówczas wystąpi. Wstęp będzie wolny.

Wielkie odliczanie do otwarcia Armii Krajowej

Wielkie odliczanie do otwarcia Armii Krajowej

To już ostatnie szlify przy wyczekiwanej inwestycji. Do końca maja mieszkańcy pojadą kolejnym odcinkiem ulicy Armii Krajowej.

Imieniny u biskupa. Z życzeniami może przyjść każdy

Imieniny u biskupa. Z życzeniami może przyjść każdy

Biskup Marian Rojek, ordynariusz diecezji zamojsko-lubaczowskiej obchodzi w przyszłym tygodniu swoje imieniny. Okazuje się, że solenizanta może wtedy z życzeniami odwiedzić właściwie każdy.

Pracowali nielegalnie. Gdy przyszła kontrola, schowali się w... pojemnikach na mięso

Pracowali nielegalnie. Gdy przyszła kontrola, schowali się w... pojemnikach na mięso

Czwórkę cudzoziemców ukrytych w pojemnikach na mięso znaleźli strażnicy graniczni, którzy prowadzili kontrole legalności zatrudnienia w jednym z powiatów na południu Polski.

MKS FunFloor podejmie w hali Globus MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski

MKS FunFloor podejmie w hali Globus MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski

Po porażce z Zagłębiem Lubin lubelskie szczypiornistki skupiają się na obronie drugiego miejsca w tabeli

Cztery dni egzaminów. Trzeba zdać i można być radcą prawnym
ZDJĘCIA
galeria

Cztery dni egzaminów. Trzeba zdać i można być radcą prawnym

80 osób w Lublinie zasiadło we wtorek do komputerów i przystąpiło do egzaminu na radcę prawnego. Przyszłych adeptów w zawodzie czekają zagadnienia z wybranych dziedzin prawa oraz etyki zawodowej.

Miliony już na koncie miasta. Za rok mieszkańców wozić będą elektryki

Miliony już na koncie miasta. Za rok mieszkańców wozić będą elektryki

Wyniki konkursu już były, teraz wielka kasa jest już na koncie miasta. W planach są nie tylko zakupy autobusów elektrycznych.

Nagroda w konkursie IKEA? Lepiej uważać. Bo to oszustwo

Nagroda w konkursie IKEA? Lepiej uważać. Bo to oszustwo

Miała wygrać, a straciła. 52-latka padła ofiarą oszustów działających metodą "na nagrodę w konkursie Ikea".

Zmarł Bogusław Smolik. "Włodawa straciła jednego ze swoich najznakomitszych obywateli"

Zmarł Bogusław Smolik. "Włodawa straciła jednego ze swoich najznakomitszych obywateli"

Nie żyje Bogusław Smolik, były dyrektor, a także pracownik Włodawskiego Domu Kultury i miejscowego muzeum.

Górnik Łęczna zaprasza na dni otwarte swojej Szkoły Mistrzostwa Sportowego

Górnik Łęczna zaprasza na dni otwarte swojej Szkoły Mistrzostwa Sportowego

Datę dziewiątego maja powinni zapisać w swoich kalendarzach wszyscy, którzy kochają grać w piłkę i marzą o karierze sportowej. Właśnie tego dnia Górnik Łęczna organizuje dni otwarte w swoim Liceum

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!