Do roku pozbawienia wolności grozi 35-latkowi z Tomaszowa Lubelskiego za znieważenie funkcjonariuszy policji na służbie.
Zauważyli to policjanci, którzy postanowili go wylegitymować. To wyraźnie mu się nie spodobało i z miejsca zrównał funkcjonariuszy z błotem. Używał rynsztokowego słownictwa.
- Nie pomogły wezwania, aby się uspokoił i zachowywał zgodnie z prawem - informuje Ireneusz Stromidło, rzecznik prasowy tomaszowskiej policji.
Próby uspokojenia podziałały na niego jak czerwona płachta na byka.
- Był agresywny, zaczął popychać funkcjonariuszy i szarpać ich za mundury - dodaje Stromidło.
Sprawca został obezwładniony i zatrzymany. Miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie, dlatego odwieziono go do izby wytrzeźwień.
Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut znieważania funkcjonariuszy policji.
(lew)