Przed reprezentacją Polski ostatnie dwa spotkania grupowe w ramach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata. W piątek o godzinie 20.45 Biało-Czerwoni zagrają z Holandią, a trzy dni później czeka ich wyjazd na Maltę. Celem na najbliższe dni to zdobycie minimum trzech punktów
Reprezentacja Polski po sześciu rozegranych meczach w grupie G ma na koncie 13 punktów i zajmuje drugie miejsce w tabeli gwarantujące grę w barażach. W piątek do Warszawy przyjedzie lider „polskiej” grupy czyli Holandia, która będzie chciała zwyciężyć i postawić przysłowiową „kropkę nad i” w kontekście walki o bezpośredni awans na przyszłoroczny mundial.
Zgrupowanie przed ostatnimi meczami eliminacyjnymi do mistrzostw świata rozpoczęło się w poniedziałek. Jednak biorąc pod uwagę nawał meczów jakie mają „w nogach” nasi reprezentanci kluczowym jego aspektem była właściwa regeneracja. Z tego właśnie powodu zrezygnowano z treningu podczas pierwszego dnia, a we wtorek odbyły się zajęcia rozruchowe w małych grupach. Dopiero w środę w południe Jan Urban wraz ze wszystkimi piłkarzami stawił się na PGE Stadionie Narodowym by popracować nad taktyką przed meczem z Holendrami.
Piątkowe spotkanie będzie dla Biało-Czerwonych kolejnym meczem, w którym będą chcieli sprawić kolejną niespodziankę. Przypomnijmy, że 11 czerwca nasza drużyna „urwała punkty” reprezentacji Oranje remisując w Rotterdamie 2:2.
– Oczywiście mamy plan na spotkanie i okaże się w praniu, czy go zrealizujemy. W ostatnim momencie pojawiło się więcej trudności, poza kartkami doszły kontuzje. Łatwiej poradzić sobie z tymi pierwszymi, bo wiedzieliśmy o nich wcześniej. Sam jestem ciekaw naszego pomysłu, jak będzie on wyglądał na boisku – powiedział na jednej z przedmeczowych konferencji prasowych Jan Urban, selekcjoner reprezentacji Polski. – Zwycięstwo nad taką drużyną byłoby dla nas czymś niesamowicie wartościowym. Chciałbym zobaczyć zespół robiący krok do przodu. Nie myślę tyle o wyniku, ile o tym, że jesteśmy w stanie dłużej utrzymać się przy piłce, niż w pierwszym spotkaniu. Uważam, że mamy takich zawodników, którym taka gra pasuje. Natomiast czy przeciwnik nam na to pozwoli i czy będziemy w stanie przeciwstawić się ich pressingowi, to się okaże. Najważniejszy jest krok do przodu, jeśli chodzi o grę – dodał selekcjoner naszej drużyny narodowej.
Co prawda w naszym zespole pojawiło się w ostatnim czasie nieco urazów, ale nastroje w kadrze są bardzo pozytywne. Początek piątkowego meczu na PGE Stadionie Narodowym zaplanowano o godzinie 20.45. Spotkanie będzie można obejrzeć na antenie TVP 1, TVP Sport i w internecie pod adresem sport.tvp.pl.
