Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Kiedy w szkole w Kaczórkach (gm. Krasnobród) pojawił się ogień, trzeba było działać błyskawicznie. Ewakuowano uczniów, zaczęła się gaśnicza akcja. Podczas ćwiczeń zgrywających, bo to były na szczęście tylko ćwiczenia, strażacy pokazali, że wiedzą, jak działać w takich sytuacjach.
200 tysięcy złotych – to straty z jednego pożaru na polu sprzed kilku dni. A do podobnych zdarzeń, tylko od początku lipca, strażacy w całym Lubelskiem wyjeżdżali już ponad 400 razy. Od początku roku takich akcji mieli blisko tysiąc.
Aż 2 mln zł strat poniósł rolnik, u którego w niedzielę wybuchł pożar. Ogień strawił halę, w której był sprzęt rolniczy.
Starszy mężczyzna zginął w pożarze swojego domu. Poruszał się na wózku inwalidzkim i nie zdołał uciec przed żywiołem.
Dobrze, że to nie zdarzyło się nocą, bo wtedy skutki mogły być tragiczne – tak o pożarze, który w czwartek rano wybuchł w jednej z kamienic na Starym Mieście w Zamościu mówi bryg. Andrzej Szozda, zastępca komendanta miejskiego straży pożarnej.
Na południu Europy szaleją pożary. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało w tej sprawie komunikat. Przed wyjazdem zagranicznym lepiej go przeczytać.
Nie każdy umiałby się tak zachować. A 12-letni chłopiec z Lublina udowodnił, że jest naprawdę odważny. Gdy w kamienicy wybuchł pożar, pomógł bezpiecznie wyjść na zewnątrz swojej babci, a później jeszcze ratował zwierzaki.
Pali się słoma, zboże na pniu, czasem kombajny albo prasy rolnicze do słomy – tak jest zawsze w czasie żniw. Tegoroczne już w pełni. Dlatego straż pożarna przypomina rolnikom, jak pracować, aby takich sytuacji unknąć.
Pożar hal magazynowych przy ulicy Metalurgicznej w Lublinie. Z żywiołem walczy 10 zastępów Straży Pożarnej.
W środę o godz. 18 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze przy ul. Perliczej. Na miejsce pojechało sześć zastępów straży pożarnej.
W Bełżycach a nie w Kwaśniewicach, płonęło ognisko a nie dom, była za to straż ogniowa, wycie ręcznej syreny, beczkowóz i odważni strażacy i strażaczki. Słowa piosenki Piotra Janczerskiego i Niebiesko Czarnych przywitały mieszkańców Bełżyc. Na terenie dawnej osady młyńskiej odbyły się pokazy gaszenia pożaru.
Znamy już przyczynę pożaru hotelu W Krainie Alicji Wellness&Spa, do którego doszło w sobotni poranek w Nałęczowie. Wykluczono, żeby odpowiadała za to wadliwa instalacja fotowoltaiczna znajdująca się na dachu, jak sugerowano na początku. Okazuje się, że ogień wybuchł w zupełnie innym miejscu.
Nie wiadomo jeszcze, jak duże szkody wyrządził sobotni pożar w jednym z pensjonatów w Nałęczowie. Przyczyna zdarzenia także zostanie dopiero ustalona.
Na parkingu przy S17 zapalił się samochód osobowy. Kłęby dymu było widać z dużej odległości.
Blisko pięć godzin trwała akcja gaśnicza hotelu W Krainie Alicji Wellness & Spa w Nałęczowie. Z pożarem walczyło aż 28 zastępów straży pożarnej. Straty będą ogromne, bo kompletnemu zniszczeniu uległo poddasze pensjonatu.
Płonie hotel W Krainie Alicji Wellness & Spa przy ul. Kolejowej w Nałęczowie. Z żywiołem walczy ponad 20 zastępów straży pożarnej.
Policja bada sprawę pożaru drewnianego budynku SPA przy dworze Droblin. Właściciele oszacowali swoje straty na 1 mln zł.
Pokłóciła się z mężem. Paliwem do kosiarki obalała budynki i podpaliła.
Policja podejrzewa, że to 61-letni mężczyzna. Trwa wyjaśnianie przyczyn pożaru.
Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali w niedzielę tuż po godzinie 3 nad ranem.
Drewniany budynek SPA przy dworze Droblin w gminie Leśna Podlaska spłonął doszczętnie. Straty oszacowano na 1 mln zł.
Pali się drewniany budynek przy znanym spa w gminie Leśna Podlaska. Zawalił się dach budynku.
Siła wybuchu była tak duża, że wstrząs odczuwano w promieniu kilometra. Uszkodzone zostały pobliskie domy. Pod gruzami strażacy znaleźli dwa ciała. Za te wydarzenia przed sądem odpowie wkrótce 42-letnia bratanica jednej z ofiar.
Strażacy-ochotnicy przyprowadzali na zajęcia swoje dzieci, a te łykały bakcyla. I tak powstała Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza. Raz na dwa tygodnie, w piątki, mamy dla nich szkolenia z ratownictwa medycznego, na fantomach dzieci uczą się udzielania pierwszej pomocy. One chcą się uczyć, zgłębiać temat, chcą pomagać. To jest naturalna potrzeba, którą wyniosły z domu rodzinnego, z obserwacji stylu życia swoich rodziców, ich zaangażowania. Mogę powiedzieć, że mają to wdrukowane w swoje DNA – rozmowa z Jarosławem Jankiem, strażakiem, członkiem zarządu Ochotniczej Straży Pożarnej w Ludwinie.
Ogień pojawił się w hali zakładu produkcyjnego w miejscowości Płonki w powiecie puławskim.